Namuzowywanie
Muzo
Natchniuzo
tak
ci
końcówkuję
z niepisaniowości
natreść
mi
ości
i
uzo
Jak nazwiesz wyraz namuzowywanie, będący tytułem wiersza?
Tytuł jest neologizmem – wyrazem utworzonym przez poetę na własne potrzeby.
Słowo „namuzowywanie” zostało utworzone od słowa muza.
Przypomnij sobie
Muzy – były w starożytnej Grecji patronkami sztuki, towarzyszkami Apollina. Było ich dziewięć. Każda opiekowała się inną dziedziną sztuki (np. teatrem, muzyką). Dziś metaforycznie kino określamy jako X muzę.
Jaki stosunek twórcy do języka zdradza tytuł wiersza?
- twórcze podejście do materii językowej
- chęć odświeżania tradycyjnych środków
- odwagę w tworzeniu neologizmów
- śmiałość w zestawianiu wyrazów
- skłonność do językowych eksperymentów i poetyckiej ekstrawagancji
Jak określisz temat wiersza?
Jest nim… tworzenie utworu, zdobywanie natchnienia.
Słowo „namuzowywanie” można chyba przetłumaczyć jako szukanie natchnienia (dawały je muzy).
Jak nazywamy zjawisko pisania w utworze literackim o własnym procesie twórczym?
To autotematyzm.
Jak nazwiesz bezpośredni zwrot do muzy w pierwszym wersie wiersza?
To apostrofa.
Przypomnij sobie.
Apostrofa to bezpośredni zwrot do osoby lub zjawiska. Rozbudowaną apostrofę, umieszczoną na początku utworu literackiego, np. eposu, nazywano inwokacją (np. inwokacja w Panu Tadeuszu).
Wypisz z tekstu neologizmy. Spróbuj je „przetłumaczyć” na język potoczny
„namuzowywanie” – zdobywanie natchnienia
„natchniuzo” – osobo, która przynosisz natchnienie
„końcówkuję” – piszę, tworzę wyrazy, odmieniam je
„z niepisaniowości” – ze stanu braku natchnienia, regresu twórczego
„natreść” – nadaj treść, kształt słowny, a może: podpowiedz mi treść
Co szczególnego dzieje się w drugiej strofie wiersza? Jakie to sprawia wrażenie?
Zostają rozbite lub ucięte wyrazy: „i”, „ości”, „i”, „uzo”.
Urwane słowa sprawiają wrażenie nieporadnych, wypowiadanych z trudem, śmiesznych nawet.
Przypominają trochę wyrazy wypowiadane przez uczące się mówić dziecko. Jakby poeta przez cały proces tworzenia na nowo uczył się mówić.
Nie bez znaczenia jest też sąsiedztwo wyrazów mi – ości – uzo, jakby miłość i muza (wyrazy wzniosłe) sąsiadowały z ością, czymś prozaicznym.
To typowe dla Białoszewskiego!
Jak został przedstawiony proces tworzenia?
Jako męczenie się, wydobywanie z siebie nieporadnych wyrazów, ale też zajęcie niepoważne („końcówkuję”), codzienne, wręcz śmieszne (kiedy z miłości wychodzą „ości”).
Do jakiej tradycji nawiązuje poprzez odwołanie do muz wiersz Białoszewskiego?
Poprzez odwołanie do muz utwór nawiązuje do kultury antycznej, w której były one patronkami sztuki.
Zwrot do muz w początkowej części utworu to ukłon w stronę eposu.
Czy w utworze został zachowany antyczny patos?
Nie, wręcz przeciwnie, wyrazy takie jak „końcówkuję” sprawiają wrażenie nieporadnych, potocznych, prozaicznych i na pewno nie patetycznych!
A rozbicie jednego z wyrazów w ostatniej zwrotce sprawia, że zamiast „miłości” czytamy „ości”, a więc ze sfery wzniosłej przenosimy się do jak najbardziej przyziemnej, prozaicznej.
Jaką tradycję poetycką wykpił Białoszewski?
- patetycznego przedstawiania procesu tworzenia (żywą w antyku czy romantyzmie);
- ukazywania poety jako wieszcza;
- ubóstwiania twórcy i jego twórczości, sugerowania związku poezji ze sferą sacrum (muzy).
Określ na podstawie wiersza Białoszewskiego cechy poezji lingwistycznej
- gra słów – znaczeń, brzmień wyrazów, położenie na nią głównego nacisku w wierszu;
- obecność neologizmów – wymyślonych, utworzonych od istniejących słów wyrazów (ich tworzenie zgodne jest z regułami słowotwórczymi, ale efekt nowy, zaskakujący, niekiedy zabawny – powstają nikomu nieznane wyrazy;
- rozbijanie, niekonwencjonalne dzielenie wyrazów;
- niekonwencjonalne łączenie wyrazów (zaskakujące sąsiedztwo);
- zmienianie przyzwyczajeń czytelnika, zaskakiwanie go.
Zobacz:
Jak nazwiesz wyraz namuzowywanie, będący tytułem wiersza Białoszewskiego?