Antygona
- Jako wolna jednostka mam prawo do swojej religii i jej obrządków!
- Siostrę obowiązuje miłość do brata i powinność odpowiedniego pochówku.
- Muszę pozostać wierna religii i tradycji, a te każą opłakiwać zmarłego i pomóc wędrówce duszy do Hadesu.
- Uczucia jednostki nie mogą zostać zdeptane przez ustawę lub bezduszny dekret.
- Władza winna służyć ludziom, a nie odwrotnie.
- Prawo boskie wyżej stawiam od państwowego.
Kreon
- Polinejkes jest zdrajcą. Należy przykładnie go ukarać, by odstraszyć od zdrady innych.
- Muszę dbać o swój kraj, porządek, bezpieczeństwo i autorytet władzy.
- Stawiam dobro ojczyzny ponad dobro jednostki – nawet siostrzenicy i syna.
- Rozkaz dotyczył wszystkich.
- Żądam posłuszeństwa obywateli wobec władzy.
- Jestem odpowiedzialny za kraj, muszę bronić ustalonych praw. Rządzący nie może ulegać uczuciom.
Czy nie jest to sprzeczność pomiędzy uczuciem a bezdusznym prawem, wiarą a posłuszeństwem, jednostką a instytucją? Antygona mówi w słynnym cytacie: „współkochać przyszłam, nie współnienawidzić”. Chór, bogowie, Sofokles i pokolenia czytelników zdają się przyznawać rację jej uczuciom, wrażliwości, prawom jednostki. Ale czy Kreon, przegrany w końcu Kreon – nie miał wcale racji?
Zobacz:
Racje serca i racje rozumu – rozpatrz konflikt między Antygoną a Kreonem
Dlaczego Antygona – bohaterka tragedii Sofoklesa – jest postacią tragiczną?