Cechy i rola arcydzieła
Możliwy temat
- Dzieła, które zasługują na miano arcydzieł. Wskazując, odwołaj się do przykładów.
- Definicje prawdziwego dzieła sztuki przedstawiane w literaturze. Odwołaj się do przykładów.
- Które utwory literackie według Ciebie zasługują na miano arcydzieła?
- Jak postrzegasz rolę literatury wżyciu społeczeństw?
Kierunki przygotowań
- Wybieram arcydzieło
- Moja ulubiona lektura
- Jak literatura wpływa na ludzkie życie
- Zadanie literatury
Wybieram arcydzieło
Arcydzieła wszech czasów (propozycja):
- William Szekspir – Hamlet
- Johann Wolfgang Goethe – Faust
- Gabriel Garcia Márquez – Sto lat samotności
- Bolesław Prus – Lalka
- Czesław Miłosz – Dolina Issy
- Andrzej Szczypiorski – Początek
Hamlet Williama Szekspira
- Tragedia bardzo silnie oddziałała na późniejszą literaturę (choćby na nasz romantyzm).
- To, o czym opowiada Hamlet, nie przebrzmiało, nie dotyczy wyłącznie czasów Szekspira, jest aktualne dziś i będzie w trzecim tysiącleciu.
A o czym opowiada Szekspir w Hamlecie?
Jest to opowieść o dziejach Hamleta, królewicza duńskiego, lecz o wiele bardziej jest to opowieść o człowieku szlachetnym, pełnym wewnętrznych dylematów, człowieku, który stanął wobec konieczności podjęcia decyzji – wbrew sobie. Hamlet, człowiek renesansu, nie chce zabijać. Z drugiej strony – nie powinien pozostać obojętny wobec zbrodni, zła, nikczemności. Hamlet waha się, nie jest rycerzem czynu, lecz myśli.
- Hamlet w słynnym monologu „Być albo nie być” wypowiada lęki wszystkich ludzi, wszystkich pokoleń – pyta przecież o istotę bytu, o nieznany „ciąg dalszy”. Jest więc swoistą wersją everymana.
Wkroczyliśmy na poziom filozoficzny, a to zaledwie cień złożonych sensów utworu.
- Wartość słów.
- Psychika ludzka: osaczonego zbrodniarza, zakochanej, odtrąconej kobiety, zdradzieckiego dostojnika…
- Dylemat zagubienia jednostki w świecie fałszu i zła…
Już to wystarczy, by stwierdzić, że Hamlet jest zawsze współczesny.
Warto też zwrócić uwagę na popularność Hamleta w naszym romantyzmie – spadkobiercą bohatera jest Kordian, zresztą większość bohaterów romantycznych ma skłonności do dylematów i monologowania na wielkie tematy. Hamlet stał się także bohaterem poezji. W słynnym Trenie Fortynbrasa Herbert eksploatuje wątek władzy, zestawia kontrastowe typy Hamleta i żołnierza – Fortynbrasa.
Faust Johanna Wolfganga Goethego
W czym tkwi wartość Fausta?
- Faust poruszył wyobraźnię romantyków – i ich spadkobierców, przez swoiste ujęcie nieśmiertelności i człowieka wobec tajemnic bytu.
- Wyraźnie w wątpliwość została podana wartość wiedzy, nauki i ksiąg.
- Oszałamiająca czasoprzestrzeń, którą ogarnia dzieło – trzy tysiące lat, różne miejsca świata, przez które podróżuje Faust.
- Ładunek erudycji (historia, filozofia, sztuka), jaki zawiera dzieło.
- Pochwała ludzkiej aktywności, dążenia do obranego celu zbawieniem dla człowieka.
Faust zajmuje w dziejach literatury szczególną pozycję – to pierwsze dzieło o tak niezwykłej atmosferze – magia, urok średniowiecznej pracowni alchemika, pakt z diabłem i podróż w czasie i przestrzeni. Nic dziwnego, że ten klimat podchwycili romantycy, fascynację zagadką nieśmiertelności znajdujemy zresztą w dziełach różnego lotu – w Dziadach Mickiewicza, ale i np. w popularnym Frankensteinie (wg powieści Mary Shelley).
Faust opowiada o starym alchemiku, który zwątpił w mądrość ksiąg i wiedzy nabytej. Nic dziwnego – u kresu życia poznał wszelką wiedzę, ale tego, co naprawdę istotne: prawdy o życiu, śmierci i przemijaniu – nie odgadł. Dlatego zgodził się na pakt z diabłem, który obiecał mu wieczną młodość oraz podróż w czasie i przestrzeni, po wspaniałościach kultury starożytnej Grecji, dorobku ludzkości. Jednego tylko nie wolno Faustowi: wyrzec słów „Chwilo, trwaj!”. Czas musi płynąć, dynamika świata nie może zostać zachwiana, czegoś takiego jak „trwanie” nie ma dla człowieka. Faust przemierzy niezwykłe przestrzenie, napotka osoby z mitologii greckiej i germańskiej, przeżyje pełen cierpienia epizod z Małgorzatą. Przyjdzie moment, gdy szepnie „Chwilo, trwaj” – ale zostanie uratowany. „Kto wiecznie dążąc się trudził, tego możemy ocalić” – powiedzą anioły, głosząc tym samym pochwałę ludzkiej aktywności.
Faust Goethego jest bez wątpienia arcydziełem – świadczą o tym chociażby:
- liczne nawiązania późniejszych mistrzów: Mickiewicz w Dziadach, Mickiewicz w Pani Twardowskiej, Bułhakow w Mistrzu i Małgorzacie – faustyzm; terminem tym określono całe zjawisko w kulturze ludzkości, które zdradza pragnienia dotarcia do tajemnicy życia i śmierci, marzenie o nieśmiertelności, o podróży w czasie i przestrzeni,
- pierwsza, wzorcowa dla następców kreacja szatana („Jam jest cząstką tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wieczne czyni dobro”),
- nowatorstwo – Faust jest dziełem synkretycznym, o kompozycji otwartej, ogarniającym ogromne przestrzenie; cechy te kontynuować będzie dramat romantyczny,
- filozoficzna wymowa utworu – Faust porusza najtrudniejsze pytania filozofii i obrazuje bunt człowieka przeciw swojej niewiedzy, ograniczoności,
- bogactwo erudycyjne utworu – Goethe czerpał z mitologii, filozofii, nauk przyrodniczych, a także demonologii, literatury antyku, Szekspira, baroku… Nie odczyta tych znaczeń nikt, kto nie jest prawdziwym erudytą.
Sto lat samotności Gabriela Garcii Márqueza
- Powieść zaliczana jest do prądu zwanego realizmem magicznym, jest też sagą rodu, powieścią o domu.
- Jest wielkim eposem prezentującym dzieje ludzkości i prawidła dotyczące społeczeństw ludzkich
– na przykładzie sagi rodzinnej.
- Jest egzotyczna, rozgrywa się w odciętej od świata osadzie Macondo, w mitycznej rzeczywistości, w której czas zdarzeń realnych (wojny) nakłada się na czas mityczny, powtarzalny.
- Márquez opowiedział nam – ludziom – historię o nas – ludziach – w sposób niezwykły: mówiąc o dziwacznej rodzinie Buendiów, w której mężczyźni byli Aurelianami lub José Arcadiami – aż do znudzenia i do poplątania. Wzbogacił swą opowieść o szczegóły niesamowite, szokujące, magiczne, baśniowe, mityczne, drastyczne… Dlatego historia z przeszłości tak silnie oddziałała na odbiorców z drugiej połowy wieku XX.
Sto lat samotności to dzieje siedmiu pokoleń rodu, którego założycielami byli José Arcadio i Urszula – pramatka, krewni i spodziewający się kary za grzech kazirodztwa. Kolejni potomkowie rodu wikłają się także w związki dziwne, przeżywają tragiczne koleje losu, a wszyscy noszą piętno samotności. Osada Macondo, którą zakładają, jest zupełnie odcięta od świata, nowinki cywilizacyjne trafiają tu rzadko, choć przynoszą je raz po raz Cyganie. W rodzie Buendiów działa zasada powtarzalności, spełniają się przepowiednie, zdarzają się zjawiska magiczne. Grzech pierwszych rodziców przypomina biblijne dzieje Adama i Ewy, deszcz padający 4 lata 11 miesięcy i 2 dni – potop. Dzieją się tam rzeczy naprawdę niezwykłe: oto mieszkańcy Macondo zapadają na chorobę bezsenności, oto Remedios dostąpi wniebowstąpienia, duch Melquiadesa towarzyszy ludziom, Mauricio chadza po świecie otoczony chmarą żółtych motyli. Bywają też historie obsceniczne – Rebeka zjada ziemię, niektóre związki seksualne mogą wydać się drastyczne, a w ramach kary za kazirodztwo urodzi się chłopiec ze świńskim ogonkiem. Mnóstwo tam rzeczy tajemniczych i dziwnych – ale żadna z nich nie zostaje przedstawiona jako curiosum. Są normalnością świata Macondo – są tam codziennością, są też chyba wyrazem skrytych marzeń, pragnień, wytworów wyobraźni zwykłych ludzi. Po stu latach niezwykła osada znika z pamięci ludzi – nadchodzi kres rodu, w którym mieszała się prawda z cudami, a wszystko musiało się powtórzyć. Ale w trakcie lektury czytelnik znajduje się w świecie niesamowitym, doznaje zdziwienia, wzruszenia, zachwytu, czasem wstrętu. Sto lat samotności jest chyba jedyną w literaturze wersją historii ludzkości – wypełnioną mitami, unaocznionymi archetypami, ludzkimi namiętnościami i słabościami.
Lalka Bolesława Prusa
- Jest najpełniejszym obrazem Warszawy i społeczeństwa polskiego końca lat siedemdziesiątych XIX w.
- Jest dziełem dojrzałego realizmu, a nawet wybiega w wiek XX swoją kompozycją.
- Porusza problemy aktualne dla swojego czasu: stan społeczeństwa, zderzenie dwóch epok, historię, problem żydowski.
- Porusza problemy ponadczasowe: miłość, idealizm, snuje refleksje o przemijaniu, życiu ludzkim.
Lalka jest arcydziełem i nietrudno tego dowieść. Główna oś – dzieje Wokulskiego i jego miłości do Izabeli Łęckiej sprawiają, że czyta się ją jak wielki romans, ale nie intrygi, lecz reakcje ludzkie, psychika zakochanych przykuwają uwagę odbiorcy.
- Miłość – to temat wielki, znany prozie światowej, a w Polsce właśnie Lalka jest najważniejszą powieścią o miłości. Jest też najważniejszą książką o Warszawie – Prus potrafił w sposób niezwykły zarejestrować miejsca i ludzi – dla nas już sprzed ponad stu lat.
- Poczciwy Rzecki nie tylko wchodzi do grona najważniejszych postaci polskiej literatury – jego głos stanowi też o nowatorstwie narracji Lalki. Poza tym Rzecki wnosi refleksję filozoficzną do powieści – to on duma o przemijaniu, o naturze ludzkiej, patrząc na śmieszne ruchy zabawek na wystawie sklepu. Jest też typem nieocenionego przyjaciela, patrioty, fanatyka Napoleona, sumiennego subiekta. Jest prawdziwy. To jeszcze jedna rzecz, którą warto podkreślić, sumując walory Lalki.
- Prus stwarza postacie jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. I choć jest też rejestr dziwaków, snobów, maniaków lub poczciwców – wszyscy są prawdziwi. Przy tym wszystkim Lalka choć tak warszawska, polska, nasza – śmiało mogłaby podobać się za granicą, wcale nie mniej niż u nas Balzak.
Ferdydurke Witold Gombrowicz
- Jest eksperymentem w prozie na skalę europejską – spełnia kompozycyjne wymogi nouveau roman tworzonej dopiero po wojnie.
- Jest grą z czytelnikiem – łamie szereg konwencji powieściowych.
- Jest powieścią filozoficzną – obrazuje Gombrowiczowską kategorię – Formy (wymiar uniwersalny).
- Jest satyrą na ówczesną szkołę, obyczaje mieszczańskie i ziemiańskie.
- Jest dialogiem z największymi dziełami literatury polskiej (np. parodiuje Pana Tadeusza).
- Zawiera groteskę, parodię, absurd, Józio zaś jest typem bohatera – everymana.
Dzieje Józia – trzydziestolatka cofniętego do szkolnej ławy – są całkiem spójne.
- Józio przemierza trzy płaszczyzny: szkołę, mieszczańską, nowoczesną rodzinę, dworek ziemiański.
- Józio szuka prawdy o człowieku, a wszędzie znajduje składowisko form i stereotypów. Szablony myślenia i pojmowania świata zagęściły się tak, że nie da się znaleźć prawdziwego pierwiastka, który nie byłby Formą. Nawet bunt wobec Formy jest Formą buntu. Wszystkie postawy, które przyjmujemy, to Formy, nosimy „gęby” – inne niż własne twarze, bo, być może, we własnej nie zostalibyśmy rozpoznani. Albo – przyzwyczajeni do Form – nie umiemy nawet dotrzeć do swojego prawdziwego ja. Do tego dochodzi forma „upupienia”, bowiem traktowani jako dzieci, infantylni, mamy przyprawione pupy…
- Filozofia formy to nie całe bogactwo powieści. Pisarz zbiera szereg narodowych mitów, powszechnych wyobrażeń, polskich przyzwyczajeń – po to, by żonglować nimi, poddawać szyderstwu, odzierać z Form.
- Poza tym wykazuje niezwykłą pomysłowość w doborze groteski i sytuacji absurdalnych: pojedynek na miny, obiad u Młodziaków, monolog Syfona – to sceny niezapomniane. W dodatku jest to powieść o młodości i uczniowie współcześni właśnie Gombrowiczowi zawdzięczają rewelacyjną uwagę, że niekoniecznie „Słowacki wielkim poetą był” i literatura nie zachwyca, jeśli – nie zachwyca.
Dolina Issy Czesława Miłosza
- Powieść z roku 1955 – prozatorski powrót do dzieciństwa spędzonego na Litwie.
- Autor nazwał ją „zamaskowanym traktatem teologicznym”.
- Treść stanowią właściwie retrospektywne wspomnienia Tomaszka spędzającego dzieciństwo w litewskim dworku nad Niewiażą.
- Powieść jest literackim dialogiem z literaturą Mickiewicza – w wizyjno-folklorystycznym obrazie Litwy nawiązuje do Dziadów, także do Pana Tadeusza.
Powieść podejmuje tematy, takie jak:
- obraz Litwy w polskiej literaturze,
- tęsknota za utraconym dzieciństwem,
- motyw domu polskiego,
- rewizja mitów polskich,
- tęsknota emigranta za ojczyzną.
Niewątpliwie należy do kręgu arcydzieł.
Początek Andrzeja Szczypiorskiego
Powieść o:
- totalitaryzmie, o II wojnie światowej
- walce dobra ze złem
- Bogu, dojrzewaniu i młodości.
- Żydach i Polakach, o Polsce
- zbrodniarzach i bohaterach.
Bardzo interesująca, zawierająca wiele warstw znaczeniowych, obejmująca lwią część wieku XX (od roku 1905 – po lata osiemdziesiąte, stan wojenny w Polsce), jest ciekawie skomponowana pod względem narracji. Każdy rozdział powieści opowiada o innym bohaterze – ale wszyscy są ze sobą powiązani, narrator sięga do ich przeszłości i wybiega w przyszłość, w związku z czym synchronicznie i symultanicznie podaje odbiorcy łańcuch zdarzeń. Pytanie „co będzie?” ulega całkowitej likwidacji
– wiemy, co będzie, tym samym spokojniej możemy oddać się analizie poważniejszych dylematów.
- Główna oś zdarzeń przypada na czasy II wojny światowej – młodość Pawełka Kryńskiego i Henia Fichtelbauma, z których pierwszy przeżyje, ale przypadnie mu los emigranta po stanie wojennym, drugi zaś zginie podczas powstania w getcie.
Jeśli szukamy dzieła podejmującego uniwersalną refleksję o dziejach ludzi w dobie wojny, chcesz mówić czy pisać o tolerancji, także o dyskusji nad polskością czy też istotą totalitaryzmu – Początek będzie dobrym przykładem.
Wieża lub Inny świat Herlinga-Grudzińskiego
Oba utwory mają wymiar uniwersalny – choć Wieża przenosi czytelników w przeszłość daleką (XVIII wiek), a Inny świat w realia sowieckich łagrów w lata czterdzieste. Obie pozycje wypełnione są cierpieniem i okrucieństwem, w obu spotkać można postawy heroiczne.
- Wieża ma może bardziej ponadczasową wymowę – losy Hioba, trędowatych z wieży, wreszcie – nauczyciela sycyliskiego powielają pewien bieg losu – jakby poddanie człowieka próbie, niezawinionym nieszczęściom. Człowiek musi nieść swój los – jak kamienny pielgrzym z Kielecczyzny, ale różne są reakcje ludzkie na strach, ból i cierpienie.
- Inny świat także je pokazuje, ale jest przy tym świadectwem swoich czasów, literackim dokumentem potwierdzającym koszmar łagrów – i protestem przeciw takim wytworom totalitaryzmu. Obie pozycje są bardzo wartościowe, godne polecenia czytelnikom w kraju i za granicą, uznane za literackie arcydzieła.
Cechy arcydzieła
- uniwersalizm,
- filozoficzna i psychologiczna problematyka,
- wpływ na późniejsze dzieła literackie,
- stałe miejsce w kulturze ludzkości,
- obecność aluzji i nawiązań w literaturze i poezji.
Moja ulubiona lektura
Przy decyzji, jakie pozycje zaprezentować, rozważmy następujące kryteria:
Różnorodność pod względem gatunku, tematu, epoki.
Im bardziej różnorodny materiał – tym lepsze wrażenie co do zasięgu zainteresowań autora pracy. Poza tym możesz przytoczyć więcej kryteriów i ocen swoich pozycji literackich.
Uniwersalność problematyki
Myśli ponadczasowe, przesłanie dotyczące ludzi wszystkich czasów i różnych miejsc to gwarancja, że wybór jest dobry. Nie jest ów uniwersalizm kryterium koniecznym, bo przecież mogą zaistnieć dzieła narodowe, jasne i ważne tylko dla jednego kraju, a też bardzo wartościowe. Ale jest to kryterium bezpieczne i zauważ, że większość dzieł nagrodzonych Noblem je spełnia. Uniwersalne przesłanie zawsze natomiast jest tam, gdzie istotą rozważań jest:
- człowiek – jego natura, los, uczucia, problemy egzystencjalne
- ludzki świat – jego prawa, reguły, problemy
- wartości moralne i postawy ludzkie, dobro i zło
Możliwość wielokrotnego i różnorodnego odczytania dzieła
Ważne kryterium. Dowodzi, że utwór jest kopalnią skarbów dla starych i nowych pokoleń, że każde znajduje w nim coś dla siebie – nowe odczytanie, interpretacje, inspiracje. Autor nie musiał tego przewidzieć – czyż mógł Szekspir ujrzeć swojego Makbeta w realiach japońskich, a Sofokles – Kreona jako współczesnego dyrektora? A tak odczytali go reżyserzy Akira Kurosawa, Adam Hanuszkiewicz – bo dylematy dotyczące zła, zbrodni, władzy nie wygasły przez stulecia. Także i Twoje pokolenie może wyczytać coś zupełnie nowego, np. z Pana Tadeusza, coś, czego nawet Mickiewicz nie przewidział, i to będzie dowodzić wielkości dzieła.
Otrzymane nagrody, obecność w spisach lektur, liczba tłumaczeń na obce języki, wersji filmowych itp.
Takie kryterium też się sprawdza, bo przecież nie bez powodu dzieło nagrodzono, tłumaczono, filmowano. Nie należy jednak pisać, że cenię dzieło, bo dostało nagrodę, ale zastanawiać się, dlaczego ją dostało. Nagrody i międzynarodowa popularność – to tropy, którymi można podążyć w poszukiwaniu wartości, takiej jak wyżej wymienione i następne.
Mistrzostwo kompozycji
Możesz cenić dzieła klasyczne, tradycyjne w formie – wielkie dzieła realizmu czy na przykład komedię Molierowską. A możesz być zafascynowany nowatorstwem – awangardowe utwory bywają wszak genialne i są mocą napędową rozwoju literatury. Aby rozpoznać ciekawostki kompozycyjne, należy zadać sobie kilka pytań dotyczących struktury dzieła.
Kryterium – osobisty stosunek do omawianej pozycji
Być może, odegrała w Twoim życiu szczególną rolę. Może z jakichś szczególnych względów – wobec Twoich przeżyć jest czymś zupełnie innym niż myślą wszyscy. A może wręcz odmieniła Twoje życie – zdarzyło się to kilku bohaterom literackim.
Nie uznawaj za kryterium wartości dzieła:
- Wielkości nakładu (ilość nie zawsze oznacza jakość).
- Mody na czytanie danego utworu (nie musi być zły, ale to zwodnicze kryterium).
- Ilości opracowań.
- Wieku utworu. Bardzo stary może być bardzo aktualny, a nowość wydawnicza – reprezentatywnym przykładem czytadła.
- Znajomości z realizacji filmowej utworu.
- Atrakcyjności wartkiej akcji dotyczącej miłosnych przygód bohaterów (schematy zakończone happy endem są typowe dla popularnych romansideł, choć miłość i romans stanowiły też ośrodek akcji wielkich dzieł).
Literatura – wpływ na życie ludzkie
Jak książka może zmienić życie człowieka?
Żaden utwór literacki nie przerobi ludzi, są wszakże takie, które ich pobudzają do przetwarzania się.
To cytat ze Świętochowskiego, który może przydać się do rozważań nad rolą literatury w ludzkim życiu. Aleksander Świętochowski wypowiedział się dość ostrożnie – jakby wierzył tylko we wpływ lektur na ludzkie postępowanie, a w to, że mogą człowieka „przerobić” – nie. Był ktoś, kto głosił coś zupełnie przeciwnego:
Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,
Co mi żywemu na nic… tylko czoło zdobi;
Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna,
Aż was, zjadacze chleba – w aniołów przerobi.
Juliusz Słowacki wierzył w aż tak wielką moc poezji. Być może, zwykłego śmiertelnika przerobić w anioła nie jest łatwo, ale z pewnością coś w tym jest – w oddziaływaniu słowa pisanego na ludzki los. Można to wykazać na przykładzie następujących osób i dzieł:
- Gustaw-Konrad z Dziadów
Jako Gustaw w IV części dramatu obciąża literaturę winą za swe nieszczęścia! Księdzu zarzuca straszliwą zbrodnię, oskarżenie brzmi mniej więcej tak: „Ty mnie zabiłeś – Ty mnie księże nauczyłeś czytać!”, a lektury, które ukształtowały jego wrażliwość i światopogląd, nazywa „książkami zbójeckimi”. Dokładnie chodzi mu o Cierpienia młodego Wertera Goethego i Nową Heloizę Rousseau. To one nauczyły Gustawa ideałów, ukształtowały jego wyobrażenia o miłości, szlachetności, kobietach. Tymczasem nic nie zgadza się z życiem – bohater doznaje samych rozczarowań i złorzeczy swojej nauczycielce – literaturze. Ale nie wierzmy mu do końca, bo nieprawdą jest, że nie chciałby znać tych ksiąg i że chciałby się zmienić. Chce pozostać szlachetny i wrażliwy, ale że taka postawa jest bolesna – obwinia księgi, a pośrednio ludzi i rzeczywistość, za to, że tak bardzo odbiegają od ideałów.
- Don Kichot z Manchy
W powieści Cervantesa też wszystkiemu winne są książki. To one – romanse rycerskie – sprawiły, że w głowie Don Kichota wszystko się poprzestawiało (niektórzy twierdzą, że oszalał, inni, że „ujrzał świat inaczej”). Siebie – na wzór średniowiecznego rycerza walczącego ze złem, karczmę – jako zamek, wieśniaczkę – jako damę, Dulcyneę. Zapragnął walczyć z wiatrakami, które widział jako olbrzymy… O niebezpieczeństwie ze strony ksiąg świadczy fakt, że bibliotekę bohatera spalono, a sam Cervantes napisał o swoim bohaterze, że „księgi pomieszały mu rozum”. Chyba rzeczywiście w to wierzył, a powieść swoją skierował „przeciw księgom rycerskim”. My jednak odczytujemy to inaczej. Sympatia odbiorców jest po stronie Don Kichota, lektury nauczyły jego i nas inaczej patrzeć na świat, nauczyły szacunku dla prawdziwych wartości, a nienawiści wobec zła.
- Pani Bovary – tytułowa bohaterka sławnej powieści Flauberta
Można powiedzieć, że romanse, które czytała, przywiodły ją do zguby. Jest ona trochę takim „Don Kichotem w krynolinie”, z tym że Don Kichot uciekł w świat wyobraźni, a Emma Bovary w niebezpieczne rejony romansów, w luksusowe życie, co doprowadziło ją do samobójstwa. Świat, o którym czytała, był zupełnie inny – zamczyska, rycerze walczący o swoje damy, piękne sale… A tu – zwykły mąż Karol Bovary i szara codzienność. Zaczęła poszukiwać choćby namiastki książkowego świata – i to rzeczywiście ją zniszczyło.
- Skawiński – bohater noweli Sienkiewicza pt. Latarnik
W tym przypadku wkraczamy w problematykę narodową. Skawiński jest polskim emigrantem, tęskniącym za ojczyzną. Jego przypadek symbolizuje los tułacza, wygnańca z ojczyzny i siłę literatury w takich właśnie okolicznościach – utraconej wolności, patriotyzmu. Skawiński znalazł pracę latarnika w Aspinwall, jednakże pewnego dnia otrzymał w paczce Pana Tadeusza. Tak zagłębił się w lekturze Mickiewicza, że zapomniał zapalić latarnię, w konsekwencji – stracił pracę i znów musiał wyruszyć na tułaczkę.
- Marcin Borowicz z Syzyfowych prac Żeromskiego
Nadal jesteśmy w kręgu naszych narodowych bolączek, lecz tym razem wpływ dzieła na człowieka będzie pozytywny. Oto Marcinek jest bohaterem, który dopiero dojrzewa do zrozumienia swojej narodowości, poszukuje swojego miejsca na ziemi. Reduta Ordona wygłoszona na lekcji polskiego przez Zygiera jest dla niego olśnieniem – zrozumiał, co to znaczy być Polakiem.
- Martin Eden – tytułowy bohater powieści Jacka Londona
To trochę taki „zjadacz chleba przerobiony w anioła”, choć nie do końca taką przemianę miał na myśli Słowacki. Martin Eden był zwykłym marynarzem, analfabetą. Pokochał Ruth – wykształconą, inteligentną pannę. Po to, by zbliżyć się do niej, nauczył się pisać i czytać, a gdy wszedł w świat literatury – sam został pisarzem, artystą wielkiej miary. Przerósł Ruth – ale nie znalazł szczęścia. Jest to jeszcze jeden bohater, który popełnił samobójstwo.
- Gustaw Herling-Grudziński w Innym świecie – powieści autobiograficznej
Książką, która wpłynęła na los więźniów i dała im nadzieję na przetrwanie w łagrze, były Zapiski z martwego domu Dostojewskiego. Rosyjski pisarz też przetrwał katorgę, nazywa Rosję „martwym domem”, w którym wciąż trwa katorga więźniów. Niestety – pocieszeniem i jedyną szansą ucieczki dla zniewolonych – jest znów samobójstwo. Nie musiał uciec się do niego sam Grudziński, ale w ten sposób uwolnił się od katorgi Kostylew.
- W Imieniu róży Umberta Eco
też ujawnia się moc książek. Biblioteka skrywająca największe dzieła, obwarowana tajemniczymi pułapkami, jest niedostępna dla zwykłych śmiertelników. Dostępu do dzieła Arystotelesa broni fanatyczny zakonnik, który obawia się śmiechu, uważa za grzeszną skłonność człowieka do śmiechu, tymczasem księga rozstrzyga inaczej – dlatego zakonnik będzie unicestwiał tych, którzy dotkną kart Arystotelesa. Dla nich kontakt z książką oznacza kres życia, a nam uświadamia, jak silną bronią może być literatura, skoro tworzono indeksy ksiąg zakazanych, palono je na stosach lub czytano w ukryciu.
Wracając do Świętochowskiego – miał swoje racje. Książka raczej nie przerobi człowieka, ale może zdecydowanie wpłynąć na jego poglądy.
Na temat wpływu książek na ludzkie życie powiedz…
- Że mają tak potężną moc, że mogą zupełnie zmienić biografię.
- Że stwarzają nowe światy i mogą być ucieczką od trudów życia.
- Że walczą ze smutkiem, jałowością egzystencji.
- Że uczą: prawdy, dobra, właściwych postaw.
- Bawią, dają rozrywkę i możliwość ciekawego spędzenia czasu.
- Dają wzorce postępowania, wreszcie – wzbogacają słownictwo, wyobraźnię i wiedzę o świecie.