Ludzie spieszą się do pracy, dlatego niedbale ją wykonują, spieszą się w używaniu języka, dlatego jego smaku nie odczuwają, spieszą się w odpoczynku, dlatego nie mogą wypocząć.
(Antoni Kępiński)

Jak w naszym pełnym pośpiechu świecie odnaleźć spokój i wewnętrzną harmonię?

Propozycje wstępów

1.
Spójrzmy na polskie (i nie tylko) XXI stulecie. Jest pełne ludzi, którzy ciągle dokądś dążą, żyją w ciągłym pośpiechu, stale w drodze. Ale czy żyjąc w biegu, są rzeczywiście szczęśliwi? Czy są w stanie zapewnić prawdziwą radość sobie i swoim bliskim, nie mając na nic czasu? W tym szaleńczym tempie, jakie narzuca nam dzisiejszy świat, chyba coś jednak tracimy.

Ale za czym tak pędzimy? Co gna nas wciąż do przodu? Czy chęć zrobienia oszałamiającej kariery? Czy może nadzieja na zdobycie fortuny?

Antoni Kępiński twierdzi, że spieszymy się do pracy, i ma rację. Tempo życia, jakie narzuciła nam współczesna cywilizacja, jest tak ogromne, że nie mamy czasu na dokładne wykonywanie czynności. Nawet języka używamy niedbale, zatracając przy tym jego podstawową cechę – komunikatywność. Zwróćmy uwagę choćby na język, jakim posługujemy się na co dzień. Jest pobieżny, skrótowy i przez to niejasny. Zbyt często pojawiają się w nim wulgaryzmy, dawniej rzecz nie do pomyślenia.

Każdy tworzy swój własny, prywatny język, zrozumiały przede wszystkim dla niego samego. Takie zjawisko dobrze oddaje poezja Mirona Białoszewskiego, pełna przedziwnych, zdeformowanych konstrukcji językowych, jakby specjalnie okaleczonych (tomy Rachunek zachciankowy, Mylne wzruszenia, Było i było).

Paradoksalnie nie możemy również dobrze wypocząć, bo spieszymy się nawet „w odpoczynku”.
Ale czy takie życie daje nam satysfakcję? Czy przypadkiem w takim pośpiechu nie stracimy kontroli nad własnym życiem i nie przejdziemy obok niego? Czy po latach nie zadamy sobie pytania: Co osiągnąłem poza pracą? Co tak naprawdę było w moim życiu szczęśliwe? Jednak wtedy może być już za późno na naprawę zmarnowanego życia, zmarnowanego przez nas samych.

Zastanówmy się, od kiedy ludzie żyją w tak niesłychanym pośpiechu. Wystarczy przyjrzeć się historii. To rewolucja przemysłowa XIX wieku zmusiła człowieka do tego, by pracy poświęcał coraz więcej czasu. Wynalazki miały ułatwić egzystencję, a tymczasem stało się zupełnie inaczej. To właśnie nowe osiągnięcia techniczne przyspieszyły tempo życia. A wydaje się, że do XIX wieku toczyło się ono spokojniej i przede wszystkim o wiele bardziej szczęśliwie.
Może więc powinniśmy zwrócić się ku przeszłości, by w niej odnaleźć receptę na spokój. Jakie sposoby na odnajdywanie wewnętrznego ładu proponuje nam literatura?

2.
Aby mówić o osiągnięciu jakiegoś stanu fizycznego czy psychicznego, trzeba wiedzieć, czym się on charakteryzuje. Czym więc jest owa harmonia wewnętrzna, której odnalezienie jest tak potrzebne człowiekowi?
Według Słownika języka polskiego, spokój to stan równowagi psychicznej; brak oznak zdenerwowania, niepokoju – to zachowanie właściwych proporcji w różnych dziedzinach życia.

U schyłku wieku, a zwłaszcza tysiąclecia, dokonujemy różnego rodzaju podsumowań. Antoni Kępiński doszedł do wniosku, że ludzie zbyt spieszą się we wszystkim, co robią – „w pracy, odpoczynku, w używaniu języka”. Przyglądając się dzisiejszemu społeczeństwu, dochodzimy do wniosku, że autor psycholog miał rację. Tempo życia zmusza nas do niekontrolowanego pośpiechu we wszystkim, co robimy. Bardzo zuboża to ludzkie życie. Receptą jest znalezienie sposobu na zachowanie równowagi psychicznej. Możemy jej szukać sami lub skorzystać ze sprawdzonych doświadczeń naszych przodków. Kilka metod podsuwa nam literatura.

Rozwinięcie

Pamiętajcie, że w rozwinięciu pracy należy zwrócić uwagę na sposoby szukania i przede wszystkim odnajdywania wewnętrznej harmonii. Cytat zawarty w temacie ma Wam pomóc w dobraniu odpowiednich argumentów i przykładów.

Przecież nie tylko pośpiech w życiu niszczy ludzki spokój. Temat można więc nieco rozszerzyć. Naszą harmonię wewnętrzną zakłóca na przykład cierpienie, i o tym także warto wspomnieć, bo przykre doświadczenia często prowokują nas do poszukiwania spokoju dla siebie.

Przegląd lektur można ująć w ramy chronologiczne i śledząc kolejno wszystkie epoki, wydobywać z nich przykłady, które najlepiej odpowiadałyby na pytanie zawarte w temacie. Takie ujęcie jest łatwiejsze dla piszącego.

Zastanów się chwilę nad kompozycją pracy i spróbowali sproblematyzować Waszą odpowiedź. Takie podejście jest bardziej cenione przez nauczycieli.
A więc jak pisarze i literaccy bohaterowie szukali wewnętrznej harmonii? Możemy tu wyróżnić kilka zagadnień.

1. Filozofia
Już w starożytności ludzie zastanawiali się, jak osiągnąć szczęście. W antycznej Grecji Epikur twierdził, że spokój polega na uwolnieniu ciała od bólu, a duszy od strachu; za największe dobro dla człowieka uważał dążenie do przyjemności duchowych.

Inna doktryna – stoicka – głosiła osiągnięcie harmonii wewnętrznej poprzez życie w zgodzie z naturą i rozumem. Połączenie tych dwóch kierunków proponował w swych odach Horacy, który w jednej z pieśni prosił Apollina:

Spraw, niech się cieszę tym, co mam. Niech zdrowie
Zawsze mi służy, niech myśl się nie łamie…
Carm. I, 31, Quid dedicatum poscit Apollinem)

Według filozofii franciszkańskiej, która nawiązywała do religii, spokój można było osiągnąć, będąc wiernym nakazom miłosierdzia, ubóstwa, braterstwa.

Święty Franciszek żył szczęśliwie, pomagając biednym, którym rozdał swój majątek.
Filozofia renesansowa, jak cała epoka, nawiązywała do antyku. Człowiek miał żyć spokojnie, jeśli działał w zgodzie z naturą i przyjmował bez nadmiernych emocji to, co zsyłał mu los. Znakomitym przykładem mogą tu być Treny Jana Kochanowskiego. Poeta, żyjący zgodnie z nakazami stoicyzmu, dzięki wyznawaniu tej właśnie filozofii nie załamał się po śmierci córki. Śledząc kompozycję cyklu, widzimy, że po wyrażeniu bólu i zwątpienia autor szuka ukojenia dla serca (treny: XV, XVI, XVII) i ostatecznie owo uspokojenie odnajduje (XVIII, XIX). Pocieszenie daje mu świadomość, że śmierć jest przejściem do lepszego życia.

2. Religia
Inną płaszczyzną, na której ludzie mogą odnaleźć wewnętrzną harmonię, jest religia.
Przypomnijmy postać Antygony z tragedii Sofoklesa. By zapewnić sobie spokój duszy, spokój sumienia, zdecydowała się na złamanie zakazu władcy. Wbrew woli króla pogrzebała ciało brata, ponieważ nie chciała narazić się bogom. Uważała, że nie znajdzie spokoju w życiu, jeśli sprzeciwi się nakazom religii. Chociaż poniosła śmierć, to jednak ocaliła duszę – swoją i Polinejka.
Przywołajmy też trzy wzorce osobowe ukształtowane przez literaturę średniowieczną. Najbliżej osiągnięcia wewnętrznej harmonii był święty.

Bohater Legendy o świętym Aleksym odnalazł ten stan poprzez modlitwę i ascezę. Nie przeszkadzało mu, że mieszkał pod schodami, wylewano na niego pomyje – wszystko to znosił cierpliwie z własnej woli, w imię Boga.

Średniowieczni rycerze, by mogli zyskać spokój i zachować honor, zobowiązani byli bronić wiary, głównie poprzez udział w wyprawach krzyżowych, walkach z poganami. W krucjatach przeciw niewiernym walczyli m.in. Roland (Pieśń o Rolandzie), król Artur (legendy Okrągłego Stołu) i Cyd (z dramatu Corneille’a).

Do Boga zwracał się w poszukiwaniu ukojenia Słowacki, choćby w Hymnie zaczynającym się od słów „Smutno mi, Boże…”. Przed Stwórcą poeta wyrażał swą tęsknotę za ojczyzną. Podobnie Norwid w Mojej piosnce.

W literaturze współczesnej religia daje wewnętrzną równowagę księdzu Twardowskiemu. Z jego poezji emanuje ciepło i spokój, który pochodzi od zwykłych rzeczy (wiersz Kiedy mówisz). Sugeruje on, że odnalezienie Boga jest równoznaczne z odnalezieniem ukojenia.

Zwróć uwagę, że ludzie coraz częściej szukają harmonii także w religiach Wschodu, głównie w buddyzmie. Medytacje, które są częścią tej wiary, pozwalają zastanowić się nad swoim życiem, postępowaniem.

3.
Kolejnym zagadnieniem, jakie można rozważać, pisząc na ten temat, jest rodzina oraz dom.
Obraz szczęśliwego dworu ziemiańskiego daje nam w Pieśniach Jan Kochanowski. Odnajduje on wewnętrzną harmonię na łonie rodziny, w której panuje atmosfera szacunku, miłości, życzliwości. Sposobem na zachowanie harmonii rodzinnej, a tym samym i własnego spokoju, jest przestrzeganie tradycji, hierarchii ważności czy starszeństwa osób w rodzinie.

Wielką wagę przykładał do tego Sędzia Soplica. Przypomnijcie sobie, w jakiej kolejności wracali z lasu goście przybyli na proces pomiędzy zwaśnionymi stronami oraz fragment opisujący usadzanie gości przy stole – według wieku i urzędu – podczas uroczystej kolacji w murach zamku.

Cały utwór Mickiewicza stanowi próbę odnalezienia wewnętrznej harmonii poprzez powrót do „kraju lat dziecinnych”, wspomnienie domu i jego sielanki. Wydaje się, że autor taki spokój osiągnął, przynajmniej na chwilę.

Dom jest bardzo ważny także dla Bogumiła Niechcica z Nocy i dni Marii Dąbrowskiej. To właśnie stworzony przez niego dom nadawał sens życiu całej rodziny. Wszystko, co robił ten bohater, było podporządkowane gniazdu rodzinnemu. Służył ziemi i ludziom, w pracę na roli wkładał wszystkie siły, nie widział świata poza nią; mówił „gdy człek posiał, a sumienie ma spokojne, to cóż mu więcej trzeba” – w tym odnajdował spokój; cechowała go postawa stoicka.

Jak bardzo ważna była dla ludzi ziemia, może świadczyć scena ostatnich chwil życia Macieja Boryny – w przedśmiertnym zamroczeniu wychodzi on na pole i sieje. To rola dawała chłopom poczucie bezpieczeństwa i spokoju.
Jeśli już mowa o ziemi – jest ona częścią natury, która stanowi następną płaszczyznę poszukiwania wewnętrznej harmonii.

4. Natura, przyroda
Życie w zgodzie z jej prawami miało gwarantować Kochanowskiemu szczęście; wyrażał to w Pieśni Świętojańskiej o Sobótce. Pieśń Panny XII – Wsi spokojna, wsi wesoła… jest pochwałą życia na wsi. Tam człowiek może spokojnie spędzać czas, żyć uczciwie. A praca na roli daje mu utrzymanie i dostatek. Tam człowiek jest wolny. Kochanowski przedstawia nam obraz sielankowego życia ziemianina, z dala od wszelkiego zgiełku miasta. Wszyscy są wówczas pogodni i szczęśliwi. Po ciężkiej, ale satysfakcjonującej pracy mogą odpocząć, snuć opowieści przy ognisku lub pod sławną czarnoleską lipą.

Podobnego zdania jest Mikołaj Rej. Jego utwór Żywot człowieka poczciwego ma dać receptę, jak budować ład moralny, który staje się fundamentem szczęścia, stabilizacji. Pisarz ukazuje wartości i uroki zacnego życia, w którym prawda, sprawiedliwość, umiarkowanie, rozsądek, zapewniają, zgodnie zresztą z filozofią renesansową, spokojną myśl, wewnętrzną równowagę, harmonię z prawami natury. Według Reja poczciwy człowiek żyje w zgodzie ze sobą i otaczającym go światem. Rytm jego działań wyznaczają pory roku. Taki porządek gwarantuje mu wewnętrzny spokój.

W obserwacji przyrody ukojenie próbuje odnaleźć Jan Kasprowicz. Kontakt z naturą miał według młodopolskiego poety kształtować pełen harmonii, spokoju i umiaru stosunek do świata. Wyraził to autor m.in. w słowach rozpoczynających wiersz Pod lasem (z cyklu Księga ubogich):

Chodzę spać z kurami
A budzę się do dnia:
Jestem wieśniak, żyć inaczej
To byłaby zbrodnia.

Mówiący w wierszach Kasprowicza ma świadomość trwałości przyrody; to pomaga mu zachować równowagę w świecie nieustannej gonitwy. Poezja tego młodopolskiego pisarza uczy, że obserwacja natury i kontakt z nią uspokaja i daje życiową mądrość.

Takie podejście odnajdziemy również w twórczości Leopolda Staffa, np. w tomie Dzień duszy. Wiersz Życie bez zdarzeń wyraża tęsknotę do uporządkowanego, zwyczajnego, spokojnego bytowania:

Zwyczajna będzie ma noc i mój dzień,
Bez zdarzeń tygodnie, miesiące,
Czasem z chmur padnie przelotny cień,
A czasem blask rzuci słońce…
Będę do pracy szedł w ranny świt
I wracał o wieczorze
Nic mnie nie będzie gnębić zbyt,
Gdy do snu się położę…
W święto na pola zwrócę krok
Patrzeć jak sad dojrzewa,
Jak w gronach winnych wzbiera sok,
I słuchać, jak ptak śpiewa… […]

Podmiot liryczny odzyskuje spokój poprzez kontemplację przyrody.

5. Czyste sumienie
Gdzie jeszcze możemy odnaleźć wewnętrzny ład?
Często jest tak, że aby odnaleźć harmonię, trzeba spojrzeć w głąb siebie, do wnętrza własnej duszy.
Według Jana Kochanowskiego źródłem radości i zadowolenia, „prawego wesela”, musi być w życiu człowieka „sumnienie całe”, tzn. czyste sumienie, które sprawia, że jest on spokojny, wesoły; w przeciwnym razie:

…kogo gryzie mól zakryty
Nie idzie mu w smak obiad obfity
(Serce roście…)

Znów odnajdujemy w twórczości czarnoleskiego poety echa filozofii stoickiej – warunkiem szczęścia i równowagi psychicznej jest dobroć, czyste sumienie i pogodzenie z losem.

Współcześni pisarze także są przekonani, że należy żyć w zgodzie z własnym sumieniem. Mamy na to przykłady w twórczości Herberta. Przypomnij sobie cykl wierszy, których bohaterem jest Pan Cogito. W swoim Przesłaniu Pana Cogito bohater ten głosi – „Bądź wierny…” – bądź wierny samemu sobie, swoim przekonaniom. Wiersze Herberta to swoiste poetyckie moralitety, które wskazują, że „postawa wyprostowana” i wierność ideałom zapewniają równowagę psychiczną nawet w sytuacji, gdy poglądy te są niepopularne:

idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
(Przesłanie Pana Cogito).

W podobny sposób do kwestii wierności podchodził Czesław Miłosz. Swoje zalecenia wyłożył w Traktacie moralnym. Receptą noblisty jest przestrzeganie wartości etycznych tkwiących w człowieku, zachowanie „zdrowia umysłu” i „równowagi serca”, krytycyzm wobec doktryn narzucanych jednostce – jak u Herberta. Ponadto poeta chce posługiwać się zrozumiałym językiem, bez niedomówień, niedookreśleń:

Mowa rodzinna niechaj będzie prosta.
Ażeby każdy, kto usłyszy słowo
Widział jabłonie, rzekę, zakręt drogi,
Tak jak się widzi w letniej błyskawicy.
Nie może jednak mowa być obrazem
Rozkołysanie rytmu, sen, melodia.
Bezbronną mija suchy, ostry wiatr. […]
(Traktat poetycki).

Życie w zgodzie z własnym sumieniem ma być sposobem na osiągnięcie ładu moralnego dla doktora Judyma z Ludzi bezdomnych. Czuje on potrzebę pomagania innym, znajdującym się w gorszej sytuacji, a jednocześnie chce odpowiadać za swoje czyny przed samym sobą. Twierdzi: „Jestem odpowiedzialny przed moim duchem, który we mnie woła: nie pozwalam”. Dla pracy społecznej wyrzeka się szczęścia osobistego, sądząc, że pomoc najuboższym zapewni mu spokój. Obcy jest mu pośpiech, towarzyszący nam w dzisiejszym świecie. W działaniach doktora Judyma zaznacza się pewne podobieństwo do czynów świętego Franciszka. On też pomagał ubogim, opiekował się nimi.

Refleksje końcowe

1.
W zakończeniu pracy można dokonać podsumowania wszystkich sposobów, dzięki którym człowiek próbuje odnaleźć wewnętrzny spokój. A może macie jakieś własne pomysły na osiągnięcie harmonii, równowagi wewnętrznej; jeśli tak, to przywołajcie je tutaj.

2.
Refleksje nad destrukcyjnym wpływem pośpiechu na nasze życie:

  • nieustanny brak czasu,
  • utrata przyjaciół, może nawet rodziny,
  • zatracenie umiejętności rozmawiania z ludźmi,
  • swoiste odhumanizowanie życia.

Czy w związku z tym warto poddawać się takiemu pędowi?

3.
Być może, należy zastosować się do znanego już w starożytności stwierdzenia „festina lente!” – „spiesz się powoli!”. (Jak podaje rzymski historyk Swetoniusz, było to ulubione hasło cesarza Oktawiana Augusta). Na początku może się to okazać trudne, ale z czasem na pewno uda się znaleźć złoty środek i zachować właściwe proporcje między czasem poświęcanym na pracę i czasem odpoczynku.

W końcu to przede wszystkim dzięki chwilom relaksu można utrzymać zdrowie psychiczne i zregenerować siły do dalszych działań; wiadomo bowiem, że zmęczony umysł pracuje mniej efektywnie i prędzej czy później sam upomni się o odpoczynek. Poza tym wypoczęty człowiek jest szczęśliwszy, dopisuje mu humor, a to z kolei sprawia, że jest postrzegany jako osoba ciekawsza niż na przykład zapracowany malkontent. Lepiej więc zawczasu tak zorganizować sobie zajęcia, by pośpiech nie zakłócił rytmu naszego życia.
Przecież to człowiek ma panować nad swoim czasem, a nie na odwrót.

Jakie lektury wzbogacą pracę?

  • Pokolenie X, Poddani Microsoftu Douglasa Couplanda – powieści o współczesnych pracoholikach, żyjących w nieustannym pośpiechu
  • Powieści Davida Lodge’a (np. Zamiana, British Museum w posadach drży) – humorystyczne powieści o żyjących w pośpiechu… historykach literatury, którzy nie przeczytali wielu lektur z kanonu
  • Dziennik Bridget Jones Helen Fielding – współczesny bestseller o wiecznie spóźnionej i zabieganej współczesnej samotnej kobiecie i druga część tej książki W pogoni za rozumem
  • można też nawiązać do książek Antoniego Kępińskiego, cytowanego w temacie pracy

O jakich filmach wspomnieć?

  • American Beauty, reż. Sam Mendes – główni bohaterowie zatracają: on niezależność, ona fantazję i romantyzm, ponieważ nadmiernie skupiają się na pracy.
  • Truman Show, reż. Peter Weir – człowiek trybikiem w machinie mass mediów.
  • Clerks (Sprzedawcy), reż. Kevin Smith – młodzi ludzie reagują na wyścig szczurów negacją, zajmują się maksymalnie nieambitną pracą, rezygnują ze studiów i spędzają czas na opowiadaniu pełnych czarnego humoru historyjek i oglądaniu kaset