Na ile człowiek zdolny jest samodzielnie kierować swoim losem? Co sądzisz o tezach zawartych w wierszu Cypriana Kamila Norwida Fatum i w przytoczonym fragmencie Mistrza i Małgorzaty Michaiła Bułhakowa? Uzasadnij swoją wypowiedź.

Cyprian Kamil Norwid

Fatum

I
Jak dziki zwierz przyszło Nieszczęście do człowieka
I zatopiło weń fatalne oczy…
– Czeka – –
Czy, człowiek, zboczy?

II
Lecz on odejrzał mu, jak gdy artysta
Mierzy swojego kształt modelu;
I spostrzegło, że on patrzy – co? skorzysta
Na swym nieprzyjacielu:
I zachwiało się całą postaci wagą
– – I nie ma go!
(1858?)

 

Michaił Bułhakow, Mistrz i Małgorzata

Fragment rozmowy redaktora Michała Aleksandrowicza ­Berlioza z Wolandem – „profesorem czarnej magii”.
– (…) Ale niepokoi mnie następujące zagadnienie: skoro nie ma Boga, to kto kieruje życiem człowieka i w ogóle wszystkim, co się dzieje na świecie?
– O tym wszystkim decyduje człowiek – Berlioz pospieszył z gniewną odpowiedzią na to, trzeba przyznać, niezupełnie jasne pytanie.
– Przepraszam – łagodnie powiedział nieznajomy – po to, żeby czymś kierować, trzeba bądź co bądź mieć dokładny plan, obejmujący jakiś przyzwoicie długi okres czasu. Pozwoli więc pan, że go zapytam, jaki człowiek może czymkolwiek kierować, skoro pozbawiony jest nie tylko możliwości planowania na śmiesznie krótki okres czasu, no, powiedzmy na tysiąc lat, ale nie może ponadto ręczyć za to, co się z nim samym stanie następnego dnia?
– Bo istotnie – tu nieznajomy zwrócił się do Berlioza – proszę sobie wyobrazić, że zaczyna pan rządzić, sobą i innymi, że tak powiem – dopiero zaczyna się pan rozsmakowywać i nagle okazuje się, że ma pan… kche… kche… sarkomę płuc… – I cudzoziemiec uśmiechnął się słodko, jak gdyby myśl o sarkomie płuc sprawiła mu przyjemność. – Tak, sarkoma – po kociemu mrużąc oczy, powtórzył dźwięczne słowo – i pańskie rządy się skończyły! Interesuje pana już tylko los własny, niczyj więcej! Krewni zaczynają pana okłamywać. Pan czuje, że coś jest nie w porządku, pędzi pan do znajomych lekarzy, potem do szarlatanów, a w końcu, być może, idzie pan nawet do wróżki. Zarówno to pierwsze, jak to drugie i to trzecie nie ma żadnego sensu, sam pan to rozumie. I cała historia kończy się tragicznie – ten, który jeszcze niedawno sądził, że o czymś tam decyduje, spoczywa sobie w drewnianej skrzynce, a otoczenie, zdając sobie sprawę, że z leżącego żadnego pożytku mieć już nie będzie, spala go w specjalnym piecu. (…) Czy naprawdę uważa pan, że ten człowiek sam sobą pokierował? Czy nie słuszniej byłoby uznać, że pokierował nim ktoś ­zupełnie inny? – tu nieznajomy zaśmiał się dziwnie. (…)

Wyjaśnienie zadania

Pamiętaj, że Twoim głównym zadaniem jest podanie i uzasadnienie własnej opinii. Dlatego po dokładnym przeczytaniu tekstów źródłowych głęboko się zastanów. Co je łączy, jakie są różnice pomiędzy koncepcją losu ludzkiego według Wolanda i propozycją zawartą w liryku Norwida? To pytanie może okazać się kluczowe. Zapisz przychodzące Ci do głowy myśli, uporządkuj je.

Poświęć też chwilę uwagi wszystkim innym, znanym ci pisarzom, artystom innych dziedzin czy filozofom, którzy zastanawiali się nad zagadką ludzkiego losu. Wynotuj sobie najważniejsze nazwiska i myśli – na pewno przydadzą się podczas pisania.

Poproszono Cię, żebyś wyraził i uzasadnił własne poglądy na temat ludzkiego przeznaczenia. To polecenie wydaje się być bardzo trudne, większość maturzystów uważa, że dużo łatwiej referować czyjeś poglądy niż wyrażać swoje. Niestety, tak sformułowany temat maturalnego wypracowania naprawdę może się pojawić. I musisz być na to przygotowany. Po pierwsze – opanuj przerażenie – nikt nie jest tak naiwny, aby sądzić, że właśnie Ty rozwiążesz zagadkę ludzkiego losu, i to na przestrzeni krótkiej maturalnej pracy. Wystarczy, jeśli np. ustosunkujesz się do poglądów wybranych przez siebie pisarzy i filozofów, w tym Norwida i Bułhakowa.

 

Warianty wstępu

Wariant 1

Wybierz go, jeśli dobrze pamiętasz Mistrza i Małgorzatę.

Przypomnij sobie, że rozmowa redaktora Berlioza i Wolanda, której fragment wykorzystany został jako tekst źródłowy, ma miejsce w początkowej partii powieści. Możesz podać jej najbliższy kontekst. Wygląda to w skrócie tak: redaktor Berlioz udaje się na przechadzkę w towarzystwie poety Iwana Bezdomnego. Prowadzą rozmowę, oczytany ateista Berlioz stara się przekonać poetę, że Jezus nie istniał. Do rozmowy wtrąca się przypadkowo napotkany, dziwny cudzoziemiec. Tak naprawdę, jak dowiadujemy się w dalszym ciągu powieści, jest to Woland – szatan we własnej osobie. Cudzoziemiec przepowiada redaktorowi rychłą śmierć, podaje nawet szczegółowo jej okoliczności. Przepowiednia sprawdza się co do joty. W ten sposób szatan udowadnia swoją potęgę. W dalszych partiach powieści jeszcze wielokrotnie przekonujemy się, że Woland istotnie zna przyszłość. Co więcej, potrafi naginać rzeczywistość, aby wykonać swoje zamiary.

Warto też zaznaczyć, że Woland Bułhakowa to ktoś zupełnie inny niż groźny przeciwnik Boga w religii katolickiej. Potwornie traktuje wprawdzie złych ludzi, ale np. Mistrza i Małgorzatę otacza opieką. Ale nie zagłębiaj się zbytnio w ten problem, grozi to odejściem od tematu.

Wariant 2

Wybierz go, jeśli Mistrza i Małgorzatę wprawdzie znasz, ale nie chcesz zbytnio zagłębiać się w to dzieło.

Dlaczego nie chcesz odnosić się do Mistrza i Małgorzaty? Możesz to we wstępie krótko uzasadnić. Otóż jest to książka filozoficzna, skomplikowana i wielowątkowa, problematyka ludzkiego losu i rządzących nim sił roztrząsana jest w niej na wiele sposobów. I właściwie cała kwestia nie doczekuje się wyjaśnienia. „Przeznaczenie człowieka w Mistrzu i Małgorzacie” to dobry temat dla oddzielnej maturalnej pracy. Jedyne, co można w takiej sytuacji zrobić, to, wychodząc od tekstów źródłowych, przedstawić czytelnikowi (egzaminatorowi) garść własnych przemyśleń.

Krótko odnieść się do przytoczonego fragmentu rozmowy jednak warto. Chociażby po to, aby nazwać pogląd wyrażany przez Wolanda. A jak nazywa się pogląd, według którego wszystko, co dzieje się na ziemi, jest zależne od jakiejś nadprzyrodzonej, pozostającej poza ludzkim zasięgiem, potęgi? Przypomnij sobie, któż to mawiał, że „wszystko, co nas spotyka na świecie, dobrego i złego, zapisane jest w górze”? Oczywiście – Kubuś Fatalista z powiastki filozoficznej Denisa Diderota. A ów pogląd to fatalizm. Zapewne pojawienie się tego pojęcia sprawiło, że baczną uwagą obdarzyłeś wiersz Norwida. I słusznie. Teraz pozostaje Ci tylko podjąć decyzję – jesteś czy nie jesteś fatalistą. No i, oczywiście, zebrać argumenty.

Wariant 3

Zacznij od krótkiego wprowadzenia historycznego.

Zagadka ludzkiego losu od zawsze pasjonowała ludzi, którym nie wystarczała prosta, monotonna, szara, codzienna egzystencja. Takich, którzy chcieli wyjść poza granice człowieczeństwa – poznać prawdę o świecie. Powstawały różnorodne religie – każda z nich w jakiś sposób się do tej kwestii ustosunkowywała, próbowała umieścić ludzki los w Boskim planie. Powstawały różnorodne filozofie i dzieła sztuki. Problem nie został jednak rozstrzygnięty, pytania: „kim jestem?”, „jaki jest mój los?” są i chyba zawsze pozostaną aktualne dla całej ludzkości i dla każdego człowieka z osobna.

Krótko zinterpretuj teksty źródłowe.

Woland – szatan – jak dowiadujemy się w dalszym ciągu dzieła – wodzi ateistę Berlioza na pokuszenie, stara się zachwiać jego światopogląd i wiarę w siebie, wprowadzić zamęt do jego umysłu. W przeciwieństwie do Wolanda podmiot wiersza Norwida jest pewny, że możliwości człowieka są nieograniczone. Człowiek Norwida jest w stanie, przy pomocy sztuki – a więc działalności kreacyjnej – nie tylko unicestwić ciążące nad nim fatum, ale nawet… skorzystać na nim.

 

Warianty rozwinięcia

Wariant 1

Uważnie analizujesz przytoczone teksty i ustosunkowujesz się do nich.

Według Wolanda człowiek w niewielkim stopniu jest w stanie kierować swoim życiem. Dlaczego? Otóż zbyt często pojawiają się okoliczności, których nie jest w stanie przewidzieć. Może np. zachorować albo wpaść pod tramwaj i wówczas wszystkie jego plany biorą w łeb. To oczywiście tylko marne dwa przykłady, ale dla potrzeb tej pracy powinny wystarczyć – oczywiście, jeśli chcesz i jeśli Mistrza i Małgorzatę w miarę dobrze pamiętasz, przytocz ich więcej. Można z nich wszystkich wyciągnąć jeden prosty wniosek: tym, co w sposób istotny ogranicza potęgę człowieka, jest po pierwsze śmiertelność, po drugie cierpienia, bóle, zgryzoty, różnorodne klęski. Nie mówiąc już o planach i dążeniach innych ludzi, z którymi może wejść w konflikt. Człowieka ogranicza też wszystko, co powoduje, że zaczyna zachowywać się nieracjonalnie, co sprawia, że rezygnuje on z obranej uprzednio drogi. To oczywiście bardzo pesymistyczna wizja, niestety, nie można jednak odmówić jej pewnej słuszności. Rzeczywiście nasza ludzka kondycja nakłada na nas mnóstwo ograniczeń.

Istnieje jednak i ta druga, potężna strona ludzkiej natury. Świadczą o tym ci, którzy przeznaczeniu się oparli – np. wygrali z groźną chorobą albo znalazłszy się w tragicznych okolicznościach, potrafili z nich wybrnąć z korzyścią dla siebie i dla innych. Tacy bohaterowie zdarzają się zarówno w rzeczywistości, jak i w literaturze. Zawsze spotykają się z olbrzymim zainteresowaniem innych – uosabiają bowiem ich wewnętrzne pragnienia. Tak więc, niemal w tym samym momencie, w którym pojęcie fatum zaistniało, ludzie zbuntowali się przeciwko niemu. Tu otwiera się szansa nawiązania do liryku Norwida.

Skąd można wziąć siłę, aby przeciwstawić się złemu losowi? W czym tkwi wielkość człowieka? Norwid odpowiada – w sile jego ducha i w jego zdolnościach kreacyjnych, których najwyższym wyrazem jest sztuka. Podmiot wiersza Cypriana Kamila Norwida nie boi się fatum. Wyposażony w boską niemal zdolność kreacji człowiek Norwida może więcej niż tylko przeciwstawić się losowi – może go przekształcić, może stworzyć swój własny los. Wszystko, co mu się przydarza, nawet nieszczęście, może obrócić na swoją korzyść, uczynić narzędziem samodoskonalenia. I takiej postawie – Norwidowskiemu widzeniu problemu ludzkiego losu – również nie można odmówić racji…

Wariant 2

Gdy bliższa Ci jest koncepcja Norwida.

Najpierw jednak musisz rozprawić się z Wolandem. Jakie argumenty przeciwko niemu wysuniesz?
Spróbuj wymienić kilka.

  • Gdyby człowiek rzeczywiście nie miał możliwości decydowania o swoim losie, a życie było tylko serią przypadków, ludzka egzystencja nie miałaby sensu.
  • Wszystkie ograniczenia, o których mówi szatan, nie powinny w nas budzić uczucia rezygnacji, ale zagrzewać do walki. To przecież nasze życie, nasz los – nie wolno się poddawać, gdy gra idzie o najwyższą stawkę. Woland-szatan wodzi na pokuszenie, pragnie pozbawić człowieka wolności, a więc tego, co najcenniejsze.
  • I śmierć można pokonać, dowodzą tego losy wielkich artystów czy wynalazców. Nie darmo mówimy o nich przecież, że są nieśmiertelni – na zawsze żyją w swoich dziełach.

Na początek wystarczy. Teraz napisz, co Cię pociąga w wizji Norwida. Pamiętaj, że argumenty powinny być mocne, przekonujące – bronisz przecież własnego zdania.

  • Wiara w nieograniczone możliwości człowieka.
  • Wiara w sztukę i inne ludzkie wytwory, na przykład kulturę, cywilizację. Fatum, które przychodzi do człowieka „jak dziki zwierz”, pochodzi spoza świata ludzkiego, ze świata zwierzęcego, ze świata chaosu i pogańskich wierzeń, które człowiekowi nie potrafią już zagrozić.
  • Wiara w ludzkiego ducha, którego potęga pokonać może przeznaczenie. Zauważ, że nie chodzi tutaj przecież o zwycięstwo fizyczne. Pojedynek człowieka i fatum (nieszczęścia) przedstawiony został jako seria spojrzeń, mierzenie się wzrokiem. To w duchowości kryje się ludzka potęga, a duch ludzki jest niepokonany, tylko my sami możemy go zniszczyć – jeżeli stchórzymy, jeżeli się poddamy.
  • Człowiek Norwida z „atakującego go” nieszczęścia może uczynić swoje duchowe bogactwo. Jeśli je przeanalizuje, jeśli wyciągnie wnioski – walka zakończy się jego zwycięstwem i wzbogaceniem wewnętrznym.

Wariant 3

Główna część pracy to twoje własne refleksje.

Zagadka losu ludzkiego pasjonowała już starożytnych Greków. To oni są twórcami pojęcia fatum – groźnej siły, która potrafi w jednej chwili zniszczyć wszystkie dokonania, wszystkie marzenia człowieka i jego samego jednocześnie. Przypomnijmy chociażby los Edypa czy, żeby nie szukać daleko, jego córki Antygony, czy nawet Kreona (a wszystko to w obrębie jednej tylko tragedii). Wśród bóstw greckich ważne miejsce zajmowały też trzy Parki: Kloto, Lachesis i Atropos. Zajęciem tych bogiń, córek nocy, było przędzenie nici ludzkiego życia i przecinanie jej w godzinie śmierci. W wierzeniach i baśniach różnych ludów spotyka się często wiarę w istoty pozaziemskie (np. wróżki), które zbierają się przy kołysce nowo narodzonego dziecka, by obdarować je (np. pięknością, mądrością czy sprytem) i przepowiedzieć jego los. Według chrześcijan nad całym światem czuwa Boska Opatrzność – nic nie może stać się bez woli Boga. Pewien paradoks religii chrześcijańskiej polega na tym, że chociaż wszystko zależy od Boga, to człowiek, obdarzony wolna wolą, może samodzielnie kierować swoim losem. Zresztą przekonanie o potędze człowieka spotykamy także w ludowych powiedzeniach, na przykład w tym, że człowiek jest kowalem własnego losu.

Można się pogubić wśród tych wszystkich, religijnych i kulturowych propozycji… dlatego po przedstawieniu kilku wybranych i według Ciebie najważniejszych – zadeklaruj się. Czy wierzysz w przeznaczenie, czy nie? I koniecznie napisz, co Cię skłania do zajęcia takiego stanowiska – podaj argumenty (mogą być natury religijnej, filozoficznej… jak chcesz).

 

Warianty zakończenia

Wariant 1

W zakończeniu jeszcze raz podkreśl, po czyjej stronie jesteś: czy zgadzasz się z Wolandem, z Norwidem, czy może wybrałeś jakieś pośrednie rozwiązanie. Jeszcze raz powtórz swoje najważniejsze argumenty. Wyraź dumę z tego, że jesteś człowiekiem lub… ponarzekaj na swój nieszczęśliwy los.

Wariant 2

Możesz też położyć nacisk na odwieczne istnienie zagadki losu ludzkiego w kulturze i na jej nierozwiązywalność.

Wariant 3

Żeby na koniec zabłysnąć, przypomnij egzaminatorom wiersz Leopolda Staffa pt. Kowal, pochodzący z debiutanckiego tomu poety Sny o potędze. Jest to jeszcze jeden wyraz wiary w moc człowieka, wezwanie do świadomego kształtowania siebie i swojego losu, do niepoddawania się przeciwnościom losu i ograniczeniom ludzkiej natury. Manifest modernistycznej „woli mocy”. Podkreśl raz jeszcze, że tyko te koncepcje ludzkiego losu są naprawdę wartościowe, które wzmacniają ludzkie poczucie własnej wartości i godności, które pchają ludzkość do działań twórczych, do ciągłego rozwoju.

 

Za to dostałbyś punkty

  • Użycie pojęcia fatum i wyjaśnienie go.
  • Przyporządkowanie każdego tekstu źródłowego do epoki.
  • Zwięzłe i trafne zinterpretowanie każdego tekstu źródłowego.
  • Ustosunkowanie się do każdego z tekstów źródłowych.
  • Obalenie każdego argumentu Wolanda (jeśli nie zgadzasz się z nimi i chcesz je obalić; w przeciwnym razie dostaniesz punkty za potwierdzenie ich słuszności za pomocą kilku trafnych argumentów).
  • Każdy własny trafny argument.
  • Wyrażenie i uzasadnienie każdego własnego poglądu.
  • Każde odwołanie do innych dzieł kultury – na przykład Biblii, mitów greckich, wierzeń ludowych, Kubusia Fatalisty i jego pana, Fausta, Kowala.

Konteksty

  • Biblia. Przede wszystkim historia męczeństwa Jezusa i rola, jaką odgrywa w niej Piłat, najważniejszy kontekst Mistrza i Małgorzaty. Niezmiernie ważna jest również chrześcijańska koncepcja wolnej woli.
  • Kubuś Fatalista i jego pan Denisa Diderota. Świat jest taki, jaki jest i nie w ludzkiej mocy go zmienić, wszak wszystko „zapisane jest na górze”…
  • Faust Johanna Wolfganga Goethego. To historia człowieka, który, podobnie jak Małgorzata Bułhakowa, zawarł pakt z diabłem i… wcale nie stracił duszy, wręcz przeciwnie – zwyciężył. Dlaczego? Ponieważ do końca swoich dni był aktywny, pełen twórczej energii. Nigdy się nie poddał i nigdy się nie zatrzymał w swoim dążeniu do pełni człowieczeństwa.
  • Kowal Leopolda Staffa. Modernistyczny wyraz „woli mocy”.

 

Teksty źródłowe

Mistrz i Małgorzata Michała Bułhakowa
Bułhakow wielokrotnie podejmował i przerywał pracę nad Mistrzem i Małgorzatą, podobno nawet palił niektóre partie utworu. Książkę tę spokojnie można nazwać „dziełem jego życia”, pracował nad nią od 1928 roku aż do śmierci, czyli do roku 1940.
W dziele wyróżnić można cztery najważniejsze wątki:

  • pojawienie się wysłanników ciemnych mocy (na ich czele stoi Woland – szatan przedstawiający się jako mistrz czarnej magii) w ateistycznej Moskwie;
  • satyryczny wizerunek życia moskiewskich literatów i reprezentantów władzy;
  • opowieść o Poncjuszu Piłacie i męczeństwie Jezusa (występującego tu pod imieniem Jeszua) – swoista „powieść w powieści”;
  • wątek tytułowego Mistrza (autora owej wspomnianej powieści o Piłacie, który znękany niechęcią krytyków literackich trafił do szpitala dla umysłowo chorych) i zakochanej w nim (zresztą z wzajemnością) Małgorzaty.

Fatum Cypriana Kamila Norwida
Krótki utwór liryczny pochodzący z cyklu Vade-mecum (łac. „idź ze mną”). Opowiada o możliwości przezwyciężenia nieszczęścia przez człowieka i o kreacyjnych możliwościach tego ostatniego. Motyw człowieka-twórcy jest zresztą jednym z głównych wątków myślowych w twórczości Norwida.

Zobacz:

Cyprian Kamil Norwid – jak pisać o…

Cyprian Kamil Norwid – praca domowa