Przedstaw dwóch, trzech bohaterów literackich, w których, twoim zdaniem, dzisiejszy czytelnik może rozpoznać siebie. Swój wybór uzasadnij.
W dzisiejszych czasach, gdy bardzo niewiele osób sięga po literaturę, trudno jest mówić o tym, czy utożsamiamy się z bohaterami literackimi, czy próbujemy odnaleźć w nich siebie. Aż do XIX wieku dzieła literackie z całą pewnością kształtowały wzory postaw i zachowań. XX-wieczna literatura wydała wiele nurtów i gatunków, można by więc sądzić, że jest z czego wybierać. A jednak bohater literacki XX wieku to raczej antybohater, to człowiek z problemami nie do rozwiązania, słaby, chwiejny, „człowiek bez właściwości”. Jeżeli byśmy szukali tu podobieństw, to chyba tylko po to, żeby potwierdzić, iż inni są tak samo pogrążeni w chaosie jak my. We współczesnej literaturze trudno jest zobaczyć jakieś pozytywne wzorce osobowe, jak również odnaleźć receptę czy program ideowy. Dlatego sięgnę do literatury dawniejszej.
Pierwszą postacią, o której myślę, że może być „aktualna” dla współczesnego człowieka, jest bohater Lalki Prusa, kupiec Stanisław Wokulski. Oczywiście, trudno sobie wyobrazić dzisiejszego człowieka interesu, który z powodu romantycznej miłości popełniałby takie szaleństwa jak Wokulski. Jednak liczne cechy tego bohatera są nadal zrozumiałe. Myślę, że współczesnemu czytelnikowi może imponować nieugięta wola i upór Wokulskiego. Przecież Stanisław to prawie amerykański self-made man – człowiek, który tylko dzięki sobie, własnej ambicji i konsekwencji osiągnął sukces i zyskał majątek. Bliski nam jest też zapał Wokulskiego do zdobywania wiedzy, jego fascynacja nowoczesnymi (jak na owe czasy) wynalazkami technicznymi. Interesujący może być fakt, iż Wokulski – uczestnik powstania i zesłaniec – nie pogrążył się w męczeństwie, ale wrócił z Rosji bogatszy zarówno o doświadczenia, jak i dobra materialne. Ta umiejętność radzenia sobie w każdych, nawet najtrudniejszych okolicznościach, jest czymś cennym i godnym naśladowania. Sądzę, że wielu współczesnych „ludzi sukcesu” mogłoby wziąć przykład z bohatera także pod innym względem. Mam na myśli jego postawę filantropijną. Mając pieniądze, kupiec myśli także o innych: wspomaga najbiedniejszych, daje im możliwości pracy. Wokulski nie jest hedonistą; wędrując po Warszawie, myśli o planach jej modernizacji, o stworzeniu reprezentacyjnych bulwarów na wzór Paryża.
Wydaje mi się, że moralnym obowiązkiem każdego, kto zdobył majątek, jest swoista „spłata długu” wobec społeczeństwa; tylko pieniądze obrócone na rzecz innych dają prawdziwą satysfakcję z ich posiadania. Uważam, że Wokulski mógłby być świetnym wzorem dla dzisiejszych ludzi. Tym bardziej, że mamy podobną sytuację gospodarczą – jak w latach 80. wieku XIX, tak i dziś w Polsce niełatwo odnaleźć się w realiach „drapieżnego” kapitalizmu. Kupiec Wokulski jest doskonałym przykładem tego, że będąc twardym w interesach, można być za razem uczciwym i szlachetnym człowiekiem.
Kolejny bohater, którego postawa jest mi (współczesnemu czytelnikowi) bardzo bliska, to doktor Bernard Rieux, najbardziej pozytywna postać z Dżumy Alberta Camusa. Chociaż powieść ta jest parabolą, doktor to człowiek o myśleniu na wskroś współczesnym. Jego sylwetka ukazuje, jak nie poddać się zarazie, „dżumie”, czyli wszechogarniającej inwazji zła w świecie. Wielu z nas odczuwa, że indywidualne życie nie ma żadnego „metafizycznego” sensu, że żyjemy w czasach bez Boga i wartości. Rodzi to zwątpienie i rezygnację. Natomiast Rieux, mimo absurdu istnienia, potrafił być bohaterem, i to bohaterem niełatwej codzienności – ryzykował życie w walce z chorobą. Traktował to bez patosu, nie jako misję czy ideał, ale po prostu swoją pracę i obowiązek. Trudny to, bo niewdzięczny i mało efektowny heroizm – łatwiej jest być bohaterem widowiskowej tragedii.
Fascynujące są też motywacje lekarza – gdy mówi on, że musi walczyć z plagą zarazy, właśnie dlatego, że Boga nie ma. Bierze więc na siebie ciężar odpowiedzialności za własną osobę i dobro innych, czyni to świadomie, przyjmując wszystkie konsekwencje. Czyż nie chcielibyśmy mieć u steru władzy polityków o takiej właśnie postawie? Gdyby każdy z nas postawił sobie za cel walkę z wszelkimi przejawami zła, życie z pewnością nabrałoby innego, lepszego wymiaru. Postać Rieuxa ukazuje, że nawet w dobie kryzysu wartości i nihilizmu pogrążenie się w pesymizmie nie jest wyjściem. Pomimo ekstremalnej sytuacji (zadżumiony Oran) można działać konstruktywnie. Ale trzeba mieć w sobie tyle odwagi i determinacji co doktor Rieux.
W pracy swojej ograniczyłam się zaledwie do dwóch przykładów. Wybrałam te postacie, gdyż są one, moim zdaniem, zrozumiałe dla współczesnego czytelnika, a przy tym mogą stanowić pozytywną inspirację. Bohaterowie ci walczą z otaczającą ich, niedoskonałą rzeczywistością, ale również próbują ją aktywnie tworzyć. Taki właśnie stosunek wobec życia ma większość dzisiejszych ludzi. „Moi” bohaterowie udowadniają swoimi postawami, że można przy tym działać dla dobra innych, że tylko przezwyciężenie własnych egoistycznych celów zapewnia poczucie sensu istnienia. Są to bohaterowie skomplikowani, walczą z własną słabością, miewają chwile zwątpienia i przez to są jeszcze bardziej ludzcy. Poza tym obydwaj bohaterowie są osobowościami nieprzeciętnymi i pozytywnymi. Skoro poszukujemy możliwości utożsamienia się z bohaterem literackim, niech nie będzie to człowiek-nikt z Kartoteki Różewicza. Pasywny, pełen kompleksów, dający się bezwładnie unosić nurtowi życia. Szukajmy raczej sylwetek tchnących optymizmem, siłą woli i mocą twórczą.
Wyjaśnienie
Co to znaczy „rozpoznać siebie” w postaci literackiej? Po prostu: utożsamić się, widzieć tę postać we współczesnych czasach, uznać postać za pasującą do naszej teraźniejszości. W temacie zastosowano określenie: dzisiejszy czytelnik, co pozwala uznać, że chodzi o ogół, a nie o własne jednostkowe odczucia piszącego. W konsekwencji nie musi to być deklaracja: „widzę siebie w Wokulskim”, lecz „dzisiejsi ludzie rozumieją Wokulskiego”.
Temat
Wydaje się łatwy, gdyż masz odwołać się do charakterystyki bohaterów. Nie możesz się zbytnio „rozwodzić” nad sylwetkami bohaterów. Lepsze jest pogłębienie tematu niż powierzchowne „prześliźnięcie się” po cechach wielu bohaterów. Dlatego wystarczą, jak w powyższej pracy, nawet dwie postacie.
Wstęp
Może być dość ogólny. Wykorzystujesz np. stwierdzenia:
- Trudno jest odnaleźć podobieństwa i cechy wspólne bohaterów literackich i ludzi współczesnych;
- Literatura mimo wszystko kreuje pewne wzorce postaw;
- Mimo spadku popularności literatury mamy skłonność do utożsamiania się z bohaterami;
- Pewne problemy, konflikty, systemy wartości, a także ludzkie cechy są uniwersalne, niezależne od epoki.
Jakich bohaterów wybrać?
- przejrzyste, wyraziste osobowości, postacie złożone psychologicznie (więcej materiału do analizy) z różnych epok literackich.
Mogą to na przykład być:
Ale także postacie antybohaterów:
- Winston Smith (Rok 1984),
- bohater Kartoteki,
- Józef K. (wtedy rozważasz problem „człowiek a system”).
Ze względu na ograniczone ramy przestrzenne pracy nie możesz najpierw charakteryzować postaci, a później odnosić jej do współczesności. Obie te czynności wykonujesz jednocześnie, czyli: jakaś cecha (lub fakt) z życia bohatera – czy jest ona typowa dla współczesnego człowieka.
Zakończenie
powinno być zwięzłym podsumowaniem:
- może tylko potwierdzić słuszność Twoich dowodów,
- możesz także zebrać „zestaw cech”, które występują w przytoczonych wyżej przykładach i są zarazem typowe dla dzisiejszej jednostki.