Milej sobie wspomniam nie dzieła waleczne
I głośne, ale czyny ciche, użyteczne
I cierpienie„
(Adam Mickiewicz: Pan Tadeusz)

Cierpienie towarzyszy istocie ludzkiej od początku dziejów ludzkości. Może być spowodowane chorobą, czyjąś śmiercią albo miłością do ojczyzny.

Działanie ludzkie jest zawsze usprawiedliwione, jeżeli jego pobudką jest miłość do ludzi. Ten, kto kocha – nie potrzebuje się lękać. Tłumi w sobie egoizm i otwiera się na drugiego człowieka. Rodzi się w nim chęć nieustannej ofiary i jedności w momencie najcięższej próby, jaką jest śmierć, choroba, czy też utrata wiary. Dowodem na to są dzieje Prometeusza -– bohatera jedynego z najpiękniejszych mitów greckich, który kierując się bezinteresowną miłością do ludzi, wykradł dla nich ogień. Zemsta Zeusa była straszliwa. Przyjaciel ludu został przykuty do ścian Kaukazu i codziennie drapieżny ptak wydziobywał mu wątrobę, która z powrotem odrastała. Prometeusz jest symbolem kogoś, kogo miłość do ludzi skazała na samotne cierpienie.

Przypomnienie postawy Antygony z najsłynniejszego dzieła Sofoklesa Antygona zdaje się potwierdzać to przekonanie. Bohaterka utworu uwikłana jest w konflikt z prawem państwowym, państwem i władcą, który skazuje ją na śmierć. Czy jednak zło, które w dramacie reprezentuje bezwzględny Kreon zatriumfowało? Został on przecież okrutnie ukarany – samobójstwo popełnił jego syn Hajmon, a później Eurydyka – żona Kreona i matka narzeczonego Antygony. Córka Edypa mówi do swego prześladowcy: „Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić„. Jaka więc optymistyczna nauka wypływa dla nas – czytelników, która pozwala zachować nadzieję? Oto miłość (nie nienawiść) – to najlepszy doradca w ludzkim postępowaniu. Dlatego czcimy bohaterską, grecką dziewczynę z rodu Labdakidów, która nie zawahała się poświęcić swego młodego życia w obronie tych wartości, które uważała za słuszne.

Bardzo zainteresował mnie obraz cierpiącego wyłaniający się z Trenów Jana Kochanowskiego. Podmiot liryczny tych utworów to nie tylko zrozpaczony ojciec. Śmierć córki wyzwala w nim głębokie refleksje, prowadzi do kryzysu światopoglądowego. W sposób realistyczny opisane jest zachowanie człowieka doświadczonego przez los nagle i dotkliwie. Traci on wiarę w ideały stoickie, ale szuka – i co ważniejsze – znajduje inną wiarę – zaufanie Bogu. Ucieczka w religię jest naturalną reakcją człowieka na przeciwności losu – o tym też się przekonałam.

Cierpienie ludzkie spowodowane jest także myślą, że człowiek żyje w państwie, które nie może dać mu poczucia bezpieczeństwa -– ani jemu, ani jego bliskim. Istnieje wtedy alternatywa -– walczyć albo też nie. Istnieją jednak takie sytuacje, kiedy człowiek podejmuje decyzję działania, chociaż wie, że przyniesie mu ono klęskę. Jako przykład mogę podać dzieje tytułowego bohatera dramatu Kordian Juliusza Słowackiego. Droga życiowa tej postaci zaczyna się od głębokiego bólu istnienia, poczucia bezsensu życia, nierealności marzeń i pragnień o wielkim czynie. Taki stan ducha prowadzi Kordiana do planów samobójczych. Podróż po Europie, rządzonej przez pieniądze i egoistycznych władców, czyni z niego człowieka przekonanego o tym, że jego powołaniem jest walka o wolność narodów – na początku: własnego. „Dziecię wieku„ chce zabić cara. Kierowany ideą walki i zemsty przemierza komnaty władcy Rosji, aby u progu zwycięstwa paść zemdlony. Pokonały go lęk i zahamowania ukryte w głębi psychiki. Pozostała mu więc tylko ofiara z własnego życia i śmierć przed plutonem egzekucyjnym. W tym jakże tragicznym i romantycznym zarazem życiorysie odnajdujemy rozterki współczesnego człowieka.

Przykładem bohatera, którego dylematy nie były banalne, a wręcz mogły zaważyć na jego życiu, był jeniec łagrów opisanych w Innym świecie Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Dotykając dna ludzkiego cierpienia, pisarz mówi o obojętności na cierpienie i chorobę drugiego, o braku reakcji na nieludzkie wydarzenia, rozgrywające się na oczach więźniów. Człowiek znajdujący się w tak ekstremalnych warunkach, postawiony jest przed trudnym wyborem: czy pozostać do końca wiernym sobie, czy też zrobić wszystko, aby tylko przetrwać? Niestety, wojna nie pozostawiła swoim ofiarom żadnego wyboru. „Epoka pieców„ sprawiła, że głównym problemem człowieka było już tylko przetrwanie. Odrzucając postawę humanitarną, rezygnując z człowieczeństwa, żaden z więźniów nie idzie bronić gwałconej kobiety, zdrowi nie pomagają chorym, widzący nie podają ręki tym, którzy cierpią na „kurzą ślepotę„. Grudziński na przykładzie doświadczeń wojennych mówi, że „dolna granica wytrzymałości i przebiegłości ciała ludzkiego (…) nie istnieje w ogóle – nie ma takiej rzeczy, której by człowiek nie zrobił z głodu i bólu„. Jednak w Innym świecie ukazany jest, choć o wiele rzadziej, także i tryumf człowieczeństwa, mimo przeciwności losu. Ludzi znajdujących się w trybach maszyny śmierci stać też na inne uczucia, nie z rąk oprawców – pojawia się wspomnienie domu, rodziny, czasów „nie zakłóconych„ ludobójstwem.

Problemy niemocy, „usytuowania„ bohatera między dobrem a złem ukazuje także TadeuszBorowski. W jego opowiadaniach ludzie znajdujący się w sytuacji bez wyjścia, nie zdobywają się na pomoc potrzebującym, gdyż byłoby to bez sensu. Nie jest moralne to, że główny bohater dziewczynie „o cudnych, jasnych włosach„ – na pytanie „dokąd mnie wiozą„ – nie odpowiada. Jednak nie ma on innego wyjścia, bowiem równym złem byłoby ujawnienie jej celu tej „podróży„.

Dylematy człowieka XX wieku dotycz nie tylko II wojny światowej. Współczesna proza i poezja daje nam również wiele do myślenia nad ludzką psychiką, nad miejscem człowieka w świecie. Mówi o jego rozterkach, załamaniach i poszukiwaniach odpowiedniej drogi postępowania: ukazuje bohatera ujarzmionego bądź zwycięskiego.

Dla odmiany sięgnę do bestselleru literatury światowej. Uwżam, że Albert Camus w Dżumie doskonale przestawił człowieka świadomego swej nieuniknionej przegranej, jednak zajmującego postawę aktywną i solidarną, stojącego w obronie chorych. W algierskim miasteczku Oran spokojna „codzienność„ zostaje nagle zakłócona. Mieszkańcy dowiadują się o wybuchu epidemii, której symptomami były tysiące martwych szczurów leżących na ulicach i schodach domów. Oran zostaje ogłoszony miastem zamkniętym. I oto mieszkańcy zostają postawieni przed dylematem: czy narazić swoje życie lub rodziny, czy też przeczekać, by połączyć się, gdy minie zagrożenie. Nie było wielu, którzy jak doktor Rieux, zrezygnowali ze szczęścia osobistego, narażając się tym samym na śmierć. Na początku ratuje on mieszkańców, wspomagany przez przyjaciela – pisarza Tarrou, potem, po jego śmierci – pozostaje już sam. Jego bohaterska postawa nie zostaje wynagrodzona: na kilka dni przed ponownym otwarciem bram miasta otrzymuje wiadomość o śmierci żony. Mimo osobistej porażki odniósł moralne zwycięstwo. Od pierwszych chwil dżumy należycie wypełniał swoje obowiązki, które -– jako lekarzowi, wydają się oczywiste. Motywację do swego działania określił w słowach: „Chodzi o uczciwość„, która według niego polega na rzetelnym wykonywaniu swojej pracy, na stawaniu po stronie zwyciężonych, ofiar, a nie zarazy. Pełen poświęcenia organizuje szpital w szkołach, odizolowanych miejscach, gdzie całkowicie oddaje się pomocy ludziom noszącym bakcyl dżumy. Doktor Bernard Rieux w rozmowie z Raymondem Rambertem określił siebie jako człowieka zmęczonego światem, który jednak czuje sympatię dla swych bliźnich i ze swej strony jest zdecydowany nie przystać na niesprawiedliwość i ustępstwa, w jego systemie wartości naczelne miejsce zajmowała solidarność z innymi ludźmi.

Pozostając w kręgu literatury obcojęzycznej, chciałabym wspomnieć o utworze amerykańskiego pisarza – Ernesta Hemingway’a. Przykładem na to, iż powinniśmy wytrwale dążyć do obranych celów, nie zważając na drobne potknięcia i niepowodzenia, bo one przecież zdarzają się każdemu żyjącemu, jak stary rybak Santiago z opowiadania Stary człowiek i morze. To nic, że raz czy drugi się nie powiedzie. Nie smutek i rozpacz, ale wytrwałość, pogoda ducha i nadzieja pozwolą nam w przyszłości przetrwać najtrudniejsze sytuacje życiowe. Główny bohater kilka dni walczy na morzu z olbrzymim marlinem, a potem z rekinami, które zjadają jego zdobycz. Mimo to Santiago nie poddaje się. Choć rekiny zjadły jego marlina – odniósł moralne zwycięstwo, bo człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać. Nie załamał się, potrafił pokonać cierpienie i rozpacz po stracie swej zdobyczy z połowu, a mimo to jego oczy nadal lśniły młodzieńczym blaskiem wyrażając miłość i nadzieję na lepsze czasy.

Etyczny heroizm człowieka, który decyduje się na wybór sytuacji gorszej dla siebie, lecz moralnie czysty ukazany jest również w wierszu Zbigniewa Herberta Pan Cogito – Powrót. Głównym problemem wiersza jest dramatyczny wybór, decyzja, jaką podejmuje Cogito, wybierając życie „na kamiennym łonie ojczyzny„. Powrót z zagranicy może okazać się zgubny w skutkach (aresztowanie, śmierć) lecz postawiony w imię wierności sobie. Z pełną świadomością bohater utworu wraca do „Skarbnicy wszystkich nieszczęść„, rezygnując z piękna, jakiego poczucia dawała kultura Zachodu, na rzecz widoku „gęstych zarośli drutu„, „morderczych wież strzelniczych„. Przyjaciele pytają o przyczyny jego powrotu, na co Pan Cogito odpowiada, że wraca „do dzieciństwa, do splątanych korzeni, do ręki, twarzy„. Wie, że w kraju szczęście jest niemożliwe, że będzie nękany strachem, jednak nie może żyć bez ojczyzny.

Literatura, którą tworzymy, także dodaje nam otuchy, wiary i siły, by wciąż iść z podniesioną głową, choćby ziemia osuwała się spod stóp. Podziwiam ludzi, którzy bezinteresownie zajmują się chorymi, bezdomnymi, niosą pomoc ofiarom bratobójczej wojny (Janina Ochojska, Marek Kotański, ksiądz Arkadiusz Nowak). Żyję w kraju, który ma bogate dziedzictwo kulturowe i wielowiekową tradycję. Myślę, że moje pokolenie i następne nie będzie ciągle stało przed dylemantem „mieć czy być„?

Swą pracę chciałabym zakończyć słowami ze słynnej kościelnej pieśni, aby już nikt nie wątpił w sens cierpienia, bo:

…każde cierpienie ma sens.
Prowadzi do pełni życia…

 

Zobacz:

Cierpienie – motyw literacki

Cierpienie – motyw do prac pisemnych

Omów różne postacie cierpienia i postaw wobec niego, jakie występują w Biblii.

Literatura i sztuka wobec ludzkiego cierpienia

Cierpienie – siła kształtująca charakter człowieka czy element zła w świecie, którego nie jesteśmy w stanie wyjaśnić? Rozwiń temat w odniesieniu do Biblii i mitologii.

Wyraź własne stanowisko wobec następujących stwierdzeń: Cierpię, więc jestem. Cierpienie uszlachetnia człowieka.