„Ale ten płacz Antygony,
co szuka swojego brata
To jest zaiste nad miarę
Wytrzymałości.”
(Czesław Miłosz)
Literatura i sztuka wobec ludzkiego cierpienia.
.
Przykładowy wstęp
W głębi każdego z nas istnieje przekonanie, że istota ludzka jest stworzona do radości i szczęścia. Dlatego cierpienie wywołuje odruch buntu. Nie rozumiemy go, jego istoty i źródeł, chociaż doświadczamy często w naszej życiowej wędrówce. Aktywność ludzka jest od zawsze skierowana na walkę z cierpieniem, zarówno w jego wymiarze cielesnym, jak i duchowym – dlatego z cierpieniem zmagają się medycyna, filozofia czy religia. Próbują je zniwelować, a choćby częściowo wytłumaczyć i oswoić.
Cierpienie jest problematyczne, wymyka się naszej akceptacji, dla swego uzasadnienia potrzebuje metafory. Dlatego też przez wieki było (i jest) jednym z tematów literatury i sztuki.
.
Proponowane rozwinięcie tematu
Poszukiwanie źródeł cierpienia
- W dramacie antycznym, np. w Antygonie Sofoklesa, cierpienie jest powodowane przez Fatum, ma niezależne od człowieka, zewnętrzne źródło. Antygona wybiera pogrzebanie brata, gdyż inaczej wybrać nie może, jej los jako córy przeklętego rodu determinuje przeznaczenie i hamartia – wina tragiczna.
- Barokowa poezja – sonety Mikołaja Sępa Szarzyńskiego – tu źródłem cierpienia jest manichejska wizja świata, kosmos i człowiek stają się polem walki dobra i zła, także sam człowiek toczy wojnę między dążącą do świętości duszą a grzesznym ciałem.
- Egzystencjaliści – uznawali, że cierpienie jest nieuniknione, gdyż jest obecne w każdym naszym wyborze, a na wybór zostaliśmy skazani. Upatrywali oni źródła cierpienia (Sartre, Camus) nie w czymś zewnętrznym (Bóg, świat), ale w samej istocie natury ludzkiej.
- Artur Schopenhauer – uznał, że nie da się uniknąć cierpienia, gdyż człowiek dąży do zaspokojenia swoich namiętności, kierowany dwoma instynktami – instynktem śmierci i instynktem seksualnym.
Poszukiwanie antidotum na cierpienie
- Filozofia stoicka – kazała szukać szczęścia i spokoju nie w zdradliwych okolicznościach zewnętrznych, ale w samym sobie, we własnej niezłomnej postawie moralnej – „Bo na szczęście wszelakie/ serce ma być jednakie” – Jan Kochanowski.
- Poeci młodopolscy – z pesymizmem typowym dla dekadentów poszukiwali chwilowej odskoczni od bezsensu i cierpienia, wpisanych w egzystencję ludzką. Takimi lekarstwami były m.in. erotyka i sztuka (wiersze Kazimierza Przerwy-Tetmajera, np. Evviva l’arte, Ja, kiedy usta…).
- Współczucie jako jedyna godna człowieka odpowiedź na cierpienie innych – np. postawa Bernarda Rieux z Dżumy Alberta Camusa czy miłość i współodczuwanie z całym światem postulowane w wierszach księdza Twardowskiego.
Cierpienie jako skutek winy człowieka
- Mit o grzechu pierworodnym, grzechu nieposłuszeństwa, a zarazem chęci poznania prawdy po zjedzeniu owocu z drzewa wiadomości dobrego i złego – jego efektem jest ból i cierpienie, nieodłączne od doli ludzkiej po stracie pierwotnej niewinności – chrześcijańskie uzasadnienie cierpienia.
- Lord Jim Conrada – cierpienie i potrzeba pokuty wynikają ze złamania przez jednostkę praw moralnych, uwarunkowanych kulturowo i społecznie.
- Kordian Słowackiego, Nie-Boska komedia Krasińskiego – cierpienie jest wynikiem słabości charakteru i podążania człowieka za zwodniczymi majakami wyobraźni.
Sztuka wobec cierpienia – przykłady
- Posąg Niobe, mitycznej królowej, która tuląc ciało ostatniej zamordowanej córki, zamienia się w głaz, po którym płyną strugi łez.
- Piekło Hieronima Boscha – ukazuje wstrząsające w swej ekspresji wyobrażenie ludzi średniowiecza o cierpieniu.
- Krzyk Edvarda Muncha – czołowy obraz ekspresjonizmu, przenosi istotę cierpienia w wewnętrzną sferę człowieka.
.
Proponowane zakończenie
Nie tylko płacz Antygony z poematu Miłosza, ale i cierpienie każdego człowieka jest ponad miarę (ludzkiej) wytrzymałości. Cierpimy sami, ale też potrafimy identyfikować się z cierpieniem innych, współodczuwać z nimi, współczuć. Cierpienie jest niezależne od warunków geograficznych, historycznych czy socjalnych. Dosięga każdego, jest doświadczeniem ogólnoludzkim. Wydaje się, że większość dzieł sztuki i utworów literackich odnosi się do cierpienia, próbuje znaleźć jego przyczynę czy choćby wytłumaczyć jego istnienie w świecie. Czy jednak lektura choćby najznamienitszych i najgłębszych dzieł, kontemplacja genialnych obrazów lub rzeźb pomoże nam zrozumieć i zaakceptować cierpienie?
Myślę, że jest ono odwieczną, niewyjaśnioną tajemnicą. Dobrze, że rodzi niezgodę i bunt – jeżeli chociaż na jednym polu udaje się nam wygrać z cierpieniem, osiągamy postęp.
.
Zobacz:
Czy cierpienie ma sens? Odpowiedz na pytanie, odwołując się do postaci z Biblii i antyku