Jak można odczytać pojawiające się w dramacie postacie wiedźm?
- Po pierwsze: obrazują potęgę sił nadprzyrodzonych, których moc jest daleko większa od możliwości człowieka. To właśnie one, a nie my sami, nadają ostateczny kształt naszemu życiu i są siłą sprawczą wielu ludzkich zachowań.
- Po drugie: symbolizują zło świata, które mieszka poza ludzką naturą. Jednak człowiek jest w nie uwikłany bo mimo że go nie akceptuje, podlega jego prawom.
- Po trzecie: symbolizują ciemne myśli Makbeta i jego ukryte pragnienia (władza!).
Jakie przesłanie moralne wyłania się z dramatu?
Nie ma na świecie winy, która nie zostałaby ukarana. Człowiek, który decyduje się na zły uczynek, musi liczyć się z jego konsekwencjami i pamiętać, że wcześniej czy później będzie musiał zapłacić za to, co zrobił.
Poza tym: człowiek ma zawsze możliwość wyboru. Czarownice nie popchnęły wcale Makbeta do zbrodni. Pokazały mu tylko możliwość wyboru. Fakt, że bohater wstąpił na drogę zbrodni, to jego decyzja i to on ponosi za nią odpowiedzialność. Przepowiednia czarownic nie musiała wcale determinować dalszych wypadków! Banko podszedł przecież do przepowiedni bardzo ostrożnie.
Przede wszystkim jednak Makbet jest opowieścią o ciemnych stronach natury ludzkiej,
o złu, które mieszka w każdym z nas i którego istnienia nawet się nie spodziewamy. Tymczasem ono, uśpione, czeka tylko na odpowiedni moment… No, bo czy ktoś spodziewałby się po wrażliwym, lojalnym, rycerzu, że będzie zabójcą swojego króla i przyjaciela? Inny ważny problem poruszony w dramacie wiąże się z władzą. Przypomnijmy, że w średniowieczu władca był otoczony niemal boską czcią. Dunkan na pewno zasługiwał na cześć i szacunek, ale Makbet jest zaprzeczeniem ideału władcy – to okrutny tyran. Dramat jest więc ostrzeżeniem przed postawą „po trupach do celu”. Trzeba także zwrócić uwagę na końcowy monolog bohatera, w którym porównuje on ludzi do aktorów wchodzących na chwilę na scenę. W ten sposób Makbet realizuje topos teatru świata. Ważnym przesłaniem tragedi jest więc refleksja o kondycji człowieka i ogólnie – o życiu.
W jaki sposób na popełnioną zbrodnię reaguje Makbet, a jak jego żona?
Czy ten czyn ich do siebie zbliża, czy oddala? Chociaż przed zabójstwem Dunkana Makbet i jego żona razem obmyślali każdy szczegół tego wydarzenia, fakt dokonania zbrodni bardzo ich od siebie oddalił. Każde przyjęło ją inaczej i zamknęło się w swoim świecie.
Makbet, który przed zbrodnią był człowiekiem delikatnym i nie do końca na nią zdecydowanym (mimo wielkiego pragnienia korony), nagle stał się osobą twardą, bezwzględną, niecofającą się przed żadnym dramatycznym krokiem. Dokonując kolejnych zabójstw, myślał tylko o jednym: za każdą cenę utrzymać godność króla. Miała mu w tym pomóc maska tyrana, która w rzeczywistości skrywała jego słabą naturę.
Natomiast jego żona, która na początku dramatu wydawała się osobą nieugiętą, nie umiała poradzić sobie z brzemieniem winy. Popadła w obłęd, a w końcu (najprawdopodobniej) popełniła samobójstwo.
„Makbet” jako przykład dramatu szekspirowskiego. Jak Szekspir modyfikuje model dramatu antycznego?
W porównaniu z kanonem klasycznym Szekspir wprowadza prawdziwe rewolucje.
- Rezygnuje z zasady trzech jedności: tu akcja może trwać wiele lat, rozgrywać się w różnych miejscach, w wielu wątkach.
- Odchodzi od ograniczonej liczby osób na scenie– wprowadza nawet sceny batalistyczne.
- Dzieli dramat na akty i sceny – nie stasimony i epeisodiony.
- Chórowi mówi do widzenia – nie ma chóru w nowożytnym dramacie, nie mówiąc już o kluczowej roli.
- Wprowadza wątki humorystyczne, nie trzyma się zasady decorum – wysokiego i tylko takiego stylu w tragedii.
- Wprowadza zmienne postacie – na przestrzeni utworu przechodzą przemianę, nie reprezentują niezmiennej postawy.
- Wprowadza wątki fantastyczne – upiory, duchy czarownice odgrywają tu dużą rolę.
- Modyfikuje pojęcie tragizmu – los ludzki zależy też od człowieka nie tylko od fatum.
- Bezpośrednio ukazuje okrutne i krwawe sceny – a nie opowiada o nich tylko, jak to czynili antyczni dramaturdzy.
Dramat szekspirowski zainspiruje romantyków. Stanie się dla nich wzorcem, pozwala bowiem na wprowadzenie w dzieło sfery fantastyki, zachwyca mroczną atmosfera,.
Kompozycja dramatu współgra z pewnym widzeniem świata – tajemniczego, takiego w którym istnieją niezrozumiałe, nie do końca wyjaśnione siły. Czyli raj dla romantyków, w myśl słynnego szekspirowskiej maksymy: Są rzeczy w niebie i na ziemi, o których ani się śniło waszym filozofom. Słowa z Hamleta Goethe uczyni mottem Fausta.
W jaki sposób na popełnioną zbrodnię reaguje Makbet, a jak jego żona?
Czy ten czyn ich do siebie zbliża, czy oddala? Chociaż przed zabójstwem Dunkana Makbet i jego żona razem obmyślali każdy szczegół tego wydarzenia, fakt dokonania zbrodni bardzo ich od siebie oddalił. Każde przyjęło ją inaczej i zamknęło się w swoim świecie.
Makbet, który przed zbrodnią był człowiekiem delikatnym i nie do końca na nią zdecydowanym (mimo wielkiego pragnienia korony), nagle stał się osobą twardą, bezwzględną, niecofającą się przed żadnym dramatycznym krokiem. Dokonując kolejnych zabójstw, myślał tylko o jednym: za każdą cenę utrzymać godność króla. Miała mu w tym pomóc maska tyrana, która w rzeczywistości skrywała jego słabą naturę.
Natomiast jego żona, która na początku dramatu wydawała się osobą nieugiętą, nie umiała poradzić sobie z brzemieniem winy. Popadła w obłęd, a w końcu (najprawdopodobniej) popełniła samobójstwo.
Kto jako pierwszy próbował narzucić Makbetowi swoje zdanie? Czy mu się to udało?
Chwila próby nadchodzi bardzo szybko. Gdy po skończonej bitwie Makbet z Bankiem wracają do domu, nagle drogę zastępują im trzy wiedźmy. Mają dla obu mężczyzn przepowiednię dotyczącą ich przyszłych losów. Według nich Banko ma zostać założycielem nowej królewskiej dynastii, natomiast Makbet, po zdobyciu kolejnych zaszczytów i tytułów, sięgnie po koronę króla Szkocji.
Banko przyjmuje te słowa z dystansem, lecz Makbet podchodzi do nich bardzo serio. W jego psychice niemal natychmiast zachodzą ogromne zmiany.
Makbet uświadamia sobie, że jego powołaniem jest władza – bez niej nie może być szczęśliwy. Pobudzone ambicje i wyobraźnia nie dają mu spokoju. Tak, chciałby zostać królem. W walce o koronę ma szanse – jest przecież krewnym panującego Dunkana. Wystarczyłoby go zabić i panem Szkocji, zostałby właśnie on…
Po spotkaniu z wiedźmami Makbet jak najszybciej pragnie podzielić się z żoną zasłyszaną od nich nowiną, pisze więc do niej list. Czy czeka na słowo wsparcia, zachętę do wykonania zbrodni, usprawiedliwienie? Nie chodzi mu przecież o samo podjęcie decyzji, bo ta zapadła w chwili, gdy usłyszał proroctwo, tyle że jeszcze nie w pełni ją sobie uświadamiał.
By ją usankcjonować, czeka na słowo wsparc ia od lady Makbet. Ale ona jest lepiej niż mąż zorganizowana i zaraz po jego powrocie przedstawia mu drobiazgowy plan działania.
Czy ambitnemu, wątpiącemu w siebie człowiekowi trzeba więcej? Makbet (sam!) zabija króla. Chce rządzić krajem – to jego największe pragnienie.
Jako zabójca Makbet czuje się nieswojo. Ma wyrzuty sumienia, nie może pogodzić się z sytuacją. Ale ten fakt nie zmniejsza jego apetytu na władzę, którą po zdobyciu za wszelką cenę pragnie utrzymać. Kolejno pozbywa się wszystkich, którzy mogą stanowić jakiekolwiek – realne czy tylko przepowiadane przez wiedźmy – zagrożenie. Nie ma przy tym najmniejszych oporów, zachowuje się jak automat do mordowania. Czy możemy mieć jeszcze wątpliwości, kim jest Makbet?
Zbrodniarz czy ofiara? – jak według Ciebie można ocenić Makbeta?
Jeżeli uważasz Makbeta za zbrodniarza, napisz na przykład tak:
Makbet jest zbrodniarzem – co do tego nie ma wątpliwości. W chwili gdy dokonywał swego pierwszego zabójstwa, był człowiekiem dorosłym, o ukształtowanej psychice i systemie wartości. Dobrze zdawał sobie sprawę z tego, że każdy musi ponieść karę za swoje winy – jeśli nawet nie na ziemi, to na pewno przed Bogiem. Nie ma żadnych argumentów, które mogłyby go obronić. Z premedytacją zabił władcę, krewnego i swojego gościa, a przede wszystkim – drugiego człowieka. Tak nie postępuje bezbronna ofiara, lecz wyrafinowany zabójca, dla którego morderstwo jest najprostszym sposobem osiągnięcia zamierzonego celu. Kolejne zbrodnie są tylko makabrycznym dopełnieniem pierwszej.
Robienie z Makbeta ofiary przeznaczenia (uosabiają je wiedźmy) oraz demonicznej lady Makbet jest żałosną grą. Gdzie wolna, silna wola oraz wewnętrzna niezależność tego mężczyzny?
Konspekt pracy mógłby wyglądać tak:
1. Jeśli wybierzesz formę rozprawki (temat jest tak sformułowany, że aż się prosi o klasyczną rozprawkę!), we wstępie umieść po prostu tezę. W zależności od tego, jakie jest Twoje zdanie na ten temat, może ona brzmieć:
- a) Makbet jest zbrodniarzem,
- b) Makbet jest ofiarą (np. własnej rozchwianej osobowości, ambicji apodyktycznej żony),
- c) Makbet jest i zbrodniarzem, i ofiarą – ta teza wydaje się najrozsądniejsza.
2. Rozwinięcie to miejsce na kilka rzeczowych, dobrze dobranych argumentów.
Makbet jest ofiarą, bo…
- Zaufał wiedźmom i postanowił dopomóc losowi; padł ofiarą wybujałej, chorej ambicji.
- Ma delikatną, słabą psychikę, za to… twardą i ambitną żonę, której za wszelką cenę chce zaimponować.
- Elegancko można również powiedzieć, że bohater jest ofiarą własnej namiętności, czyli żądzy władzy.
- Jest również ofiarą, bo w roli zabójcy czuje się nieswojo – ma wyrzuty sumienia.
Makbet jest zbrodniarzem, bo…
- Wystarczy policzyć jego ofiary, aby nie mieć co do tego najmniejszych wątpliwości.
- W momencie dokonywania zbrodni był człowiekiem o ukształtowanej już psychice – był po prostu dorosły. Powinien wyobrazić sobie, jakie mogą być konsekwencje jego kolejnych morderstw.
- Wielkie wyrzuty sumienia i załamanie towarzyszą Makbetowi tylko po zabiciu Dunkana. Dalej już idzie gładko – nie żałuje specjalnie ani Banka, ani rodziny Makdufa.
3. Jak zakończyć wypracowanie?
Najlepiej własną opinią o Makbecie. Na przykład tak:
Jestem przekonany, że człowiek zawsze ma możliwość wyboru i może się przeciwstawić nawet własnemu losowi – tak wiele zależy od nas samych. Surowo osądzam Makbeta, ale myślę, że ten człowiek zniszczył siebie własnymi rękami. Po tym, co zrobił, nie ma dla niego ani usprawiedliwienia, ani litości.
Czy Makbet jest odpowiedzialny za swoje zbrodnie?
- Bohater tragiczny w antyku – na przykład Edyp – nie miał wyjścia. Fatum zaciążyło nad jego losem, jakkolwiek postąpi – dąży do zguby. Przyświeca mu ironia tragiczna – im bardziej stara się uniknąć przepowiedni, tym bardziej ją wypełnia. Jest też nie do końca świadom swoich win. Fatum to siła zrozumiała dla wszystkich – bezdyskusyjna.
- W tragedii Szekspira Makbet z pełną świadomością dokonuje zbrodni i nie ma wątpliwości, że jest to królobójstwo. Owszem – popychają go do tego czarownice, ale one jedynie przepowiadają – realizację na własną odpowiedzialność obmyśla Makbet. Zresztą czym są czarownice? Czy były na pewno? Może to tylko upostaciowanie pragnień Makbeta – tego na pewno nie wiemy. Fatum w kulturze antyku spełniało zupełnie inną rolę niż czarownice w kulturze europejskiej. Dzieje bohatera Szekspirowskiego niosą przesłanie etyczne – gdyby nie było mordu, nie byłoby tragedii… Toteż Makbeta dręczą wyrzuty sumienia, zmienia się jego psychika, jego klęską jest przemiana z rycerza w zbrodniarza.
Nie da się pozbawić Makbeta odpowiedzialności za zbrodnie. Mimo czarownic, mimo wkładu żony – to on zabił, dla własnych celów i ambicji. Czarownice wszak powiedziały: będziesz królem. Czy powiedziały jednak – będziesz mordercą?
Zbrodniarz czy ofiara? – jak według Ciebie można ocenić Makbeta?
Jeżeli uważasz Makbeta za zbrodniarza, napisz np. tak:
Makbet jest zbrodniarzem – co do tego nie ma wątpliwości. W chwili gdy dokonywał swego pierwszego zabójstwa, był człowiekiem dorosłym, o ukształtowanej psychice i systemie wartości. Dobrze zdawał sobie sprawę z tego, że każdy musi ponieść karę za swoje winy – jeśli nawet nie na ziemi, to na pewno przed Bogiem. Nie ma żadnych argumentów, które mogłyby go obronić. Z premedytacją zabił władcę, krewnego i swojego gościa, a przede wszystkim – drugiego człowieka. Tak nie postępuje bezbronna ofiara, lecz wyrafinowany zabójca, dla którego morderstwo jest najprostszym sposobem osiągnięcia zamierzonego celu. Kolejne zbrodnie są tylko makabrycznym dopełnieniem pierwszej.
Robienie z Makbeta ofiary przeznaczenia (uosabiają je wiedźmy) oraz demonicznej lady Makbet jest żałosną grą. Gdzie wolna, silna wola oraz wewnętrzna niezależność tego mężczyzny?
Konspekt pracy mógłby wyglądać tak:
Jeśli wybierzesz formę rozprawki (temat jest tak sformułowany, że aż się prosi o klasyczną rozprawkę!), we wstępie umieść po prostu tezę.
W zależności od tego, jakie jest Twoje zdanie na ten temat, może ona brzmieć:
- Makbet jest zbrodniarzem,
- Makbet jest ofiarą (np. własnej rozchwianej osobowości, ambicji apodyktycznej żony),
- Makbet jest i zbrodniarzem, i ofiarą – ta teza wydaje się najrozsądniejsza.
Rozwinięcie to miejsce na kilka rzeczowych, dobrze dobranych argumentów.
Makbet jest ofiarą:
- Zaufał wiedźmom i postanowił dopomóc losowi; jest ofiarą wybujałej, chorej ambicji.
- Ma delikatną, słabą psychikę, za to… twardą i ambitną żonę, której za wszelką cenę chce zaimponować.
- Elegancko można również powiedzieć, że bohater jest ofiarą własnej namiętności, czyli żądzy władzy.
- Jest również ofiarą, bo w roli zabójcy czuje się nieswojo – ma wyrzuty sumienia.
Makbet jest zbrodniarzem:
- Wystarczy policzyć jego ofiary, aby nie mieć co do tego najmniejszych wątpliwości.
- W momencie dokonywania zbrodni był człowiekiem o ukształtowanej już psychcice – był po prostu dorosły. Powinien wyobrazić sobie, jakie mogą byc konsekwencje jego kolejnych morderstw.
- Wielkie wyrzuty sumienia i załamanie towarzyszą Makbetowi tylko po zabiciu Dunkana. Dalej już idzie gładko – nie żałuje specjalnie ani Banka, ani Makdufa.
Jak zakończyć wypracowanie?
Najlepiej własną opinią o Makbecie. Np. tak:
Jestem przekonany, że człowiek zawsze ma możliwość wyboru i może się przeciwstawić nawet własnemu losowi – tak wiele zależy od nas samych. Surowo osądzam Makbeta, ale myślę, że ten człowiek zniszczył się własnymi rękami. Po tym, co zrobił, nie ma dla niego ani usprawiedliwienia, ani litości.
Wypisz w punktach cechy dramatu Szekspirowskiego.
- Narusza klasyczną zasadę trzech jedności (miejsca, akcji czasu). Sztuki Szekspira rozgrywają się w kilku przestrzeniach, akcja trwa nawet kilka lat i obok wątku głównego zawiera wątki poboczne.
- Nie przestrzega zasady decorum (odpowiedniości stylu). Tragedie Szekspira nie są tylko „wysokie” – zawierają też elementy komizmu. Natomiast „niska”, rubaszna komedia często zawiera w sobie wzruszający tragizm.
- Zrywa z zasadą Sofoklesa, która głosiła, że w jednej scenie może wystapić co najwyżej trzech aktorów.
- Wprowadza na scenę krew i sceny drastyczne (w antyku tylko o nich opowiadano).
- Jego bohaterowie nie są postaciami o monolitycznych rysach, lecz prawdziwymi ludźmi, którymi targają wielkie namiętności (np. Makbet i żądza władzy). Ich uczucia często są pogmatwane i sprzeczne (np. dylematy moralne Hamleta).
- Wprowadza postacie ze świata fantastyki: wiedźmy, zjawy, duchy. Chce w ten sposób powiedzieć, że w życiu człowieka nie wszystko jest racjonalne i wytłumaczalne oraz że nie do końca zależymy od samych siebie.
Wypisz najważniejsze – Twoim zadaniem – cechy charakteru Makbeta.
- Delikatna osobowość, słabość, wątpienie w siebie.
- Z drugiej strony – wybujała ambicja, apetyt na władzę, chęć zaimponowania kochanej kobiecie.
- Uleganie cudzym podszeptom, zależność od otoczenia – wiedźmy, żona.
- Pozorowanie zachowań i uczuć – by nie okazać słabości, po zabójstwie Dunkana, by świat nie odkrył, jaki jest słaby, przybiera maskę okrutnego tyrana.
Scharakteryzuj lady Makbet.
Na początku dramatu sprawia wrażenie bardzo zdecydowanej i odważnej. Ona zachęca męża do zabicia Dunkana, podtrzymuje go na duchu, a gdy Makbet się waha – utwierdza w przekonaniu, że powinien to zrobić. Sprawia wrażenie bezkompromisowej i całkowicie pozbawionej uczuć. Tak jednak nie jest. Moralny współudział w zbrodni obciąża ją wewnętrznie – ma wyrzuty sumienia. Nie próbuje się usprawiedliwiać, jak jej mąż, brutalnymi prawami życia, zło widzi w sobie. Ta wnikliwość i wrażliwość sprawiają, że skoncentrowana na ustawicznym przeżywaniu tego, co się stało, popada w obłęd, który prowadzi ją do samobójstwa.
Zobacz: