Tego się naucz!
Na pewno powinieneś umieć odpowiedzieć na pytania:
- W jaki sposób i w jakich utworach odbija się biografia poety? Wskazać i skomentować przykłady, określić, w jakim stopniu biografia artysty odpowiada wzorcowej biografii romantycznego poety.
- Jaka ocena powstania listopadowego wyłania się z wierszy Słowackiego?
- Jak postrzega Polskę i Polaków, jaka jest jego ocena narodu polskiego?
- Jaka według niego jest rola poezji i poety?
Tematy, z którymi można powiązać wiersze Słowackiego
- kreacja bohatera romantycznego,
- poetyckie obraz podróży,
- romantyczna miłość,
- tęsknota za utraconą ojczyzną,
- obraz powstania listopadowego w literaturze,
- motyw walki Polaków o niepodległość,
- rywalizacja między wielkimi poetami,
- rola poezji i poety.
Motywy
I. Podróż, pielgrzym, tęsknota za ojczyzną
Życie ludzkie porównywane było do wędrówki już od starożytności. Romantycy chętnie określali siebie jako pielgrzymów, wędrowców – dowodem na to może być tytuł jednego z dzieł Adama Mickiewicza: Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego. Słowo „pielgrzym” miało charakter nobilitujący, choć sytuacja pielgrzyma wcale nie była łatwa.
Słowacki był zapalonym podróżnikiem. Opisy egzotycznych krajobrazów i kultur oraz związane z nimi refleksje i przemyślenia to częsty temat jego utworów.
Niezwykle ważny jest także motyw tęsknoty za ojczyzną, do której nie ma powrotu, co łączy się z motywem pielgrzyma.
Ważne wiersze
Hymn (Smutno mi, Boże)
Utwór jest reprezentantem typowej dla romantyzmu liryki refleksyjnej. Wiersz jest poetycką spowiedzią. Adresatem tego wiersza jest Bóg, do Niego też zwraca się osoba mówiąca w wierszu na końcu każdej strofy słowami „smutno mi, Boże”. Zwrot ten pełni funkcję refrenu mającego nieustannie przypominać o nastroju, w jakim się znajduje. Nadawca wypowiedzi jest wykreowany na człowieka osamotnionego, stroniącego od ludzi, znudzonego życiem i jego radościami. Piękno natury, które roztacza przed nim Bóg, nie jest w stanie go ukoić. Nie może uwolnić się od myśli o śmierci, przemijaniu, nicości. Jak wiesz, taki typ bohatera nie jest niczym niezwykłym w literaturze romantycznej. W tym wierszu występuje niemal w klasycznej postaci, która powraca potem w poezji młodopolskiej.
Jedną z głównych przyczyn jego trosk jest tęsknota za krajem rodzinnym. To także częsty motyw w poezji emigracyjnej. Nie wiemy, dlaczego go opuścił, ale można przypuszczać, że musiał to uczynić nie z własnej woli. Wie też, że najprawdopodobniej nie uda mu się tam wrócić.
Podróż morska staje się metaforą całego życia. Podmiot znajduje się w pustce, „sto mil od brzegu, sto mil przed brzegiem”. Nie należy odczytywać tego dosłownie, jest to pustka jego sytuacji życiowej, brak punktu oparcia.
Szukaj powiązań
- Deszcz jesienny Leopolda Staffa
- Święty Boże, Święty Mocny Jana Kasprowicza
Ważne pojęcie
Hymn – uroczysty utwór, najczęściej pochwalny. Ukształtował się w wielu regionach świata. W Europie występował we wszystkich epokach: od antycznej Grecji, przez średniowiecze, aż do czasów dzisiejszych. Szczególnie popularne były hymny kościelne. W romantyzmie przestał być wyłącznie utworem o tematyce religijnej, obejmując też tematykę filozoficzną. W drugiej połowie dziewiętnastego wieku w hymnach zaczęto wysławiać sprawy codzienne, zwyczajne, nie rezygnowano przy tym z podniosłego nastroju. W dwudziestym wieku znaczenie tego gatunku zmalało, często bywał przedmiotem parodii.
Warto wiedzieć
Stwierdzenie „że modlitwa dziecka nic nie może/ Smutno mi, Boże” jest polemiką z Mickiewiczem – a konkretnie z jego wierszem Powrót taty (gdzie modlitwy dzieci ocaliły ojca z rąk zbójców). Osoba mówiąca w wierszu żali się, że modlitwa dziecka o jego powrót nie została wysłuchana, ale żale te kieruje do Boga, który jako jedyny mógł wysłuchać jego modlitwy. Nie jest to zapewne oskarżenie Stwórcy, ale przynajmniej lekki wyrzut.
Rozmowa z piramidami
Wiersz został napisany przez poetę podczas jego podróży po krajach Bliskiego Wschodu. Ma charakter dialogu z dosyć nietypowym rozmówcą – piramidami. Osoba mówiąca w wierszu zadaje im pytania, dwa ostatnie wersy każdej zwrotki (oprócz końcowej, gdzie jest ich cztery) są odpowiedzią piramid. Pyta on o to, czy mogą w swych grobowcach pomieścić polskich męczenników, łzy po utraconej ojczyźnie i wreszcie cały naród, by mógł poczekać na swoje odrodzenie. Za każdym razem pada odpowiedź twierdząca. Dopiero gdy stawia pytanie o to, czy mógłby złożyć swojego ducha w intencji ocalenia narodu, piramidy zaprzeczają. I wyjaśniają, że nie mogą przechować niczyjego ducha, a jedynie martwe ciało – czyli coś, co nie jest konieczne do odbudowy narodu (jak niepotrzebne ciała męczenników czy równie niepotrzebne łzy). Ten bowiem jest nieśmiertelny. Żeby go odbudować, należy być tylko cierpliwym i wytrwałym.
Jest to więc dosyć optymistyczna wizja przyszłości narodu polskiego. Choć znajduje się on w trudnej sytuacji, to jednak rysuje się przed nim jakaś przyszłość. Jednak od samych Polaków (a podmiot liryczny pełni tu rolę ich reprezentanta) zależy, jak ona będzie wyglądać. Poeta nie mówi tylko, kiedy ona się odmieni. Nieprzypadkowo na swojego rozmówcę wybrał piramidy, które mają kilka tysięcy lat i upływ czasu liczą inaczej niż zwykli śmiertelnicy.
II. Poeta i poezja
Podobnie jak wielu wcześniejszych twórców, Słowacki nawiązuje do toposu non omnis moriar. Temat poezji i poety, ich roli w życiu narodu i ich misji przewija się w wielu utworach poety, np. w poemacie dygresyjnym Beniowski. W szkole stawia się jednak na Testament mój i temu utworowi warto przyjrzeć się bliżej.
Ważny wiersz
Testament mój
Ten wiersz skierowany jest nie do Boga, ale do zbiorowości, która pozostaje po odejściu poety. Bo że w wierszu tym mówi poeta, przekonujemy się dzięki ostatniej zwrotce. I jest to poeta wyjątkowy, o czym ma świadczyć siła oddziaływania jego wierszy. Słowacki podejmuje tu klasyczny motyw nieśmiertelności poezji zapewniającej autorowi pośmiertną sławę. Nie interesuje go jednak tylko pamięć potomnych, ale też efekt, jaki jego twórczość będzie na nich wywierać.
Poezja jest jedynym, co po sobie zostawił: nie ma przecież żadnego następcy poetyckiego ani dziedzica rodu. Jego ród był świetny, on sam był także wyjątkowym człowiekiem: walczył za wolność ojczyzny, był człowiekiem szlachetnym i szlachetność doceniającym, zdobył sobie oddanych przyjaciół. Jest to więc kreacja człowieka wybitnego, a jednocześnie doświadczonego przez los. Dzisiaj taki wyidealizowany typ bohatera może Ci wydawać się już śmieszny, ale w epoce romantycznej nie był niczym wyjątkowym. Choć rzadko bywał aż tak idealny, jak w niektórych utworach Słowackiego. Jak nietrudno się domyślić, z prawdziwym życiem poety ten wiersz niewiele ma wspólnego, jest to tylko kreacja poetycka.
Do przyjaciół zwraca się osoba mówiąca w wierszu z przesłaniem. Prosi ich, by pamiętali jego imię, by przekazali potomności jego zasługi (choć chwilę później wychwala swą obojętność dla podziwu innych: „kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi/ Iść”. Chce jednocześnie skromności i rozpamiętywania jego czynów!). Jednocześnie napomina ich, by dbali o dobro narodu i żeby nie wahali się poświęcić swego życia w obronie ojczyzny. W tym wierszu występuje więc połączenie nieprzeciętnego wzorca romantycznego poety z problemami patriotyzmu, poświęcenia dla innych.
Szukaj powiązań
- Gdy przyjdzie mi ten świat porzucić Stanisława Wyspiańskiego
- Curriculum vitae Leopolda Staffa
- Brewiarz, Testament Zbigniewa Herberta
III. Patriotyzm
Pamiętaj, że właśnie wierszami powstałymi ku czci powstania listopadowego Słowacki zaskarbił sobie – nie na długo jednak – łaskę czytelników. Wielcy bohaterowie – patrioci pojawiają się w jego znanych utworach.
Ważne wiersze
Pogrzeb kapitana Meyznera
Jest to jeden z wielu wierszy Słowackiego nawiązujący do powstania listopadowego. Tematem utworu jest pogrzeb jednego z bohaterów powstania. Śmierć, jaka mu przypadła w udziale, była zupełnie niebohaterska. Kapitan Meyzner umarł nie w ogniu walki, ale w szpitalu.
Kontrast pomiędzy blaskiem, jakie miało jego życie a nędzą jego śmierci, jest ogromny. Wcześniej był dowódcą pułku, dowodził wieloma „rycerzami” (poeta za pomocą tego określenia gloryfikuje żołnierzy powstania). Teraz ma być pochowany bezimiennie w zbiorowej mogile. Jeden z zebranych wyjmuje więc ostatnią monetę, aby kupić mu osobny grób i wyprawić pogrzeb. Nie będzie to zresztą nagrobek, na jaki sobie naprawdę zasłużył, ale „kurhan z jałmużny”. Wiadomo, jak wiele ta decyzja musiała go kosztować: emigranci również żyją w nędzy, nie starcza im na nic, dlatego pozbycie się reszty pieniędzy jest gestem bezcennym. Może przecież decydować nawet o przeżyciu następnych dni.
Strofa kończy się apostrofą, czyli zwrotem do Boga, która jest jednocześnie nieomal Jego oskarżeniem. Gdyż to Bóg „strzały rzuca na kraju obrońce”, nie korzysta ze swej mocy, aby powstrzymać napaść wrogów, a jednocześnie ciężko doświadcza obrońców. Podmiot wiersza nie o to jednak ma do niego pretensje. Chce, żeby przynajmniej śmierć bohaterów takich jak kapitan Meyzner nie pozostała niezauważona, żeby świat wobec ich tragedii nie pozostał obojętny. Jeśli nie przeznaczył im pięknego życia, niech przynajmniej zapewni wspaniałą śmierć:
Niechaj dzień wyjdzie z jasnej niebios bramy,
Niechaj nas przecie widzą – gdy konamy!
Cała sytuacja przedstawiona jest bardzo drastycznie, niemal realistycznie. Nie ma tu żadnych ubarwień, opis jest oszczędny w stosowaniu środków poetyckich. Wiersz jest niezwykle gorzki, pesymistyczny. Legenda powstańcza zostaje przyćmiona przez mizerny koniec tych, którzy ją tworzyli. Jest to więc wiersz nietypowy, zrywający raczej z typowo romantycznymi ujęciami powstania istopadowego. Napisany został jednak w dziesięć lat po jego zakończeniu, gdy pamięć o bohaterskich czynach zaczęła blaknąć, a przesłoniły ją materialne troski życia na emigracji.
Szukaj powiązań
- Dola, Rehabilitacja pośmiertna Tadeusza Różewicza
- Pogrzeb prezydenta Narutowicza Juliana Tuwima
Sowiński w okopach Woli
W tym wierszu pojawia się zupełnie inny niż w wierszu poprzednim obraz śmierci bohatera powstania listopadowego. Generał Sowiński nie jest typowym bohaterem powstańczym: jest stary, zniedołężniały. Nie przeszkadza mu to jednak walczyć do samego końca, zachowuje się walczeniej niż jego adiutanci, którzy pouciekali. W czasie pokoju był z powodu swego niedołęstwa obiektem wielu kpin, teraz okazuje się jednym z najwytrwalszych żołnierzy, gotowych poświęcić swe życie. Nie chce się poddać, uważa, że nie przystoi to prawemu Polakowi. Swojego poświęcenia nie uważa za jakiś niezwykły czyn, ale raczej zwyczajny obowiązek.
Rosjanie zostali przedstawieni w tym wierszu nie tylko jako bezlitośni wrogowie, ale także jako zwykli ludzie. Potrafią docenić bohaterstwo Sowińskiego, uszanować jego wiek. Posuwają się nawet do tego, że padają przed nim na kolana, prosząc go, aby się poddał. Jest to rzadko spotykany w literaturze polskiej tego okresu pozytywny obraz Rosjan (co oczywiście nie zmienia faktu, że są najeźdźcami).
Słowacki ukazuje tu powstanie w sposób bardzo wystylizowany: przeciwnicy zachowują się niczym średniowieczni rycerze, walka jest szlachetna. Chociaż nie ma szans na wygraną, to trzeba walczyć do końca, bo tak nakazuje honor. Okazuje się też, że nie trzeba być młodym i wyjątkowym, aby walczyć w obronie ojczyzny: każdy, nawet starzec, może się przydać w walce. A jego czyn nie będzie zapomniany, będą pamiętać o nim potomkowie, za których wolność zginął. I takim właśnie bohaterom, którzy przecież często bywali bezimienni, wiersz ten jest poświęcony.
Szukaj powiązań
- Śmierć Pułkownika, Reduta Ordona Adama Mickiewicza
IV. Ocena narodu polskiego
Bez wątpienia jest ostra. Znajdziesz ją nie tylko w Grobie Agamemnona, ale także np. w Kordianie i w innych dziełach.
Ważny wiersz
Grób Agamemnona
Utwór ten jest częścią poematu Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu, ale opublikowany został oddzielnie. To monolog, który poeta rozpoczyna w grobowcu króla Greków, Agamemnona. Ponure miejsce, w którym się znajduje, sprawia, że i jego rozważania są równie ponure. Poeta potrafi przyznać się do swej własnej małości, do tego, że jego umiejętności poetyckie, w porównaniu z umiejętnościami wielkiego Homera, nie są aż tak wielkie. Wpadająca do grobowca struna światła, która ma być struną z harfy greckiego pieśniarza, nie daje się chwycić, pęka w jego rękach. Poeta skarży się więc na swój los, a także na swoich „słuchaczy głuchych”, którzy go nie rozumieją.
Następuje też porównanie antycznych Greków ze współczesnymi Polakami, broniącymi swej niepodległości. Podmiot liryczny wiersza chciałby móc stanąć przed wojownikami greckimi walczącymi pod Termopilami (symbol heroicznej, ale beznadziejnej walki), ale wie, że właściwszym miejscem byłaby Cheronea (symbol walki przegranej przez brak porozumienia i zjednoczenia). W Polsce bowiem nie czci się pamięci bohaterów, ich poświęcenie nie zostaje wykorzystane.
Dochodzi też do polemiki z Mickiewiczem. Skrytykowana zostaje jego koncepcja Polski jako Chrystusa narodów. Polacy nie powinni przyjmować takich poglądów, ich ojczyzna staje się przez to „papugą narodów”. Podobną ocenę otrzymuje porównanie Polski do Prometeusza, który cierpiał za to, że uszczęśliwił innych („Sęp ci wyjada nie serce – lecz mózgi”).
Pojawia się też, jak zwykle u Słowackiego, motyw tęsknoty za ojczyzną. Jej wspomnienie przywołują przelatujące żurawie. To one, podobnie jak wszystko, co wiąże się krajem rodzinnym, są muzą polskiego poety. A poezja polska, dzięki takim twórcom jak Kochanowski, w niczym nie ustępuje poezji innych narodów. Ten wiersz zapewne także ma być tego wyrazem. Mimo że poeta, który się w nim wypowiada, jest człowiekiem nieszczęśliwym, znużonym, wątpiącym czasem we własne zdolności poetyckie.
Szukaj powiązań
- Wesele Stanisława Wyspiańskiego
- Ojczyzna chochołów Kazimierza Wierzyńskiego
Zobacz:
Hymn (Smutno mi, Boże) Juliusza Słowackiego – dlaczego to ważny wiersz?