Zbigniew Herbert
Pudełko zwane wyobraźnią
Zastukaj palcem w ścianę –
z dębowego klocka
wyskoczy
kukułka
wywołaj drzewa
jedno i drugie
aż stanie
las
zaświstaj cienko –
a pobiegnie rzeka
mocna nić
która zwiąże góry z dolinami
chrząknij znacząco –
oto miasto
z jedną wieżą
szczerbatym murem
i domkami żółtymi
jak kostki do gry
teraz
zamknij oczy
spadnie śnieg
zgasi
zielone płomyki drzew
wieżę czerwoną
pod śniegiem
jest noc
z błyszczącym zegarem na szczycie
sowa krajobrazu
Tytuł wiersza
Tytuł jest przenośnią. Poeta ukazał wyobraźnię jako zaczarowane pudełko. Uczynił z niej przedmiot!
Rodzaj liryki
Liryka refleksyjna.
Postać mówiąca w wierszu
Podmiot liryczny zwraca się cztery razy do kogoś – do pojedynczego odbiorcy – z poleceniami: „zastukaj palcem w ścianę”, „zaświstaj cienko”, „chrząknij znacząco”, „zamknij oczy”.
Mówi w drugiej osobie: „zastukaj”, „zaświstaj”, „chrząknij”, „zamknij oczy”. Polecenia brzmią jak zaklęcia. Są to zwroty do kogoś, do wymyślonego adresata – nazywamy je apostrofami.
Nastrój wiersza
Jest tajemniczy i trochę zaczarowany. Pudełko stworzyło zupełnie nowy świat. Obrazy, które powstały w wyobraźni poety to rajskie obrazy. Tam się chce być, pomieszkać, uspokoić. Tam nie ma miejsca na obowiązki, rozmaite codzienne męczarnie, wrogów, kłopoty. To świat poprawiony. I to jest siłą wyobraźni: poprawić świat, uczynić go lepszym. W tym wierszu jak na dłoni widać świat wyobraźni.
Przesłanie wiersza
Czynności, które ma wykonać odbiorca wywołają liczne zdarzenia. Z dębowego klocka wyskoczy kukułka, powstanie las, popłynie rzeka, pojawi się miasto, spadnie śnieg. Jest to podkreślenie potęgi ludzkiego umysłu, który jest zdolny do stwarzania artystycznych wizji, nowych światów pochodzących z pudełka zwanego wyobraźnią.
W tym wierszu poeta niewątpliwie podkreśla ogromne możliwości wyobraźni. Przedstawia, że w ten sposób można upiększyć nie tylko miasto, ale przede wszystkim swoje życie, nadając mu nowych barw. Wyobraźnia odgrywa przecież ogromną rolę w życiu każdego z nas, bo przecież każdy o czymś marzy i wyobraża sobie to, co często jest bardzo odległe od rzeczywistości.
Budowa wiersza
Wiersz dzieli się na pięć nierównych strof (zwrotek) i nie ma rymów. To wiersz współczesny, zwany też wolnym.
Środki poetyckie
Przenośnie
Rzeka – „mocna nić, która zwiąże góry z dolinami”.
Przenośnia polega na nazwaniu rzeki nitką: jest coś wspólnego i w kształcie, i w funkcji „wiązania” obu wyrazów. Poeta przeniósł cechy nici na rzekę.
Śnieg – „zgasi zielone płomyki drzew”.
Cechy płomyków, ognia przeniósł poeta na malarskie ujęcia drzew, tym samym śnieg: „gasi” – kolory, nie ogień. To prawda: pod bielą znikają zielenie, czerwienie i szarości.
Zegar – „sowa krajobrazu”.
Dlaczego zegar został nazwany sową? Pewnie dlatego, że czuwa nad białym krajobrazem – srebrny, bo kojarzy się z senną, siedzącą na gałęzi sową.
Epitety
Przykłady: „dębowy klocek”, „mocna nić”, „szczerbaty mur”, „domki żółte”, „zielone płomyki drzew”, „wieża czerwona”, „błyszczący zegar”.
Porównanie
Jest w wierszu jedno: „domki żółte jak kostki do gry”.
Dlaczego akurat kostki do gry, a nie cukierki Toffi, pudełka zapałek, klocki czy inne przedmioty: drobne i żółte? Chyba jednak kostki są najlepsze: mają dziurki jak domy okna, i kształtem najbardziej przypominają budynki.
Dlaczego pudełko, a nie kapelusz lub… „jajko z niespodzianką”?
Łatwo można sobie wyobrazić, że znajdujemy się w cyrku, a magik wyciąga z kapelusza króliki, które zapełniają scenę, jeden po drugim. Nietrudno także rozbić czekoladowe jajko, aby zachwycić się ukrytą w środku zabawką.
Z pudełkiem jest inaczej. Samo w sobie jest tylko opakowaniem, zwykłym i nie wróżącym baśniowych rozkoszy. I właśnie o to chodzi. Pudełko ma być zaskoczeniem. Żadna sztuka wyobrazić sobie, że w jajku z niespodzianką jest niespodzianka. Ale w pudełku? To już wyższa szkoła jazdy.
Dla niektórych zresztą do końca pozostanie tylko użytkową paczką ze świata prozy życia. Kim są ci „niektórzy”? To wszyscy ci, którzy nie znają szyfru…
Szukamy szyfru do naszego pudełka
Przypomina nam się baśń o stoliczku, nakrywającym się pod wpływem zaklęcia. Są też szare skały, które na odpowiednie hasło (np. Sezamie, otwórz się) ukazują nam swoje czeluście pełne skarbów. No i jeszcze zwyczajny osiołek, któremu złote monety sypią się na każde nasze żądanie.
A co podziała na nasze pudełko? Może zwyczajne „puk, puk”? O, coś się dzieje: wyskoczyła kukułka. Czar zaczyna działać. A może spróbować czegoś innego? Zaświstajmy… to było szyfr dla rzeki. Chrząknijmy – koniecznie znacząco – to był sygnał dla miasta, by zjawiło się w naszej wyobraźni.
Ale chyba najlepszym sposobem, by wywołać cuda i dziwy, jest zamknięcie oczu. Wystarczy, by sprzed naszych oczy zniknęły obdrapane ścianki drewnianego klocka i… pojawia się wieża czerwona wśród zielonych płomyków drzew.
Co nam daje rozwiązanie zagadki?
Oto wysypują się z niej prosto w twoje ręce: kukułka, las, rzeka, miasto, śnieg, noc, tym cenniejsza, że otulona owym śniegiem i… skarb największy – zegar na szczycie nocy, który jest sową krajobrazu. Sowa – nocny, tajemniczy ptak – symbol mądrości. Może właśnie mądrością życiową jest poezja, która wyczarowuje nawet tak urozmaicony krajobraz.
Świat rośnie wraz z nami…
Czy nasza wyobraźnia w tym wierszu podrzuca nam obrazy przypadkowo? Otóż nie.
- Najpierw w polu naszego widzenia pojawia się jedno drzewo i jeden na nim ptak. Nasze wrażenia są skromne – tak właśnie widzi świat małe dziecko.
- Ale oto zauważamy więcej drzew: Już nie tylko jeden obiekt w polu widzenia. Pojawia się drugie drzewo, wkrótce cały las.
- A potem krajobraz staje się jeszcze bardziej urozmaicony. Mamy już góry i doliny, rzekę, która oplata nasze skarby mocną nicią.
- Panorama poszerza się. Dostrzegamy miasto, a w nim wieżę, szczerbaty mur i żółte domki. Mamy więc oko wyczulone i na drobiazgi, i na szeroki świat. To kolejny, czwarty etap naszego rozwoju.
- Kiedy to wszystko stanie nam przed oczyma i potrafimy sobie wyobrazić wszystko, co nas otacza, pora na coś, czego oczy nie widzą – na wyobraźnię. Śnieg wycisza ostre kolory “zielonych drzew, czerwonych wież”. Maluje obraz piękniejszy, bo tajemniczy.
- A gdy przyjdzie jeszcze noc, nadchodzi najdoroślejsza część naszego rozwoju – refleksja. Dlaczego akurat w nocy? Ponieważ noc jest symbolem snu, nierealności, marzeń, rozmyślań. Niesie z sobą mądrą (sowią) dojrzałość. Myślimy wówczas, jak wspaniale stwarzał świat Herbert, obiecując nam po trudach budowania radosne marzenia.
Przyjrzyj się jeszcze raz procesowi powstawania świata naszej wyobraźni. Sześć etapów opisanych w sześciu zwrotkach to jakby sześć dni tworzenia, siódmy pozostaje na odpoczynek. Jest czas, aby nacieszyć się tym, czego dokonaliśmy.
Pomysł poeta zaczerpnął z Biblii. Wyobraźnia to Boski Dar. Mamy moc nieograniczoną, równą Stwórcy w świecie materialnym. Od nas tyle zależy… Warto więc uruchomić nasze marzenia, by potem odpoczywać w wyczarowanym przez siebie świecie.
Odpowiedz na pytania
1. Budowałeś pałac z piasku? Miasto z klocków? Jechałeś w świat na krześle? Zwiedzałeś przestrzenie kosmiczne, leżąc z zamkniętymi oczami? Jaką rolę odegrała w tych zabawach wyobraźnia?
Kiedy podróżuję myślami po świecie czy konstruuję w myślach pojazd kosmiczny, wyobraźnia jest niezbędna.
To dzięki niej mogę stworzyć w myślach wszystko, czego zapragnę. Mogę przenieść się w inne czasy, zapomnieć o otaczającej mnie rzeczywistości, o kłopotach. Mogę stworzyć świat, do którego będę wracał, kiedy tylko zapragnę. Jak będzie wyglądał ten świat czy kosmiczny pojazd będzie zależało tylko od mojej wyobraźni, która jest nieograniczona.
Jak poeta radzi czytelnikowi uruchomić wyobraźnię? Odszukaj odpowiednie wyrazy.
Poeta zwraca się do czytelnika w drugiej os. lp. i zwraca się do niego słowami: „zastukaj palcem”, „zaświstaj cienko”, „chrząknij znacząco”, „zamknij oczy”.
Napisz, jakie obrazy powstają w wyobraźni poety.
Poeta w swojej wyobraŹni tworzy drzewa, las, rzekę, góry i doliny. Widzi miasteczko jak z baśni: żółte domki jak karty do gry, wieżę i mur szczerbaty. Proponuje, by zamknąć oczy, a wtedy pojawi się śnieg. Gdy zapada zmrok, śnieg przykrywa całe miasteczko i widać już tylko zegar na wieży.
Dlaczego właśnie takie obrazy wyskoczyły z pudełka?
Zbigniew Herbert napisał wiersz, w którym zawarł sceny, stworzone przez wyobraźnię.
Po zastukaniu w ścianę wyskakuje kukułka, wywołuje drzewo, las. Po zaświtaniu przebiegnie rzeka, zwiąże góry z dolinami.
Po chrząknięciu pojawia się miasteczko. A po zamknięciu oczu zapada ciemność, gasną kolory, przychodzi noc. Świat mógłby powstać zupełnie inny: wieżowce, ruchliwe ulice i hałas, ale poeta stworzył właśnie taki spokojny, rajski. Chce się w nim przebywać, uspokoić, wyciszyć. Takie jest marzenie poety.
Jak myślisz, po co poeta napisał właśnie taki wiersz?
W tym wierszu poeta niewątpliwie podkreśla ogromne możliwości wyobraźni. Przedstawia, że w ten sposób można upiększyć nie tylko miasto, ale przede wszystkim swoje życie, nadając mu nowych barw. WyobraŹnia odgrywa przecież ogromną rolę w życiu każdego z nas, bo przecież każdy o czymś marzy i wyobraża sobie to, co często jest bardzo odległe od rzeczywistości.
Zobacz:
Funkcje nawiązań do Biblii i mitologii w twórczości Zbigniewa Herberta