- Dante – jako bohater Boskiej komedii, prowadzony w zaświaty przez Wergiliusza, a potem przez Beatrycze. Przywołujemy go jako bohatera wielkiego dzieła (a nie autora), choć to wyjątkowy przypadek. Utwór z przełomu epok – część literaturoznawców rzekłaby, że dzieło jeszcze średniowieczne, my wiemy, że zapowiada renesans, a jedną z oznak nowej epoki – jest właśnie sam autor-bohater. Odrzuca średniowieczną anonimowość, mówi o sobie, o swoich uczuciach i subiektywnych ocenach. Choć wędruje do Boga, to on jest podmiotem i głównym sprawcą zdarzeń. Oprócz postaci historycznych (Achilles, Hektor, Mojżesz itd.) spotyka w zaświatach swoich osobistych, prywatnych wrogów. Podróż zaś rozpoczyna „w połowie życia”, znalazłszy się pośród lasu, w Wielki Piątek roku 1300…
- Dante uosabia marzenia ludzkości, by poznać krainę pośmiertną. Przed nim udało się to Odysowi, po nim zagadka istnienia zdominuje życie Fausta.
- Dante jest bohaterem wędrującym – przemierza poszczególne strefy zaświatów, mierząc dobro i zło.
- Dante jest w pewnym stopniu reprezentantem ludzkości; everymanem, który wędruje w poszukiwaniu prawd i drogi do zbawienia.
- Makbet – bohater Szekspirowski, tytułowa postać tragedii o potędze zła. Ramię w ramię weszła z nim do tradycji literackiej żona – lady Makbet. Para zaiste kryminalna: w dążeniu do władzy zabili króla Dunkana – później, aby ukryć zbrodnię, musiał Makbet zabijać dalej. Makbet – to królobójca, człowiek wiedziony żądzą władzy, początkowo niepewny – w końcu całkowicie popadł w szpony zła.
- Lady Makbet za to otrzymała w literaturze portret twardej kobiety, bezwzględnej morderczyni popychającej męża do zbrodni. Czy słusznie? Przecież to ona nie wytrzymuje presji, to ona popełni samobójstwo. A zatem renesansowa femme fatale okazała się raczej osobą słabą i niezbyt odporną psychicznie.
- Hamlet – następna postać Szekspirowska, królewicz duński. Stryj zamordował mu ojca i ożenił się z jego matką, a tym samym przejął władzę w królestwie. Duch ojca pojawi się Hamletowi, odsłoni kulisy swojej śmierci – i zażąda zemsty. A wtedy Hamlet zacznie się wahać, snuć refleksje o istocie życia i śmierci, odsunie od siebie Ofelię. Szuka dowodu prawdy, udaje obłąkanego, nie może pogodzić się ze światem. W końcu ginie w pojedynku – a inne, główne postacie tragedii też nie zostaną przy życiu.
- Hamlet – pozostał w tradycji literackiej typem niedojrzałego do czynu, niezdecydowanego marzyciela. Potrafi filozofować (hamletyzować), nie potrafi jednak spełnić swojej misji.
- Hamlet – może być uznany za przykład człowieka renesansowego, wykształconego, odrzucającego zemstę jako bezsensowne dzieło.
- Hamlet – okazał się prototypem naszego bohatera romantycznego w osobie Kordiana (pióra Juliusza Słowackiego). Podobnie jak Hamlet – Kordian monologuje, rozważa dylematy, lecz kiedy zdecyduje się działać – nie dokona czynu zabicia tyrana, targany wątpliwościami zemdleje w progu sypialni carskiej.
- Ofelia – Być ukochaną Hamleta to prawdziwa katastrofa. Jak u boku takiego „filozofa” nie zwariować? Postać tę krytycy literaccy przez długi czas odsuwali na dalszy plan jako mniej ważną w tragedii Szekspira. Bo rzadko pojawia się na scenie (tylko w pięciu z dwudziestu scen sztuki), bo jakaś taka niedopracowana, nijaka. I jeszcze to obłąkanie. Podczas gdy Hamlet rozmyśla zbyt wiele, Ofelia zbyt mocno kocha. W końcu tonie w uczuciu i tonie w pałacowym stawie. Nie kochali jej krytycy, ale uwielbiali artyści, poeci, muzycy. W czasach Szekspira była nijaka, bo czy aktor (wtedy na scenach występowali tylko mężczyźni) może zagrać kobietę z krwi i kości, kobietę szaloną z miłości? Ale potem Ofelia zajaśniała na scenie – zagranie jej stanowiło prawdziwe wyzwanie dla aktorek. I tak raz pojawiała się Ofelia rozczochrana, innym razem rozśpiewana, natchniona. Kompletnie niezrównoważona – śliniąca się, drapiąca, waląca głową w ścianę. Trzymająca palec w buzi jak małe bezbronne dziecko. Ale zawsze wstrząsająca widzem i pełna wyrazu.
- Romeoi Julia – bohaterowie innej, wielkiej tragedii Szekspira – kochankowie z Werony. Występują razem w świadomości całych pokoleń, są jedną z najsłynniejszych par literackich. Romeo – dzielny młodzian pochodził z rodu Montekich, Julia z Capuletich. Oba rody nienawidziły się szczerze i nie było mowy o jakimkolwiek związku dzieci. A dzieci poznały się na balu i pokochały jedyną, największą miłością. Romeo i Julia wzięli ślub – lecz Romeo musiał uciekać z miasta, zabił bowiem kuzyna Capuletich. Julia obmyśliła intrygę: upozoruje własną śmierć za pomocą eliksiru, po czym ucieknie z ukochanym. Niestety – Romeo nie otrzymał właściwej wiadomości, dosięgła go wieść o jej śmierci. Otruł się przy jej zwłokach. Przebudzona Julia przebije się sztyletem. I dopiero ta tragedia pogodzi Capuletich i Montekich.
Romeo i Julia pozostali w tradycji literackiej wzorem nieszczęśliwych kochanków – ich historia kończy się tragicznie na skutek waśni rodowej i… nieporozumienia. Do tej historii chętnie będą nawiązywać romantycy. Wspomnienie historii nieszczęśliwych kochanków stanie się przyczyną rozważań o sile uczucia przeciw racjonalizmowi i nauce.
- Orland szalony – tytułowa postać poematu Ariosta. Jeśli komuś kojarzy się imię ze średniowiecznym Rolandem (Orland – Roland), to bardzo słusznie.
- Orland Ariosta jest renesansową wersją rycerza średniowiecznego. Ariosto eksponuje wątek miłosny w biografii bohatera – Orland kocha Angelikę do szaleństwa, w sensie dosłownym, bo gdy dowie się o ślubie ukochanej z Medorem, żołnierzem saraceńskim – popadnie w obłęd. Na szczęście – na Księżycu znajduje się skład rzeczy zagubionych na Ziemi, włącznie z rozumem Orlanda. Astolf wyprawi się na Księżyc i przywiezie rozum rycerza, który bardzo mu się przyda – choćby w walce z Saracenami.
- Orland staje w szeregu postaci literackich, których dosięga obłęd, jest dowodem tezy, że namiętności prowadzą do utraty rozumu. Już wkrótce poznasz innych obłąkańców literatury: Don Kichota (postradał zmysły za sprawą ksiąg), Gustawa-Konrada (także miłość doprowadziła go do szaleństwa).
- Orland jest też kolejną literacką realizacją rycerza (typ ukształtowany w średniowieczu, kontynuowany w baroku – np. Don Kichot).
Zobacz: