„Być albo nie być? – oto jest pytanie”, „Reszta jest milczeniem”, „Słowa, słowa, słowa…”. To wszystko cytaty z tego samego utworu – Hamleta Williama Szekspira. Dramatu, który od czterystu lat jest „na topie”, i po prostu nie wypada go nie znać. A jest to historia młodzieńca rozdartego między myślą a czynem. Pewnie czasem każdy z nas bywa Hamletem. Niektórzy jednak nigdy nie są gotowi do działania, stale żyją w świecie wątpliwości. Utworzono nawet termin „hamletyzm”, oznaczający taką właśnie postawę.
Dzieje Hamleta
Hamlet to książę duński, ambitny student pobierający nauki w Wittenberdze. Gdy go poznajemy, jest pogrążony w smutku po śmierci ojca. Książę nie może pogodzić się z faktem, że jego matka poślubiła w niecałe dwa miesiące po śmierci swego męża – króla Hamleta – jego brata Klaudiusza.
Horacjo opowiada Hamletowi o pojawiającej się na zamku tajemniczej zjawie. Podczas następnej nocy Hamlet towarzyszy wartownikom. Po północy pojawia się duch ojca Hamleta, który wyjawia, że został zabity przez Klaudiusza. Ten, podczas snu władcy w ogrodzie, wlał mu do ucha truciznę, a następnie ogłosił, że król został ukąszony przez węża. Duch pragnie, by syn pomścił to potworne morderstwo, ale nie chce, by syn skrzywdził matkę.
Książę postanawia udawać szalonego. Stryj jest zaniepokojony jego dziwnym zachowaniem; wzywa dawnych przyjaciół Hamleta – Rosencrantza i Guildensterna. Książę orientuje się, że przyjaciele zostali wysłani przez króla, i traci wiarę w ich przyjaźń. Na zamek przybywa trupa aktorów. Hamlet chce, by zagrali Zabójstwo Gonzagi wraz z napisanymi przez niego dodatkowymi fragmentami, przypominającymi okoliczności śmierci jego ojca (mamy tu do czynienia z tzw. teatrem w teatrze). Klaudiusz, kiedy dochodzi do sceny z trucizną, przerywa przedstawienie i opuszcza salę. Młody człowiek zyskuje pewność, że duch mówił prawdę.
Hamlet wyjeżdża do Anglii wraz z „przyjaciółmi” na polecenie Klaudiusza, który zaplanował, że tam książę zostanie zabity. Jednak statek Hamleta zostaje zaatakowany przez piratów, a on sam został uwięziony (a potem uwolniony w zamian za obietnicę odwdzięczenia się w przyszłości).
Hamlet powraca na dwór w dniu pochówku Ofelii (która straciła zmysły i utopiła się). Staje do pojedynku z Laertesem, bratem Ofelii, jednak pojedynek jest nieuczciwy (plan Klaudiusza i Laertesa: czubek rapiera Laertesa był zatruty, wino, które miał pić Hamlet, również zatruto). Podczas walki (tragiczn ego finału) obaj zostają zranieni zatrutym ostrzem, Gertruda wypija wino przeznaczone dla syna i umiera. Książę zabija Klaudiusza – wypełnia w ten sposób wolę ojca. Hamlet decyduje, że to Fortynbras – norweski waleczny książę – powinien objąć tron duński. Chwilę potem umiera. Tak kończą się losy melancholijnego duńskiego księcia.
Coś w samej rzeczy gnije w państwie duńskim…
Tak ocenia sytuację w swoim kraju oficer Marcellus, pełniący nocną straż na murach królewskiej siedziby. Atmosfera grozy: noc, cisza, zaraz pojawi się duch! Jesteśmy na zamku w Elsynorze. A co się stało w Danii? Tym razem kryminał…
Dania ma nowego króla: Klaudiusz zastąpił na tronie swego zmarłego brata (podobno ukąsiła go śmiertelnie żmija), a do tego jeszcze ożenił się z wdową po nim – królową Gertrudą, matką księcia Hamleta. W kraju żałoba. Wydaje się jednak, że zarówno monarcha, jak i jego otoczenie chcą jak najszybciej zapomnieć o przeszłości…
Pojawia się książę Hamlet. Właśnie powrócił do ojczyzny ze studiów. Nie może się pogodzić nie tylko ze śmiercią ojca, ale także z tym, że jego matka w kilka tygodni po śmierci męża wyszła za mąż za królewskiego brata. W dodatku żołnierzom, którzy pełnią nocną wartę na murach królewskiej siedziby – zamku w Elsynorze – już po raz drugi ukazuje się milczący duch zmarłego króla. Książę wybiera się nocą, by ujrzeć ducha, rozmawia z nim na osobności i dowiaduje się, że tak naprawdę ojciec został podstępnie zabity przez swego brata: gdy spał w ogrodzie, Klaudiusz zakradł się i wlał mu do ucha truciznę. Duch zmarłego przybywa w zbroi (król odszedł z tego świata jako zwycięski wódz!), bo chce, żeby syn go pomścił.
Być albo nie być – oto jest pytanie
Oto najbardziej znany cytat z tego dramatu i chyba w ogóle z Szekspira. Tak zaczyna Hamlet swój słynny monolog. Chyba przydałby się psycholog. Książę duński jest z natury refleksyjny, skłonny do filozofowania, roztrząsania różnych problemów, a tu nagle duch ojca żąda zemsty i szybkiego działania. Hamlet, melancholik, czuje na sobie ciężar tego zadania – i zaczyna wątpić w oczywistości: czy w ogóle warto żyć? Co ma sens: bierność czy aktywność? Bycie czy niebycie? – pyta. Ale cóż znaczą te „słowa, słowa, słowa”? Zwłaszcza wobec czynów. Oto cały Hamlet.
Wiemy już, że w Danii panuje morderca i oszust. W tej sytuacji książę duński postanawia udawać szaleńca – skoro wszystko wokół jest grą, wielkim udawaniem, on też zagra kogoś innego: wariatowi znacznie więcej uchodzi na sucho.
Początkowo król Klaudiusz podejrzewa, że Hamlet oszalał z powodu śmierci ojca. Z kolei Poloniusz – królewski kanclerz, ojciec Ofelii, którą niegdyś łączyło z Hamletem uczucie – ma nadzieję, że książę oszalał z miłości do jego córki. Pokazuje Klaudiuszowi i Gertrudzie przyniesiony mu przez córkę list (nie wiemy, czy teraz wysłany, czy wcześniej), w którym książę Hamlet wyznaje Ofelii miłość. Kanclerz i królewska para umawiają się, że podsłuchają rozmowę księcia z Ofelią, by upewnić się, co jest powodem jego choroby. Hamlet podejrzewa, że nie są sami, i dlatego rozmawia z Ofelią tak, by zadziwić podsłuchujących. „Idź do klasztoru. Po co masz rodzić nowych grzeszników?” – mówi. I słowa te, też często cytowane, również są wyrazem jego zwątpienia w sens życia: lepiej iść do klasztoru, niż mnożyć nieszczęsną ludzkość…
Teatr w teatrze – Szekspirowski pomysł!
Gdy na dwór królewski przybywają aktorzy, książę Hamlet każe im grać sztukę o treści bardzo podobnej do tego, co zaszło w Danii. Oto w dramacie, tekście przeznaczonym do wystawiania na scenie, oglądamy inny dramat – o królu otrutym we śnie przez człowieka, który następnie zaleca się do królowej wdowy. się, dlaczego Hamlet oczywiście, chce zobaczyć reakcję Klaudiusza, by mieć pewność, że wuj jest mordercą jego ojca. I widzi: przerażony i oburzony król każe nagle przerwać przedstawienie i wychodzi. Poruszony Klaudiusz próbuje się modlić, ale nie potrafi – „poczucie winy przemaga chęć skruchy”. Wówczas dostrzega go Hamlet, któremu przychodzi do głowy, że to najlepsza okazja, by zgładzić mordercę i pomścić ojca. Nie robi tego jednak, gdyż obawia się, że zbrodniarz właśnie się wyspowiadał i jeśli zostanie zabity, pójdzie prosto do nieba… Po spektaklu, który obraził Klaudiusza, królowa Gertruda chce rozmawiać z synem. W trakcie rozmowy książę przebija szpadą ukrytego za arrasem Poloniusza.
Klaudiusz czuje się zagrożony. Postanawia pozbyć się bratanka: wysyła go w towarzystwie Rosencrantza i Guildensterna do Anglii, by tam wrócił do zdrowia. Dworzanie wiozą jednak ze sobą opieczętowany list do króla Anglii, w którym Klaudiusz poleca niezwłocznie zabić Hamleta. Książę otwiera list i zamiast niego preparuje inny, w którym Klaudiusz poleca królowi Anglii stracić przybyłych z listem dworzan…
Reszta jest milczeniem
Na wieść o śmierci ojca i zniknięciu jego ciała (pochował go ukradkiem jego morderca) odrzucona przez Hamleta Ofelia traci rozum. Gdy nad brzegiem strumienia wije girlandy z kwiatów, osuwa się do wody. Z kwiatami w dłoniach, w rozpostartej na wodzie sukni przez czas jakiś utrzymuje się na powierzchni i… nuci – wydaje się, że nie wie, co jej grozi. Gdy suknia nasiąka wodą, dziewczyna, ciągle śpiewając, tonie.
Wstrząśnięty tymi wypadkami Laertes, syn Poloniusza i brat Ofelii, na czele zbuntowanego duńskiego ludu wkracza do królewskiego zamku: chce wiedzieć, co się stało z jego ojcem. Dowiaduje się, kto zabił Poloniusza – i postanawia zemścić się na Hamlecie. Klaudiusz podsuwa mu okrutny plan: Laertes ma walczyć z Hamletem na szpady, ale czubek jednej z nich zostanie wcześniej zanurzony w śmiertelnej truciźnie. Obmyślają też plan awaryjny: gdyby w trakcie pojedynku walczącemu Hamletowi zaschło w gardle, przygotowany będzie puchar z… trującym napojem. Hamlet nie chce jednak pić podczas walki. Spragniona jest natomiast królowa Gertruda – sięga po puchar i umiera otruta. Książę zostaje zraniony przez Laertesa, lecz podczas szamotaniny zamieniają się szpadami – i teraz z kolei Hamlet zatrutą bronią trafia swego przeciwnika. Umierający Laertes przyznaje się do podstępu. Wówczas książę rani śmiertelnie Klaudiusza i umiera ze słowami: „Reszta jest milczeniem”…
Co sprawiło, że Hamlet wydaje się taką ważną lekturą?
W jednym dramacie Szekspir przedstawił wszystkie wielkie uczucia i namiętności, które kierują naszym postępowaniem: zazdrość, żądzę władzy, miłość, zemstę. Przy tym wina zawsze zostaje tu ukarana. Każdy, kto popełnił zbrodnię, musi zapłacić za nią życiem. Stąd tyle trupów na końcu. Ginie nawet sprawiedliwy książę Hamlet – zabił przecież Poloniusza.
W dramacie tym po raz pierwszy tak jednoznacznie postawiono pytanie o sens życia, aktywności, działania (być albo nie być). Szekspir stworzył też typ bohatera, do którego chętnie będą nawiązywać późniejsze epoki, zwłaszcza romantyzm. W naszej literaturze ciągle niegotowy do czynu jest na przykład Kordian, tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego: postanawia zabić cara, ale Strach i Imaginacja (które uosabiają jego lęki i wątpliwości) powstrzymują go – i ostatecznie, wyczerpany, zasypia pod drzwiami carskiej sypialni…
Wielu innych bohaterów też chciałoby coś robić, ale brakuje im woli działania, nie chce im się walczyć albo czują się za słabi. Krzyczą, ale nic nie robią. Paweł Obarecki (Siłaczka Żeromskiego) jest pełen dobrych chęci, ale pod wpływem przeszkód ogarnia go zniechęcenie i pozostaje w pewnym bezruchu, rezygnuje z działania, nie podejmuje wyzwania.
Uwaga!
Bardzo często Hamlet przedstawiany jest z czaszką na dłoni. Dlaczego? Oto w ostatnim akcie dramatu książę duński zjawia się na cmentarzu, gdzie grabarze kopią grób dla Ofelii. Tam znajduje czaszkę, która, jak się dowiaduje, należała do Yoricka, królewskiego błazna. Niecodzienne znalezisko skłania go do refleksji nad przemijalnością ludzkich problemów – śmierć nie omija nikogo, nawet najprzebieglejszych polityków czy najdowcipniejszych żartownisiów, zrównuje wszystkich.
Z jaką epoką należy skojarzyć tę myśl?
Jasne, ze średniowiecznym zawołaniem „memento mori” i motywem tańca śmierci, do którego kostucha porywa i wielkich, i maluczkich, każąc im całkiem nagle zapomnieć o problemach tego świata…
Zobacz:
Donkiszotyzm i hamletyzm. Objaśnij postawy, odwołując się do pierwowzorów literackich.