To, co opisał anonimowy twórca średniowieczny, łatwo zobaczyć oczami wyobraźni. Wiersz jest prawdziwą udramatyzowaną scenką. Jeśli chodzi o gatunek, jest to dialog, ale usytuowany w konkretnych okolicznościach.
Opustoszały kościół, atmosfera grozy… Mistrz uczony Polikarp zapragnął ujrzeć Śmierć. I oto pewnego dnia w kościele, gdy już wszyscy wyszli…
Uźrzał człowieka nagiego, przyrodzenia niewieściego…
Jej wygląd pozostawia wiele do życzenia: szkaradna, przepasana chustą, goła. Żółta, chuda, blada. Jeśli komu mało będzie dalej: odpadł jej kawałek nosa, a z oczu sączy się krew. Portret jest „uroczy” do bólu: brak warg, usta ludożercy, przewraca oczami. Goła głowa, mowa przykra – czyli cuchnie od niej po prostu. Macha kosą! Świdruje żółtymi oczami, świeci białym brzuchem. Nic dziwnego, że Polikarpa wbiło w ziemię! Oto jego reakcja:
Groźno się tego przelęknął,
Padł na ziemię, eże stęknął.
Nie jest to bohaterska postawa. Daleka od wizji ars moriendi, w której rycerz pełny chwały oddawał cześć Bogu i dumnie umierał, z odwagą patrzył śmierci w oczy. Jest to postawa lękliwa – wyraża modną w epoce i zgodną z teocentryzmem pokorę człowieka wobec śmierci.
Co mówi Śmierć?
Pyta Polikarpa, czemu stęka i dlaczego się boi, choć jest zdrów. Lekceważąco traktuje trzęsącego się uczonego – a nawet chyba trochę z humorem. Przyszła pogadać tylko, objawić swą wielkość, skoro tak tego chciał.
Mówi:
I chorego, i zdrowego,
Zbawię żywota każdego.
Mówi:
Każdemu ma kosa zgodzi;
Bądź ubodzy i bogaci.
Mówi:
Którzy dobry żywot mają
Acz mą kosę poznają.
Ale się jej nie lękają.
Bo dobry człowiek:
Acz umrze, nic nie straci:
Pozbędzie świecskiej żałości,
Pojdzie w niebieskie radości.
Dlaczego ten wiersz jest znakomitym przykładem literackiej realizacji danse macabre?
- Oto, tak jak malarze malowali taniec śmierci, tak pisarze zjawisko to opisywali. Na płótnach oglądać można Śmierć zapraszającą do tanecznego kręgu kolejnych przedstawicieli różnych klas, płci, rozmaitych zawodów…
- Sama Śmierć we wcześniejszych przedstawieniach ujęta jest jako mniej lub bardziej rozkładające się zwłoki, w późniejszych jako szkielet. Jej atrybut to kosa.
- Przedstawienie jest tak zrozumiałe dla wszystkich, że śmiało można nazwać je alegorią.
- A korowód? Ma być jak najbardziej barwny i różnorodny – by pokazać potęgę śmierci i jej egalitaryzm. Ładne słowo: „egalitaryzm” – zrównanie, rzecz dotyczy wszystkich bez wyjątku.
- A oto jak dba o ukazanie powszechności śmierci autor Rozmowy… – wylicza: siekę doktory i mistrze, lubo stary, lubo młody, ubodzy i bogaci, rzemieślniki, kupce, oracze, zdradźce i liftniki, duchowni i świeccy, dziewki, wdowy i mężatki, żaki i dworaki, dobrzy mnisi – też.
Ta wyliczanka to istota danse macabre. Podobnie jak dynamika ujęcia: bohaterowie skaczą przed kosą, Śmierć siecze, zgrzyta zębami – nie ma tu spokoju ani powagi majestatu śmierci.
Popatrzmy na kategorie: jest tu stan zdrowia, majątek, wiek, płeć, zawód i ocena moralna. Nic nie pomaga – wszystkich siecze. Młodzi mieszczą się w kategorii żaki. I czy dziwne, że Polikarp mówi smutnie i beznadziejnie:
Dał bych dobry kołacz upiec
Bych mógł przed tobą uciec…
Dziwne – skoro to życie ziemskie takie marne, a to niebiańskie takie radosne. A jednak – każdy by ten kołacz upiekł… tyle że Śmierć jest nieprzekupna…
Wśród innych ujęć
Sceny śmierci pojawiają się na każdym etapie rozwoju literatury i kultury. Nic dziwnego – w każdej cywilizacji podobno pewne są tylko śmierć i podatki… Ale różne są wizje i sposoby ujęcia.
- Skojarz jeszcze:
Bema pamięci żałobny-rapsod Cypriana Kamila Norwida.
Jeden z największych w polskiej literaturze obrazów pogrzebu bohatera. Korowód pogrzebowy – pełen symboliki i odniesień do skarbca kultury – w pełni ukazuje potęgę heroizmu – zdolnej budzić uśpione narody.
- Ujęcie współczesne:
Brzeg Zbigniewa Herberta:Czeka nad brzegiem wielkiej i powolnej rzeki
na drugim Charon niebo świeci mętnie
(nie jest to zresztą wcale niebo) Charon
jest już zarzucił tylko sznur na gałąź
ona (ta dusza) wyjmuje obola
który niedługo kwaśniał pod językiem
siada na tyle pustej łodzi
wszystko to bez słowa
żeby choć księżyc
albo wycie psaHerbert odwołuje się do mitologicznego ujęcia śmierci. Tworzy jednak atmosferę ciszy i samotności – umierającemu nie towarzyszy nawet wycie psa… To smutna puenta i poetycka polemika z tradycyjnymi ujęciami w rodzaju danse macabre…
Nigdy żadna epoka nie wpajała nikomu raz po raz z taką siłą myśli o śmierci, jak czynił to wiek XV – to słowa wielkiego uczonego badacza średniowiecza – Johana Huizingi.
Ale też – była wówczas blisko człowieka, w czasach pomorów i wojen częściej ludzie doświadczali śmierci niż szczęśliwego życia, bogactwa i dostojeństwa.
Śmierć, umieranie były tematami arcyważnymi. Epoka wypracowała nawet swoisty kanon dotyczący sztuki umierania zwany ars moriendi. Śmierć stanowiła przepustkę do życia wiecznego – nie była więc do końca wrogiem. Oczywiście – dla ludzi bogobojnych. A zatem jest też śmierć swojego rodzaju sędzią, przymusza do prawego życia. Oznacza: osądzenie czynów, rozkład ciała ludzkiego, kres zaszczytów, a nade wszystko jest gwarantem sprawiedliwości – dotyczy wszystkich. Nie robi różnic. Nikt jej nie umknie.
Filozofia śmierci:
- Nikt jej nie umknie.
- Ma za nic ziemskie wartości.
- Jest wyzwoleniem od marnego życia.
- Niesie dobrym ludziom radość.
Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią
- Zapamiętaj egalitaryzm (zrównanie) ludzki wobec śmierci. Przyjdzie do króla i do kmiotka.
- Utwór obrazuje ówczesną hierarchię wartości średniowieczna.
- Jest panoramą społeczeństwa średniowiecznego (ilustruje hierarchiczność).
- Podejmuje temat przemijalności ludzkiego istnienia.
- Satyra i pouczenia – znajdują się w utworze, a pretekstem jest powyższy taniec stanów ze Śmiercią. Potrafi ona wytknąć wszystkim grzechy i wady – ale też przyznaje, że człowiek prawy nie musi się jej obawiać. Nie jest, rzecz jasna, nieśmiertelny, ale może umierać spokojnie, bo czeka go zbawienie.
- Utwór jest wspaniałą ilustracją myśli średniowiecznej i ówczesnego systemu wartości. Zarazem jest literackim przykładem danse macabre i barwnym obrazem średniowiecznej hierarchii społecznej.
Śmierć w antyku:
- To pogrzeb Hektora w Iliadzie.
- To postawa Antygony w sprawie pochowania brata – Polinejka.
- To mitologiczne wyjaśnienie śmierci – wędrówka do Hadesu, trzeba przebyć łodzią Charona Styks, a pod językiem konieczny jest obol – opłata, by wejść do królestwa podziemi.
- To pogląd filozofów – w tym epikurejczyków: śmierci nie ma… Póki żyjesz, nie ma jej – jak umrzesz, to już nic nie wiesz o śmierci.
Wnioski:
Śmierć w ujęciach antycznych jest wzniosła, przyświeca szacunek do zwłok, wiara w istnienie krainy zmarłych. Jej symbole to Styks, Charon, Cerber.
Śmierć w średniowieczu:
- Na wzór Chrystusa umiera Roland po klęsce w Pirenejach. To śmierć rycerska, pełna wzniosłości, dumna, pokrewna ze śmiercią Hektora. Roland nie boi się śmierci, ukazują mu się postacie niebiańskie, uznaje Boga za swego Pana, siebie za poddanego lennika.
- Ujęcia malarskie danse macabre – tańca śmierci, z upostaciowaniem śmierci jako szkieletu z kosą.
- Śmierć Tristana i Izoldy, którą symbolizują dwa groby połączone krzewem głogu – śmierć niemogąca pokonać ziemskiej miłości.
- Skarga umierającego – wyraz ludzkiego lęku przed śmiercią i żalu za życiem.
- Podróż Dantego w zaświaty – do kręgów piekielnych. Przedtem tylko Herakles, Odyseusz i Orfeusz jako żyjący zeszli do krainy umarłych. Dante pod przewodnictwem Wergiliusza ogląda życie po śmierci – trzeba przyznać – dość uporządkowane i zależne od tego, jak prowadziliśmy się za życia.
- Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią – realizacja danse macabre.
Zobacz:
Podaj przykład literackiej realizacji tematu danse macabre w polskim średniowieczu
Przedstaw wizję śmierci i danse macabre w Rozmowie mistrza Polikarpa ze Śmiercią.
Motyw danse macabre w Rozmowie mistrza Polikarpa ze Śmiercią
Motyw tańca śmierci (danse macabre) w literaturze i malarstwie.
Jaki wizerunek śmierci odnajdujemy w Rozmowie mistrza Polikarpa ze Śmiercią?
Ułóż listę pytań do Śmierci, które nurtują mistrza Polikarpa
Jaki obraz społeczeństwa średniowiecznego odnajdziemy w Rozmowie mistrza Polikarpa ze Śmiercią?