Na Anioł Pański
Na Anioł Pański biją dzwony,
niech będzie Maria pozdrowiona,
niech będzie Chrystus pozdrowiony…
Na Anioł Pański biją dzwony,
w niebiosach kędyś głos ich kona…
W wieczornym mroku, we mgle szarej,
idzie przez łąki i moczary,
po trzęsawiskach i rozłogach,
po zapomnianych dawno drogach,
zaduma polna, osmętnica…
Idzie po polach, smutek sieje,
jako szron biały do księżyca…
Na wód topiele i rozchwieje,
na omroczone, śpiące gaje,
cień, zasępienie od niej wieje,
włóczą się za nią żal, tęsknica…
Hen, na cmentarzu ciemnym staje,
na grób dziewczyny młodej siada,
w świat się od grobu patrzy blada…
Na Anioł Pański biją dzwony,
niech będzie Maria pozdrowiona,
niech będzie Chrystus pozdrowiony…
Na Anioł Pański biją dzwony,
w niebiosach kędyś głos ich kona…
Na wodę ciche cienie schodzą,
tumany się po wydmach wodzą,
a rzeka szemrze, płynie w mrokach,
płynie i płynie coraz dalej…
A coś w niej wzdycha, coś zawodzi,
coś się w niej skarży, coś tak żali…
Płynie i płynie, aż gdzieś ginie,
traci się w górach i w obłokach,
i już nie wraca nigdy fala,
co taka smutna stąd odchodzi,
przepada kędyś w mórz głębinie
i już nie wraca nigdy z dala…
Na Anioł Pański biją dzwony,
niech będzie Maria pozdrowiona,
niech będzie Chrystus pozdrowiony…
Na Anioł Pański biją dzwony,
w niebiosach kędyś głos ich kona…
Szare się dymy wolno wleką
nad ciemne dachy, kryte słomą –
wleką się, snują gdzieś daleko,
zawisną chwilę nieruchomo
i giną w pustym gdzieś przestworzu…
Może za rzeczną płynąc falą
polecą kędyś aż ku morzu…
A mrok się rozpościera dalą
i coraz szerzej idzie, szerzej,
i coraz cięższy, gęstszy leży,
zatopił lasy, zalał góry,
pochłonął ziemię do rubieży,
na niebie oparł się ponury…
Na Anioł Pański biją dzwony,
niech będzie Maria pozdrowiona,
niech będzie Chrystus pozdrowiony…
Na Anioł Pański biją dzwony,
w niebiosach kędyś głos ich kona…
Idzie samotna dusza polem,
idzie ze swoim złem i bólem,
po zbożnym łanie i po lesie,
wszędy zło swoje, swój ból niesie
i swoją dolę klnie tułacza,
i swoje losy klnie straszliwe,
z ogromną skargą i rozpaczą
przez zasępioną idzie niwę…
Idzie jak widmo potępione,
gwiżdże koło niej wiatr i tańczy –
w którą się kolwiek zwróci stronę,
wszędzie gościniec jej wygnańczy –
nigdzie tu miejsca nie ma dla niej,
nie ma spoczynku ni przystani…
Idzie przez pola umęczona,
łamiąc nad głową swą ramiona…
Na Anioł Pański biją dzwony,
niech będzie Maria pozdrowiona,
niech będzie Chrystus pozdrowiony…
Utwór pochodzi z trzeciego tomu liryków wydanego przez Kazimierza Przerwę-Tetmajera w roku 1898 w Warszawie pod tytułem Poezje. Seria III. Już pierwsze dwa tomy były głośnymi wydarzeniami literackimi i przyczyniły się do ogromnej popularności poety, w którym widziano wyraziciela problemów epoki. Ujawnił się w nich Tetmajer jako znawca filozofii Schopenhauera i Nietzschego, a także jako twórca śmiałych erotyków i utworów głoszących kult sztuki. W trzecim tomie stworzył bogaty cykl „impresyj” z podróży po Włoszech, urozmaicając je także wizjami uniwersalnymi czy polskimi – obrazami przyrody i nastrojów wywołanych pięknem, niezwykłością, grozą pejzaży. Plastyczna wyrazistość wizji, bogactwo kolorystyki, ukazywanie nastrojów – to dominujące cechy twórczości poetyckiej Tetmajera w tym okresie. Utwór Na Anioł Pański jest przykładem takich właśnie zainteresowań poety.
.
Na Anioł Pański i jaki to gatunek literacki?
To rodzaj pieśni, co potwierdzają takie cechy utworu, jak
- refren,
- wyraźna, swoista, przypominająca tekst modlitwy rytmizacja,
- paralelizmy składniowe i innego rodzaju powtórzenia.
Można się też pokusić o bardziej szczegółowe określenie gatunku. Jeśli z cechami formalnymi pieśni połączy się jej tematykę, to najwłaściwiej będzie nazwać ten tekst elegią. Elegia wywodzi się z poezji starożytnej Grecji i była gatunkiem liryki żałobnej – pieśnią śpiewaną podczas pogrzebu. Takie elegie tworzył na przykład Simonides, wspomniany przez Kochanowskiego w Trenach. Poza elegiami żałobnymi w starożytności tworzono także biesiadne, miłosne, polityczne, dydaktyczne. Od XVI w. elegią nazywa się utwór liryczny o treści poważnej, refleksyjny, utrzymany w tonie smutnego rozpamiętywania bądź skargi, dotyczący spraw osobistych lub problemów egzystencjalnych, przemijania, miłości, śmierci. Poza tak ogólnymi wyznacznikami elegia nie ma ściśle określonych cech formalnych. Można zatem uznać, że miano elegii pasuje do wiersza Tetmajera.
Anioł Pański to nazwa modlitwy odmawianej trzy razy dziennie – rano, w południe i wieczorem – do której wzywa głos dzwonu. Modlitwa ta w XIX w., a i później, była odmawiana na wsiach polskich i w wielu innych krajach. Przerywano pracę i kilkanaście minut poświęcano na zadumę religijną. Tytuł utworu nawiązuje zarówno do tego obrzędu, jak i do samej modlitwy.
Tytuł wiersza
występuje w dwóch wersjach: w tomie Poezje. Seria III jako Anioł Pański, w innych przedrukach często jako Na Anioł Pański. Każda z tych wersji pozwala na nieco odmienne rozumienie tytułu.
- Na Anioł Pański określa bardziej czas opisanych w utworze wydarzeń – to wieczór, chwila modlitwy.
- Anioł Pański odnosić się może do „bohatera” wiersza: może „zaduma, osmętnica” symbolizuje właśnie anioła zwiastującego śmierć?
Elegijna forma wiersza także wiąże się z tytułem, bo przecież tekst ten ma pewne cechy modlitwy.
Na Anioł Pański biją dzwony,
Niech będzie Maria pozdrowiona,
Niech będzie Chrystus pozdrowiony…
Refren ten bardziej jednak sugeruje powtarzanie wersów modlitwy przez modlących się ludzi niż przez osobę mówiącą w wierszu.
Z kim można utożsamiać podmiot liryczny?
To ktoś, kto opisuje pewną sytuację liryczną, obserwując ją jakby z zewnątrz. Opowiada o niej, ukazując jej przemiany. Obraz częściowo jest statyczny, a statyczność tę warunkuje powtarzanie modlitwy, monotonny jęk dzwonu – można wyobrazić sobie ludzi, którzy zatrzymują się, przybierają odpowiednią pozę i modlą się. Jest jednak również dynamiczny – zmienia się natura: podnoszą się mgły, płynie rzeka, „płyną” także chmury i dymy. Przede wszystkim zaś idzie „samotna dusza polem”. 0 tym wszystkim opowiada podmiot liryczny, nie komentując. Patrzy na obrazowaną rzeczywistość, ukazuje jej przemiany, wskazując przemijanie wszystkiego, nieokreślony smutek, żal. Nie utożsamia się z modlącymi się ludźmi i sam zapewne się nie modli. Dźwięk wzywającego na modlitwę dzwonu nie budzi w nim skojarzeń religijnych, lecz raczej dekadenckie.
Wiersz Na Anioł Pański opisuje przede wszystkim uczucia i nastrój.
Nastrój melancholijnej zadumy spowodowanej nieokreślonymi przeczuciami, żalem, smutkiem, niepokojem. Wędrowanie duszy to częsty w poezji młodopolskiej motyw przypominający o przemijaniu. Przemijaniu wszystkiego – także życia… Dzwon kościelny również o nim przypomina. Ludzie zatopieni w modlitwie nie mogą zapomnieć o śmierci. Cmentarz, grób młodej dziewczyny, widmo potępione – te elementy wiersza także kojarzą się ze śmiercią i przemijaniem. I to właśnie główny „problem” utworu – tworzenie nastroju, któremu można się poddać, ale który trudno jednoznacznie zrozumieć.
Które środki stylistyczne zastosowane w utworze mają dla jego wymowy szczególne znaczenie?
- Wiersz zbudowany jest z czterech strof-obrazów przerywanych refrenem. Refren ów, rozpoczynając i kończąc wiersz, tworzy kompozycję okalającą.
- Zastosowano tu instrumentację głoskową, choćby w wersach:
„Na wodę ciche cienie schodzą”,
„I coraz szerzej idzie, szerzej
I coraz cięższy, gęstszy leży”.
- Zastosowano także powtórzenia, przede wszystkim w refrenie, ale nie tylko:
Idzie samotna dusza polem,
Idzie ze swoim złem i bólem
[…]
Wszędy zło swoje, swój ból niesie,
I swoją dolę klnie tułaczą,
I swoje losy klnie straszliwe.
- Wykorzystanie synestezji – polegającej na przypisywaniu doznań odbieranych za pomocą jednego zmysłu innemu zmysłowi – pozwala na plastyczne ukazanie wszechogarniającej mocy mroku i wzbogacenie symbolicznego obrazu. Mrok, który odbieramy przede wszystkim za pomocą wzroku, tu jest ciężki, gęsty, rozprzestrzenia się, zatapia lasy, zalewa góry, pochłania ziemię, opiera się na niebie – nabiera cech przestrzennych, takich, które da się określić również dzięki dotykowi, przypomina lawę.
- Obrazy ukazane w poszczególnych strofach można nazwać alegorycznymi bądź symbolicznymi. Symbolizują przemijanie i związany z nim niepokój, zadumę, żal.
„Zaduma polna, osmętnica…”, która „Idzie po polach, smutek sieje” – to uosobienie smutku, dającego się dostrzec w obrazowanym krajobrazie, ale też goszczącego w człowieku. Antropomorfizacji jest tu więcej: pojawia się zasępiona niwa, wiatr, co gwiżdże i tańczy, konający głos, a przede wszystkim dusza, która, „idzie samotna […] polem […],/ Łamiąc nad głową swe ramiona…”.
- Są też ożywienia, animizacje: mówi się o śpiących gajach, włóczących się żalu i tęsknicy, cichych cieniach schodzących na wodę, tumanach wodzących się po wydmach, fali, „co taka smutna stąd odchodzi”. Wszystko to sugeruje wyraźnie, że o nastrój istoty żywej tu chodzi, o ludzki smutek i niepokój. Wiersz jest konstruowany tak, aby wywoływać skojarzenia z ludzką duszą. Mamy tu do czynienia z psychizacją krajobrazu. Wymownym jej przykładem jest zwrotka trzecia. Dymy zachowują się tak jak ludzie – ich wleczenie się sugeruje smutek, brak celu, poczucie bezsensu życia.
Podsumowanie
Wiersz Na Anioł Pański stał się jednym z najpopularniejszych tekstów Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Był wyrazem charakterystycznych dla epoki nastrojów, swoistym przykładem młodopolskiej mody, nakazującej dostrzegać smutek, jałowość i beznadziejność ludzkiej egzystencji i upajać się wszelkimi nieokreślonymi, a niepokojącymi uczuciami i nastrojami. I chyba głównie jako przejaw takiej mody można go traktować. Jest to jednak utwór symboliczny, i jako taki daje możliwość indywidualnych interpretacji, może być nawet źródłem przeżyć religijnych – wiele tu zależy od osobistych skłonności i uczuć czytelnika. Niewątpliwie i dziś zachwyca kunsztowną, przemyślaną kompozycją.
.
Zobacz: