Charakterystyka Józefa K.

• Uwzględnij koniecznie fakt, że o bohaterze wiemy bardzo niewiele. Nie znamy jego przeszłości, niewiele możemy powiedzieć o jego wyglądzie. To jednak okazuje się nieważne – K. jest współczesnym everymanem, który ma ukazać losy człowieka, absurd istnienia.

• Krótko opisz sytuację, w której znalazł się K. Bez wątpienia jest ona dziwna, pozbawiona sensu – dla świata prozy Kafki typowe jest poczucie metafizycznej trwogi. Józef K. został oskarżony i aresztowany, lecz mimo to może swobodnie poruszać się po mieście. Mimo tej pozornej swobody bohater żyje w ciągłym stresie, poczuciu zagrożenia i niepewności. Musi stawiać się na przesłuchania, niemal na każdym kroku styka się z członkami sądu. I tak stopniowo jego (i tak mały i ubogi) świat coraz bardziej się zawęża – proces zawładnął całym jego życiem. K. coraz bardziej zżywa się z rolą oskarżonego mimo początkowego buntu i oporu, prowokacyjnie pewnego zachowania przed sądem i prób dowiedzenia swojej niewinności. Po wielu bezskutecznych próbach zrozumienia swojej sytuacji poddaje się, już nie pragnie wyrwania się z chorego układu. Zaczyna zastanawiać się, czy wybór samotności był jego przewinieniem i czy każdy człowiek naznaczony jest piętnem winy w momencie przyjścia na świat.

• Zgromadź wszystkie suche fakty dotyczące K. Pracuje jako prokurent bankowy – to spokojna, monotonna praca, ma 30 lat. Mieszka w pokoju wynajmowanym przez panią Grubach, ani ładnym, ani brzydkim – idealnie przeciętnym, jak jego życie. Każdy dzień Józefa K. jest właściwie taki sam: „po pracy, jeśli to jeszcze było możliwe – siedział w biurze przeważnie do godziny dziewiątej – szedł na przechadzkę, sam lub z urzędnikami, a później wstępował do piwiarni (…). Zdarzały się jednak odstępstwa od takiego rozkładu dnia, jeśli dyrektor banku, który wysoko cenił K. jako zdolnego pracownika i człowieka godnego zaufania, zaprosił go na przejażdżkę automobilem lub do swej willi na kolację”. Bohater nie skarżył się na nudę ani nie chciał zmieniać swojego życia.

• Brak konkretnych informacji o jego wyglądzie – poza tą, że jest to bardzo brzydki mężczyzna.

• Jego kontakty z ludźmi są co najmniej dziwne: nie ma w nich żadnej głębi ani zaangażowania. Kobiety w jego życiu? Nie odgrywają zbyt wielkiej roli i na pewno nie można tu mówić o wielkiej miłości czy namiętności. Stosunki, które z nimi odbywa, nie powodują powstania żadnej głębszej więzi uczuciowej: „raz w tygodniu odwiedzał K. pewną dziewczynę imieniem Elza, która przez całą noc do późnego rana pracowała w winiarni, a w dzień przyjmowała wizyty leżąc w łóżku”. Nawet o tych ludziach, których spotyka codziennie, niewiele wie, nie okazuje im większej uwagi czy serdeczności, a oni nie mogą o nim wiele powiedzieć.

• Trzeba przyznać, że nie jest zupełnie niewrażliwy na cierpienie ludzkie – np. przeciwstawia się siepaczowi katującemu rózgami strażników.

• Ważnym elementem Twojej pracy może stać się ukazanie K. jako everymana (jeżeli nie napisałeś o tym we wstępie, zrób to teraz), marionetki, człowieka samotnego, człowieka przeżywającego metafizyczny lęk i jako bohatera tragicznego.

  • Józef K. jako marionetka
    K. staje się zabawką w rękach wszechpotężnego i wszechobecnego systemu. Choć pozornie prowadzi normalne życie, tak naprawdę zdominował je proces. Z jego dziejów można wysnuć przerażający wniosek: nie kształtujemy swoich losów, to inni ludzie wpływają na to, jak się zachowujemy i jacy jesteśmy. Próbujemy dostosować się do ich oczekiwań, tak jak K. dostosował się do roli wyznaczonej mu przez sąd i poczuł się winny. Bohaterowie Kafki, pozbawieni bardziej wyrazistych cech, odgrywają swoje role i znikają ze sceny. Można więc tu mówić o nawiązaniu do toposu theatrum mundi i do myśli egzystencjalistów: odbijamy się w cudzym spojrzeniu.
  • Józef K. jako człowiek samotny
    K. nie ma przy sobie nikogo bliskiego, komu mógłby zaufać i kto mógłby mu pomóc. Panna Bürstner po rozmowie z K. wyprowadza się z pokoju wynajmowanego u pani Grubach, choć wydaje się mu życzliwa. Sytuacja samotnego człowieka została ukazana w sposób bardzo pesymistyczny, wręcz dołujący – towarzyszy mu ciągłe poczucie zagrożenia czy osaczenia.
  • Józef K. jako człowiek przeżywający metafizyczny lęk
    K. musi zmierzyć się ze wszystkim, czego człowiek obawia się najbardziej: samotnością, poczuciem wyalienowania, poczuciem bezradności i brakiem wpływu na własne losy, śmiercią. To go przerasta. Nic dziwnego, że odczuwamy takie lęki – zostaliśmy skazani już w momencie narodzin. Proces i związane z nim cierpienia można rozumieć wtedy jako karę za tkwiące w każdym zło. Życie więc – to proces, a wyrok to śmierć. Wiemy, że zapadł i nie da się go uniknąć, ale nie wiemy najważniejszego – kiedy zostanie wykonany. Każdy dzień życia jest zbliżaniem się do śmierci. Świetnie oddaje tę sytuację tytuł książki prof. Marii Janion: Żyjąc tracimy życie. Nic dziwnego, że następstwem takiej sytuacji jest ciągła metafizyczna udręka…
  • Józef K. jako człowiek dążący do samowiedzy
    Zanim K. został oskarżony, właściwie wegetował i nie stawiał sobie pytań dotyczących własnego życia. Proces to zmienia, bohater zaczyna zastanawiać się, czy istnieje jakieś niezmienne prawo, czego jest właściwie winny i dlaczego. Metaforą człowieka dążącego do samowiedzy jest przypowieść o odźwiernym strzegącym bramy do prawa. Nie można zaniechać działań prowadzących do poznania, bo to samoświadomość daje wolność.
  • Józef K. jako bohater tragiczny
    Tragizm Józefa K. jest inny niż tragizm bohaterów tragedii antycznych np. Antygony. Jego sednem nie jest dokonanie wyboru. Natomiast K. znalazł się w sytuacji absurdalnej, pozbawionej logiki. Nie ma właściwie żadnego wyboru.

• Możesz wzbogacić swoją pracę, przytaczając opinię Maksa Broda, przyjaciela Kafki na temat Józefa K.:

„Powtarzające się w tak wielu komentarzach twierdzenie (…), że K. w „Procesie” jest niewinny, jest niesłuszne. Kafka subtelnie daje do zrozumienia, że K. nie kocha, nigdy nie kochał, że jego stosunek do panny B. (…), do posady nie miał w sobie nic poza rutyną i poprawnością. Jest to jego na wpół tylko uświadomiona wina, a jednak dręcząca go wina, wina wprawdzie ogólnoludzka, z powodu której jego własne sumienie wytacza mu proces”.

Czy zgadzasz się z tą opinią?

• W tej charakterystyce nie powinno zabraknąć opisu ostatnich chwil życia K., kiedy to właściwie sam bohater prowadzi oprawców na miejsce dokonania zbrodni. Skomentuj ostatnią chwile jego życia i ostatnie słowa: „Jak pies! – powiedział do siebie: było tak, jak gdyby wstyd miał go przeżyć”. O czym, według Ciebie, one świadczą? O heroizmie bohatera, budzącej się w końcu samoświadomości czy może jeszcze o czymś innym?

• W końcu możesz przejść do Twojej oceny bohatera. Możesz ambitnie porównać go z innymi wyalienowanymi bohaterami: Mersault z Obcego Alberta Camusa czy z Juanem Pablem Castelem z Tunelu Ernesta Sabato.

 

Zobacz:

Józef K. – bohater Procesu Kafki

Charakterystyka Józefa K.

Kim jest główny bohater Procesu – Józef K.?

Kafkowskie przestrzenie – scharakteryzuj opisy miasta i sądu w Procesie i ich sens.

Proces Franza Kafki do prac pisemnych

 

Proces Franza Kafki

Proces Franza Kafki do prac pisemnych

Zaproponuj kilka różnych sposobów odczytania Procesu Kafki.

Świat i wina Józefa K. Rozwiń temat, odwołując się do poniższego fragmentu Procesu Franza Kafki.

Co łączy Józefa K. z Procesu Kafki z Edypem z tragedii Sofoklesa? Czy obu można nazwać typem everymana?

Wypisz cechy Procesu jako powieści-paraboli

Proces na maturze