WIERSZE w liceum
Ignacy Krasicki Hymn do miłości ojczyzny Święta miłości kochanej ojczyzny! Czują cię tylko umysły poczciwe*! Dla ciebie zjadłe* smakują trucizny; dla ciebie więzy, pęta niezelżywe*! Kształcisz* kalectwo przez chwalebne blizny, Gnieździsz* w umyśle rozkoszy* prawdziwe! Byle cię można wspomóc, byle wspierać, nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać! *poczciwy – szlachetny, prawy *zjadłe – jadowite *niezelżywe – niehańbiące *kształcisz – zdobisz, upiększasz *gnieździsz – utrwalasz Czas powstania utworu Utwór powstał w roku
Jan Kochanowski Pieśń X Kto mi dał skrzydła, kto mię odział pióry I tak wysoko postawił, że z góry Wszystek świat widzę, a sam, jako trzeba, Tykam się nieba? To li jest ogień on nieugaszony Złotego słońca, które, nieskończony Bieg bieżąc, wrotne od początku świata Prowadzi lata? To li jest on krąg odmiennej światłości, Wódz gwiazd roźlicznych i sprawca żyzności? Słyszę głos wdzięczny: prze Bóg, a na jawi, Czy mię sen bawi? Tu, widzę,
Tadeusz Nowak Psalm o powrocie I wróci Odys wróci do Itaki od żywej kości dech mieczem odetnie policzy owce i na niebie ptaki siądzie i morze zamiast niego westchnie A po tym morzu czerwonym jak wino ślepca spod Troi wiodą białe żagle Zmarli aż do nas z jego pieśni płyną podobni do mnie i do ciebie nagle Od zmarłych dzieli nas zwierciadło tarczy Stojąc przed tarczą rozczesują włosy kobiety nasze Obok nich pies warczy
Czesław Miłosz Który skrzywdziłeś Który skrzywdziłeś człowieka prostego Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, Gromadę błaznów koło siebie mając Na pomieszanie dobrego i złego, Choćby przed tobą wszyscy się skłonili Cnotę i mądrość tobie przypisując, Złote medale na Twoją cześć kując, Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli, Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta. Możesz go zabić – narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy I sznur i gałąź pod
Horacy Exegi monumentum aere perennius (Carm. III,30) Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu strzelający nad ogrom królewskich piramid nie naruszą go deszcze gryzące nie zburzy oszalały Akwilon oszczędzi go nawet łańcuch lat niezliczonych i mijanie wieków Nie wszystek umrę wiem że uniknie pogrzebu cząstka nie byle jaka i rosnący w sławę potąd będę wciąż młody pokąd na Kapitol ma wstępować z milczącą westalką pontifeks I niech mówią że stamtąd gdzie Aufidus huczy z tego
Wisława Szymborska Nienawiść Spójrzcie, jaka wciąż sprawna, jak dobrze się trzyma w naszym stuleciu nienawiść. Jak lekko bierze wysokie przeszkody. Jakie to łatwe dla niej – skoczyć, dopaść. Nie jest jak inne uczucia. Starsza i młodsza od nich równocześnie. Sama rodzi przyczyny, które ją budzą do życia. Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym. Bezsenność nie odbiera jej sił, ale dodaje. Religia nie religia – byle przyklęknąć na starcie. Ojczyzna nie ojczyzna
Miron Białoszewski Szare eminencje zachwytu Jakże się cieszę, że jesteś niebem i kalejdoskopem, że masz tyle sztucznych gwiazd, że tak świecisz w monstrancji jasności, gdy podnieść twoje wydrążone pół-globu dokoła oczu, pod powietrze. Jakżeś nieprzecedzona w bogactwie, łyżko durszlakowa! Piec też jest piękny: ma kafle i szpary, może być siwy, srebrny, szary – aż senny… a szczególnie kiedy tasuje błyski albo gdy zachodzi i całym rytmem swych niedoskonałości w dzwonach
1. Zachciało mu się szczęścia zachciało mu się prawdy zachciało mu się wieczności, patrzcie go! Sto pociech Oczywiście – człowiekowi. Jest w tych strofach mocna dawka ironii, warto też zwrócić uwagę na operowanie słowem potocznym. To dość często spotykane, wypełnione oburzeniem zdanie, jakiego używamy, mówiąc o kimś, kto ma niewspółmierne do możliwości zamiary i przesadne wyobrażenia: patrzcie go! A to mu się zachciało! Sto pociech z nim! Sformułowanie rodem z
Tradycja – obyczaje, zasady postępowania, wartości. Słowem to, co przechodzi z pokolenia na pokolenie i tworzy narodową świadomość. Warto przywołać słowa T. S. Eliota: „Tradycja to bezczasowa teraźniejszość kultury, w której Szekspir, Dante i współczesny poeta mogą toczyć ciągle aktualny dialog”. Sięgają do jej skarbca klasycy. Stąd klasycyzm – termin (od słowa classicus – wzorowy, doskonały), którym określamy twórczość mistrzów starożytnych, ale i późniejsze prądy odwołujące się do antyku. Wspomnijmy,
Zanim u nas pojawiły się pierwsze zwiastuny kryzysu światopoglądowego i nowe prądy, nim do Krakowa zawitała cygańska bohema z Przybyszewskim na czele – Charles Baudelaire ogłosił drukiem swój tomik: Kwiaty zła (1857). Wiersze prekursora symbolizmu wnoszą do poezji „nowy dreszcz” (tak powiedział o nich romantyczny Francuz – Victor Hugo). Inspirujące wpływy Baudelaire’a widoczne są w twórczości tych, którzy w zachwyceniu się im poddają, a z pewnością do owej grupy należy
Wisława Szymborska Milczenie roślin Jednostronna znajomość między mną a wami rozwija się nie najgorzej. Wiem co listek, co płatek, kłos, szyszka, łodyga, i co się z wami dzieje w kwietniu, a co w grudniu. Chociaż moja ciekawość jest bez wzajemności, nad niektórymi schylam się specjalnie, a ku niektórym z was zadzieram głowę. Macie u mnie imiona: klon, łopian, przylaszczka, wrzos, jałowiec, jemioła, niezapominajka, a ja u was żadnego. Podróż nasza
Autor: Adam Mickiewicz (1798-1855) Tytuł: Nad wodą wielką i czystą Cykl: liryki lozańskie Rok publikacji: 1840 Typ liryki: sytuacyjna w pierwszych czterech strofach tekstu (opis pejzażu), przechodząca w bezpośrednią lirykę wyznania w dwóch ostatnich zwrotkach wiersza poprzez użycie form czasownikowych w pierwszej osobie liczby pojedynczej: „widzę”, „odbijam”, „pomijam”. Monolog liryczny ma bardzo klasyczny układ: od opisu zmierza do refleksji. Podmiot mówiący można w tym utworze utożsamić z autorem. Cechy wiersza: stroficzny o regularnej budowie zwrotek napisanych ośmiozgłoskowcem z charakterystycznym
Po co to zrobił nam Białoszewski, że zwrócił się ku językowi (lingua – język), by żonglować jego formami, bawić się brzmieniem, nie tylko znaczeniem słów, konstruować wiersze ze zwykłych wypowiedzi, przysłów, szablonów, konwencji? Otóż on odnalazł głęboki sens, który wyłania się z kombinacji językowych, obnażył wartości ukryte w języku, wreszcie popisał się talentem i pomysłowością w tworzeniu takich kombinacji. Miron Białoszewski (debiut 1956 – Obroty rzeczy) przyjął sobie za materiał
Wisława Szymborska Psalm O, jakże są nieszczelne granice ludzkich państw! Ile to chmur nad nimi bezkarnie przepływa. Ile piasków pustynnych przesypuje się z kraju do kraju, ile górskich kamyków stacza się w cudze włości w wyzywających podskokach! Czy muszę tu wymieniać ptaka za ptakiem jak leci, albo jak właśnie przysiada na opuszczonym szlabanie? Niechby to nawet był wróbel – a już ma ogon ościenny, choć dzióbek jeszcze tutejszy. W dodatku
Halina Poświatowska *** Kiedy Izolda umierała, Tristan pochylał się nad szpitalnym łóżkiem, ręką miękką i chłodną dotykał rozpalonego czoła. Podawał oddech z własnych ust i piła Izolda życie z oddechu kochanka. Podtrzymywał jej osuwającą się głowę, wąskie szczupłe plecy. Obojczyki wychudłe podnosiły się spiesznie, aby nadążyć za oddechem. Serce biło prędko, nierówno. Izolda zaciskała palce wokół ręki Tristana. Przemów do mnie – prosiła – chcę słyszeć twój głos, jeszcze mogę słyszeć – mówiła. Milczał
Julian Tuwim Hymn librecisty Zawód mój: librecista. Ja pod melodie istnienia Podkładam bezsporne teksty: anagramy twojego imienia, Nieustający szopenie Nieprzerwanie śród zdarzeń i rzeczy słyszany, Syriusza z elektronem wiążący, Hiperelefanta z amebą, Niezapominajkę i niebo, Proch mój przyszły – z ogniem na kobyłę skaczącym. O, Który upodabniasz byle Wołomin Stuwrotnym Tebom! O, Który łączysz promieniem Punkt A z punktem Z, Między zerem a jednością Bystrzący nieskończonością, O, Który jesteś wrzask i szept, O, Srebrnołuki i Ukrzyżowany, Struno i ręko grająca
Wstęp do analizy wiersza Sytuacja, gdy nazwisko autora i data powstania utworu są nam znane (w tym przypadku każdy z nas wie, kim był i jak umarł Krzysztof Kamil Baczyński), może ułatwić wstępną analizę tekstu. Wiemy, z jakiej pozycji wiersz był pisany. Jednak nie powinniśmy się takimi zewnętrznymi danymi zbytnio sugerować. Prawdziwa analiza i interpretacja utworu może i powinna opierać się całkowicie na słowie pisanym. Nigdy nie zabieraj się do interpretacji utworu lirycznego, nie dokonawszy uprzednio rzetelnej
Napisz esej interpretujący wiersz Wisławy Szymborskiej W rzece Heraklita. Wisława Szymborska W rzece Heraklita W rzece Heraklita ryba łowi ryby, ryba ćwiartuje rybę ostrą rybą, ryba buduje rybę, ryba mieszka w rybie, ryba ucieka z oblężonej ryby. W rzece Heraklita ryba kocha rybę, twoje oczy – powiada – lśnią jak ryby w niebie, chcę płynąć razem z tobą do wspólnego morza, o najpiękniejsza z ławicy. W rzece Heraklita ryba wymyśliła rybę nad rybami, ryba klęka
Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony Natury: ani ja już przebywać na ziemi Więcej będę; a więtszy nad zazdrość, ludnemi Miasty wzgardzę. On, w równym szczęściu urodzony, On ja, jako mię zowiesz, wielce ulubiony, Mój Myszkowski, nie umrę ani mię czarnymi Styks niewesoła zamknie odnogami swymi. Już mi skóra chropawa padnie na goleni, Już mi w ptaka białego wierzch się głowy mieni; Po palcach wszędy nowe piórka się
Interpretacja i analiza wiersza Pięć ważnych porad! Interpretuj i analizuj równolegle. Nie rozdzielaj tych czynności, bo mają się one uzupełniać nawzajem. Twój cel to znaleźć sens – potem odpowiedzieć, jak poeta sprzedał to światu. Nie pomijaj drobiazgów, takich jak tytuł, motto, dedykacja. Zemszczą się! Nie pomijaj tego, co wiesz o autorze, nurcie i epoce. Odwdzięczą się! Nie pomijaj siebie – to, co Ty czujesz, jest ważne! Sprawdź tylko, czy możesz to udowodnić, odwołując