Pierwotnie powieść miała nosić tytuł Schematy i uzasadniać tym samym, że konwencje obyczajowe, stereotypy myślowe, role społeczne determinują kształt naszej osobowości, kierują naszym postępowaniem. W trakcie pracy nad utworem autorka odeszła nieco od wstępnych zamierzeń, postanowiła poszerzyć problematykę psychologiczną powieści o krąg rozważań filozoficznych. Obiektem najwyższego pisarskiego zainteresowania Nałkowskiej była analiza złożonych motywów ludzkiego postępowania, nawet tych najbardziej ukrytych, jak ślepe instynkty i popędy. Człowiek nie istniał dla niej jako forma gotowa, skończona, z góry ukształtowana. Według młodzieńczego przekonania autorki Granicy jednostka jest „sama dla siebie miarą rzeczy. wystarczającym kryterium sądu o świecie”. Czy jednak jest tak na pewno? No, właśnie. To pytanie stawia Nałkowska ponownie w Granicy. Ogromny bagaż nie zawsze najszczęśliwszych doświadczeń skłania ją do ponownego rozważenia tezy o tym, jacy naprawdę jesteśmy. Bo, jacy jesteśmy? Czy tacy, jak postrzegamy siebie sami, czy też tacy, jak nas widzą i oceniają inni? Który sąd jest obiektywny, prawdziwy? Czy da się w ogóle sensownie odpowiedzieć na to pytanie?

Tło epoki

Jesteśmy w dwudziestoleciu międzywojennym. Ważne wydarzenia historyczne i polityczne mają, oczywiście, wpływ na literaturę. Jest to wpływ niekoniecznie bezpośredni i nie oznacza to, że literatura bezpośrednio zajmowała się odzyskaniem niepodległości, ale to, jak żyło się w ówczesnej Polsce, znajdowało swoje odzwierciedlenie w literaturze. Realia tamtej epoki trafnie określił jeden z pisarzy, którego utworów nie omawia się w szkole, autor Generała Barcza, Juliusz Kaden-Bandrowski, który sytuację Polski określił jako „radość z odzyskanego śmietnika”. Granica pokazuje pewne realia epoki.

Gatunek

Co takiego do powieści, jako gatunku, wnosi Nałkowska? Wystarczy przeczytać pierwsze strony: zdradza finał powieści na samym początku! Taka technika nosi nazwę inwersji czasowej. Dla autorki nie jest ważna sama akcja i nie chce skupiać uwagi czytelnika na tym, jak się cała historia zakończy, ale interesują ją motywy bohaterów, ich psychika. Przedstawiając od razu zakończenie, osiąga to, że czytelnik może się skupić na psychice bohaterów, na motywacjach, które popchnęły ich do takich, a nie innych czynów. Wielowymiarowe portrety bohaterów pisarka osiągnęła poprzez prezentację ich z różnych punktów widzenia.

Bo Granica to powieść psychologiczna, czyli taka, w której nacisk kładzie się na przeżycia wewnętrzne bohatera i motywy jego postępowania. Nałkowska w Granicy stworzyła kunsztowną analizę psychologiczną bohaterów, rekonstruując mechanizm zachowań, uczuć i odruchów jednostki uwikłanej w procesy społeczne

Tytuł

W słowniku języka polskiego czytamy, że granica to linia zamykająca lub oddzielająca pewien określony obszar, linia oddzielająca terytorium jednego państwa od drugiego lub – ta definicja może nam się wydać bardziej interesująca – pewien ograniczony zasięg, kres czegoś dozwolonego i przyjętego, koniec, kres możliwości.

W powieści Zofii Nałkowskiej możemy mówić o kilku różnych granicach – granicy ludzkiej odporności; granicach, których nie wolno przekroczyć w relacjach z innymi ludźmi; granicach społecznych. Dlatego tytuł, który początkowo wydaje się dziwny i brzmi obco, okazuje się bardzo trafny – ale dopiero po uważnej lekturze powieści.

Narracja i język

  • Narratorem jest osoba, która nie należy do świata przedstawionego. Wygłasza ona sądy o charakterze aforyzmów, np. „Umiera się w byle jakim miejscu życia”. Narrator nie tylko prezentuje fakty, ale także komentuje je i ocenia zachowanie bohaterów. Nie jest to narrator wszechwiedzący.
  • Wypowiedzi bohaterów poddane są indywidualizacji (inny jest język Justyny, a inny bardziej wykształconej Elżbiety). W relacji odautorskiej język jest dość skomplikowany – pojawiają się wypowiedzi wieloczłonowe i sporo wyrazów abstrakcyjnych.

Co mieć na uwadze w trakcie lektury?

  • Po pierwsze – złożoność problematyki. Granica to powieść społeczna, psychologiczna. filozoficzna, tym samym dotykająca przeróżnych kwestii, wzajemnie ze sobą związanych.
  • Po drugie – kompozycję powieści, która wyraźnie wskazuje na kontynuację zdobyczy prozy awangardowej spod znaku Marcela Prousta czy Jamesa Joyce’a. Granica ma kompozycję klamrową, zaczyna się i kończy tym samym wydarzeniem – tragiczną, samobójczą śmiercią bohatera. W konsekwencji ukazuje życie z perspektywy śmierci, jak gdyby odwija zdarzenia, rekonstruuje czas utracony. Ma zatem układ retrospektywny. W efekcie narrator nie pragnie zainteresować czytelnika fabułą, już na początku prezentując jej finał, ważne jest jak doszło do sytuacji. w której znalazł się bohater, jakie były tego przyczyny?
  • Po trzecie – pamiętaj, że powieść Nałkowskiej ma dość skomplikowaną konstrukcję narracyjną. Ogranicza bowiem wszechwiedzę narratora, wprowadzając w jej miejsce narrację z perspektywy danej postaci, stąd tak powszechne w utworze użycie mowy pozornie zależnej. Zastanówcie się, czemu może służyć subiektywizacja narracji, tak charakterystyczna dla powieści XX wieku.
  • Wreszcie – po czwarte – nie zapominaj, ze Granica, mimo wyraźnych nawiązań do doświadczeń eksperymentalnej prozy awangardowej, jest powieścią utrzymaną jednak w konwencji realistycznej, kontynuuje zatem tradycję wielkiej powieści realistycznej, po trosze „powieści rzeki” i „powieści sagi”. Równie bliski jak Proust czy Joyce był autorce Balzac, Mann czy Flaubert.

W Granicy

  • Mamy wnikliwe portrety psychologiczne bohaterów, analizę ich uczuć i lęków. Przykładem może być mistrzowska analiza strachu pani Kolichowskiej przed starością i jej obrzydzenia do tego okresu życia.
  • Autorka stosuje mowę pozornie zależną.
  • Bohaterowie sami analizują swoje czyny i odczucia (autoanaliza).
  • Bohaterowie są ukazywani z różnych punktów widzenia. Czytelnik sam musi wyrobić sobie zdanie na temat danej postaci.
  • W powieści mniejszą rolę niż intryga (banalna) odgrywa odpowiedź na pytania, jak to się wszystko stało i co do tego doprowadziło.

Polityka w powieści

W latach 30. ukazywało się wiele powieści o zacięciu politycznym. Sprzyjały temu bardzo ciężkie czasy, kryzys. Nałkowska:

  • Analizuje rządy sanacyjne:
    Akcja powieści rozgrywa się na przełomie lat 20. i 30. Narasta kryzys ekonomiczny, bogatsze warstwy społeczeństwa nie interesują się biednymi. Poruszony jest też temat protestów robotników, ich nędzy i chorób. Winą za tragiczną sytuację w kraju autorka dość wyraźnie obarcza sfery rządzące.
  • Obnaża mity polityczne, które całkiem dobrze funkcjonują w społeczeństwie. Tak naprawdę są jednak bezużyteczne i kłamliwe.
    • Mit niezależnego prezydenta – Zenon niby jest niezależnym prezydentem, a tak naprawdę jego kariera to wynik wielu kompromisów. W rzeczywistoś­ci Ziembiewicz jest uzależniony od swoich protektorów.
    • Mit „Niwy” jako pisma bezpartyjnego – Zenon jako dziennikarz łatwo ulega wpływom, np. w zamian za pomoc finansową Czechlińskiego dostarcza mu tendencyjne teksty. Gdy zostaje redaktorem naczelnym, jego niezależność jest pozorna, gdyż właścicielami pisma są Tczewscy.
    • Mit, że problemy społeczne można rozwiązać na drodze filantropii (tak sądzi Zenon). W ten sposób nie dało się zapanować nad skutkami kryzysu.
  • Ocenia sytuację polityczną
    • Oskarża rządy sanacyjne o zachowawczość i nieliczenie się z potrzebami społeczeństwa.
    • Arystokrację oskarża o demoralizację i przedkładanie interesów prywatnych nad narodowe.

 

Kompozycja powieści

  • Granica to nowy typ powieści społeczno-obyczajowej. Od budowania napięcia ważniejsza jest w niej analiza przyczyn wystąpienia pewnych zdarzeń oraz stanów psychicznych bohaterów, ich motywacji.
  • Ważna cecha kompozycji tego dzieła to odwrócenie ciągu przyczynowo-skutkowego i zastosowanie klamry kompozycyjnej. W pierwszym rozdziale powieści ukazane jest jej zakończenie, a dodatkowo zarys konfliktu i najważniejszych zdarzeń. Ma to skierować uwagę czytelników na nowy sposób przedstawiania tematyki. Sama fabuła zaś jest dość prosta. Przestawienie czasowego następstwa wydarzeń to antycypacja. Już na początku powieści dowiadujemy się, czego będzie dotyczyła opowiadana historia: „Krótka i piękna kariera Zenona Ziembiewicza, zakłócona tak groteskowo i tragicznie, dała się teraz od strony tego niedorzecznego finału rozważać całkiem na nowo”.
  • Nałkowska nie buduje napięcia – brak niespodzianek fabularnych . Wszystkiego niemal dowiadujemy się z pierwszego rozdziału, zresztą i tak wiadomo, że trójkąt małżeński tego rodzaju zakończy się dramatycznie.
  • Cechą powieści jest paralelizm (równoległość) wątków i motywów – np. romans Zenona z Justyną to powtórzenie modelu życia jego ojca, który namiętnie romansował ze służącymi, Elżbieta spełnia wobec Zenona tę samą rolę, co matka bohatera wobec jego ojca (jest opiekuńcza), a w końcu syn Zenona i Elżbiety będzie wychowywał się bez rodziców (podobnie jak i ona, „podrzucona” przez matkę ciotce).
  • Autorka zastosowała technikę różnych punktów widzenia – inaczej patrzy sam Zenon, inaczej Justyna, jeszcze inaczej Elżbieta.

 

Czas i miejsce akcji

Granica to powieść współczesna, oczywiście nie współczesna nam, ale czasom, w których powstała. Akcja powieści toczy się więc w Polsce międzywojennej i obejmuje kilkanaście lat z życia bohaterów (objętych w akcji i przedakcji). Głównym miejscem akcji jest Warszawa, choć ważna w powieści jest Boleborza (majątek, którym zarządzali rodzice Zenona) oraz Paryż (gdzie studiował bohater).

Postacie

• Zenon Ziembiewicz – potomek zubożałej ziemiańskiej szlachty, który w życiu miał założenie: żyć uczciwie. Dzieciństwo spędził w majątku Boleborzy, później sam zarabiał na swoje wykształcenie. Miał romans z córką kucharki, ale poślubił kobietę ze swojej sfery – Elżbietę Biecką. Na ostatnim roku studiów podjął współpracę z pismem Niwa, jego kariera zawodowa i polityczna rozwijała się świetnie (mimo pewnych oskarżeń i oszustw), zakończyła się jednak dość nieoczekiwanie: zrozpaczona kochanka oblała go kwasem, a on sam popełnił samobójstwo.

• Justyna Bogutówna – córka kucharki z majątku Boleborzy, prosta dziewczyna, która spodobała się (zubożałemu) paniczowi. Justyna była kochanką Zenona przed jego wyjazdem na studia do Paryża oraz później, po jego powrocie. Dziewczyna zasmakowała życia wyższych sfer, kiedy jej matka pracowała u hrabiostwa Tczewskich, była osobą wrażliwą i prostoduszną, ale też naiwną, ponieważ wierzyła, że Zenon mógłby się z nią związać oficjalnie. Próbowała pomagać jej Elżbieta Biecka oraz Zenon: starali się o pracę i mieszkanie dla niej. Kiedy jednak Justyna zaszła w ciążę i musiała pozbyć się dziecka, załamała się zupełnie, a wyrzuty sumienia nie pozwoliły jej żyć: najpierw próbowała popełnić samobójstwo, a później oblała Zenona kwasem.

• Elżbieta Biecka – wychowywana przez ciotkę (jej rodzice rozwiedli się, matka wyjechała do Szwajcarii), w młodości zakochana w radcy Awaczewiczu, przyjmowała również zaloty Zenona, ale gdy dowiedziała się o Justynie, uciekła z Warszawy, bo uważała, że Justyna ma większe prawo do młodego Ziembiewicza. Wyszła jednak w końcu za niego i opiekowała się kochanką męża. Ale tak naprawdę jej dobroć była chyba tylko próbą uspokojenia sumienia…

• Cecylia Kolichowska – ciotka Elżbiety, właścicielka kamienicy i dwóch mężów (jeden był socjalistą i popełnił samobójstwo, a drugi więził ją w w domu i był „ponurym erotomanem”, ale zostawił jej w spadku kamienicę), w wieku pięćdziesięciu lat uważała, że całe życie ma już za sobą i nie utrzymywała praktycznie żadnych kontaktów towarzyskich. Miała syna – Karola.

• Jasia Gołąbska – mieszkanka kamienicy Kolichowskiej, lokatorka najgorszego mieszkania w piwnicy, przyjaciółka Justyny Bogutówny. Kobieta, którą spotykały wszystkie możliwe nieszczęścia: mąż ją zostawił, dzieci kolejno umierały z niedożywienia, a ona sama zmarła na gruźlicę. Mimo nędzy i wielu problemów była wspaniałą, empatyczną i ciepłą osobą.

Uporządkuj treść

Jak już wiesz, finał powieści poznajemy na samym początku. Warto jednak chronologicznie uporządkować wydarzenia.
Zenon Ziembiewicz, syn zubożałego szlachcica z Boleborzy, podjął naukę w gimnazjum. Sam zarabiał na naukę korepetycjami. Zakochał się w koleżance z klasy – Elżbiecie Bieckiej, ona jednak wolała żonatego radcę Awaczewicza. Po ukończeniu szkoły bohater wyjechał na studia do Paryża, gdzie przyjaźnił się z Karolem Wąbrowskim, synem pani Kolichowskiej (opiekunki Elżbiety), a nieco bardziej zażyłe stosunki łączyły go z chorą na gruźlicę Adelą. Podczas wakacji w Boleborzy nawiązał romans z córką kucharki – Justyną Bogutówną. Ponieważ rodzice nie mogli dalej finansować jego nauki, Zenon podjął współpracę z pismem Niwa (dzięki znajomościom z Czechlińskim) i odnowił znajomość z Elżbietą, której powiedział, że romans z Justyną jest już przeszłością. Po dokończeniu studiów i powrocie z Paryża Zenon został redaktorem naczelnym Niwy i spotykał się zarówno z Elżbietą, jak i z Justyną (załamaną po śmierci matki). Kiedy Justyna zaszła w ciążę, zmusił ją do aborcji i odnalazł Elżbietę (ponieważ ta uznała, że Justyna ma większe prawa do niego, i uciekła do Warszawy). Na pozór wszystko układało się dobrze: Elżbieta i Zenon wzięli ślub, pomagali Justynie, urodziło im się dziecko, a Zenon kontynuował karierę: został prezydentem miasta i miał duże zasługi dla jego rozwoju. Ale spokój rodziny był jednak pozorny, bo Zenon tak naprawdę był wiecznie od kogoś zależny i robił nie to, co by chciał, Elżbieta pomaganiem Justynie próbowała uspokoić sumienie, a Justyna po usunięciu dziecka popadła w obłęd i próbowała popełnić samobójstwo. Kiedy w mieście rozpoczęły się zamieszki spowodowane sytuacją społeczną (zbankrutowała huta), robotnicy wyszli na ulice. Pewnego razu w stronę manifestantów padły strzały, kilku z nich zostało rannych. Po mieście rozeszła się pogłoska, że to Ziembiewicz kazał użyć broni. Finał kariery Ziembiewicza był tragiczny: Justyna, chcąc się na nim zemścić, oblała go kwasem, a on sam popełnił samobójstwo.
To główny wątek powieści, należy pamiętać też o historii Jasi Gołąbskiej, pani Kolichowskiej i rodziców Ziembiewicza. Poza tym bardzo ważne jest to, że losy bohaterów poznajemy nie po kolei, a o tragicznym finale dowiadujemy się na początku utworu.

 

Czym jest Granica?

Zwyczajnym, banalnym romansem? Gdybyśmy przyjrzeli się treści utworu, pomijając na razie kompozycję i narrację, które nadają mu zupełnie inny, głębszy sens, otrzymalibyśmy w konsekwencji historię opartą na „ogranym” w literaturze schemacie trójkąta małżeńskiego. Bo oto młody panicz nawiązuje romans z córką kucharki, Justyną. I jak to zazwyczaj w romansach bywa, wszystko się musi kiedyś skończyć, ale następuje niespodziewana przeszkoda. Kochanka spodziewa się dziecka, komplikuje to plany życiowe bohatera i powoduje dalszy, dramatyczny bieg wydarzeń. W tej historii można odnaleźć typowe dla romansu stereotypy: prostej, naiwnej dziewczyny, panicza-uwodziciela, oszukanej żony, odtrąconej kochanki, która planuje okrutną zemstę etc. Dokładna analiza problematyki powieści utwierdza jednak w przekonaniu, że „Granica” jest utworem niezwykle skomplikowanym, wieloznacznym, a kluczem do odczytania wszystkich sensów jest sam tytuł – symboliczny, nasuwający różne skojarzenia i konteksty.

Dlaczego więc Granica?

Przede wszystkim można mówić o granicy w sensie społecznym, granicy jako barierze oddzielającej od siebie dwa różne światy: świat ludzi bogatych i biednych. Ten podział widać niemalże w każdej przestrzeni, jaką rysuje autorka. Pierwszą z nich jest kamienica mieszczańska pani Kolichowskiej, kamienica – będąca symbolem, znakiem, miniaturą świata pełnego kontrastów. Składa się bowiem z wystawnych, przepełnionych meblami i bibelotami salonów obrazujących mieszczańską pazerność, żądzę posiadania oraz nędznych suteren, zamieszkałych przez Gołąbskich, Chąśbów. Borbockich. „Co dla jednych jest podłogą, to dla innych jest sufitem…” – ironicznie skwituje narrator. Podobny podział obserwujemy w boleborzańskim pałacu. Z jednej strony bogata arystokracja hołdująca sybaryckiemu stylowi życia, obok niej „wysadzeni z siodła” ziemianie, którzy nie zapomnieli jeszcze wielkopańskich manier i gestów, z drugiej zaś służba domowa, robotnicy folwarczni żyjący w nędzy i poniżeniu. Uroda życia i nędza sąsiadująca ze sobą nieodłącznie. Świat Granicy jest światem wewnętrznie pękniętym, pełnym barier, kontrastów, podziałów nie do prze-kroczenia. Ta tematyka sytuuje utwór Nałkowskiej w kręgu powieści społecznych, kreślących panoramiczną wizję społeczeństwa zróżnicowanego ze względu na status majątkowy. Ta pierwsza, może najprostsza interpretacja tytułu implikuje następne.

  • Granice społeczne
    Granice społeczne dzieliły całe polskie społeczeństwo i były bardzo wyraźne. Weźmy dla przykładu granicę między panią Kolichowską a matką Mariana Chąśby, granicę między Justyną a Zenonem. Symbolem tych granic społecznych była kamienica pani Cecylii Kolichowskiej. Obrotna i wyrachowana pani Cecylia, właścicielka domu, aby osiągnąć jak największe zyski, wynajmowała mieszkania także na strychach i w piwnicach.
  • Granica wytrzymałości psychicznej
    Dowodem na to, że istnieje kres wytrzymałości psychicznej jest samobójstwo Zenona, a jeszcze wcześniej – czyn Justyny. Parokrotnie bliska załamania, dojścia do kresu tej wytrzymałości jest także Elżbieta. Już jakiś czas przed skończeniem ze sobą Ziembiewicz zachowywał się dziwnie, przestał być sobą – tylko w obecności osób, od których zależała jego kariera, był ożywiony i wesoły. Gdy zostawał sam na sam z najbliższymi, sprawiał wrażenie przybitego i zmęczonego. Jego psychika nie wytrzymała napięcia i stresu. Do kresu wytrzymałości psychicznej doszła także Justyna. Zdecydowała się na aborcję, gdy zrozumiała, że Zenon nigdy się z nią nie ożeni. Po usunięciu ciąży dziewczyna popadła w obłęd; gdy oblała Zenona kwasem, tłumaczyła, że jest przysłana od umarłych.
  • Granica między subiektywną a obiektywną oceną postępowania człowieka
    Zenon oceniał swoje postępowanie tylko z subiektywnego punktu widzenia. Trudno mu było przekroczyć własny egoizm i dostrzec, jak bardzo skrzywdził Justynę i Elżbietę. Tymczasem człowiek musi się liczyć z opinią innych, która powinna być dla niego w pewnych przypadkach drogowskazem.
  • Granica moralna
    To najważniejsza z granic, szczególnie silnie wyeksponowana w powieści. Granicę moralną przekroczyło kilku bohaterów powieści, nie tylko Zenon – choć tak się powszechnie uważa. Ziembiewicz przekraczał granice już od lat młodzieńczych.
    W Boleborzy, rodzinnym majątku, śladem ojca, bezkarnie uwodził wiejskie dziewczęta, nie przejmując się wcale tym, czy po znajomości z nim dziewczętom nie zostanie jakaś „pamiątka”. W Paryżu porzucił umierającą na gruźlicę kobietę. Choć w młodości obiecywał sobie, że będzie bronił słabych i biednych, i będzie zawsze stał po ich stronie, dość szybko zrezygnował z tych szczytnych zamiarów. Wybrał drogę kariery, na której przyświecały mu hasła „po trupach do celu” i „cel uświęca środki”. Nawet kiedy był już narzeczonym Elżbiety, nadal romansował z Justyną. Odpowiedzialność za ciążę dziewczyny zwalił zaś na barki narzeczonej. Nie miał sobie właściwie nic do zarzucenia, bo przecież „wszyscy tak robią”. Uważał, że jest w porządku, bo swoje niecne postępki i błędy starannie ukrywał przed światem.

 

Granica moralna

Ten sens tytułu związany jest z postacią głównego bohatera, z konstrukcją jego losów opartą po części na schemacie transformacji. Główny bohater – Zenon Ziembiewicz funkcjonuje w powieści na dwóch planach: jako osoba prywatna, uwikłana w romans i jako osoba publiczna – prezydent miasta zobligowany do podejmowania ważkich decyzji. Obie funkcje implikują to samo pytanie: Jak daleko możemy posunąć się w swoim postępowaniu? Do jakiego momentu postępujemy jeszcze moralnie. a od którego już nie? Czy istnieje jakaś granica moralna? Jeśli tak, to co ją wyznacza? Jakie kryterium? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należałoby przyjrzeć się losom głównego bohatera.

Zenon Ziembiewicz jest synem zdegradowanego, „wysadzonego z siodła” ziemianina, który obecnie pełni funkcję zarządcy majątku – Boleborzy. Zdegustowany licznymi romansami ojca ze służącymi Zenon zachowuje dystans w stosunku do niego, ale jednocześnie, być może nieświadom tego faktu, powtarza boleborzański schemat ojca – nawiązuje latem romans z Justyną Bogutówną, córką kucharki. Wobec uwiedzionej dziewczyny spełnia początkowo wszystkie obowiązki, wynikające z przyjętej w tych wypadkach konwencji. Tak mu się przynajmniej wydaje. Ale kiedy jego życie zaczyna się stabilizować (ślub z Elżbietą), kiedy stopniowo osiąga coraz wyższe szczeble kariery, znajomość z Justyną zaczyna być kłopotliwa, to bowiem, co wypadało paniczowi z Boleborzy, nie przystoi prezydentowi miasta – romans z córką kucharki kompromituje i ośmiesza. Zenon nakłania więc Justynę do usunięcia ciąży, nie zdając sobie w ogóle sprawy, że krzywdzi dziewczynę, że przekracza w ten sposób granicę moralną, łamie wszelkie normy ludzkiego postępowania. Staje się cyniczny i bezwzględny, chociaż w duchu przekonany jest o tym, że zachowuje się właściwie.

Granicę moralną przekracza Zenon niejednokrotnie również w życiu zawodowym. W trakcie studiów w Paryżu jest początkowo bardzo radykalizującym studentem, krytycznie nastawionym do rzeczywistości kształtowanej przez arystokrację i burżuazję. Wnikliwy obserwator świata obdarzony zmysłem krytycznym wkracza jednakże na drogę moralnych kompromisów, w momencie, gdy brakuje mu pieniędzy na dalsze studia. Nawiązuje współpracę z Czechlińskim, zaczyna pisać artykuły, świadomie przemilczając drażliwe kwestie. Po studiach robi błyskawiczną karierę kosztem ustępstw na rzecz bogatych sfer arystokratyczno-ziemiańskich – zostaje redaktorem „Niwy”, a po-tem prezydentem miasta. Tworzy jednocześnie wokół siebie system mistyfikacji i samousprawiedliwień. Nie przyjmuje do wiadomości pogłosek o torturowaniu więźniów politycznych, jest przekonany, że „Niwa” to pismo bezpartyjne, nie podporządkowane „walczącym” klerykałom i konserwatywnym sferom ziemiańskim, oszukuje sam siebie, głosząc, iż konflikty społeczne można zażegnać poprzez budowę pijalni mleka i domów dla robotników. Nie dostrzega podstawowych problemów społecznych, stara się nie myśleć o nędzy proletariatu, albowiem trudno mu zrezygnować i dobrodziejstw kariery. Uważa się za człowieka uczciwego, postępującego zgodnie z zasadami.

Kolejnym sprawdzianem tożsamości staje się dla bohatera sytuacja robotniczego strajku w fabryce Hettnera. Z tej próby niestety nie wychodzi zwycięsko. Radykalizujący niegdyś student o lewicowych poglądach jest po części sprawcą masakry manifestujących robotników, nie będzie w sta-nie wyrzec się odpowiedzialności za to, co się stało.

Nie, chodzi o to, że musi przecież coś istnieć.
Jakaś granica, za którą nie wolno przejść,
za którą przestaje się być sobą.

Te słowa wypowiada Elżbieta w rozmowie z Zenonem. Dotykają one istoty problemu. W płaszczyźnie moralnej pojęcie granicy odnosi się do kwestii tożsamości człowieka. Jeśli przekraczamy bariery moralne, nie uważając na etykę, przestajemy być sobą, świadomie wyrzekamy się swoje-go człowieczeństwa. Gdzie jest jednak ta granica, za którą „przestaje się być sobą”? Jak określić, kiedy postępuje moralnie, a kiedy już nie? Nawet w świecie pełnym chaosu, w którym zacierają się granice między dobrem a złem, a triumfy święci relatywizm moralny i liberalizm, te granice są wy-raźnie zakreślone; najważniejszym kryterium moralnym jest drugi człowiek. Jeśli krzywdzimy człowieka, budując jego kosztem nawet swoje własne szczęście i swój własny, wygodny świat, przekraczamy granicę moralną. Ta, tak prosta przecież prawda, nie zawsze i nie wszystkim wyda-je się oczywista. Oczywista nie była także dla głównego bohatera powieści. Zenon Ziembiewicz za nieznajomość tej zasady zapłacił bardzo wysoką cenę. Klęska bohatera, do jakiej przecież sam się przyznaje, ma wymiar totalny, nie sprawdził się Ziembiewicz w żadnej z ról – ani w roli męża, ani kochanka, ani polityka.

 

Granica między tym, co subiektywne i obiektywne

„Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest…”
Te słowa wypowiada główny bohater w momencie, kiedy uświadamia sobie własną porażkę. Stanowią one podstawową tezę Granicy. Odnoszą się do głównego problemu powieści: do kwestii, jacy naprawdę jesteśmy? Czy człowiek sam dla siebie jest wystarczającym, pełnym kryterium sądu o świecie? Okazuje się, że niezupełnie.

Aby udowodnić swoją tezę, autorka zastosowała narrację z perspektywy postaci. Tę samą sprawę, to samo wydarzenie oglądamy z kilku różnych stron, poprzez pryzmat widzenia bohaterów. W konsekwencji krzyżują się w powieści przeróżne opinie, czasami bardzo odległe od siebie, komplet-nie sprzeczne. Postępowanie Zenona otrzymuje przeróżną kwalifikację. On sam, nie ma sobie nic do zarzucenia. Sądzi, że wobec dziewczyny z innej niż on sfery, inaczej zachować się nie może. Inaczej patrzy na to Elżbieta, krytycznie ocenia męża, ale również próbuje go zrozumieć. Najbardziej pokrzywdzona czuje się Justyna, zdradzona i odtrącona popada w obłęd. Który sąd jest praw-dziwy, bardziej obiektywny? Czy człowiek jest w stanie tak zdystansować się wobec samego siebie, że potrafi wydać właściwą ocenę? Z drugiej jednak strony, czy sąd innych jest bliższy prawdzie? Otoczenie zna przecież tylko fakty, nie przygląda się dokładnie motywacjom, nie wnika w przyczyny, nie zgłębia emocji, które towarzyszą naszemu działaniu. Dla samej autorki kwestia również nie wydaje się tak oczywista i jednoznaczna. Nałkowska dostrzega jednak bardzo istotną determinantę naszego postępowania – „miejsce, w którym się jest”. Okazuje się, że człowieka określa również egzystencja społeczna, ponieważ:

“… człowiek określa się nie tyko poprzez swój stosunek do świata, ale i przez stosunek świata do siebie…”

Miejsce, w którym żyjemy, rola społeczna, którą odgrywamy, to wszystko decyduje o naszym zachowaniu. Tak też jest w przypadku głównego bohatera powieści, który idąc drogą moralnych kompromisów, umożliwiających mu karierę, zmienia stopniowo własne stanowisko, chociaż na końcu przyznaje się do błędów.

Zasadnicze pytanie powieści: „jacy właściwie jesteśmy?” – nie uzyskuje jednoznacznej odpowiedzi. Pojawia się tylko indywidualna odpowiedź bohatera, który próbuje wytłumaczyć sobie przyczyny własnej klęski. Sama autorka, jak można zauważyć, nie staje po niczyjej stronie, żadnej z postaci nie obdarza większą lub mniejszą sympatią. Przyznaje im prawo do subiektywnego osądu danego zjawiska, ale jednocześnie wprowadza szereg subiektywnych opinii ludzi o nich samych. W konsekwencji bohaterowie Granicy nie są jednoznaczni, jednowymiarowi. Nawet główny bohater, budzący u większości krytyczne odczucia, jest chwilami bardziej „ludzki” – darzy miłością matkę, pragnie polepszyć dolę robotników. Również jego żona, Elżbieta, postrzegana przez otoczenie jako kobieta rozsądna, zrównoważona, pełna wdzięku, wywołuje czasami mieszane reakcje – bywa oschła, zimna, nastrojowa. Większość wizerunków postaci wypełniających świat „Granicy” jest niepełna, nieskończona, stąd też trudno poddać bohaterów jednoznacznej ocenie moralnej.

 

Terminy do zapamiętania

  • Inwersja czasowa fabuły – ukształtowanie fabuły nie respektujące chronologii składających się na nią zdarzeń. Inwersja czasowa fabuły pozwala rozpoczynać narrację od wydarzenia końcowego i ujawniać stopniowo, jak do niego doszło, pozwala także mieszać wydarzenia przypadające na różne epoki biografii bohaterów.
  • Retrospekcja – przywoływanie z punktu widzenia bohatera zdarzeń wcześniejszych od momentu właściwego rozpoczęcia fabuły. Odmianą retrospekcji jest przywoływanie zdarzeń mieszczących się w zakresie czasowym fabuły, ale wcześniejszych od momentu, w którym się je przedstawia, i na ogół w żaden inny sposób niepokazywanych.
  • Powieść psychologiczna – typ powieści, który koncentruje się na przedstawieniu życia wewnętrznego postaci, na jej przeżyciach, wyobrażeniach, procesie odczuwania w powiązaniu z sytuacjami społecznymi i obyczajowymi.

Zobacz:

Granica – Zofia Nałkowska

Granica – praca domowa

Zaprezentuj kompozycję powieści Zofii Nałkowskiej pt. Granica

Portrety kobiece w Granicy Zofii Nałkowskiej

Zenon Ziembiewicz – bohater Granicy

Czy można określić Zenona Ziembiewicza – bohatera Granicy – jako postać tragiczną?

Granica w pracach pisemnych

Zaprezentuj kompozycję powieści Zofii Nałkowskiej pt. Granica

Jaka jest zasadność tytułu Granica, który nosi jedna z najbardziej znanych powieści Zofii Nałkowskiej?

Czy można określić Zenona Ziembiewicza – bohatera Granicy – jako postać tragiczną?

Główny bohater Granicy – Zenon Ziembiewicz

Granica – praca domowa