Jak powinno wyglądać wzorowe pożegnanie kochanków? Najlepiej, gdyby nie było w nim łez, histerii, dramatyzmu … Gdyby dawało nadzieję na ponowne spotkanie – choćby nawet i za kilka lat.

Waleta, żalu zabraniająca

Takie właśnie wzorowe pożegnanie opisuje siedemnastowieczny angielski poeta metafizyczny – John Donne. Poezja metafizyczna była trudna, intelektualna, odwoływał się do najnowszych odkryć naukowych. A takim „hitem” był wówczas … cyrkiel. I tak John Donne w Walecie, żalu zabraniającej porównuje kochanków do ramion cyrkla. Choć jedno z jego ramion może być oddalone od drugiego, zataczać szerokie koła, to i tak cyrkiel jest nierozerwalną całością. Tak samo mocna powinna być więź duchowa między kochankami. Jeżeli ta więź jest naprawdę silna, nie ma znaczenia, że ludzi kochających się dzielą kilometry.

Dlaczego, po co?
Waleta to specjalny, pożegnalny (dziś już zapomniany) gatunek liryki. Wiersz Johna Donne’a to jeden z najsłynniejszych utworów poświęconych rozstaniu zakochanych i definicji miłości – to miłość oparta na silnym przywiązaniu, miłość duchowa, w pewnym sensie bliska definicji miłości Platona. Zaś autor Walety… to jeden z najsłynniejszych poetów metafizycznych.

Hektor i Andromacha

Tak samo piękne i wzruszające jest pożegnanie Hektora z żoną Andromachą. Bohater Iliady Homera żegna się z żoną i maleńkim synkiem tuż przed walką z Achillesem. Wie, że w pojedynku z najznakomitszym wojownikiem greckim, pałającym żądzą zemsty (z ręki Hektora poległ najlepszy przyjaciel Achillesa, Patroklos) może stracić życie. Ma bardzo złe przeczucia.

Andromacha zalewa się łzami, błaga męża o litość nad nią i małym synkiem. Nie chce zostać wdową. Mówi do Hektora, że jest dla niej wszystkim: ojcem i matką, bratem i ukochanym mężem. Zaklina go: „Niechże sierotą nie będzie twój syn, a małżonka wdową”. Hektor odpowiada jej, że bierze to wszystko pod uwagę. Ale jako wojownik musi stanąć do walki, bo inaczej wstydziłby się mieszkańców Troi. Martwi się o los ukochanej, która w wypadku zwycięstwa Greków może dostać się do niewoli i wówczas (Andromacha była piękną kobietą) któryś z greckich wojowników pojąłby ją za żonę. Chce przytulić maleńkiego synka, ale dziecko jest przestraszone i zaczyna płakać, boi się błyszczącego hełmu z kitami. Wówczas Hektor, jeden z najbardziej „ludzkich” bohaterów Iliady, zdejmuje hełm i przytula dziecko. Potem obejmuje czule żonę i mówi jej, że nie ma sposobu na uniknięcie godziny śmierci wyznaczonej przez Mojry. Prosi ją, by wróciła do domu i zajęła się kobiecymi pracami, zaś mężczyznom pozostawiła troskę o wojnę: „Wszystkim zrodzonym w Ilionie, a mnie z nich wszystkich / najbardziej”.

Dlaczego, po co?
Iliada to wiekopomne dzieło, a Hektor jest jednym z najważniejszych jej bohaterów. Pożegnanie z Andromachą i pogrzeb trojańskiego królewicza to jedne z najsłynniejszych scen eposu.

Uwaga!
Możesz również wspomnieć o pożegnaniu Hektora kamienieckiego (tak nazywano Michała Wołodyjowskiego, głównego bohatera trzeciej części Trylogii Henryka Sienkiewicza, noszącej tytuł Pan Wołodyjowski) z jego żoną Baśką. Podobnie jak bohater Iliady, jeden z najsympatyczniejszych i najdzielniejszych bohaterów Trylogii unika wielkich słów. Wie, że może zginąć i zapewnia ukochaną żonę, że „nic to”. Podobnie jak Hektor, Wołodyjowski oddaje życie za ojczyznę.

Giorgio de Chirico, Hektor i Andromacha

Kiedy mężczyzna odchodzi…

Bardzo poruszająco ukazał rozstanie z ukochaną Bolesław Leśmian w wierszu zaczynającym się od słów Com uczynił, żeś nagle pobladła? Jak możemy się zorientować, wiersz (podobnie jak utwór Johna Donne’a!) ma formę monologu skierowanego do kobiety. „Ja” liryczne (mężczyzna) kieruje swoje słowa do „ty” lirycznego (kobiety) – jak możemy wywnioskować z tego liryku – tuż po podjęciu decyzji o rozstaniu. Dla kobiety decyzja mężczyzny, który nie chce z nią dłużej być, bo coś w nim umarło („nie te usta i oczy już nie te”), jest zaskoczeniem – nagle blednie, w milczeniu patrzy na drogę.

Rozstania w prozie Żeromskiego

Najsłynniejsze w Ludziach bezdomnych Stefana Żeromskiego, scenie rozstania Joasi Podborskiej i Tomasza Judyma. I tam decyzja mężczyzny jest dla kobiety bolesna i zaskakująca. Joasia, mimo szoku i bólu (Tomasz zniszczył przecież jej największe marzenie – o domu, szczęściu przy boku ukochanego, wspólnej pracy, rodzinie…), stara się zachowywać z godnością. Tomasz tłumaczy jej, że musi być sam, aby poświęcić się w pełni swoim ideałom pomocy najuboższym, spłacić „ten dług przeklęty” wobec ludzi z nizin społecznych, z których pochodził. Uważał, że dla swoich ideałów musi poświęcić szczęście osobiste, bo rodzina odciągałaby go od pracy na rzecz najuboższych i najbardziej pokrzywdzonych. A zamierzał poświęcić się jej bez reszty. Bohater czuł się nieszczęśliwy i rozdarty wewnętrznie. Symbolem tego rozstania jest rozdarta sosna – taki właśnie tytuł, Rozdarta sosna, nosi ostatni rozdział powieści Żeromskiego.

Żeromski lubił dramatyczne rozstania i umiał je ukazać w poruszający sposób. Można powiedzieć, że pożegnania to taka jego jakby specjalność… Tymczasem przyjrzyjmy się jego Wiernej rzece. Bohaterka powieści, Salomea Brynicka, naraża swoje życie, opiekując się ciężko rannym powstańcem, Józefem Odrowążem. Pod czułą opieką dziewczyny powstaniec wraca do zdrowia. Młodzi zapałają do siebie uczuciem i… Żeromski nie pisze o tym wprost, ale łatwo można wywnioskować, że dziewczyna zaszła w ciążę z przystojnym arystokratą. Niestety, sama była tylko ubogą szlachcianką. To nie spodobało się matce Odrowąża, dumnej arystokratce, przeciwniczce związku syna z tak „niegodną” osobą. Gdy przyjeżdża po syna, obiecuje mu zagraniczną podróż, na którą młody mężczyzna ma wielką ochotę. Salomei dziękuje za opiekę nad jedynakiem i wręcza pękatą sakiewkę. Salomea topi w nurtach tytułowej wiernej rzeki sakiewkę i swoje marzenia o szczęściu z ukochanym, który okazał się dziecinnym maminsynkiem.

Dlaczego, po co?
Koniecznie trzeba uwzględnić scenę pożegnania w Ludziach bezdomnych i omówić symbol rozdartej sosny, to podręcznikowy przykład w polskiej literaturze.

 

Gdy kobieta odchodzi…

Z taką sytuacją mamy do czynienia w Norze, dramacie Henryka Ibsena. Kobieta przed laty podrobiła podpis ojca, by zdobyć pieniądze potrzebne na leczenie męża. Mąż przez długi czas był nieświadomy jej poświęcenia – uważał Norę za słodką kobietkę, której słabościami są ładne suknie i pyszne makaroniki. Nie umiał traktować jej poważnie. Gdy sprawa wyjdzie na jaw, będzie wściekły na żonę, że naraziła na szwank jego reputację. Kobieta widzi jego małostkowość i rozumie w końcu, że nie traktował jej jak człowieka, lecz raczej jako uroczą zabawkę. Dlatego postanowiła opuścić dom, męża i dzieci. Wybrała wolność. Mówi do męża: „Jestem przede wszystkim człowiekiem – takim samym jak ty… lub, co najmniej, chcę próbować nim zostać”. Nie chce być dłużej redukowana do roli lalki, słodkiej kokietki i pociechy męża. Podejmuje bardzo trudną decyzję i naprawdę opuszcza dom, w którym pozornie niczego jej nie brakowało. Tak kończy się sztuka Ibsena.

Dlaczego, po co?
To rozstanie nie tylko z mężem i dziećmi, ale i z dotychczasowym stylem życia i rolą społeczno-rodzinną żonki przy boku męża. Dlatego Nora (albo Dom lalki) Henryka Ibsena to bardzo ważna sztuka.

 

Dramatyczne pożegnania / brzydkie rozstania

Równie słynną sceną pożegnania jak rozstanie Joasi i Judyma z rozdartą sosną w tle jest „scena pociągowa” – ostatnia rozmowa Stanisława Wokulskiego z Izabelą Łęcką uwieczniona w Lalce Bolesława Prusa. Kobieta, nieświadoma tego, że narzeczony (dla niej!) pobierał lekcje angielskiego, rozmawia z kuzynkiem Starskim (który po kryjomu ściska jej rączkę!) o namiętnych chwilach, ich romansie i zgubionym w czasie miłosnych igraszek medalionie z płytką metalu lżejszego od powietrza, prezencie zaręczynowym od Wokulskiego. Bohater jest niemal nieprzytomny z bólu i wściekłości. Zachowuje się jednak przytomnie i prosi konduktora, by ten wszedł do przedziału i poinformował, że ma telegram dla pana Wokulskiego. Tłumaczy się ważnymi interesami, zimno żegna narzeczoną i jej kuzynka o romansowej naturze. Izabela nie podejrzewa, że narzeczony mógłby zrozumieć choćby słowo z jej rozmowy ze Starskim – jest zdumiona jego decyzją. Już po wyjściu z pociągu wściekły Wokulski mówi „Farawell, miss Iza, farawell!”. To dramatyczne zakończenie uczucia do pięknej arystokratki spowoduje próbę samobójczą, którą podejmie bohater (rzuci się pod pociąg, na szczęście zostanie w ostatniej niemal chwili uratowany).

O innym dramatycznym rozstaniu czytamy w Pożegnaniu z Marią Tadeusza Borowskiego. Tadek, bohater i narrator opowiadania, bardzo kocha narzeczoną. Rozmawia z nią o poezji i pięknie – chwile, które spędzają razem są chwilami oddechu od koszmaru wojny i męczącej pracy. Gdy Maria jak zwykle wyrusza do pracy – zajmuje się „kolportażem” bimbru – narzeczeni żegnają się pocałunkiem. Tadeusz jest trochę niezadowolony, bo nie lubi, gdy Maria całuje go na ulicy… Nie wie, że to ich ostatni pocałunek. Tego samego dnia ma miejsce wielka łapanka, której ofiarą jest również jego narzeczona. Zaniepokojony Tadek wychodzi na ulicę i widzi Marię w niemieckiej ciężarówce. Dziewczyna, bardzo blada i przerażona, żegna go spojrzeniem i uniesieniem ręki. Tadek wie, że nic nie może zrobić. Kończy swą narrację cynicznym, zimnym stwierdzeniem, że jako aryjsko-semickiego Mischlinga (mieszańca) Marię zapewne zagazowano i przerobiono na mydło.

Dlaczego, po co?
Opowiadanie Borowskiego w tytule ma słowo „pożegnanie”, więc jak najbardziej pasuje do tematu rozstań. To bardzo ważny utwór, o ciekawej narracji, dlatego warto go uwzględnić. Nie brak dobrych opracowań tego opowiadania – choćby Tadeusza Borowskiego i Andrzeja Wernera.

 

Wielcy kochankowie

Do najsłynniejszych par kochanków na pewno można zaliczyć Romea i Julię, tytułowych bohaterów tragedii Williama Szekspira i bohaterów średniowiecznego romansu, Tristana i Izoldę, których dzieje zostały spisane przez Josepha Bédiera.

Ledwo bardzo młodych zakochanych, Romea i Julię, połączył sakrament małżeństwa, już czekała ich rozłąka. Kończyła się ich noc poślubna i pełni niepokoju nasłuchiwali odgłosów zza okna – czy oto słyszą głos słowika czy sowy? Choć śpiew słowika jest o wiele milszy dla ucha niż pohukiwania sowy, woleliby usłyszeć nocnego ptaka. Lecz oto przyszedł czas rozstania. Romeo musiał opuścić komnatę Julii. Pożegnanie było dramatyczne i smutne, towarzyszyły mu złe przeczucia.

JULIA
(…)
Gdy widzę cię tam w dole, zdaje mi się,
Jakbym widziała umarłego w grobie.
Albo mi słabnie wzrok, albo ty zbladłeś.
ROMEO
Ja także widzę bladość w twojej twarzy.
Smutek wysysa z nas krew. Zostań z Bogiem!

Następna scena pożegnania związana jest już ze śmiercią kochanków. Romeo, zrozpaczony (rzekomą!) z powodu śmierci Julii pożegna swą ukochaną. Gdy dziewczyna obudzi się z głębokiego snu, który zawdzięczała truciźnie, i zobaczy Romea martwego, z rozpaczy odbierze sobie życie. Tak smutno kończy się jedna z najsłynniejszych historii miłosnych w literaturze europejskiej.

Tristan i Izolda ze względu na liczne przeszkody w miłości, rozstawali się wiele razy. Ona była żoną króla Marka, on – ponieważ nie mógł poślubić ukochanej Izoldy Złotowłosej, poślubił Izoldę o Białych Dłoniach. Ich ostatnie pożegnanie także łączy się ze śmiercią – Tristan umrze z żalu, ponieważ będzie pewien, że jego ukochana nie żyje. Izolda wyzionie ducha z bólu po tym, jak zobaczy Tristana martwego. Kochankowie połączą się po śmierci – ich groby połączy głóg.

Dlaczego, po co?
Nie wypada pominąć tak sławnych historii miłosnych. Może urzeknie Cię chociaż jedna z nich? Dzieje tych wielkich namiętności jest przecież inspiracją dla współczesnych reżyserów, niektórzy szlochają w kinie na ekranizacji perypetii tych sławnych par, nie ma więc powodu, dla którego miałoby zabraknąć ich w Twojej prezentacji.

 

Ważne wiersze o rozstaniu

Wymieńmy chociaż dwa – bardzo znane. Pierwszy z nich to Między nami nic nie było… Adama Asnyka, w którym nadawca wypowiedzi, wspominający znajomość mężczyzna, wspomina owo „nic” – spojrzenia, spacery. Pozornie nic, a tak naprawdę coś ważnego. Wspomina to z perspektywy czasu, nie wiemy dokładnie jakiego, jednak na pewno owa „nic nieznacząca” znajomość już się zakończyła.

Inny ważny wiersz to utwór Adama Mickiewicza Do M***. W obliczu rozstania nawet wciąż zakochany mężczyzna musi usłuchać takich rozkazów jak „precz z moich oczu” czy „precz z mego serca”. Jednak rozkazu „precz z mej pamięci” nie może wykonać, to niemożliwe! Chcąc nie chcąc, kochankowie będą pamiętać o sobie. Jak twierdzą badacze twórczości wielkiego poety, adresatką wiersza była Maryla Wereszczakówna, jego młodzieńcza miłość, późniejsza żona hrabiego Puttkamera.

Pewien fragment tego wiersza odgrywa bardzo ważną rolę również w Lalce Prusa:

Tak w każdym miejscu i o każdej dobie,
Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.

Dlaczego, po co?
Nieszczęśliwa miłość (a więc i pożegnania) odgrywała dużą rolę w twórczości romantyków. A twórczość romantyków z kolei odegrała ogromną rolę w historii literatury polskiej…

Jeśli chcesz, możesz również sięgnąć do twórczości preromantyków – np. Johanna Wolfganga Goethego, autora Cierpień młodego Wertera. Przeanalizuj ostatni list Wertera do Lotty. Równie dobrym pomysłem może być sięgnięcie do ballady pt. Rękawiczka Fryderyka Schillera. Tam dumny rycerz odrzuca uczucie pięknej Marty, która jego i innych śmiałków wystawiła na bardzo ciężką próbę oddania i odwagi… Żegna ją dumnymi słowami i odjeżdża w siną dal. Choćby dla tego momentu warto przeczytać tę balladę.

 

Całe nasze życie jest nieustającym pożegnaniem…

Taka myśl zawarta jest w ósmym utworze z cyklu Elegii duinejskich Rainera Marii Rilkego:

Któż to nas tak odwrócił, że cokolwiek
byśmy czynili, jesteśmy w postawie
odchodzącego, kiedy na ostatnim wzgórzu,
co mu raz jeszcze całą ukaże dolinę
rodzinną, staje, ogląda się, zwleka –
tak my żyjemy, żegnając się wiecznie.
Dlaczego, po co?

Jeśli brakuje Ci pomysłu na zakończenie, możesz efektownie zamknąć rozważania tym pięknym wierszem.

 

Inne pożegnania

Pożegnanie z bliskimi

  • Biblia – pożegnanie Jezusa z Maryją i Janem Ewangelistą stojącymi pod krzyżem – to do nich Chrystus skierował ostatnie słowa. Pożegnaniem ze wszystkimi uczniami była Ostatnia Wieczerza ukazana w Ewangeliach i uwieczniona przez wielu artystów, np. Dirka Boutsa i Leonarda da Vinci.
  • Mitologia grecka – pożegnanie Demeter z córką Korą. Tę scenę włączył Stanisław Wyspiański do dramatu pt. Noc listopadowa.
  • Kompleks polski Tadeusza Konwickiego – Romuald Traugutt żegna się z żoną Tonią.
  • Mała apokalipsa Tadeusza Konwickiego – pożegnanie bohatera powieści z Nadieżdą (kochanką – ukochaną), całym światem i życiem.
  • Panny z Wilka Jarosława Iwaszkiewicza – pożegnanie Wiktora z dawniej bliskimi mu kobietami i pięknymi wspomnieniami.
  • Lament świętokrzyski (pożegnanie Maryi z Synem).

Pożegnanie ze zmarłym/umierającym

  • Pogrzeb kapitana Meyznera Juliusza Słowackiego
  • Śmierć Pułkownika Adama Mickiewicza
  • Bema pamięci żałobny-rapsod Cypriana Kamila Norwida
  • cykl Czarne kwiaty Cypriana Kamila Norwida
  • Na pożegnanie mojej żony Janiny Czesława Miłosza
  • Matka odchodzi Tadeusza Różewicza
  • Treny Jana Kochanowskiego
  • cykl Anka Władysława Broniewskiego
  • Tren Zbigniewa Herberta

Pożegnanie – testament

Pożegnanie z ojczyzną

  • III cz. Dziadów Adama Mickiewicza – ksiądz Piotr żegna i błogosławi skazanego na zesłanie Konrada.
  • Z ojców mych ziemi… Zygmunta Krasińskiego – żale wygnańca.

 

Zobacz:

Różnorodne ujęcia motywu pożegnania w literaturze i sztuce