Oceń postać profesora Bladaczki i ucznia Gałkiewicza z fragmentu powieści Witolda Gombrowicza pt. „Ferdydurke”.
Ten fragment powieści Ferdydurke nazywa się popularnie „lekcją polskiego”. Dziwna to lekcja, dziwne postacie – zrozumiemy całość, jeśli pogodzimy się z faktem, że cała scena jest przesadą, zabawnym przerysowaniem, groteską, a nie ujęciem realistycznym.
Co to znaczy:
Ujęcie realistyczne to byłoby takie, w którym pisarz dokładnie, prawdziwie i ze szczegółami opisał przebieg lekcji polskiego.
Ujęcie groteskowe to takie, gdzie pisarz zmienia niektóre fakty, wprowadza niemożliwe, absurdalne zachowania, śmieszne gesty, nawet wygłupy, w karykaturalny sposób charakteryzuje postacie. I tak jest tutaj – w scenie szkolnej, a zresztą w całej Ferdydurke. Po co? Aby pewne prawdy o ludziach – o tym, jak myślą schematami, jak lubią odgrywać swoje role belfra i ucznia, jak skostniała jest szkoła – pokazać jeszcze bardziej obrazowo. I jeszcze coś – po to, by pokazać, jak ludzie nie myślą, powtarzają utarte poglądy, boją się własnego spojrzenia, innego podejścia do ogólnie uznanej prawdy.
Uczeń Gałkiewicz poważył się mieć własne zdanie w sprawie wieszcza Słowackiego. Był to chłopak wielce odważny, bo zdecydował się do swojej opinii przyznać. Teza szkolna brzmi: „Słowacki wielkim poetą był”! Nauczyciel grzmi: „był wielki – więc jego poezja nas zachwyca”. Na to Gałkiewicz ujawnia nieoczekiwaną prawdę: „mnie nie zachwyca! Co więcej – rzadko kogo zachwyca! A uczniowie czytają tę poezję tylko i wyłącznie ze szkolnego obowiązku”. Nauczyciela zatkało (dziś byłoby tak samo?), uczeń powiedział prawdę, popełnił świętokradztwo, naraził się, ale… miał rację.
Przeciw czemu właściwie protestuje Gałkiewicz? Czy przeciw uczeniu się o Słowackim? Nie. Czy przeciw czytaniu tej poezji? Nie.
On protestuje przeciwko wciskaniu i wmawianiu uczniom, że to ich zachwyca, jeśli nie zachwyca.
Przeciwko fałszowi, przeciwko zmuszaniu do pochwał, jeśli ich się nie czuje. I to jest słuszne, bo wiedzieć, że Słowacki był, pisał i jest wysoko oceniany w rankingu polskich poetów – to jedna sprawa, a zachwycać się osobiście jego poezją – to druga. Natomiast profesor Bladaczka jest uosobieniem wszystkich nauczycieli świata, „którym w głowie nigdy nie powstała myśl własna”. To nie pedagog, lecz tępy urzędas, któremu kazano tak zrobić, aby uczniowie mówili, że zachwycają się Słowackim. W dodatku żałosny i tchórzliwy – obawia się o pracę, o pensję, o swoją rodzinę, zatrzęsły się na nim nauczycielskie portki, bo Gałkiewicz wystąpił z rewolucyjna prawdą. Tak to wygląda – a nasze pytanie jest raczej poleceniem: oceń te postacie. „Oceń” znaczy wyraź opinię, której postaci będziesz bronić, którą zaś potępisz, która postawa jest ci bliska, która obca. Nawet przedszkolak nie będzie miał wątpliwości: Gałkiewicz reprezentuje prawdę, odwagę głoszenia swoich poglądów, protest przeciw obłudzie. Bladaczka reprezentuje schemat, fałsz, bierność wobec świata. Gałkiewicz jest zatem godny podziwu, natomiast Bladaczka potępienia. Niestety Gałkiewicz przegrywa – a to już jest obraz rzeczywistości, w której przyzwyczajenie i fałsz silniejsze są od prawdy. Bowiem: scena lekcji polskiego jest sceną szkolną, ale doskonale wiemy, że nie tylko o szkołę chodzi. Chodzi o życie, o różne sytuacje, w których króluje fałsz, a ludzie boją się wyrazić własne opinie. To może być dyskusja na lekcji wychowawczej, potem zebranie w pracy, może jakiś wybór stanowiska na studiach. Kto wie. Gombrowicz ubrał problem w lekcję polskiego.
Gdybyś wypowiadał się na ten temat:
Olśnij odbiorców pojęciem Formy.
Może oglądałeś film na podstawie „Ferdydurke” (w reżyserii Jerzego Skolimowskiego), a może czytałeś całą powieść. Aby ją zrozumieć, trzeba poznać pojęcie Formy, wymyślone przez Gombrowicza.
Pisarz uważał, że świat składa się z Form – sztywnych odwiecznych odlewów i schematów, którymi wciąż posługuje się ludzkość.
Forma belfra – Forma ucznia. Formy postaw, wypowiedzi i sposobu myślenia. Formy nas zniewoliły i wszystko robimy według Form. Nawet bunt jest Formą buntu. Każdy czyn i słowa dadzą się zakwalifikować w jakąś Formę.
Tutaj:
- Gałkiewicz to Forma ucznia zbuntowanego.
- Bladaczka – Forma belfra bezmyślnego, zdanie:
„Słowacki poetą był” – Forma, schemat sposobu myślenia.
Może tylko słowo „Ferdydurke” nie mieści się w żadnej Formie i dlatego Gombrowicz taki tytuł dał swojej powieści. Tylko, że… niechcący stworzył Formę nową. „Ferdydurke” stała się wzorem powieści nowoczesnej i groteskowej, prześmiewczej.
Odwołaj się do innych lekcji polskiego w literaturze polskiej.
Na przykład do tej z Syzyfowych prac. Kiedy Zygier recytuje Redutę Ordona Mickiewicza, a w Ferdydurke Syfon recytuje Słowackiego, czujemy podobny temat. Jednak u Żeromskiego poezja romantyczna jest siłą budującą, wielką i wzniosłą. Tu jest symbolem schematu zniewalającego uczniów. Czyżby Gombrowicz kpił z lekcji z Syzyfowych prac? Możliwe.
Olśnienie nauczyciela skojarzeniem z wierszem Ernesta Brylla pt. Lekcja polskiego – Słowacki: Bryll też protestuje przeciw mitowi wzniosłej poezji romantycznej – ciekawe, że też odnosi się do Słowackiego. „Lekcja polskiego” w tytule jest trochę ironiczna – bo sam wiersz jest właśnie niezgodą na lekcje polskiego, na których utrwala się mit wielkiej polskiej poezji romantycznej.
Nie twierdź, że nauczyciele głoszący pochwałę Słowackiego lub wielkiej poezji narodowej nie mają racji.
Gombrowicz niczego podobnego nie napisał. Po prostu: to, że narodowa, że niemal święta – to nie znaczy, że wszystkich musi zachwycać. Poezja romantyczna może nie zachwycać uczniów, mają prawo nie być jej fanami. Owszem, uczyć się o niej powinni, zaś to, że nie zachwyca, nie znaczy, że jest bez wartości. Są ludzie, których zachwyca. A dobry nauczyciel mógłby wskazać kilka zachwycających mocy tej starej poezji. Ale – to może być profesor Bladaczka.
Przypominamy, że cały czas czekamy na zaproponowane przez Was trudne problemy. Nie dajcie się zagiąć nauczycielom – pomożemy Wam rozwiązać nawet najtrudniejsze zagadnienia polonistyczne. A jeśli nie radzicie sobie z jakimś tematem z innego przedmiotu, też go przyślijcie.
Zobacz:
Ferdydurke a romantyzm. Jaka jest funkcja literatury romantyzmu w tej powieści?