Ta lektura jest ważna bo:
- Jest głosem przeciwko podbojom kolonialnym, zniewoleniu, haniebnym praktykom imperialnym Europejczyków w Afryce.
- Odkrywa wstrząsającą prawdę o ludzkich instynktach i możliwościach czynienia zła.
- Stanowi genialne studium psychologiczne ukazujące fenomen nieprzeciętnej jednostki.
- Uświadamia, jak bardzo złożona i niejednoznaczna w ocenie bywa prawda o człowieku.
Autor
Joseph Conrad (1857-1924) – żeglarz i pisarz. W rzeczywistości nazywał się Józef Konrad Korzeniowski i był z pochodzenia Polakiem. Jako siedemnastoletni chłopak opuścił kraj, by zrealizować młodzieńcze marzenia o wielkich podróżach. Został kapitanem żeglugi i odbył szereg rejsów do Indonezji, Indii, Australii, Afryki. Gdy rozstał się z zawodem, osiadł na angielskiej prowincji i zaczął pisać. Tworzył w języku angielskim. Tematy czerpał ze swoich morskich doświadczeń. Najpierw wydał Szaleństwo Almayera, potem utwory Wyrzutek, Lord Jim, Tajfun, Jądro ciemności, Nostromo, Smuga cienia i inne. Zmarł nagle na atak serca w swoim domu w Oswalds.
Gatunek
Jądro ciemności nie daje się jednoznacznie sklasyfikować gatunkowo. Niewielki objętościowo utwór można uznać albo za mikropowieść, albo za rodzaj dłuższego opowiadania. Sam autor nazwał go nowelą. Obecność wątków sensacyjnych i egzotycznych pozwala spojrzeć na Jądro ciemności jak na książkę podróżniczo-przygodową, która w trakcie rozwoju akcji traci swój awanturniczy charakter, stając się wnikliwym studium psychologicznym.
Tytuł i temat
Tematem książki jest egzotyczna podróż w głąb Czarnego Lądu, będąca w utworze pretekstem do ukazania zewnętrznego obrazu Afryki w czasie podbojów kolonialnych.
Tytuł ma wieloznaczny sens: w dosłownym znaczeniu odnosi się do miejsca wydarzeń. Jądro ciemności to jądro Czarnego Kontynentu, centrum Afryki, czyli Kongo Belgijskie, które w czasie dziejącej się akcji było prywatną własnością króla Leopolda II.
Bardziej istotny jest jednak symboliczny sens tytułu odsyłający do ciemnej, nieprzeniknionej strony ludzkiej natury, zła, jakiemu może poddać się każdy z nas pod wpływem sprzyjających okoliczności. Mrocznym popędom ulegli angielscy kolonizatorzy i Kurtz. Brak kontaktu z bliskimi i ojczyzną, dzika przyroda, dokuczliwe upały obudziły w nich zachowania, o które wcześniej się nie podejrzewali.
Czas powstania
Oficjalna data wydania Jądra ciemności to rok 1902. Utwór miał być krótką nowelą pisaną na zamówienie Blackwood’s Magazine. Rozrósł się do trzech odcinków opublikowanych po raz pierwszy w 1899 roku.
Geneza
Jądro ciemności jest literackim efektem półrocznego pobytu Conrada w Kongu Belgijskim w 1890 roku. Pisarz odbył długą, męczącą podróż w górę rzeki, podczas której mógł zaobserwować okrucieństwo białych wobec czarnych, wyzysk i bezwzględną chciwość kolonizatorów. Jako człowiek nie mógł pogodzić się z takim stanem rzeczy. Na znak protestu napisał utwór demaskujący rzekome działania „cywilizowania” Afryki.
Co się dzieje w Jądrze ciemności?
Wiele mocnych, dramatycznych wydarzeń rozegra się w scenerii afrykańskich lasów. Ich obserwatorem, a nierzadko uczestnikiem będzie kapitan Marlow. Brukselska spółka handlowa wyśle go w egzotyczną podróż do Konga Belgijskiego. Celem podróży będzie odnalezienie jednego z dawnych agentów handlowych – Kurtza, który okrył się ponurą sławą tyrana i szaleńca, tępiącego bezwzględnie dzikie obyczaje. Oto najważniejsze etapy wędrówki Marlowa w głąb Czarnego Lądu:
Pierwsza stacja
Marlow wyrusza francuskim statkiem płynącym wzdłuż wybrzeża Afryki, by następnie przesiąść się na inny parowiec zmierzający do pierwszej stacji spółki handlowej. Wkraczając w afrykańską rzeczywistość, uzmysławia sobie, że wchodzi w otchłań ziemskiego piekła. Widzi dantejskie sceny: niewolników skutych łańcuchami podczas katorżniczej pracy, murzyńskie zwłoki leżące w krzakach, nieludzkie okrucieństwo białych wobec czarnych. Jego szczególną uwagę zwrócił buchalter spółki – ubrany w nieskazitelną biel – wyraźnie odcinał się od reszty otoczenia. Od niego Marlow uzyskał pierwsze informacje na temat Kurtza.
Stacja centralna
Po dziesięciu dniach wyruszył pieszo do stacji centralnej. Tam dowiedział się o awarii statku, na którym miał objąć stery. Wydobycie statku z wody i jego naprawa zajęły kilka miesięcy. Przez ten czas Marlow był świadkiem praktyk imperialnych, jakich dopuszczali się zdobywcy pod pretekstem niesienia cywilizacji. Obserwował tragedię czarnych i dostatek białych kolonizatorów. Poznał pazernego dyrektora stacji centralnej zabiegającego o jak największe zyski z handlu kością słoniową. Szybko zorientował się, że dyrektor i jego poplecznicy spiskują przeciwko Kurtzowi, widząc w nim pewne zagrożenia dla swojej pozycji.
Dalsza podróż w górę rzeki
Po ukończeniu naprawy statku Marlow udaje się w dalszą podróż w górę rzeki Kongo do „jądra ciemności”. Oszałamia go pierwotne piękno afrykańskiej przyrody. Napotyka na drodze na tajemnicze sygnały: w trzcinowej chacie znajduje książkę żeglarską i tajemniczą wiadomość, by płynęli ostrożnie. Następnego dnia odpiera atak tubylców na statek. Traci jednak współtowarzyszy podróży – sternika i palacza.
Stacja Kurtza
Wreszcie przybywa do celu. Przeżywa szok na widok ludzkich głów na palach zatkniętych wokół siedziby Kurtza. Obserwuje przejawy kultu, jakim miejscowa ludność darzy agenta, uznając go za bóstwo. Słyszy o jego strasznych ekscesach, okrucieństwie wobec nieposłusznych tubylców, fascynacji, jaką wzbudza wśród pozostałych. Poznaje wreszcie samego Kurtza – człowieka we władzy obłędu, chorego szaleńca, który mimo niszczącej go gorączki wciąż rządzi tłumem przekonany o własnej wielkości. Marlow zabiera go na swój statek, udaremnia próbę ucieczki. W trakcie podróży powrotnej Kurtz umiera, wypowiadając słowa „Zgroza! Zgroza!” Przed śmiercią przekazuje Marlowowi raport ze swojej działalności i osobiste dokumenty.
Powrót do Europy i spotkanie z narzeczoną Kurtza
Po śmierci Kurtza Marlow odwiedza jego narzeczoną, by oddać jej listy. Nie ujawni dziewczynie prawdziwej wiedzy o wyczynach Kurtza w afrykańskiej dżungli. Nie będzie niszczył jej iluzji na temat narzeczonego. Skłamie, że ostatnim słowem, jakie wypowiedział bohater przed śmiercią, było jej imię.
Ważne postaci
Marlow – narrator i jednocześnie jeden z bohaterów opowiadanej przez siebie historii. Był kapitanem statku, człowiekiem niezwykle refleksyjnym i wrażliwym. W powieści spełnia funkcję obserwatora i komentatora rzeczywistości. Z dystansem i odrazą ocenia podboje kolonialne w Afryce, przerażają go chciwość i determinacja białych kolonizatorów, zniewolenie i wszystkie formy wyzysku rdzennej ludności. Szybko uświadamia sobie, że piękne hasła niesienia postępu cywilizacyjnego są tylko pretekstem do zbijania wielkich fortun okupionych katorżniczą pracą innych. Marlow uosabia w powieści ład moralny, jest zawsze wierny zasadom, odpowiedzialny i pracowity. Nie ocenia ludzi powierzchownie, usiłuje zrozumieć przyczyny narastającego obłędu Kurtza. Im głębiej stara się wejrzeć w duszę bohatera, tym wyraźniej uświadamia sobie, z jak demoniczną postacią ma do czynienia.
Kurtz – niezwykle skuteczny agent handlowy, zajmujący się dostawami kości słoniowej do Europy. Z czasem zdobył znaczne wpływy wśród rdzennej ludności i stał się dla tubylców białym bogiem, tyranem tępiącym dzikie obyczaje. W środku afrykańskiej dżungli stworzył swoje własne państwo i własne, okrutne prawo. Działał, pozbawiony jakichkolwiek hamulców moralnych, siłą wymuszał dostawy kości słoniowej, pustoszył wioski murzyńskie, przeciwników mordował, a ich głowy nadziewał na pale, by siać postrach wśród tubylców. Był jednostką nieprzeciętną i jednocześnie despotyczną. Potrafił zawładnąć umysłami innych i zmusić do bezwzględnej uległości.
Główny księgowy spółki – niezwykle sumienny buchalter, niestety całkowicie obojętny na los rdzennych mieszkańców Afryki, chwilami wręcz nieludzki i bezduszny. Obchodziły go jedynie kolumny cyfr, które skrupulatnie zliczał. Na tle egzotycznego, afrykańskiego pejzażu wyróżniał się eleganckim, białym strojem.
Dyrektor stacji centralnej – człowiek bez wykształcenia o bardzo pospolitym wyglądzie. Nie dbał o interesy spółki, którą reprezentował. Pobyt w Kongo traktował jako okazję do zbicia fortuny zwłaszcza z nielegalnych dochodów. W przeciwieństwie do innych białych dobrze znosił tropikalny klimat, co pozwoliło mu wytrwać na stacji już dziewięć lat i czerpać zyski. Chciał wyeliminować Kurtza, gdyż wyniki, jakie ten osiągał w dostawach kości słoniowej, mogły zagrozić jego interesom.
Wuj dyrektora – w utworze porównany do rzeźnika, człowiek pazerny, kierujący się jedynie żądzą zysku. Przewodniczył wyprawie badawczej Eldorado, która w rzeczywistości nie miała żadnych naukowych celów i na szczęście zakończyła się całkowitym fiaskiem.
Właściciel fabryki cegły – młody, angielski dżentelmen, który robił wszystko z wyjątkiem produkowania cegły. Był szpiegiem dyrektora stacji centralnej, donosił na Kurtza i tym samym liczył na zyski z nielegalnych źródeł.
Rosjanin – młody marynarz o niewinnym, chłopięcym wyglądzie; wędrowiec, przemierzający afrykańskie przestrzenie w poszukiwaniu wolności i swobody. Kiedy dotarł do Kurtza, uległ całkowitej, ślepej fascynacji jego osobowością. Oddał Kurtzowi swoją kość słoniową, zawierzył mu bezkrytycznie, mimo że widział, jak okrutnie traktuje Murzynów. Opiekował się Kurtzem w trakcie choroby.
Afrykańska kochanka Kurtza – kobieta o fascynującej, egzotycznej urodzie, dumna, wyniosła, była symbolem dzikości i pierwotności Afryki.
Narzeczona Kurtza – piękna blondynka o ciemnych oczach. Żyła w świecie iluzji, nie zdając sobie sprawy, kim naprawdę jest Kurtz. Kochała narzeczonego i czekała, aż powróci z Afryki, opiekując się w tym czasie jego matką. Uważała go za wybitnego człowieka, pełniącego misję cywilizacyjną. Głęboko przeżyła śmierć Kurtza.
Przesłanie utworu
Jądro ciemności jest w swojej podstawowej warstwie znaczeniowej opowieścią o zniewolonej Afryce, bestialstwie człowieka, który za cenę własnych korzyści jest w stanie zrobić wszystko. Odsłania przed czytelnikiem ironiczny paradoks: biały człowiek w określonych okolicznościach może okazać się bardziej barbarzyński niż rdzenni mieszkańcy Czarnego Kontynentu nazywani pogardliwie dzikusami. Oddalony od kraju czuje się bezkarny w środku afrykańskiej dżungli, zamienia się w żądną zysku bestię. Człowieczeństwo, zasady moralne przestają się dla niego liczyć. Działa według reguły, że można zrobić wszystko – gdyż jest świadomy braku jakichkolwiek konsekwencji. To straszna prawda o człowieku, jaką odkrywa ta książka, niosąc tym samym ostrzeżenie dla każdego z nas.
Conrad pisze historię mocną ale zarazem poruszającą. Przywołuje w niej serię drastycznych scen nie po to, by odbiorcę zaszokować ogromem makabry. Chce zmusić do refleksji na temat ciemnej strony ludzkiej natury i odsłonić prawdę o historii europejskiego kolonializmu. Kreując postać Kurtza, ostrzega przed zagrożeniem, jakie niosą za sobą odrzucenie Boga, negacja norm moralnych i prawnych, samouwielbienie posunięte do granic absurdu. Udowadnia, że skrajny indywidualizm nie zwalnia człowieka od przestrzegania odwiecznych reguł, wręcz odwrotnie, im większy format osobowości, tym głębsze powinno być rozumienie konieczności podporządkowania się kodeksowi moralnemu. To jedyna gwarancja utrzymania etycznego ładu.
Cechy kompozycyjne utworu
- Książka ma bardzo ciekawą szkatułkową konstrukcję, rozgrywa się na kilku piętrach. W główną opowieść o piątce przyjaciół wyruszających w rejs po Tamizie na żaglowcu Nelly wpisana jest historia wyprawy do Konga Belgijskiego, którą podczas oczekiwania na odpływ opowiada jeden z marynarzy, kapitan Marlow. Z czasem fabularne następstwo zdarzeń ustępuje introspekcji psychologicznej. Książka staje się podróżą wewnętrzną w sferę ludzkiej psychiki.
- Opowieść Marlowa stanowiąca drugie piętro struktury powieściowej jest jednotorowa, chronologicznie uporządkowana.
Zobacz:
Dlaczego Josepha Conrada nazywa się wielkim moralistą literatury światowej?