WIERSZE w szkole
Ksiądz Jan Twardowski Adam i Ewa Biblia milczy czy się Adam z Ewą całowali bardzo wielu myślących nic to nie obchodzi chociaż najpierw się żyje a potem się myśli Można tylko przypuszczać że się czuli nagle zwyczajni już i ludzcy skoro z raju wyszli Mówili patrząc w czarne gwiazdy złote – Bóg przebaczy nam teraz gdy będziem się kochać – ale pierwsza miłość nie miała doświadczeń dopiero spadła z nieba by po ziemi chodzić Nie wiedzieli
Miron Białoszewski Karuzela z madonnami Wsiadajcie, madonny madonny Do bryk sześciokonnych … ściokonnych! Konie wiszą kopytami nad ziemią. One w brykach na postoju już drzemią. Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy są końskie maści: od sufitu od dębu od marchwi. Drgnęły madonny I orszak konny Ruszył z kopyta Lata dokoła Gramofonowa Płyta Taka płyta: Migają w krąg anglezy grzyw I lambrekiny siodeł I gorejące wzory bryk Kwiecisto-laurkowe.
Cyprian Kamil Norwid W Weronie 1 Nad Kapuletich i Montekich domem, Spłukane deszczem, poruszone gromem, Łagodne oko błękitu 2 Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów, Na rozwalone bramy od ogrodów, I gwiazdę zrzuca ze szczytu (spada meteoryt) (opis przestrzeni) 3 Cyprysy mówią, że to dla Juliety, Że dla Romea, ta łza znad planety Spada – i groby przecieka; 4 A ludzie mówią, i mówią uczenie, (dwa głosy w zdefiniowaniu zjawiska: cyprysy
Kilka ważnych uwag o Trenach Tren – to stary gatunek poezji, pisano go długo przed Kochanowskim na cześć osoby zmarłej. Zawsze miał stały układ: najpierw chwalono cnoty zmarłego, potem prezentowano wielkość straty, jaką ponieśli żyjący, demonstrowano żal, potem zaś pocieszenie, a w finale zamieszczano pouczenie. Wszystko to „rozłożył” Kochanowski na dziewiętnaście trenów. Pierwsze (I-VIII opisowe) opisują Urszulkę i ojcowski ból. Tren IX i X – to maksymalna rozpacz, nawet bunt
Juliusz Słowacki Testament mój Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami, Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny, Dziś was rzucam i dalej idę w cień – z duchami – A jak gdyby tu szczęście był – idę smętny. Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica Ani dla mojej lutni – ani dla imienia; – Imię moje tak przeszło jako błyskawica I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia. Lecz wy,
Władysław Broniewski Poezja Ty przychodzisz jak noc majowa, biała noc, noc uśpiona w jaśminie, i jaśminem pachną twoje słowa, i księżycem sen srebrny płynie, płyniesz cicha przez noce bezsenne – cichą nocą tak liście szeleszczą – szepczesz sny, szepczesz słowa tajemne, w słowach cichych skąpana jak w deszczu… To za mało! Za mało! Za mało! Twoje słowa tumanią i kłamią! Piersiom żywych daj oddech zapału, wiew szeroki i skrzydła do
Julian Tuwim Prośba o piosenkę Jeżelim, Stwórco, posiadł Słowo, dar twój świetny, Spraw, by mi serce biło gniewem oceanów, Bym, jak dawni poeci, prosty i szlachetny, Wichurą krwi uderzył w możnych i tyranów. Nie natchnij mnie hymnami, bo nie hymnów trzeba Tym, którzy w zżartej piersi pod brudną koszulą Czcze serca noszą, krzycząc za kawałem chleba, A biegną za orkiestrą, co gra capstrzyk królom. Lecz słowom mego gniewu daj błysk
Tadeusz Różewicz Prawa i obowiązki Dawniej kiedy nie wiem dawniej myślałem że mam prawo obowiązek krzyczeć na oracza patrz patrz słuchaj przecie Ikar spada Ikar tonie syn marzenia porzuć pług porzuć ziemię otwórz oczy tam Ikar tonie albo ten pastuch tyłem odwrócony do dramatu skrzydeł słońca lotu upadku mówiłem ślepy Lecz teraz kiedy teraz nie wiem wiem że oracz winien orać ziemię pasterz pilnować trzody przygoda Ikara nie jest ich
Wiersz jest opowieścią o pewnym nauczycielu, który przed wojną uczył przyrody, a w drugim roku wojny został zabity. Podmiot liryczny – były uczeń profesora, zapewne sam poeta – wspomina jego postać… I to mogłoby właściwie wystarczyć, gdybyśmy chcieli przyszpilić wierszowi zwięzłą metkę. Ale nie wystarczy, bo jak to u Herberta bywa, rzecz nie tylko o jakimś dawnym przyrodniku i jego uczniu, ale o nas, którzy wiersz czytamy. Zbigniew Herbert Pan
Pan Cogito – to bardzo ważna postać we współczesnej literaturze polskiej. Trudno powiedzieć, czy jest stary, czy młody, czy ma brodę, czy nosi dżinsy. Jedno wiemy na pewno – ten człowiek umie myśleć. Nie przechodzi obojętnie koło ważnych ludzkich spraw, wciąż bada, analizuje, walczy ze złem i rozmyśla o życiu… Nazywa się Cogito, co po łacinie znaczy „myślę”. Wymyślił go poeta Zbigniew Herbert, który uczynił Pana Cogito bohaterem całego cyklu
Wisława Szymborska Muzeum Są talerze, ale nie ma apetytu. Są obrączki, ale nie ma wzajemności od co najmniej trzystu lat. Jest wachlarz – gdzie rumieńce? Są miecze – gdzie gniew? I lutnia ani brzęknie o szarej godzinie. Z braku wieczności zgromadzono dziesięć tysięcy starych rzeczy. Omszały woźny drzemie słodko zwiesiwszy wąsy nad gablotką. Metale, glina, pióro ptasie cichutko tryumfują w czasie. Chichocze tylko szpilka po śmieszce z Egiptu. Korona przeczekała
„Kto rozwiąże ten węzeł – będzie panem świata!”. Tak brzmiała przepowiednia dotycząca skomplikowanego węzła złożonego w świątyni Zeusa przez Gordiosa, założyciela miasta Gordion. Gdy Aleksander Wielki, zwany też Macedońskim, zdobył miasto Gordion, stanął oko w oko z węzłem. Oczywiście, próbował go rozwiązać i nic z tego nie wyszło. Nie wiemy, czy wódz uśmiechnął się pobłażliwie, a węzeł zacisnął się w sobie jeszcze mocniej. Fakty są takie: Aleksander dobył miecza, węzeł
Tadeusz Różewicz List do ludożerców Kochani ludożercy nie patrzcie wilkiem na człowieka który pyta o wolne miejsce w przedziale kolejowym zrozumcie inni ludzie też mają dwie nogi i siedzenie kochani ludożercy poczekajcie chwilę nie depczcie słabszych nie zgrzytajcie zębami zrozumcie ludzi jest dużo będzie jeszcze więcej więc posuńcie się trochę ustąpcie kochani ludożercy nie wykupujcie wszystkich świec sznurowadeł i makaronu nie mówcie odwróceni tyłem: ja mnie mój moje mój żołądek
Do tego, żeby zastanawiać się nad istotą kamienia, trzeba być poetą… My, zwykli ludzie, wiemy, że można mieć serce twarde jak kamień, że można kamyki wrzucać do cudzego ogródka (to wymyślił Wolter). Kamienna może być pustynia i kamienne były tablice, na których Bóg wypisał Dziesięć Przykazań. Kamień może być milowy, może też służyć do rzucania – to ostatnie jest szczególnie paskudne. Co jeszcze można wymyślić na temat zwykłego, szarego kamienia?
Bolesław Leśmian Urszulka Kochanowska Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie, Bóg długo patrzył na mnie i głaskał po głowie. „Zbliż się do mnie, Urszulo! Poglądasz, jak żywa… Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa.” „Zrób tak, Boże – szepnęłam – by w nieb Twoich kresie Wszystko było tak samo, jak tam – w Czarnolasie!” – I umilkłam zlękniona i oczy unoszę, By zbadać, czy się gniewa, że Go
Dusiołek to stwór fantastyczny. Nie spotkasz go na drodze do szkoły, nie porozmawiasz sobie z nim na podwórku po lekcjach. Ale Dusiołek to nie tylko poetycka wyobraźnia Leśmiana, to także metafora naszych lęków i strachów. Dusiołek to coś, co tak naprawdę siedzi w każdym z nas. Bolesław Leśmian Dusiołek Szedł po świecie Bajdała, Co go wiosna zagrzała – Oprócz siebie – wiódł szkapę, oprócz szkapy – wołu, Tyleż tędy, co
Był sobie wśród polskich poetów Konstanty Ildefons Gałczyński – obdarzony niezwykłym poczuciem humoru. Potrafił z przymrużeniem oka popatrzeć na świat, z dowcipem opisywać sprawy wielkiej i malutkiej wagi. Udowodnił, że w poezji jest sporo miejsca i zmieści się w niej żart, śmiech, humor, zabawa z odbiorcą. I ogórek, i dymiący piecyk, i Osiołek Porfirion. Konstanty Ildefons Gałczyński Dlaczego ogórek nie śpiewa Pytanie to, w tytule postawione tak śmiało, choćby z
Dlaczego to ważny tekst? To utwór parenetyczny, czyli pouczający, kreujący wzór godny naśladowania. Rej konstruuje ważny model życia – wzór ziemianina. Poucza jak wychowywać młodzież szlachecką, jak żyć i gospodarować już w wieku dojrzałym – jak być poczciwym człowiekiem – czyli wzorowym szlachcicem. Wyjaśniając swoim odbiorcom, czym jest szlachectwo, twierdzi, że nie jest to tylko wyróżnienie i powód do chwały, lecz przede wszystkim obowiązek, który nakłada na człowieka herb, i powinność wobec ojczyzny. Rej
Leopold Staff Odys Niech cię nie niepokoją Cierpienia twe i błędy. Wszędy są drogi proste, Lecz i manowce są wszędy O to chodzi jedynie, By naprzód wciąż iść śmiało, Bo zawsze się dochodzi Gdzie indziej, niż się chciało Zostanie kamień z napisem Tu leży taki a taki. Każdy z nas jest Odysem, Co wraca do swej Itaki. Wędrówka w czasie i przestrzeni Odyseusz krążył po morzu – przygód miał co niemiara, bał się, uciekał, zwyciężał. Samo życie,