WIERSZE w liceum
Bolesław Leśmian Dziewczyna Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony, A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony. I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie, I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie… Mówili o niej: „Łka, więc jest!” – I nic innego nie mówili, I przeżegnali cały świat – i świat zadumał się w tej chwili… Porwali młoty w twardą dłoń
Poezja Stanisława Barańczaka Cielesna i metafizyczna taka, i taka, a do tego jeszcze polityczna jest i była poezja Stanisława Barańczaka. Zapraszam Was do zbliżenia z tą poezją, zapraszam maturzystów, którzy powinni zapoznać się z nią przed pisemnym i przed ustnym egzaminem, zapraszam młodych poetów, którzy eksperymentują ze słowem, i w ogóle humanistów zainteresowanych ciekawymi zjawiskami w literaturze. Bo niewątpliwie poezja i całość dokonań Barańczaka jest ważnym zjawiskiem, interesującym zjawiskiem, a
Cyprian Kamil Norwid Zrozumieć to jeszcze nie wszystko. Tę poezję trzeba zapamiętać. Aby zaś zapamiętać – należy uruchomić wszelkie mechanizmy swojej wyobraźni. Przypięto Norwidowi etykietkę poezji trudnej, intelektualnej, elitarnej. Nie jest aż tak, To po prostu twórczość niezwykle bogata, nowatorska, oryginalna nie tylko na tle polskiego romantyzmu, lecz na mapie polskiej poezji wszystkich epok. Program szkolny proponuje do lektury wybór utworów reprezentujących przekrój zainteresowań poety, mówi o bolesnych doświadczeniach spóźnionego
To wczesny utworu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, który jest dość znany, czytany na lekcjach, ale usuwają go w cień wiersze późniejsze, charakterystyczne dla poety wojny, te pokoleniowe, „powstańcze”. Ten zaś posiada wiele typowych cech poezji Baczyńskiego i bardzo nadaje się na przedmiot eseju lub egzaminacyjny temat analiz. Krzysztof Kamil Baczyński Sur le pont d’Avignion Ten wiersz jest żyłką słoneczną na ścianie jak fotografia wszystkich wiosen. Kantyczki deszczu wam przyniosę – wyblakłe
Stachurę śpiewa się przy wakacyjnych ogniskach i „wozi się” w plecakach – w śpiewnikach lub własnoręcznie przepisywanych zeszytach. Stachura wzrusza kolejne pokolenia – przecież ostatni to romantyk naszych czasów, romantyk w dżinsach, z gitarą, ale romantyk. Dlatego właśnie twierdzę, że legendarny Ed – dżinsowy bard – osiągnął rzecz niezwykłą i godną zazdrości ze strony najbardziej renomowanych poetów. Ich przeniosą do historii podręczniki i encyklopedie, a piosenki Eda – śpiewniki i
Czesław Miłosz Który skrzywdziłeś Który skrzywdziłeś człowieka prostego Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, Gromadę błaznów wokół siebie mając Na pomieszanie dobrego i złego, Choćby przed tobą wszyscy się skłonili Cnotę i mądrość tobie przypisując, Złote medale na twoją cześć kując, Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli. Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta. Możesz go zabić – narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy I sznur i gałąź pod
Miejsce na mapie Poezja Białoszewskiego jest zjawiskiem niezwykłym na mapie współczesnej poezji i okropne terminy „programowy, obowiązkowy” w ogóle do niego nie pasują. Czytanie jego poezji może być rozwiązywaniem łamigłówki, zabawą, ćwiczeniem skojarzeń – może też być męczące – a może w ogóle „nie być”… Tyle że współczesny szanujący się maturzysta powinien to doświadczenie przeżyć, a ja chciałabym mu dopomóc. W takim razie: w którym miejscu mapy jesteśmy? „Lingwizm, lingwizm”
Jarosław Iwaszkiewicz Urania Uranio, sosno, siostro — tak ciebie nazywam Bo palcem pnia swojego ukazujesz niebo Wiatr co się w twojej czarnej grzywie zrywa Zacicha dołem. Siostro, wzywam ciebie Jak niegdyś wróże w koronach z jemioły Abyś wytrwała w progu mego domu I strzegła kwiatu, owocu i pszczoły I serc co tutaj gasną po kryjomu. Uranio, muzo dnia ostatecznego Bogini końca, bogini trwałości Zniszczeń bogini i wszystkiego złego Stójże na
Analiza i interpretacja wiersza Analiza dotyczy kompozycji utworu. tropów stylistycznych i innych zabiegów, których dokonał poeta. w analizie trzeba będzie ustalić wszelkie sprawy konstrukcyjne jak: podmiot liryczny, typ utworu, rodzaj liryki itd. Interpretacja to jakby „wykrycie” i odczytanie sensu utworu, jego przesłania, tematu, problematyki, które „odczytujemy” – wreszcie wzruszeń lub doznała estetycznych. Specjalnie napisałam .,odczytujemy”. bo po raz tysięczny drugi powtórzę: nie piszcie nieszczęsnego: „co poeta chciał przez to powiedzieć”,
Na początek spróbuj swoich sił na krótkich fragmentach utworów poetyckich, by w ogóle zobaczyć, jak czujesz taki temat, jak Ci się pisze, co z tego wynika. Plan pracy: 1. Ogarnąć całość utworu – określić czym jest Tu trzeba określić typ liryki – patrzymy na wiersz jak na daną formę kompozycyjną – do treści zajrzymy za chwilę. Taki wiersz – to mały świat, gdy ujrzymy oczyma wyobraźni jego kształt – łatwiej
Sprawdź, testując poniższe przykłady. Najpierw przeczytaj krótkie fragmenty utworów. I komentarze do nich. Jeśli widzisz i rozumiesz te uwagi – OK, to znaczy, że orientujesz się nieco w poezji i poradzisz sobie z wierszem w temacie. Przykłady – krótkie ćwiczenie w analizowaniu Stanisław Grochowiak – Lekcja anatomii Panowie człowiek ten Ozdobny barwą rzeczy Dostojny niby owoc odjęty delikatnie Uprzejmie Poda wam Świecenie swego wnętrza Wyraźnie widzimy tę scenę. Doskonale kojarzy się z płótnem Rembrandta Lekcja anatomii
Czesław Miłosz Elegia Ni zapomnieniem wiecznym, ani pamiętaniem, mgłą gór, ni stolic wrzawą świat nie uspokoi. Aż po latach bojowań krzyż albo i kamień, i ptak zaśpiewa na nim jak w ruinach Troi. Miłość, jadło, napoje towarzyszą w drogach, ale nie ku nim bystre zwróciły się oczy. Ciężkie, senne powieki światłość pali sroga i czas ostrzega cicho, nim ciało przekroczy. Dobre zwierzęta wierne, ludzie krótkotrwali Szarpią na próżno ręce skrzepłe
Poprzez wersyfikację i kompozycję utworu odczytać możemy wiele treści, na które przy pobieżnym odczytaniu nie zwrócilibyśmy uwagi. Pamiętajmy, że każdy element wiersza może być znaczący. Jeżeli autor nagle zmienia lub zaburza rytm, skraca regularne dotąd wersy, wprowadza nieregularne rymy itp. – działanie takie jest znaczące. Świadczyć może o zmianie nastroju, ładunku emocjonalnym, podkreśleniu jakiegoś słowa, które może całkowicie zmienić nasze rozumienie utworu. Musimy na takie drobne z pozoru elementy zwracać szczególną uwagę. Cyprian
Stanisław Barańczak Widokówka z tego świata Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie, z którego mam za darmo rozległe widoki: gdziekolwiek stanąć na wystygłym gruncie tej przypłaszczonej kropki, zawsze ponad głową ta sama mroźna próżnia milczy swą nałogową odpowiedź. Klimat znośny, chociaż bywa różnie. Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej. Są urozmaicenia: klucz żurawi, cienie palm i wieżowców, grzmot, bufiasty obłok. Ale dosyć już o mnie. Powiedz, co u Ciebie słychać, co można
Czesław Miłosz Dwór Nie ma domu, jest park, choć stare drzewa wycięto I gąszcz porasta ślady dawnych ścieżek Rozebrano świren, biały, zamczysty. Ze sklepami, czyli piwnicami, w których stały półki na jabłka zimowe. Takie jak dawniej koleiny drogi w dół; Pamiętam, gdzie skręcić, ale nie poznałem rzeki; Jej kolor jak rdzawej samochodowej oliwy, Ani szuwarów, ani lilii wodnych Przeminęła lipowa aleja, niegdyś droga pszczołom, I sady, kraina os i szerszeni
Dusiołek Szedł po świecie Bajdała, Co go wiosna zagrzała – Oprócz siebie – wiódł szkapę, oprócz szkapy – wołu, Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu. Zachciało się Bajdale Przespać upał w upale, Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem, Czy dogodna dla karku – spróbował obcasem. Poległ cielska tobołem Między szkapą a wołem, Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął, I ziewnął wniebogłosy i splunął i zasnął. Nie
Juliusz Słowacki Rozłączenie Rozłączeni – lecz jedno o drugim pamięta Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku I nosi ciągłe wieści. Wiem, kiedy w ogródku, Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta; Wiem, o jakiej godzinie wraca bólu fala, Wiem, jaka ci rozmowa ludzi łzę wyciska. Tyś mi widma jak gwiazda, co się tam zapala I łzę różową leje, i skrą siną błyska. A choć mi teraz ciebie oczyma nie dostać,
Leopold Staff Ogród przedziwny W przedziwnym mieszkam ogrodzie Gdzie żyją kwiaty i dzieci I gdzie po słońca zachodzie Uśmiech nam z oczu świeci. Wodotrysk bije tu dziwny, Co śpiewa jak śmiech i łkanie; Krzew nad nim rośnie oliwny Cichy jak pojednanie. Różom, co cały rok wiernie Kwitną i słodycz ślą woni, Obwiązujemy lnem ciernie, By nie raniły nam dłoni. Żywim rój ptaków, co budzi Ze snu nas rannym powiewem, Ucząc
Jan Kochanowski Tren IX Kupić by cię, Mądrości, za drogie pieniądze! Która, jesli prawdziwie mienią, wszytki żądze, Wszytki ludzkie frasunki umiesz wykorzenić, A człowieka tylko nie w anioła odmienić, Który nie wie, co boleść, frasunku nie czuje, Złym przygodom nie podległ, strachom nie hołduje. Ty wszytki rzeczy ludzkie masz za fraszkę sobie, Jednaką myśl tak w szczęściu, jako i w żałobie Zawżdy niesiesz. Ty śmierci namniej sie nie boisz, Bezpieczna,
Jan Kochanowski Pieśń XXV Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary? Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary? Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie, I w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie. Złota też, wiem, nie pragniesz, bo to wszystko Twoje, Cokolwiek na tym świecie człowiek mieni swoje. Wdzięcznym Cię tedy sercem, Panie, wyznawamy, Bo nad to przystojniejszej ofiary nie mamy. Tyś pan wszystkiego świata,