WIERSZE w liceum
Wisława Szymborska W rzece Heraklita W rzece Heraklita ryba łowi ryby, ryba ćwiartuje rybę ostrą rybą, ryba buduje rybę, ryba mieszka w rybie, ryba ucieka z oblężonej ryby. W rzece Heraklita ryba kocha rybę, twoje oczy – powiada – lśnią jak ryby w niebie, chcę płynąć razem z tobą do wspólnego morza, o najpiękniejsza z ławicy. W rzece Heraklita ryba wymyśliła rybę nad rybami, ryba klęka przed rybą, ryba śpiewa
Zbigniew Herbert Tren Fortynbrasa dla M.C. Teraz kiedy zostaliśmy sami możemy porozmawiać książę jak mężczyzna z mężczyzną chociaż leżysz na schodach i widzisz tyle co martwa mrówka to znaczy czarne słońce o złamanych promieniach Nigdy nie mogłem myśleć o twoich dłoniach bez uśmiechu i teraz kiedy leżę na kamieniu jak strącone gniazda są tak samo bezbronne jak przedtem To jest właśnie koniec Ręce leżą osobno Szpada leży osobno Osobno głowa
To jeden z najbardziej znanych wierszy-testamentów. Występuje w nim stworzona przez Zbigniewa Herberta postać Pan Cogito – Europejczyka, inteligenta, spadkobiercy kultury antycznej i dawnych ideałów. Zbigniew Herbert Przesłanie Pana Cogito Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch. Ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy
Czesław Miłosz Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany winem I odłamkami kwiatów. Różowe owoce morza Sypią na stoły przekupnie, Naręcza ciemnych winogron Padają na puch brzoskwini. Tu na tym właśnie placu Spalono Giordana Bruna, Kat płomień stosu zażegnął W kole ciekawej gawiedzi. A ledwo płomień przygasnął Znów pełne były tawerny, Kosze oliwek i cytryn Nieśli przekupnie na głowach. Wspomniałem Campo di
Tadeusz Różewicz List do ludożerców Kochani ludożercy nie patrzcie wilkiem na człowieka który pyta o wolne miejsce w przedziale kolejowym Zrozumcie inni ludzie też mają dwie nogi i siedzenie Kochani ludożercy poczekajcie chwilę nie depczcie słabszych nie zgrzytajcie zębami zrozumcie ludzi jest dużo będzie jeszcze więcej więc posuńcie się trochę ustąpcie Kochani ludożercy nie wykupujcie wszystkich świec sznurowadeł i makaronu Nie mówcie odwróceni tyłem: ja mnie mój moje mój żołądek
Tadeusz Różewicz Lament Zwracam się do was kapłani nauczyciele sędziwi artyści szewcy lekarze referenci i do ciebie mój ojcze Wysłuchajcie mnie Nie jestem młody niech was smukłość mego ciała nie zwodzi ani tkliwa biel szyi ani puch nad słodką wargą ni śmiech cherubiński ni krok elastyczny nie jestem młody niech was moja niewinność nie wzrusza ani moja czystość ani moja słabość kruchość i prostota mam lat dwadzieścia jestem mordercą jestem
Tadeusz Różewicz Ocalony Mam dwadzieścia cztery lata ocalałem prowadzony na rzeź. To są nazwy puste i jednoznaczne człowiek i zwierzę miłość i nienawiść wróg i przyjaciel ciemność i światło. Człowieka tak się zabija jak zwierzę widziałem furgony porąbanych ludzi którzy nie zostaną zbawieni. Pojęcia są tylko wyrazami cnota i występek prawda i kłamstwo piękno i brzydota męstwo i tchórzostwo Jednakowo waży cnota i występek widziałem człowieka, który był jeden występny
Krzysztof Kamil Baczyński Pokolenie Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała. Kłosy brzuch ciężki w górę unoszą i tylko chmury – palcom czy włosom podobne – suną drapieżnie w mrok Ziemia owoców pełna po brzegi kipi sytością jak wielka misa. Tylko ze świerków na polu zwisa głowa obcięta strasząc jak krzyk. Kwiaty to krople miodu – tryskają ściśnięte ziemią, co tak nabrzmiała, pod tym jak korzeń skręcone ciała, żywcem wtłoczone pod ciemny
Julian Przyboś Z Tatr Pamięci taterniczki, która zginęła na Zamarłej Turni Słyszę: Kamienuje tę przestrzeń niewybuchły huk skał, To – wrzask wody obdzieranej siklawą z łożyska i gromobicie ciszy, Ten świat, wzburzony przestraszonym spojrzeniem, uciszę, lecz – Nie pomieszczę twojej śmierci w granitowej trumnie Tatr To zgrzyt czekana, okrzesany z echa, to tylko cały twój świat skurczony w mojej garści na obrywie głazu! to – gwałtownym uderzeniem serca powalony szczyt.
Przy okrągłym stole Du holde Kunst, in wieviel grauen Stunden… Pieśń Szuberta A może byśmy tak, jedyna, Wpadli na dzień do Tomaszowa? Może tam jeszcze zmierzchem złotym Ta sama cisza trwa wrześniowa… W tym białym domu, w tym pokoju, Gdzie cudze meble postawiono, Musimy skończyć naszą dawną Rozmowę smutnie nie skończoną. Do dzisiaj przy okrągłym stole Siedzimy martwo, jak zaklęci! Kto odczaruje nas? Kto wyrwie Z nieubłaganej niepamięci? Jeszcze mi
Nie można za jednym zamachem, logicznie i zwięźle wyjaśnić jak zrozumieć poezję Bolesława Leśmiana. Na pewno są pewne tropy, według których należy szukać znaczeń, pewne motywy porządkujące, cechy charakterystyczne. Na pewno, by chcieć szukać, najpierw należy się poddać działaniu tej specyficznej wizji świata powołanego do życia piórem niepozornego, skromnego poety. Jego zwykłe życie niezbyt przystaje do świata, który powołał do istnienia swą poezją. Bo przecież w tym świecie – zmierzch
Impresjonizm Impresjonistyczne pejzaże pełne ciepła i pastelowych barw pojawiły się najpierw w malarstwie. Artyści opuścili swoje pracownie, by w plenerach poszukiwać nowych środków wyrazu. Rezultaty okazały się zdumiewające, przyniosła je wnikliwa obserwacja natury. Zauważono, że w zależności od kąta padania światła i jego natężenia można uzyskać zupełnie odmienne efekty kolorystyczne. Krajobraz ulega bowiem nieustannej przemianie, nie jest dany w stałym kształcie. Wszystko, co zatem może zrobić artysta, to dokonać utrwalenia
Juliusz Słowacki Hymn Smutno mi, Boże – Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą, Przede mną gasisz w lazurowej wodzie Gwiazdę ognistą… Choć mi tak niebo ty złocisz i morze, Smutno mi, Boże! Jak puste kłosy z podniesioną głową Stoję rozkoszy próżen i dosytu Dla obcych ludzi mam twarz jednakową, Ciszę błękitu. Ale przed Tobą głąb serca otworzę, Smutno mi, Boże! Jako na matki odejście się żali Mała dziecina,
Zbigniew Herbert Dlaczego klasycy (1) W księdze czwartej Wojny Peloponeskiej Tucydydes opowiada dzieje swej nieudanej wyprawy pośród długich mów wodzów bitew oblężeń zarazy gęstej sieci intryg dyplomatycznych zabiegów epizod ten jest jak szpilka w lesie kolonia ateńska Amfipolis wpadła w ręce Brazydasa ponieważ Tucydydes spóźnił się z odsieczą zapłacił za to rodzinnemu miastu dozgonnym wygnaniem exulowie wszystkich czasów wiedzą jaka to cena (2) generałowie ostatnich wojen jeśli zdarzy się podobna afera skomlą
Co autor chciał powiedzieć? Wiersz jest pewnego rodzaju zaszyfrowaną informacją, którą czytelnik powinien odkodować. Czasem sensy utworu nie są widoczne na pierwszy rzut oka. Pamiętaj jednak, że autor nieprzypadkowo wyraził swoje myśli w taki właśnie sposób. Może chce zainspirować do samodzielnych przemyśleń, wzruszyć czy zachwycić piękną formą? A może sugeruje w ten sposób różne możliwości odczytania wiersza? Czytelnik jest w pewnym sensie współtwórcą dzieła – ważne jest nie tylko to, „co autor chciał powiedzieć”,
Wisława Szymborska Nic dwa razy Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli najlepszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata. Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy. Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przez mnie głośno, tak mi było, jakby róża przez
Tadeusz Różewicz Prawa i obowiązki Dawniej kiedy nie wiem dawniej myślałem że mam prawo obowiązek krzyczeć na oracza patrz patrz słuchaj przecie Ikar spada Ikar tonie syn marzenia porzuć pług porzuć ziemię otwórz oczy tam Ikar tonie albo ten pastuch tyłem odwrócony do dramatu skrzydeł słońca lotu upadku mówiłem ślepy Lecz teraz kiedy teraz nie wiem wiem że oracz winien orać ziemię pasterz pilnować trzody przygoda Ikara nie jest ich
Czym jest esej interpretacyjny? To dość swobodna forma wypowiedzi pisemnej. Jeśli temat maturalny brzmi: dokonaj analizy i interpretacji! – to niestety ogranicza nieco swobodę twórczą piszącego. Ma to być analiza, interpretacja, podsumowanie wniosków i już. Esej jest formą błądzącą na pograniczu literatury. Wymaga rozległych skojarzeń, wsparcia filozoficznego, odniesień do różnych gałęzi sztuki. Nie musi być przy tym bezpośrednią wypowiedzią ucznia, który partiami analizuje utwór poetycki. Może esej sam w sobie przybrać literacką formę:
Cechy eseju interpretującego Jednoznacznego przepisu nie ma. Jest to praca, w której podstawą rozważań jest utwór poetycki. Jest to praca, która wykracza poza tzw. analizę wiersza, bo analizę kojarzymy raczej z badaniem budowy utworu. Jest to w końcu praca, która ma ukazać jak jej autor rozumie utwór, co w nim dostrzegł i jak umieszcza go w kontekście literatury. Czy może być w formie rozprawki? Jest ktoś bardzo chce – czemu
To co paskudne, wstrętne, kalekie i śmiertelne nie zostanie pominięte milczeniem. Brzydota ma prawo do poezji, poezja do brzydoty, a brzydota ma swoje miejsce w poezji. Turpizm! Wkracza na scenę prężnym krokiem – silny prąd w poezji współczesnej, równoległy wobec lingwizmu. Łatwo przyswajalny, bo nieco szokujący, lecz nie dajmy się zwieść pozorom. Sens i metoda poezji turpizmu polegają na czymś więcej niż na epatowaniu ohydą i brzydotą człowieka i świata.