Generalnie nie przypisywali człowiekowi zbyt wielkiej potęgi, tej, którą znamy z renesansowego humanizmu. Przeciwnie człowiek – kruszyna, słaby, rozdwojony w sobie, przemijający. To, co ukocha na tej ziemi – musi porzucić. To, do czego przykłada wagę: uroda, dobrobyt, sława – to wszystko marności. Prawdziwe wartości są gdzieś tam, po śmierci, w pobliżu Boga… Smutne? Czasem dramatyczne, pełne rozpaczy, czasem spokojne, niosące ufność w Bogu, kiedy indziej prawie radosne w używaniu choćby tej chwili życia. Barok nie odchodzi od humanizmu, raczej prezentuje jego inny typ. Osią staje się teraz dramatyczny los jednostki ludzkiej postawionej wobec wyboru, mającej możliwość wybrania Boga. Ziemskie wartości ulegają raczej degradacji.

Oto kilka poetyckich definicji:

  • Mikołaj Sęp-Szarzyński – wizja wewnętrznego rozdarcia
    Miłość jest własny bieg życia naszego,
    ale z żywiołów utworzone ciało
    to chwaląc, co zna początku równego –
    zawodzi duszę, której wszystko mało
    (z Sonetu V)
    Zwróćmy uwagę na walkę, przeciwstawienie duszy i ciała.
  • Daniel Naborowski (okręt na morzu)
    Świat – morze, człowiek – okręt od burzy niesiony,
    przygody – skryte skały, szczęście – wiatr szalony
    (…)
    Zwróćmy uwagę na metaforykę – morze, wiatr, skały, okręt rzucony na pastwę losu.
  • Hieronim Morsztyn (cień renesansowej dumy)
    Świat (…)
    Piękny jest. Ten dla człeka Bóg w swej wszechmocności stworzyć raczył. I temuż potrzebne żywioły i wszystkie rąk swych dzieła z niebieskimi koły ofiarował. Człowiek, pan stworzenia wszelkiego, jakoż go chwalić nie ma?
    (Światowa rozkosz)
    Przypomnij sobie wizję Jana Kochanowskiego z Psalmu VIII z Biblii. Czy nie powraca tu tęsknota za postrzeganiem człowieka dumnego jako następcy Stwórcy na ziemi?
  • Wacław Potocki (drastyczny portret ciała)
    Co jest głowa? Gęstego garniec błota.
    Co nos? Odchód plugastwa, że mówić sromota.
    Oczy? Bańki łez, które rzewnym płaczem cedzą
    (…)
    Cóż uszy? Dziury na wiatr. Gęba do wychodu.
    Brzuch? Beczka pełna gnoju i zgniłego smrodu
    Z czegóż się tedy, z czego pysznisz, głupi, pysznisz człecze?
    (Człowiek)
    Zauważmy epatowanie brzydotą: słabość, rozkład ciała, znikomość wartości ziemskiego istnienia przedstawia tu Potocki. I znów poeci XX wieku – zwani turpistami – sięgną po podobne środki wyrazu, aby objawić całą prawdę o człowieku.

 

Zobacz:

„Człowiek zawsze domaga się znaku, aby położyć kres napięciu spowodowanemu przez względność i trwogę” (Mircea Eliade). Skomentuj ten sąd na podstawie wybranych dzieł renesansu i baroku

Sonety Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego jako wyraz niepokojów i rozdarcia wewnętrznego człowieka baroku

Kondycja człowieka w filozofii i poezji baroku

Przedstaw i zanalizuj relacje, jakie zachodzą między człowiekiem a Bogiem, między sacrum a profanum w literaturze średniowiecza, ­renesansu i baroku.

Troska poetów barokowych o losy człowieka i państwa na podstawie wybranych utworów tej epoki.

Jak poeci barokowi definiowali człowieka i jego sytuację we wszechświecie?

Maturalna wiedza o baroku

Człowiek wobec Boga, świata i własnej egzystencji w twórczości wybranego pisarza staropolskiego

BAROK – Test 1

Nurty poezji barokowej