Jan Andrzej Morsztyn (1613-1693) był jednym z najwybitniejszych poetów polskiego baroku.
Pochodził z zamożnej rodziny ziemiańskiej. Po ukończeniu studiów w Niderlandach zwiedził Niemcy, Francję i Włochy, które zachwyciły go swoją kulturą i poezją. Po powrocie z podróży rozpoczął błyskotliwą karierę dworską. W wieku trzydziestu siedmiu lat otrzymał godność sekretarza królewskiego i stał się jedną z najbardziej wpływowych osób na dworze króla Jana Kazimierza. Morsztyn był zręcznym dyplomatą i politykiem, a także cenionym tłumaczem (po raz pierwszy Cyda Corneille’a wystawiono właśnie w jego przekładzie), błyskotliwym poetą i arbitrem dobrego smaku.
Po objęciu tronu przez Jana III Sobieskiego z powodu swoich sympatii profrancuskich i intryg Morsztyn został zmuszony do emigracji. Ostatnie dziesięć lat życia spędził we Francji na dworze Króla Słońce Ludwika XIV, gdzie również sprawował funkcję sekretarza. Umarł w swym domu w Paryżu.
Morsztyn był twórcą naprawdę wybitnym, prawdziwym mistrzem polskiej barokowej poezji dworskiej – i jako taki jest istotną postacią literatury polskiej. Dokonał on także wielu tłumaczeń, m.in. wierszy i poematów włoskiego poety barokowego Marina oraz Cyda Corneille’a. Jego utwory znakomicie pokazują obyczaje i oddają klimat panujący na dworach w siedemnastowiecznej Polsce; mogą zatem służyć jako doskonały przykład liryki miłosnej tamtego okresu.
Tego się naucz!
Musisz umieć ukazać Jana Andrzeja Morsztyna jako marinistę i przedstawiciela dworskiej poezji baroku i piewcę miłości oraz umiał na przykładzie jego wierszy wytłumaczyć znaczenie pojęcia „koncept”.
Morsztyn jako polski marinista
Morsztyn wrócił ze swej podróży po Włoszech zafascynowany tamtejszą kulturą, a szczególnie poezją mistrza włoskiego baroku Giambattisty Marina. Od tej pory będzie on naśladowcą i tłumaczem dzieł włoskiego poety.
Marinizm, jako kierunek poetycki, jest odmianą konceptualizmu. Styl ten ukształtował się w poezji włoskiej i hiszpańskiej wczesnego baroku. Charakteryzowała go wyszukana ornamentyka, dziwaczne metafory, paradoksy, a przede wszystkim dbałość o zaskakujący koncept – pomysł wprawiający w podziw czytelnika i ukazujący słowne mistrzostwo poety.
Podstawowe środki stylistyczne poezji marinistycznej to:
- koncept – wyszukany i nowatorski pomysł, od którego zależy sukces całego wiersza;
- oryginalne i rozbudowane metafory;
- zaskakujące i skomplikowane epitety;
- powtórzenia;
- przerzutnie;
- oksymorony i paradoksy;
- efektowne puenty;
- figura gradacji i sumacji – nagromadzenie, stopniowanie (gradacja) pojęć i motywów, zsumowanych (sumacja) potem na końcu utworu w celu uzyskania zaskakującej puenty.
W poezji Morsztyna, uważanego za polskiego marinistę, odnaleźć można wszystkie te środki stylistyczne. Poeta posługiwał się nimi z wielką swobodą i błyskotliwością.
Ważne wiersze do tego tematu
Niestatek
W tym wierszu pojawiają się niemal wszystkie ulubione przez poetów baroku środki stylistyczne. Koncept polega na tym, aby udowodnić, iż prędzej staną się rzeczy niemożliwe niż kobieta będzie stateczna i wierna. W dwóch pierwszych zwrotkach poeta buduje napięcie poprzez wymienianie najróżniejszych niemożliwości, aby na końcu, w efektownej puencie wyjawić, do czego prowadziło całe to wyliczenie. Ostatnia zwrotka brzmi:
Prędzej prawdę poeta powie i sen płonny,
Prędzej i aniołowi płacz nie będzie płonny,
Prędzej słońce na nocleg skryje się w jaskini,
W więzieniu będzie pokój, ludzie na pustyni,
Prędzej nam zginie rozum i ustaną słowa,
Niźli będzie stateczną która białogłowa.
Morsztyn buduje wiersz z metafor opartych na oksymoronach (np: „niemy zaśpiewa”) i z antytez – zestawień wyrazów z dwóch przeciwstawnych grup znaczeniowych (np: śmierć i śmiech). Wyszukany szyk zdania dodatkowo dynamizują liczne przerzutnie i powtórzenia (anafora – prędzej).
Sonet Do trupa
W utworze tym znowu główną rolę odgrywa zaskakujący koncept poetycki. Morsztyn porównuje w nim nieszczęśliwie zakochanego do zimnego trupa.
Leżysz zabity i jam też zabity,
Ty – strzałą śmierci, ja – strzałą miłości,
Ty krwie, ja w sobie nie mam rumianości,
Ty jawne świece, ja mam płomień skryty.
Utwór ten zbudowany jest na zasadzie zestawiania ze sobą dwóch przeciwstawnych stanów: życia i śmierci, śmierci i miłości. Dowiadujemy się, że trup milczy, zakochany zaś mówi nieustannie, pierwszy nic nie czuje, drugi cierpi męki. Porównując sytuację trupa i nieszczęśliwie zakochanego, poeta dochodzi do paradoksalnego na pozór wniosku, że lepiej być umarłym niż kochać nieszczęśliwie. Należy pamiętać, że porównanie zakochanego do trupa, choć może się dzisiaj wydawać nieco niesmaczne, nie budziło żadnego zdziwienia w lubującym się w makabrze baroku. Warto zwrócić uwagę na występujące w sonecie gongoryzmy – motywy ognia (płomień skryty, piekielna śrzeżoga, wieczne ognie, popiół), bardzo charakterystyczne dla poezji włoskiego baroku, którą inspirował się Morsztyn.
Do panny
Wiersz ten jest znakomitym przykładem użycia figury sumacji…
Twarde z wielkim żelazo topione kłopotem,
Twardy dyjament żadnym nie pożyty młotem,
Twardy dąb wiekiem starym skamieniały,
Twarde skały na morskie nie dbające wały –
Twardszaś ty, panno, której łzy me nie złamały,
Nad żelazo, dyjament, twardy dąb i skały.
Wymienianie rzeczy niemożliwych do złamania czy skruszenia służy tak naprawdę ukazaniu nieugiętości i twardości serca panny, która odrzuciła zaloty poety. Podkreślone powtarzającą się anaforą (twardy) wyliczenia nadają wierszowi swoistą dynamikę i rytm. W ostatnim wersie poeta raz jeszcze przywołuje wszystkie wymienione wcześniej rzeczy – żelazo, dyjament, dąb i skały. Takie powtórne wyliczenie, zsumowanie pojawiających się wcześniej w utworze pojęć czy przedmiotów nazywamy właśnie figurą sumacji.
Szukaj powiązań
- Do Anny Daniela Naborowskiego
Ten wiersz zbudowany jest z ciągu anaforycznie i pararelnie zbudowanych zdań, które mają przekonać odbiorcę, że wszystko przemija „z czasem”: uroda, dowcip, rozum, liście na drzewach. Koncept polega na pojawieniu się w puencie zdania kontrastującego z poprzednimi (mowa w nim o trwałości, nie o przemijaniu). Miłość osoby mówiącej w wierszu do Anny nie ustanie nigdy…
Z czasem wszytko przemija, z czasem bieżą lata,
Z czasem państw koniec idzie, z czasem tego świata.
Z czasem ustawa dowcip i rozum niszczeje,
Z czasem gładkość, uroda, udatność wiotszeje.
(…)
Czasowi zgoła wszytko na świecie hołduje.
Szczyra miłość ku tobie, Anno, me kochanie,
Wszytkim czasom na despekt nigdy nie ustanie.
- Na oczy królewny angielskiej Daniela Naborowskiego
Mistrzowsko skonstruowany wiersz manierystyczny, początkowo przypisywany… Morsztynowi. To przykład wyrafinowanej zabawy słowem – poeta, posługując się konceptem, zwodzi odbiorcę, by w finale zadziwić go i olśnić. Oczy królewny porównywane są do czterech zjawisk, np. do ognia i słońca, które ułożone są w kolejności rosnącej. Poeta konstruuje porównania, a potem im zaprzecza, stwierdza, że oczy królewny to nie pochodnie, lecz gwiazdy, nie gwiazdy, lecz słońca, nie słońca, ale nieba. Okazuje się, że piękności i blaskowi oczu tej kobiety dorównuje jedynie suma tych wszystkich zjawisk: „Lecz się wszystko zamyka w jednym oka słowie:/ Pochodnie, gwiazdy, słońca, nieba i bogowie”.
Morsztyn jako poeta miłości
Morsztyn wiele podróżował, zajmował się polityką i dyplomacją, ale to nie o podróżach czy polityce pisał swoje wiersze, lecz o miłości. Jest ona niewątpliwie głównym tematem jego twórczości. Miłość u Morsztyna to przede wszystkim ciągłe przekomarzanie się i zabawa między opierającą się kobietą a zdobywającym ją mężczyzną. Wyrafinowana i pełna wdzięku gra miłosna nie na długo jednak łączy kochanków. Miłość uderza jak piorun i jak piorun ginie. Mężczyzna jako wieczny uwodziciel najbardziej lęka się ożenku, przymusu wierności i usidlenia. Inaczej niż pisarze renesansu, poeci barokowi nie wierzyli w trwałość uczuć. Twórczość Morsztyna zaliczana jest do nurtu baroku dworskiego. Poeta całe swe życie spędził na różnych dworach magnackich i królewskich, tak więc opisywane przez niego uczucie, to przepełniona erotyką salonu miłość dworska.
Miłość bywała przez Morsztyna ukazywana nie tylko jako walka, lecz także jako gra.
W jednym ze swoich liryków Morsztyn zaznacza, że „kto się kocha, ma niepokój wieczny”, a w innym dodaje – „Słusznie mówimy, że panny boginie, bo ginie każdy, kto im się nawinie”. Miłość nie jest ukojeniem i bezpieczeństwem, ale też ciągłą wojną, w której można zginąć marnie, jeśli nie obierze się właściwej techniki i strategii. Kobiecie wyrzuca się nieczułość, jej serce jest zimne jak lód, jej oczy rzucają strzały i płomienie i palą na popiół nieszczęśliwie zakochanego.
Ważne wiersze do tego tematu
Chce i nie chce
Na cóż, gładka tyranko, ten ból co mię suszy,
Każesz sobie powiadać, kiedy cię nie ruszy.
Te męki, które cierpię u ciebie w więzieniu,
Wiedzieć chcesz, ale nie chcesz myśleć o ulżeniu,
Już też wierutna złość jest, żeć miłość do smaku
Moja, a wżdy się skłonić do niej nie chcesz znaku.
Mogęć się śmiele skrżyć i wołać, że ginę,
Znosisz lament, lamentu odrzucasz przyczynę.
Gdy się tedy wyrazić żale me napieram,
Nie śpiewam wtenczas, Zosiu, nie, ale umieram.
Zosia, Jagna, Anna, Marysia, Bogumiła i wiele innych, wszystkie te panny przez swoją obojętność zadają okrutne rany poecie. Pośród używanych do opisu miłosnych zmagań metafor Morsztyn szczególnie często używa określeń z dziedziny wojny i militariów. Sporo w tym oczywiście barokowej przesady. Łzy to „słone zdroje”, czułe spojrzenia są jak „ogniste strzały”, miłosne związki to „sidła, kajdany i okowy”. Kobieta zaś swoją nieczułością „bije, pali, siecze i pustoszy” serce nieszczęśliwie zakochanego. Miłość bywa też przedstawiana jako ciągła walka dwóch żywiołów, z jednej strony ogień i płomienie namiętności, z drugiej lód, śnieg i mróz opuszczenia i obojętności.
Oczywiście wysławianie i prawienie komplementów ma swoje granice. Wystarczy mała niezgoda między kochankami czy brak uległości ze strony kobiety, a już traci ona cały swój urok i powab. Morsztyn pisze o tym bez ogródek. Przykładem tego wiersza może być Niestatek.
Niestatek
Oczy są ogień, czoło jest zwierciadłem,
Włos złotem, perłą ząb, płeć mlekiem zsiadłem,
Usta koralem, purpurą jagody,
Póki mi, panno, dotrzymujesz zgody.
Jak się zwadzimy: jagody* są trądem,
Usta czeluścią, płeć blejwasem bladem,**
Ząb szkapią kością, włosy pajęczyną
Czoło magłownią***, a oczy perzyną.
*policzki
**farba
***deska do maglowania, przen. Ohydztwo
Uwaga! Ten sam tytuł (Niestatek) noszą dwa wiersze Jana Andrzeja Morsztyna – miej to na uwadze.
W liryce Morsztyna pojawia się też starość i brzydota.
Z chwilą gdy piękna panna zestarzeje się lub, nie daj Boże, wyjdzie za mąż staje się obiektem bezlitosnych kpin i żartów poety. Bo przecież kochać można się w niemal każdej pannie, ale nie w żonie. Opisując młodą kobietę, Morsztyn często zastanawia się, jak będzie ona wyglądała jako starucha. W tym rozważaniu wpływu czasu na relacje miłosne i urodę kobiecą widać wyraźnie zainteresowanie jednym z głównych tematów baroku, tematem przemijania, znikomości życia i jego rozkoszy. Choć okrutny i bezlitosny w opisie starości i brzydoty, Morsztyn pozostaje jednak w swych wierszach głównie beztroskim hedonistą. Ponieważ, tak jak wszystko na świecie, uroda nie jest wieczna należy zatem z niej korzystać dopóki można, bez zbytnich skrupułów.
Szukaj powiązań
- Barokowa obsesja przemijania, rozkładu i związku miłości ze śmiercią widoczna jest także w wierszu Padlina francuskiego poety drugiej połowy XIX wieku Charles’a Baudelaire’a. Spacerując z ukochaną, poeta dostrzega leżącą przy drodze zgniłą, rozkładającą się padlinę. Widok ten uświadamia mu przemijalność świata, ale przede wszystkim kruchość urody i ciała ukochanej kobiety, które także będzie kiedyś toczone przez robaki.
- Upodobanie do brzydoty i makabry widoczne jest także u polskich turpistów, Stanisława Grochowiaka i Rafała Wojaczka. Wiersz Grochowiaka Do Pani z tomiku pod tytułem Menuet z pogrzebaczem jest pełnym makabrycznego piękna wyznaniem miłosnym.
Paradoks miłosnej liryki Morsztyna
Wyszukanej i ekskluzywnej, salonowej liryce Morsztyna można zarzucić przerost formy nad treścią. Choć jej głównym tematem jest miłość, to wcale nie ona jest najważniejsza dla mistrza barokowej stylizacji, jakim był Morsztyn. Tematy i zdarzenia są dla poety tylko pretekstem do wykorzystania jak największej ilości środków ekspresji, do zaprezentowania i popisania się umiejętnością użycia skomplikowanych środków stylistycznych i tworzenia efektownych konceptów. Miłość opisywana przez poetę jako dzika, namiętna i ognista bez trudu poddaje się rygorom barokowej poetyki. Namiętność u Morsztyna ubrana w doskonałą formę, w swej doskonałości jest zimna jak lód. Jego liryka miłosna nie przekonuje i nie wzrusza czytelnika, bowiem tak naprawdę jest pozbawiona uczuć. Na tym właśnie polega paradoks poezji Morsztyna – jest ona poezją miłosną bez uczucia. Dbałość o formę i koncept nie zostawia miejsca na autentyczne przeżycie.
Ważny wiersz do tego tematu
Vanneggiar d’una innamorata
Kocham, czy-li nie? – Ach, ogień w miłości
Szczerze dopieka, a ja drżąc trupieję.
Nie kocham tedy? Ach! do samych kości
Wolnym się ogniem spuszczam i topnieję.
Ogień się z mrozem ugania w skrytości
I mrozem pałam i ogniami leję;
Cuda miłości, czarów sposób nowy:
Mróz gorejący, a ogień lodowy.
Przypomina to bardziej chłodny, wykalkulowany monolog, niż miłosne wyznanie. Cały wywód prowadzący do efektownych oksymoronów – „mróz gorejący” i „ogień lodowy” – jest dokładnie przemyślany. Usunięcie lub zmiana choćby jednego słowa zniszczyłaby cały zamysł poety. W tej kunsztownej i precyzyjnej konstrukcji brak jednak miejsca na spontaniczne i szczere uczucie. Morsztyn osiąga mistrzostwo formy za cenę autentyczności przeżycia.
Szukaj powiązań
Zapoczątkowana przez Morsztyna i innych poetów baroku zabawa formą miała miejsce w XX wieku, w okresie dwudziestolecia międzywojennego w utworach Tadeusza Peipera, poety i twórcy Awangardy Krakowskiej. Przywiązywanie wagi do konceptu poetyckiego i inspiracje barokiem widać także u współczesnego poety Jarosława Marka Rymkiewicza w tomiku pod tytułem Imitacje.
Morsztyn i sprawy wiary
W przypadku Morsztyna trudno mówić o wierszach religijnych. Jeśli występują w jego twórczości jakieś motywy wanitatywne (motywy marności i przemijania), to służą jedynie podkreśleniu, że należy cieszyć się i nie tracić czasu na próżne rozmyślania, bo życie jest krótkie, a los człowieka niepewny.
Nieprzypadkowo mówi się o Morsztynie jako o poecie ziemskich rozkoszy. Jak każdy twórca barokowy jest on świadomy niedoskonałości świata i życia ludzkiego. W jego nieustannym pisaniu o miłości można dopatrywać się próby przeciwstawienia się upływającemu czasowi i walki z nim poprzez zatracanie się w namiętnościach. Wydaje się jednak, że wdzięczny temat, jakim jest miłość, posłużył poecie głównie do pokazania swej błyskotliwości, erudycji i poetyckiego talentu. Pośród ogromnej ilości utworów o tematyce miłosnej rzadko możemy odnaleźć wiersze poruszające sprawy wiary. A jeśli nawet takie się pojawiają, to także zawsze w kontekście uczuć i porywów serca.
Ważne wiersze do tego tematu
Sonet Na krzyżyk na piersiach jednej panny
Morsztyn opisując krzyżyk z ukrzyżowanym Chrystusem noszony przez piękną kobietę, wyznaje, że bardzo chętnie sam dałby się ukrzyżować, jeśli miałby spoczywać potem między dwiema tak ślicznymi piersiami. Widać tu wyraźnie, z jaką powagą ten libertyn traktował sprawy religii i wiary. Morsztyn był jednak tylko człowiekiem. Gdy długo chorował i lękał się o swoje życie, napisał kilka wierszy prawdziwie religijnych. Przerażony widmem rychłej śmierci prosi w nich Boga o łaskę dla swojej grzesznej duszy.
Sonet W kwartanie
Ach! Jeśli już w tym skwarze skończyć muszę
I śmiercią samą przygasić płomienie,
Ty od wiecznego wybaw ognia duszę.
Utwory religijne Morsztyna nie są jednak wynikiem prawdziwej zadumy nad losem człowieka i kwestiami wiary, lecz raczej potwierdzeniem zasady, że – jak trwoga, to do Boga.
Ważne pojęcia
- Koncept – pomysł na atrakcyjne, niebanalne sformułowanie myśli lub całego utworu, którego celem jest zaskoczenie odbiorcy. Konstrukcja konceptu może być oparta na zasadzie paradoksu, antytezy, analogii, kontrastu. Był zjawiskiem typowym dla poezji baroku i bywał nazywany concors discordia (to termin Macieja Sarbiewskiego, teoretyka konceptu), czyli zgodna niezgodność.
- Konceptyzm – kierunek w poezji, szczególnie popularny w baroku. Charakteryzuje się stosowaniem konceptu. Konceptyzm zdobył olbrzymią popularność w całej Europie; jego odmiany to marinizm i gongoryzm. Przedstawiciele: Giambattista Marino, Daniel Naborowski, Maciej Sarbiewski, Jan Andrzej Morsztyn.
Pamiętaj!
W poezji barokowej najważniejszy jest koncept, czyli oryginalny i efektowny pomysł objawiający się najczęściej na końcu utworu, w zaskakującej puencie. Inne środki stylistyczne służą w głównej mierze jego uwydatnieniu i podkreśleniu.
Kobieta w poezji barokowej
Jest inteligentna, tolerancyjna, wesoła, dowcipna, urodziwa, kobieca i niezbyt wstydliwa. Choć broni się i opiera, to lubi być zdobywana i na końcu najczęściej ulega. Interesująca jako wesoła panna i przyjaciółka staje się obiektem żartów i drwin jako żona. Nie jest ona bynajmniej towarzyszką na całe życie (jak gospodarna, troskliwa i podporządkowana mężczyźnie kobieta z wierszy renesansowych), lecz przede wszystkim obiekt męskich żądzy i ambicji. Chodzi o to, by ją uwodzić, zdobyć i zaraz potem porzucić.
Tematy, z którymi można powiązać poezje Morsztyna
- barok jako epoka historyczna i literacka
- zmiany wizerunku i ideału kobiety w poezji polskiej na przestrzeni wieków
- miłość
- libertynizm
Tekst źródłowy
Jego wiersze zawarte są w dwóch zbiorach. Pierwszy, Kanikuła albo Psia Gwiazda liczy ponad trzydzieści połączonych ze sobą utworów i jest obok Trenów Jana Kochanowskiego najlepiej skomponowanym cyklem lirycznym w poezji staropolskiej. Wydana dwa wieki po śmierci poety Lutnia liczy ponad dwieście utworów pisanych przez autora w ciągu dwudziestu lat.
Zobacz:
Przeprowadź analizę wiersza Jana Andrzeja Morsztyna pt. Niestatek