Żart, śmiech, satyra, groteska jako wyraz dezaprobaty wobec istniejącej rzeczywistości. Omów na wybranych przykładach literackich.
W jakim jeszcze ujęciu temat literatury śmiechu może występować?
- Wątki ludyczne – czyli śmiech dla śmiechu, dla radości i dla rozrywki, nie tylko dla satyry i wytykania wad;
- Wielkie dzieła komediowe sceny teatru (polskie i obce);
- Słynne postaci komiczne i ich charakterystyka (nie zawsze są sympatyczne, nie zawsze są odstraszające);
- Śmiech, humor, komedia w służbie wyższych celów (dydaktyzm, patriotyzm, polityka, filozofia);
- Człowiek w krzywym zwierciadle, prawda o człowieku ujawniana za pomocą instrumentów jakimi są śmiech, satyra, groteska (tu znajdzie się nie tylko krytyka, ale i pochwała);
- Obyczajowość i kultura widziane poprzez śmiech (znajdziemy je wykpione i obdarzone sentymentem);
- Obalanie mitów, niszczenie świętości – za pomocą śmiechu;
- Gatunki komiczne w literaturze – ich ewolucje i przemiany (uwaga! temat z teorii literatury!).
Plan przygotowań
By uzbroić się przeciw tym zagadnieniom przyjmijmy następujący tok działań:
- ustalimy jak ująć ewentualne tematy, jaki klucz analiz, jaką formę pracy przyjąć;
- przypomnimy sobie, co właściwie znaczą pojęcia komizm, komedia, farsa, groteska, satyra, karykatura – bo nie tylko rozumienie ich będzie potrzebne, być może trzeba będzie definiować je w pracy. Dorzucimy sobie hedonizm i ludus;
- robimy wielką notatkę – sumę materiału, z którego będziemy czerpać. Najlepiej w takim układzie: tytuł i autor – postacie komiczne – sceny komiczne;
- analizujemy każdą pozycję przez pryzmat różnych ww. zagadnień, gdzie, jak i dlaczego możemy ją wykorzystać. Przypominam – nie trzeba pisać o wszystkim! Dlatego możemy też część (nie lubianych, mało znanych) wyeliminować;
- po tym pozostaje tylko ułożyć konspekty prac ewentualnych tematów i wypełnić własną myślą, i komentarzem. Doradzam napisanie pracy na wybrany temat – nie na wszystkie, bo nie o to tu chodzi, by zabrać na maturę plecak ściąg, lecz by ćwiczyć styl i łatwość pisania.
Zaczynamy:
Ujęcie tematu
- Analiza chronologiczna – czyli omówienie utworów literackich, ułożonych kolejno epokami lub datami powstawania. Przy każdym omówieniu unikamy streszczeń, a stawiamy dziełu pytanie jakie nam stawia temat. Jak krytykujesz swój świat? Co ganisz, co chwalisz? Jak bawisz? Jak uczysz? Jak pokazujesz ludzi swojej doby?
- Analiza problemowa – nie bawimy się w chronologiczne ustawienie utworów, lecz układamy sobie problemy, które będziemy poruszać, a do nich dobieramy lektury. Problemy mieścić się muszą w temacie. Na przykład: kolejne wady, przywary, wyśmiewane przez autorów. Weźmiemy skąpstwo – to i u Reja, u Boccaccia, u Moliera, u Fredry znajdziemy zdrową kpinę. Weźmiemy frywolność obyczajów – i znów u twórców (Rej, Kochanowski, Boccaccio, Morsztyn, Molier, Zabłocki, Niemcewicz, Fredro itd. itp.). To samo w przypadku innych przywar: egoizm, nieuctwo, opilstwo, lenistwo, obojętność na sprawy kraju, dewocja, obłuda, sobiepaństwo – można wymieniać i dobierać. Taki tok pracy będzie ambitniejszy.
- Analiza postaci, motywów, efektów komicznych – to jeszcze inny układ. Pogrupujemy materiał wg postaci (osoby – ośrodki komizmu z różnych epok mogą stać obok siebie), osobno zestawmy komiczne sceny, w jeszcze jednej grupie efekty oparte o komizm słowa, stwórzmy grupę grotesek, karykatur – wciąż o problem tematu pytając. Będzie to trudniejsze, ale i ciekawsze.
W powyższych formach status autora pracy jest jasno określony występujesz w roli rzetelnego badacza literatury, w swoim imieniu, prezentujesz obserwacje, pożądane też będą osobiste refleksje i wnioski. Ale, przecież możemy pobawić się także w bardziej oryginalne formy literackie, zwłaszcza gdy możemy pozwolić sobie na esej, opowiadanie… Możemy stwarzać abstrakcyjne sytuacje – wskrzesić Sowizdrzała i uczynić z niego (lub zupełnie fantastyczne–go bohatera) widza lub uczestnika późniejszych literackich scen komicznych. W wyobraźni wywołać można wielką, ponadczasową scenę fantastycznego teatru, na niej zgromadzić postaci i autorów – niech dyskutują, niech opowiadają sobie swoje czasy. W pracy o śmiechu i komizmie błysnąć można dowcipem, humorem, stworzyć własną groteskę. Nie ukrywam, że sposób to dla ambitnych. I jest jedno „ale” – ale nie czynimy tego na maturze po raz pierwszy, zawsze wcześniej skonsultujmy się ze swoim polonistą. Jeśli powie: „ani się waż” lub „nie stać cię na to” – trudno, ma swoje powody, wracamy do metod tradycyjnych.
Potrzebne definicje
Są rzeczy, które przy takim temacie trzeba wiedzieć, a gdy się danej nazwy nie rozumie – nie należy jej używać. Oto one:
- Satyra – jest to samodzielny gatunek literacki, ośmieszający i piętnujący pewne zjawiska – obyczaje, stosunki międzyludzkie, wady, postawy polityczne, instytucje. Ośmieszyć, wykpić, napiętnować – to cel satyry. Autor satyry jawnie wyraża swój pogląd – neguje i ośmiesza. Mówi się o tym, że satyra przedstawia rzeczywistość w „krzywym zwierciadle” tzn. – wyolbrzymia pewne cechy, by je jaskrawo ukazać i tym mocniej wyśmiać. Charakter satyryczny mogą mieć też inne utwory np. opowiadania.
- Komizm – ogólnie mówiąc, taka właściwość zdarzeń, zjawisk, osób, która wywołuje śmiech obserwatora. W literaturze komizm jest kategorią przypisaną komedii, opartej na wywoływaniu śmiechu w celach przeżycia estetycznego (rozrywka) i dydaktycznego (nauka płynąca z komizmu).
- Komedia – gatunek dramatu, o tematyce pogodnej, kończący się happy endem, obfitujący w sytuacje budzące śmiech operujący taki–mi chwytami komizmu jak komizm słowa, postaci, sytuacji, karykatura, groteska, satyra, a także w liczne perypetie, w które wplątane są postacie, które trwają do punktu kulminacyjnego, po nim zaś następuje szczęśliwe rozwiązanie konfliktu (Jak wam się podoba Szekspir, Skąpiec Molier, Zemsta Fredro).
- Farsa odmiana komedii, charakteryzująca się ogromną dynamiką zdarzeń, błazenadą, opowiadająca o błahych, choć bardzo powikłanych problemach, nastawiona głównie na rozbawienie publiczności.
- Commedia dell’arte – to typ komedii grywanej przez wędrowne trupy aktorskie – bardzo dynamicznie, prezentujące akrobatyczne popisy aktorów. Cechy wyróżniające ten typ komedii to ledwie zarysowane scenariusze, które dawały możliwości do rozmaitych improwizacji i charakterystyczne, „stałe” postacie, takie jak Kolumbina i Arlekin (XVI–XVIII wiek).
- Żart – chwyt chwilowy, który także ma na celu wywołanie śmiechu. Może być wprowadzeniem w błąd kogoś (w życiu), zaaranżowaniem zabawnej sytuacji, kalamburem językowym – w literaturze.
- Groteska – zjawisko dość złożone, może być chwytem w dziele literackim (w innych dziedzinach też), może być główną cechą organizującą dzieło. Efekt śmiechu nie jest głównym celem groteski, ma ona często cele filozoficzne, krytyczne, psychologiczne. Groteskowość sceny, postaci uzyskują twórcy przez ukazywanie form osobliwych, wyolbrzymionych, ekscentrycznych, czasem przerażających lub nie–smacznych przez pomieszanie elementów tragizmu i komizmu, przez wykorzystanie absurdu. Postać groteskowa – to osobnik wynaturzony, niesamowity, monstrum – może nią być np. błazen lub potworny karzeł, widmo, zdeformowana postać – i wiele innych.
- Karykatura – takie przedstawienie postaci (literatura, obraz), które wyolbrzymia, przejaskrawia charakterystyczne jej cechy, po to, by w ten sposób dać ośmieszającą charakterystykę. Postać o dużym nosie ma w karykaturze nos nadnaturalnie olbrzymi, grubas jest gruba–sem do potęgi entej itd.
- Karnawalizacja – wywodzi się ze zwyczajów karnawału, z ludowej kultury śmiechu, a karnawał polegał przecież m.in. na absolutnym zawieszeniu panującego porządku, odwróceniu istniejących hierarchii, pan stawał się kmiotkiem, kmiotek panem – królowała parodia ośmieszająca świat oficjalny, gatunki „niskie”, często wulgaryzujące – ukazujące ludowe widzenie świata, a źródło swe posiadał karnawał w starożytnych procesjach urządzanych ku czci Dionizosa i Izydy (od wozu w kształcie okrętu z owej procesji). Karnawalizację podchwyciło wie–lu twórców, wprowadzano do literatury postacie rubaszne (Sowizdrzał), burzono istniejący porządek, demonstrowano cielesność człowieka.
Zapamiętaj!
Ludyczny – pochodzi od ludus (łac.) = gra, zabawa. Mówi się o wątkach ludycznych lub literaturze ludycznej, mając na myśli nastawie–nie jej właśnie na zabawę, śmiech, rozrywkę odbiorcy.
Hedonizm – greckie hedone znaczy rozkosz, a hedonizm to doktryna filozoficzna, głosząca, że przyjemność (rozkosz) winna być głównym celem życia, najwyższym dobrem, propagująca taką postawę życiową – dążenia do rozkoszy, przyjemności. Autorem pomysłu był Ary–styp, a późniejsi wyznawcy głosili też w imię hedonizmu pochwałę uczt, rozpusty i wszelkiego użycia. W literaturze wiele jest takich wątków.
Czas na zebranie materiału literackiego.
Antyk
Nie tyle dzieła i postacie trzeba tu analizować, co uświadomić sobie źródło komedii – głównie obrzędy ku czci Dionizosa (Dionizje Małe obchodzone na wsiach), z których wyrosła komedia. Także karnawał, o którym była mowa, tu właśnie miał swoje źródła – procesje urządzane ku czci Dionizosa i Izydy (inaczej bakchanalia) odtwarzały jego podróże z orszakiem czczącym wino i rozkosz, orgię, symbole ciała (motyw falliczny), odwrócenie porządku świata. Główny zaś starożytny twórca komediowy to Arystofanes, autor komedii takich jak Żaby, Ptaki, Rycerze, Lirystrata.
Średniowiecze
Epoka pełna powagi, wypełniona mistyczną, pobożną ideologią…
W wyobraźni naszej jawi się raczej jako obraz biczowników lub błędnych rycerzy! Mało mówi się w szkole o żartobliwych czy radosnych stronach średniowiecza. A jednak – ludzie są ludźmi, i wówczas także nie stronili od śmiechu i radości. Można przypomnieć:
- rycerskie turnieje, które wprawdzie odbywały się pod wzniosłymi hasłami, ale przecież był to ludyczny – rozrywkowy element życia średniowiecznego rycerstwa i – podobnie jak uczty – znalazł swoje upamiętnienie w epice rycerskiej.
- Farsy i interludia średniowieczne – krótkie utwory dramatyczne, zabawne sztuki, które krzewiły tak typowy dla epoki motyw wędrownego żaka – spryciarza i żartownika, złodzieja-opryszka, a także męża pantoflarza czy niewiernej żony, które rychło podchwyci i rozwinie renesans. Z nazwisk tej dość obfitej (Niemcy, Anglia, Francja, Holandia) literatury wymienić można Adama de la Halle (XIII w.) – Robin et Marion. Sztuka o lasku, Johna Heywooda (Anglia – początek XVI w.) – Sztuka o miłości, Dialog spryciarza i głupca.
- Wielki testament Villona – dzieło, które samo w sobie jest utworem o wymowie filozoficznej, ale przecież obfituje w sceny rubaszne, sprośne, obok scen poważnych obserwujemy specyficzne poczucie humoru (Ballady złodziejskie, Ballada o Vilonie i grubej Małgośce). Jest to śmiech przez łzy, ale obok motywu przemijalności, ponurej wizji swoich czasów – wciąż pojawia się kpina, szyderstwo ze świata.
- Pieśni wagantów (goliardów) – ubogich żaków, kleryków wędrujących, skupiających się wokół uniwersytetów i oberż, którzy wiedli artystyczny tryb życia, tworzyli pieśni swawolne, właśnie o ludycznym charakterze – biesiadne, hulaszcze, erotyczne.
Renesans
Tu piszący o literaturze śmiechu znajdą się w swoim żywiole! Po pierwsze – należy pamiętać, że obok literatury wykształconych poetów, tzw. wysokiej, rozwija się nurt literatury plebejskiej – a ten nurt właśnie propaguje postać bardzo popularną, mianowicie błazna – franta – bohatera tzw. literatury sowizdrzalskiej, brzydala, kpiarza, łotrzyka, prostaka, który jednak pod maską pozornej głupoty krył życiową mądrość i reprezentował ludowe prawdy. Do tego kręgu zaliczymy Marchołta (który rozmawiał z samym Salomonem i potrafił go przegadać), Sowizdrzała – rodem z Niemiec, czy Franta (Czechy) – wesołek o nieeleganckim znaczeniu imienia (czyścizadek), wreszcie Ezop – brzydki twórca bajek, postać nieco poważniejsza, głosząca poważne postulaty. Wypada przypomnieć:
- Rozmowy, które miał król Salomon mądry z Marchołtem grubym a sprośnym
- Żywot Ezopa Fryga, mędrca obyczajnego i z przypowieściami jego – pióra Biernata z Lublina.
Oczywiście postać gburowatego mędrka nie pojawiła się w XVI w. ni stąd ni zowąd. Postać Ezopa znamy ze starożytności (rzeczywiście żył w VI w. p.n.e.), postać Marchołta związanego z Biblią znana jest od pierwszych wieków n.e., Sowizdrzał pojawia się w XV w., Frant w XVI – ale właśnie wiek XVI to wiek szczególnego rozwoju tej literatury! Bohater z tego kręgu ważny jest dla naszych rozważań, bo bawiąc – skryty pod maską błazna – ośmiesza ludzkie wady, wykpiwa wielkich tego świata, wykazuje jego wady. Okazuje się jednak, że nie jest to cechą tylko literatury plebejskiej, spójrzmy szerzej na epokę.
Literatura powszechna
- Gargantua i Pantagruel Franciszek Rabelais. Ten utwór doskonale pasuje nam do tematu. Opowieść o olbrzymach, operując śmiechem, odwraca świat na opak, wyśmiewa jego wady, obnaża śmieszności, odwołuje się do cielesności człowieka – w ten sposób łączy cechy karnawałowe i ludową kulturę śmiechu.
- Dekameron Giovanni Boccaccio. Grono opowiadające słynne nowele sławiło spryt i przebiegłość, dążenie do rozrywek, miłość zmysłową – naśmiewało się z mężów–rogaczy, nie stroniło od scen frywolnych. Sam zamysł opowieści jest rodzajem rozrywki (towarzystwo przeczekujące zarazę w willi pod Florencją co noc opowiada sobie dziesięć nowel). Same zaś opowieści nie tylko bawią i pouczają, lecz przede wszystkim ukazują prawdę o człowieku.
- Komedie Szekspira – Wieczór Trzech Króli, Jak wam się podoba, Poskromienie złośnicy. Jeśli pamiętacie choćby filmową realizację tej ostatniej komedii (Richard Burton i Liz Tylor), śmiało możecie twierdzić, że poza celem zabawowym mają komedie Szekspira także wymiar pouczający, prezentujący ludzkie charaktery, wykpiwający pewne postawy i obyczaje.
Literatura polska
- Biernat z Lublina, autor nie tylko Żywota Ezopa Fryga, ale i licznych bajek – które, jak sam twierdzi, mają rozum ćwiczyć i uczyć rzeczy pożytecznych;
- Mikołaj Rej – figliki – słynne z ciętego dowcipu satyry, krytykujące świat dworski, kler, wybitne osobistości.
- Jan Kochanowski – fraszki (O kapelanie, Raki). Fraszki jako drobne utwory – żarciki, utwory – figle, spełniały rolę „krytycznego ukłucia”, bo wyśmiewały dworskie obyczaje (O doktorze Hiszpanie), przywary ludzkie takie jak lenistwo, obłudę, pychę. Drugi tak znakomity literacki akt ogarnięcia rzeczywistości w krótkich, ale mistrzowskich utworach, znajdujemy dopiero u Ignacego Krasickiego. Pamiętajmy, że prócz wymowy krytycznej, fraszki nastawione były same w sobie na rozbawienie odbiorcy i pewną intelektualną rozrywkę (jak np. Raki), a także, że poeta nie stawiał się w roli surowego, groźnego autorytetu powołanego do pouczeń, lecz po prostu życzliwego obserwatora – prześmiewcy, ciepło i z humorem portretującego świat.
- Pieśń świętojańska o Sobótce – tu nie tyle cel, co sam temat i forma utworu mają wybitnie ludyczny charakter, wszak opowiada o zabawie – obrzędach związanych z sobótką (23 czerwca – przeddzień św. Jana), panny śpiewają pieśni, głoszą pochwałę życia, panuje radosna atmosfera święta. Pisząc o motywach ludycznych, kiedy przypomnimy pieśni sobótkowe, możemy przywołać jeszcze późniejsze – XVII wieczne – Roksolanki Szymona Zimorowica, ale to już barok… O tej epoce i wszystkich późniejszych w następnym numerze, bo tym razem spożyliśmy i tak ogromną dawkę materiału.
ŚMIECH – GROTESKA – ABSURD czyli wiek XX
Literatura powszechna
- George Bernard Shaw – godzi się koniecznie przywołać nazwisko tego angielskiego twórcy przełomu XIX i XX oraz początku wieku XX, który przeszedł do historii jako mistrz śmiechu swojej epoki, najważniejsza postać w świecie ówczesnego teatru – oczywiście, jeśli mówimy o kręgu komediowym. Najbardziej znane utwory to Profesja pani Warren, Żołnierz i bohater, Cezar i Kleopatra, Człowiek i nadczłowiek i słynny Pigmalion, który stał się kanwą głośnego filmu (musicalu) pt. My fair lady. Sztuki Shawa są tradycyjne w swej budowie, wykorzystują chwyty melodramatyczne, są to często komedie problemowe (temat prostytucji, wojny, konwenansu) – autor głosi pewne prawdy moralne, ideały i myśli filozoficzne organizują jego utwory w pierwszym rzędzie, określają fabułę.
- Oskar Wilde – ten kontrowersyjny autor Portretu Doriana Graya (powieść) był także dramatopisarzem, który świetnie operował dowcipem i fantastycznymi pomysłami, a ostrzem ciętego humoru dotykał sferę angielskiego high life’u. Przykłady: Wachlarz lady Windermere, Kobieta bez znaczenia, Mąż idealny, Brat marnotrawny.
Dwudziestolecie międzywojenne – to rozkwit komedii i fars amerykańskich (teatry Nowego Jorku). W Anglii reprezentatywnym twórcą komediowym wydaje się Noel Coward (Życie prywatne, Seans). Z twórców amerykańskich wymienić warto Samuela Bermana – twórcę amerykańskiej komedii obyczajowej (Tamten, Meteor, Krótka chwila, Nie czas na komedie). Pamiętajmy, że z chwilą wprowadzenia filmu dźwiękowego, gdy zajaśnieje na mapie sztuki Hollywood – komedia filmowa pozostanie nie bez wpływu na teatr. Z europejskich mistrzów śmiechu dwudziestolecia trzeba przecież wspomnieć jeszcze Francuzów: Jeana Giraudoux i Jeana Cocteau (poezja teatru), a także włoskiego Luigi Pirandello (uwaga! Laureat literackigj Nagrody Nobla 1934!). Jako twórca oryginalnego teatru, którego ośrodkiem jest studium osobowości ludzkiej – wpłynął na wielu twórców europejskich. Przykłady sztuk: Tak jest jak się państwu zdaje, Henryk IV. Pirandello zasłynął także jako nowelista i powieściopisarz.
Polska
Na przykładzie naszej literatury wyraźnie widać odejście w wieku XX od klasycznej komedii na rzecz form eksperymentalnych i nowatorskich. Można przypomnieć komedie realistyczne Stefana Kiedrzyńskiego, Adama Grzymały-Siedleckiego lub Kazimierza Wroczyńskiego. Znane jest i grywane często Lato w Nohamt Jarosława Iwaszkiewicza – sztuka o Chopinie i George Sand. Pisywała komedie Maria Pawlikowska-Jasnorzewska (Zalotnicy niebiescy), błyszczał dowcipem Antoni Słonimski (Murzyn warszawski), wybitnym kontynuatorem tradycyjnego dramatu był Jerzy Szaniawski – twórca Żeglarza, Adwokata i róży, Mostu – sztuk, w których łączył elementy komediowe, dramatyczne, realistyczne.
Szukając ciętej satyry i walki za pomocą ośmieszenia, trafimy na utwory słynnego krytyka Boya-Żeleńskiego (felietony, Słówka – zbiór wierszy satyryczno-kabaretowych, Flirt z Melpomeną), na jednoaktówki Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Siła humoru emanowała z życia literackiego młodych poetów (wieczory poetyckie pod hasłem „zwalania sztuki z piedestału”, jednodniówki w rodzaju GGA i modny wówczas pure nonsens (czysty absurd, jawne niedorzeczności). Nie stronił od scen zabawnych i anegdot Melchior Wańkowicz w swoich powieściach (Szczenięce lata, powojenne Tędy i owędy, Zupa na gwoździu).
Z dorobku Polski powojennej trzeba jeszcze wspomnieć twórczość Edwarda Redlińskiego – powieść Konopielka, dramat Awans, zbiór Nikiformy. Dzięki parodii, wielu chwytom komediowym ten pisarz podejmuje problem wsi polskiej, ale nade wszystko kpi z inteligenckiego spojrzenia na wieś, zastanawia się też nad sensem przemian zachodzących w Polsce po wojnie. Przy temacie wiejskim warto też przypomnieć głośną powieść Witolda Myśliwskiego Kamień na kamieniu, która obfituje w sceny pełne humoru, przedstawiając wieś polską i niezapomnianego bohatera Szymona Pietruszkę. Analizując literaturę współczesną, znajdziemy sporo utworów spod znaku śmiechu: Teatrzyk Zielonej Gęsi Gałczyńskiego, (niezapomniane scenki z Osiołkiem Porfinionem czy Hermenegildą Kociubińską) odchodzimy jednak w ten sposób od klasycznej literatury śmiechu. Wszystkie zresztą utwory wyżej wymienione możemy wykorzystać, jeśli będziemy analizować ten rodzaj twórczości, który bawiąc – uczy, obnaża problemy społeczne, szuka prawdo człowieku lubo jakimś środowisku, proponuje rozwiązania… Cel ludyczny, czyli postawienie na pierwszym miejscu śmiechu dla śmiechu, rozrywki i zabawy – pozostał w cieniu. Wydaje się, że tę lukę wypełniał, od czasów swojego powstania
FILM
Jeśli temat na to pozwala, jeśli piszecie o ludycznym wątku sztuki, o tym jej celu, który możemy nazwać „zaspokajaniem potrzeby śmiechu” – nie zapomnijcie o filmie. Możecie śmiało pochwalić się swoimi sympatiami komediowymi, na pewno trzeba wymienić potęgę w tej dziedzinie, jaką był Charlie Chaplin w dobie międzywojennej (uwaga! Często serwuje nam „śmiech przez łzy” i świetną panoramę czasów wielkiego kryzysu), ze współczesności – według wyboru – zjawisko Louisa de Funèsa czy Fernandela, czy mnożące się parodie innych gatunków filmowych jak choćby cykl parodiujący tzw. filmy katastroficzne, w końcu nasz rodzimy dorobek – filmy Machulskiego, legendarny cykl Sami swoi i inne komedie, które znacie i lubicie – ich wypis zająłby zbyt wiele miejsc. Co daje takie „przywołanie” filmu poza poszerzeniem materiału? Otóż na przykładzie filmu być może łatwiej będzie Wam zaobserwować „chwyty komediowe”, stare jak świat: komedie omyłek, zabieg „przebieranki”, zamianę płci, czarny humor, komizm postaci, parodię znanych scen. Poza filmem pewną dziedziną wypełniającą ludyczne cele sztuki są także kabarety. Jeśli ktoś z Was czuje się znawcą kabaretu od przedwojennego Hemara, legendarnego Zielonego Balonika, po współczesne kabarety (w tym telewizyjne) – Teatrzyk Olgi Lipińskiej, Pod Egidą – nie widzę przeszkód, by się tym pochwalić. Ludzie lubią się śmiać, obok książki i teatru działa telewizja, kino, video – powstało więc wiele dziedzin sztuki zapewniających rozrywkę. Jeśli można wybierać w środkach wyrazu, które mamy opisać, to czemu te właśnie pominąć? Czas jednak na inny uśmiech, czyli ważne rzeczy, które pominęliśmy.
ABSURD I GROTESKA
Powyższe informacje możecie potraktować marginalnie, zużytkować do wzbogacenia pracy o literaturze i sztuce śmiechu lub po prostu zapamiętać dla siebie. Natomiast istnieje duża szansa, że na maturze lub później, zetkniecie się z tematem, który będzie wymagał od Was wyszukania w literaturze tego bardzo specyficznego użycia śmiechu i chwytów deformujących, jakim jest groteska lub absurd. Wówczas należy pamiętać trzy następujące nazwiska:
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – twórca dwudziestolecia międzywojennego. Przykłady utworów dramatycznych: Szewcy, W małym dworku, Tumor Mózgowicz, Wariat i zakonnica. Naprawdę trudno określić je jako komedie, choć jest tu i dowcip, i szyderstwo, i humor makabryczny. Witkiewicz stwarza na scenie świat absolutnie zwariowany, dokonuje deformacji, odkształceń, zaskakuje pomysłami, które oczywiście mogą bawić. Przede wszystkim jednak realizują ideę czystej formy Witkacego, czyli takiej koncepcji dramatu, który ma odbiorcę absolutnie oderwać od treści i jej prawdopodobieństwa, który ma uderzyć formą, spowodować zadziwienie, wręcz mistyczne przeżycie w teatrze. Do tego służy groteska: widmo pije herbatę i wódkę z żywymi, postacie zmieniają wciąż styl swoich wypowiedzi, szewc mówi jak filozof, księżna jak szewc, ludzie chodzą na smyczy jak psy, jedna postać przeistacza się w drugą, osoby noszą kuriozalne imiona, pojawiają się groteskowe postaci w rodzaju Hiper-Robociarza. Mnóstwo absurdu – brak granic przestrzennych, brak logicznych powiązań zdarzeń, dana postać zupełnie co innego mówi, a co innego czyni, weźcie choćby pomysł „leniwni” lub Prokuratora Scurvy’ego w postaci psa, antyestetyczne charakterystyki w Szewcach! Ów odkształcony, nierealny świat pozwala jednak na wyeksponowanie ważnych, filozoficznych problemów – np. problemu rewolucji, przeświadczenia o kresie cywilizacji, o jej moralnym kryzysie w Szewcach, krytykę i parodię dramatu naturalistycznego (W małym dworku) – słowem „mózg wariata na scenie” – ma cele filozoficzne i estetyczne.
- Witold Gombrowicz – powieść Ferydurke, dramat Iwona księżniczka Burgunda, z powojennych dramatów: Ślub, Operetka. Gombrowicz swobodnie operuje groteską i absurdem i dlatego wiele scen z jego twórczości może bawić. Oto słynna groteskowa scena „pojedynku na miny” Miętusa i Syfona (obrazowa „forma” polemik) w Ferdydurke, groteskowy obiad państwa Młodziaków, postacie parobków – szczekających psów, sparodiowany Mickiewiczowski dworek i miłość romantyczna (Józio i Zosia). Sam absurd posłania do szkoły trzydziestoletniego Józia. W Operetce obserwujemy z kolei deformację konwencjonalnego gatunku operetki, postać Fiora – parodię bohatera romantycznego, groteskowych lokajów liżących buty panów, przemiany ludzi w przedmioty, absurdalni złodzieje – psy, pozy, biegające hordy lokajów, dialogi ukazujące szablony mowy. Są to sceny, które mogą bawić, ale powodują też niezrozumienie. Bo przecież nie dla kawału stosuje je autor.W Ferdydurke wprowadza kategorię formy, klasyfikuje i ośmiesza „formy” ludzkie (pojęcia gęby i pupy, belfer, pensjonarka, uczeń-prymus, uczeń-urwis), demaskuje i desakralizuje święte mity (poezja romantyczna, mit patriotyzmu, mit szlacheckiego dworku), obnaża fałsz środowisk (mieszczaństwo, ziemiaństwo), fałsz głoszonych ideałów, przy czym jest Ferdydurke wielką drwiną ze świata form i stereotypów.W Operetce deformujące zabiegi służą głównie takiej filozofii, by zaprotestować przeciw konwencji, fałszowi, obłudzie, pozom ludzkich zachowań, schematom mowy, by w swoisty sposób podjąć i sparodiować stare, skostniałe tematy: rewolucję, miłość, modę, temat romantyczny…
- Sławomir Mrożek – Tango, Męczeństwo Piotra Ohey’a, Indyk, Rzeźnia, opowiadania – np. Słoń. W przypadku Mrożka – i w opowiadaniach i w dramatach obserwujemy satyryczny nerw, obnażający i ośmieszający nonsensy współczesności, próbę analizy sytuacji człowieka w tym świecie, wobec zagrożeń, ironiczny stosunek do mitów polskich. Typowy dla Mrożka jest abstrakcyjny dowcip językowy, który ukazuje zafałszowania oficjalnego języka. Absurdalne sceny – tygrys w wannie (Męczeństwo…), katafalk w pokoju (Tango), bezsensowne półpancerze, po które ustawia się kolejka. Groteskowe postacie dziadków–nastolatków, młodzieńczych rodziców, tango nad trupem (Tango) – to wszystko posiada głębszy sens. Tango jest dramatem o upadku wartości, o sztuce, o rewolucji, o zwycięstwie prymitywnej siły. Opowiadania Mrożka są często satyrą na lata siedemdziesiąte. A zatem ośmieszenie poprzez absurd, groteskę, parodię spełnia potrzebne nam cele, krytykuje, uczy, niesie myśli filozoficzne.
To trzy podstawowe nazwiska twórców, których nie można pominąć, pisząc o sile śmiechu w literaturze, w kontekście groteski i absurdu. Lista dzieł tego rodzaju na nich się nie kończy, można mówić o Tadeuszu Różewiczu, o Mironie Białoszewskim. Można też – dla podniesienia poziomu pracy – wrócić do źródeł. Przypomnieć o pierwszym utworze zapowiadającym absurd w teatrze, czyli o słynnej grotesce Ubu król pióra młodocianego Francuza Alfreda Jarry. Można też przytoczyć słynne nazwisko twórcy współczesnego teatru absurdu – Samuela Becketta (Czekając na Godota, Końcówka), czy Eugène Ionesco (Łysa śpiewaczka, Nosorożec).
Zobacz: