Dwa ideały miłości barokowej – porównaj sonet O nietrwałej miłości… Mikołaja Sępa Szarzyńskiego i Cuda miłości Jana Andrzeja Morsztyna.
Jak zacząć?
We wstępie dobrze byłoby scharakteryzować barok jako epokę kontrastów i przeciwieństw. Jest to czas niepokoju, rozdźwięku między nauką a wiarą, oscylowania postaw ludzkich od ascezy do skrajnego hedonizmu. Dualizm charakterystyczny dla tej epoki widoczny jest też w wykreowanej przez nią wizji miłości.
Zacznijmy od sonetu Morsztyna.
- Przedstawia on miłość jako uczucie zmysłowe i psychologiczne. Morsztyn stosuje paradoksy i antytezy, często dla wzmożenia ekspresji zawarte w pytaniach retorycznych, na przykład: „Jak w płaczu żyję, wśród ognia pałając”. Nawiązuje do wzorów wypracowanych przez Petrarkę. Ziemska miłość do dziewczyny jest uczuciem ambiwalentnym: jednocześnie radosnym i pełnym ekstazy, ale też sprawiającym wielki ból i cierpienie. Miłość jest rozpięta między dwoma skrajnościami, żywiołami ognia i wody (płaczu).
- Pomimo silnej ekspresji wiersza mamy tu do czynienia z przemyślanym konceptem, a wiersz sprawia bardziej wrażenie nieco sztucznego panegiryku niż autentycznego miłosnego wyznania.
Zajmijmy się teraz sonetem Sępa-Szarzyńskiego.
- Również mamy w nim do czynienia z podwójną wizją miłości. O ile Morsztyna zajmowała jednak tylko miłość ziemska, erotyczna, to Szarzyński wprowadza rozróżnienie między miłością ziemską a niebiańską.
- Miłość ziemska wyrasta z duchowej potrzeby miłości w człowieku, ale jest swego rodzaju samooszukiwaniem się, iluzją naszych zmysłów. Chcemy widzieć ideał w rzeczach, które nie są idealne, wszystko bowiem na ziemi, także kobiece piękno, ulega przemijaniu i rozkładowi. Miłość w wydaniu ziemskim to zazwyczaj tylko pożądanie, które prowadzi do lęku i niezaspokojenia.
- Miłość niebiańska – powinna być ostatecznym celem człowieka. W niej bowiem znajduje on to, za czym tęskni dusza. Szarzyński nazywa Boga wieczną i prawą (czyli prawdziwą) miłością. Powinniśmy zmierzać właśnie ku niej, a nie szukać namiastek piękna i uczucia w świecie marności.
Podsumowanie
Zarówno u Sępa, jak i u Morsztyna, miłość jest uczuciem paradoksalnym, dychotomicznym. Obydwaj poeci dostrzegają, że ziemskie oczarowanie i pożądanie jest w zasadzie negatywne, musi doprowadzić do rozczarowania i cierpienia. Jednak Morsztyn mimo tego ryzyka skupia wszystkie swoje cele na tym rodzaju miłości. Natomiast Szarzyński jest skłonny do potępienia zmysłowych rozkoszy, chciałby odnaleźć duchowy wymiar miłości do Boga, gdyż tylko o to warto naprawdę zabiegać.
Zobacz:
Mikołaj Sęp Szarzyński – O nietrwałej miłości rzeczy świata tego
Zastanów się, jakie cechy renesansowe, a jakie barokowe dostrzegasz w poezji Sępa Szarzyńskiego.
Na podstawie sonetu Do trupa Jana Andrzeja Morsztyna przedstaw obraz miłości barokowej.
Różne sposoby pisania o miłości w utworach poetów barokowych