Koncepcja poezji w Nie-Boskiej komedii.
Wstęp I
W wielu utworach romantycznych poezja – geniusz poetycki ukazywana jest jako szczególny dar. Poeta jest kimś absolutnie wyjątkowym, a przez to wyalienowanym, dramatycznie innym od zwyczajnych ludzi. Przypomnijmy sobie, że poetą był Konrad, bohater III cz. „Dziadów”, a Juliusz Słowacki w „Testamencie moim” nazywa swoją twórczość „siłą fatalną”, która przetrwa lata po jego śmierci i przerobi zwykłych zjadaczy chleba w anioły. Przypomnijmy sobie też wielką rolę, jaką odgrywa poezja w „Konradzie Wallenrodzie” – pieśni wajdeloty pomagają tytułowemu bohaterowi odnaleźć tożsamość. Poezja jest „arką przymierza” między dawnymi a współczesnymi czasami. Zaś w „Nie-Boskiej…” poezja ukazana jest jako przekleństwo…
Wstęp II
Czym jest poezja w świetle „Nie-Boskiej komedii”? Definicji pojawia się kilka. Poezja jest przekleństwem, fałszem, „matką Piękności i Zbawienia”, prawdą – te wszystkie definicje zawarł Krasiński w dramacie. Niestety, są one sprzeczne. Choć poezja to bardzo modny w romantyzmie temat, rzadko w jednym utworze spotkamy aż tylu poetów. W „Nie-Boskiej…” poetami jest aż troje bohaterów: Mąż-Hrabia Henryk, jego żona Maria i ich syn Orcio. Dla każdego z nich stała się ona przyczyną nieszczęścia.
Rozwinięcie
Z punktu widzenia Hrabiego poezja jest przekleństwem. Ginie on z okrzykiem na ustach: „Poezjo, bądź przeklęta!”. Fakt, że Hrabia był poetą, stał się przyczyną wielu nieszczęść, które dotknęły jego samego i jego rodzinę. Towarzyszyło mu poczucie obcości, niezadowolenie z własnej twórczości, ślepy pęd za Dziewicą (którą możemy uznać za uosobienie zwodniczej poezji). Spowodowało to zniszczenie jego małżeństwa, obłęd i chorobę żony, chorobę Orcia. Charakterystyczny dla epoki romantyzmu mit poezji jako wartości nadrzędnej, najważniejszej, usprawiedliwiającej tego, który za nią ślepo podąża, został tu zakwestionowany.
W imię poezji Henryk porzuca żonę, doprowadza ją do obłędu. A w końcu Maria umiera. Mąż, uwiedziony przez podszywającego się pod piękną Dziewicę złego ducha, porzucił rodzinę, którą uważał za symbol przyziemności krępującej jego natchnienie. Pragnący poetyckiej sławy i wzniesienia się na wyżyny poezji bohater spostrzega, że goniąc za Dziewicą, tak naprawdę podążał za widmem zniszczenia i śmierci.
Nie-Boska komedia przynosi przestrogę przed fałszywą, pozbawioną prawdy poezją, która staje się siłą destrukcyjną. Ona odrywa człowieka od świata i każe traktować życie jako kanwę poezji. Nic w zamian nie daje, poza szaleństwem.
Dla Marii, żony bohatera, poezja była wartością uwznioślającą człowieka – bohaterka pragnęła jej dla siebie i dla syna. Wierzyła, że jeśli zostanie poetką, mąż w końcu ją pokocha. Jeżeli dar poezji posiądzie również ich syn Orcio, będzie bardzo kochany przez ojca. Dar poezji dla syna, o który błagała matka, wbrew jej intencjom stał się przekleństwem dziecka. Żona za dar poetyckiej wymowy płaci obłędem i kończy w szpitalu psychiatrycznym. Orcio swój geniusz poetycki przypłaca zaś ślepotą, a w końcu śmiercią. Poezja jako obłęd, poezja jako choroba to koncepcja poezji według Krasińskiego.
Zauważmy ważną opozycję w dramacie: przeciwstawieni sobie zostają „poeta przeklęty” i „poeta błogosławiony”. Poezja Hrabiego Henryka to poezja fałszywa, on sam zaś jest poetą przeklętym. Zgrzeszył pychą i egoizmem, dlatego poezja stała się jego przekleństwem.
W przeciwieństwie do Hrabiego Orcio i Maria są poetami prawdziwymi, błogosławionymi. Dar poezji otrzymali tu dziecko i obłąkana kobieta – a podobno tylko dzieci i szaleńcy mówią prawdę. Poezja Orcia stapiała się z życiem; nie było między nimi granicy.
Zakończenie
Krasiński bardzo wyraźnie stanął w opozycji do głoszonej przez Mickiewicza i Słowackiego idei poezji jako siły przewodniej, zaś poety jako natchnionego człowieka. Bycie poetą „błogosławionym”, „prawdziwym” okazuje się być utopią. Spójrzmy, jak ciężko okupują swój dar Maria i Orcio! Maria umiera jako obłąkana, Orcio zaś traci wzrok a niebawem ginie od zabłąkanej kuli.
Zobacz:
Dziecko, obłęd, fantastyka – jak te romantyczne motywy funkcjonują w Nie-Boskiej komedii?
Nie-Boska komedia – jak rozumiesz tytuł dramatu Zygmunta Krasińskiego?