Tego się naucz!

Zadania związane z tą powieścią są konkretne. Trzeba umieć:

  • wytłumaczyć tytuł dzieła – pokazać nie tylko jego dosłowne, ale także przenośne znaczenie,
  • zinterpretować symbole pojawiające się w tej powieści (np. Wenus z Milo, rozdarta sosna),
  • pokazać Ludzi bezdomnych jako powieść modernistyczną,
  • opowiedzieć dzieje Tomasza Judyma oraz ukazać go jako społecznika, buntownika, idealistę, człowieka rozdartego wewnętrznie itd.,
  • wskazać elementy etosu chrześcijańskiego w powieści.

Metaforyczny tytuł powieści

  • Bezdomni w dosłownym tego słowa znaczeniu – kloszardzi z Paryża czy warszawscy biedacy mieszkający w tak nędznych warunkach, że ich klitki trudno nazwać domami.
  • Bezdomny jest główny bohater powieści, Tomasz Judym, który pragnie poświecić się służbie idei i w związku z tym rezygnuje z domu i rodziny.
  • Bezdomny jest także Wiktor, brat Tomasza – opuszcza dom rodzinny i wyrusza w świat w poszukiwaniu lepszego życia. Naraża siebie i swoją rodzinę na poniewierkę i niepewny los.
  • Bezdomność Joasi wiąże się ze śmiercią rodziców i utratą rodzinnego majątku. Dziewczyna zmienia co jakiś czas miejsce zamieszkania – pracuje jako guwernantka i dach nad głową zapewniają jej kolejni pracodawcy. Joasia marzy o skromnym domku, dzieciach, kochającym mężu.
  • Bezdomność Korzeckiego to bezdomność ideowa, duchowa. Bohater czuje się samotny, nie umie znal eźć celu życia. Konsekwencją jego dojmującego poczucia samotności i dekadenckiej pustki wewnętrznej jest samobójstwo.

 

Główny bohater

Jest nim Tomasz Judym, ubogi syn szewca pijaka, który skończył studia dzięki finansowej pomocy ciotki. Miał dwie drogi: albo szybko zapomnieć o swoim pochodzeniu, albo dołączyć do grona szaleńców marzących o zasypaniu przepaści między bogatymi a biednymi. Bohater Ludzi bezdomnych wybiera tę drugą i w ten sposób rozpoczyna się jego tułaczka – dosłowna i duchowa. Ambitny lekarz o społecznikowskim zacięciu budził podziw, ale nie był wygodnym współpracownikiem, więc koledzy, konformiści, w przyspieszonym tempie pozbyli się go z Warszawy. W sanatorium w Cisach też nie zagrzał miejsca, domagał się bowiem oczyszczenia rzeki z trującego mułu. Wyjeżdża więc do górniczego miasteczka na Śląsku i wreszcie czuje się naprawdę potrzebny.

Od panoramy obyczajowej ważniejsze są w tej powieści problemy ideowe i moralne. Co dręczy Judyma? Przekonany jest, że jako społecznik nie ma prawa do szczęścia osobistego, bo wszystkie swoje uczucia i cały swój czas musi oddać cierpiącym. Rodzina by mu w tym przeszkadzała, dlatego odrzuca zakochaną w nim Joasę Podborską. I on jednak darzy ją miłością. W przypominającym prozę poetycką rozdziale Przyjdź nie pada ani jedno słowo o miłości, ale jego atmosfera pozwala nam się domyślić, że chodzi tu o narodziny tego właśnie uczucia. Decyzja Judyma może budzić wątpliwości czytelnika; przecież Joasia nie jest salonową lalką i mogłaby mu pomagać w pracy. Powieść sygnalizuje problem, wobec którego, mimo upływającego czasu, trudno pozostać obojętnym.

Judym – buntownik
Owszem, Judym ma w sobie wiele z postaci romantycznych – bunt, gniew, pasję, bezkompromisowość – niemniej jednak ostateczne słowa bohatera każą postrzegać jego decyzję jako powtórzenie gestu Chrystusowego.

Wcześniejsze doświadczenia, które poprzedziły wybór Judyma, skupione wokół problemu cierpienia i śmierci, pozwoliły na stopniowe i konsekwentne dorastanie do misji. Posłannictwo to nie płynie zatem bynajmniej z chęci czynienia pożytku społecznego, dążenia do poprawy świata, gdyż wiara w nieobliczalną moc jednostki ludzkiej zgasła wraz z epoką konradów i kordianów. Wybór Judyma ma swoje źródło w wewnętrznym poczuciu moralnego obowiązku niesienia miłości cierpiącym, jest przede wszystkim głosem sumienia. Bohater, który podejmuje decyzję pozostania samotnym, jest już innym człowiekiem niż ten nieokrzesany, porywczy, tracący co chwila posady młodzieniec z Warszawy czy Cisów. Po wizycie u umierającej kobiety doznał oczyszczenia, wyrzucił z siebie złe emocje, przeszedł transformację, która w efekcie pozwoli mu podjąć misję.

Tomasz Judym – bohater literacki

Tomasz Judym – przystanki życia

  • I. Tomasz Judym urodził się w Warszawie przy ulicy Ciepłej. Pochodzi ze środowiska proletariatu, z nizin społecznych. Jego dzieciństwo to nędza, brud, awantury w domu i pijaństwo ojca. Dzięki pomocy zamożnej, ale skąpej i bardzo przykrej z charakteru ciotki udaje mu się skończyć szkołę. Potem studiuje medycynę na Uniwersytecie Warszawskim. Kolejnym przystankiem życiowym jest podróż do Paryża – tam robi specjalizację chirurgiczną.
  • II. W Luwrze poznaje cztery rodaczki. Największe wrażenie robi na nim intrygująca panna Natalia Orszeńska, z którą trochę flirtuje oraz Joasia Podborska, śliczna niebieskooka brunetka, guwernantka panienek.
  • III. Rok później wraca do Warszawy, odwiedza rodzinne strony – i doznaje wstrząsu, obserwując warunki, w jakich pracują jego brat i bratowa (oboje są prostymi robotnikami). To właśnie wtedy postanawia spłacić dług wobec swojej warstwy społecznej. Chce to zrobić działaniem na rzecz najuboższych i najbardziej potrzebujących. Pragnie zapewnić wszystkim ludziom godziwe warunki życia, przyzwoite mieszkania, opiekę medyczną. To marzenie określa jego dalszą drogę życia.
    Na zebraniu warszawskich lekarzy apeluje do kolegów po fachu o zainteresowanie się dolą najbiedniejszych – nadaremnie! Naraża się tylko na śmieszność.
  • IV. Judym doskonali swoje umiejętności zawodowe na asystenturze w szpitalu, ale w Warszawie żyje mu się coraz ciężej. Zdobyć pacjentów wcale nie jest łatwo… Wiedza i dobre chęci to za mało – liczą się znajomości i układy.
  • V. Decyduje się objąć stanowisko asystenta w zakładzie dla kuracjuszy w Cisach, dostaje tam przyzwoite zakwaterowanie, wyżywienie i niezłą pensję. Tam, w rozrywkowej atmosferze, zapomina na chwilę o swoim powołaniu. Zabawia damy, organizuje spacery i rozrywki dla „młodych zdechlaków”. Interesuje się także szpitalikiem dla nędzarzy, ale jego działalność na rzecz biednych nie budzi aprobaty przełożonych. Dochodzi do konfliktu z dyrekcją, gdy w okolicy zaczyna rozprzestrzeniać się malaria, której przyczyną są stawy założone w Cisach dla ozdoby. Judym apeluje, by osuszyć stawy, ale to ściąga na niego niechęć dyrektora.
  • VI. W Cisach Judym spotyka stare znajome z Paryża, między innymi Joasię Podborską. Rodzi się między nimi uczucie. Bohater widzi, że Joasia to bardzo wartościowa dziewczyna, ma podobny stosunek do życia. Oświadcza jej „będę mężem twoim”. Sytuacja w uzdrowisku zaognia się – po kłótni z Krzywosądem – porywczy bohater wrzuca go do stawu i nazywa osłem. Oczywiście, traci pracę.
  • VII. Wyjeżdża do Zagłębia, smutnego i szarego miejsca. Tam odwiedza go Joasia. Judym zapewnia ją o miłości, ale nie chce założyć z nią rodziny. Kieruje się poczuciem odpowiedzialności za całe zło na świecie. Mówi: „Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory”. Po rozstaniu z Joasią długo patrzy na rozdartą sosnę, symbol jego rozdarcia wewnętrznego między poczuciem obowiązku a pragnieniem osobistego szczęścia.

Tomasz Judym to:

  • Idealista.
  • Społecznik, poświęcający się w imię idei – tacy ludzie jak on nazywani są judymami.
  • Samotny i pełen heroizmu inteligent.
  • Pełen zapału do pracy lekarz (lekarz to specyficzny zawód – swego rodzaju misja).
  • Bohater cierpiący na kompleks niższoś­ci, który chce spłacić „dług przeklęty” – pochodził z nizin społecznych, lecz udało mu się wybić.
  • Bohater, który wybiera samotność, odrzuca miłość i marzenia o rodzinie w imię idei pomocy najuboższym, która mu przyświecała: „Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam jeden”.
  • Człowiek rozdarty wewnętrznie – symbolem jego wewnętrznego rozdarcia jest rozdarta sosna.

Z kim powiązać Judyma?

Andrzej Radek, bohater Syzyfowych prac, wcześniejszej powieści Żeromskiego, również ma w życiu pod górkę… Pochodzi z rodziny chłopskiej, w szkole jest traktowany z góry i aby się uczyć, musi pokonać różne przeszkody. Podobnie i Tomasz Judym – skończenie szkoły było dla niego prawdziwą próbą charakteru głównie ze względu na upokorzenia ze strony ciotki, u której mieszkał. Los zetknął tych bohaterów – Radek był korepetytorem Judyma.

Bernard Rieux, bohater Dżumy Alberta Camusa, również lekarz i tak samo jak Judym ofiarnie wypełniający swoje obowiązki. Nazywany jest laickim świętym albo świętym bez Boga. Mógłby być wzorem dla Judyma.

Piotr Obarecki, jeden z bohaterów Siłaczki Stefana Żeromskiego – w młodości, jak Judym pełen zapału idealista, który pragnął leczyć chłopów za darmo, uczyć ich dbania o zdrowie. Z czasem… obrzydło mu życie w biedzie i opinia dziwaka. Wszedł w swego rodzaju spółkę z aptekarzem i żył dostatnio i wygodnie za cenę rezygnacji z ideałów.

Doktor Judym a doktor Rieux – porównaj obu bohaterów

Wenus z Milo i Ubogi rybak

Te dwa rekwizyty pojawiają się już na początku fabuły i nie wolno ich zlekceważyć, bo nie są jedynie elementami dekoracji.
To symbole dwóch zupełnie różnych stron rzeczywistości. Rzeźba Wenus z Milo, którą ogląda Judym w Luwrze, uosabia urodę świata, to wszystko, co w nim piękne, kruche, delikatne. Jest znakiem proporcji, ładu, harmonii i miłości. Obraz Puvis de Chavannes’a Ubogi rybak stanowi jej całkowite przeciwieństwo. Symbolizuje to, czego żaden człowiek nie chciałby doświadczyć – nędzę, poniżenie, krzywdę, cierpienie.

Widział go Judym wcześniej, w Galerii Luksemburskiej, i wrażenie, jakie na nim wywarł, utkwiło mu w pamięci. Symbolika tych dwóch rekwizytów jest wszechobecna w powieści. Funkcjonuje przede wszystkim w sposobie prezentacji świata przedstawionego. Rzeczywistość powieściowa na prawach kontrastu odsłania prawdę o urodzie świata i jego nędzy. Lekkim, nieco ironicznym ujęciom wytwornego życia towarzyszą drapieżne, naturalistyczne obrazy ludzkiej biedy. Tak jest w każdej prezentowanej przez autora przestrzeni:

  • wytworne piękno starego Paryża zderzone zostało z opisem przytułku dla bezdomnych,
  • wykwintny warszawski salon doktora Czernisza kontrastuje z realiami ulic Ciepłej i Krochmalnej,
  • luksusowemu uzdrowisku w Cisach, zaspokajającemu wszelkie kaprysy wybrednych dam przeciwstawia autor odpychającą nędzę czworaków chłopskich,
  • bogatemu apartamentowi dyrektora Kalinowicza – „śmierdzące nory” górników.

Można by rzec, że do znudzenia pisarz na przemian epatuje czytelnika elementami piękna i brzydoty, oprowadza go po różnych miejscach, prezentując ich blaski i cienie. Należałoby zapytać: czy jedynie po to, aby sformułować tę dość oczywistą i banalną prawdę o tym, że świat jest pełen wewnętrznych podziałów, kontrastów i barier nie do przebycia?

Na pewno nie jest to jedyny powód tak drobiazgowego rejestru środowisk. Zauważmy, że poznaje je czytelnik niejako poprzez konstrukcję losów głównego bohatera. Autor wtłacza go w coraz to nową przestrzeń, wpisuje w przeróżne sytuacje, każe mu doświadczać urody życia i smakować jego gorycz. Kontrast środowisk tak silnie wyeksponowany w powieści przygotowuje zatem fundament dla mającego się rozegrać dramatu Tomasza Judyma, który został wystawiony na ryzykowną próbę.

Wenus z Milo i Ubogi rybak to także symbole uczuć, które będą walczyć ze sobą przez całe jego życie. W efekcie żadne z nich nie zwycięży, mimo że bohater decyzję podejmie. Znakiem wewnętrznych zmagań stanie się kolejny rekwizyt o randze symbolu – rozdarta sosna, z jednej strony obumarła, z drugiej resztką korzeni trzymająca się jeszcze ziemi. Ma, rzekomo, uosabiać rezygnację z takich wartości jak miłość, szczęście rodzinne, dostatek – na rzecz pożytku społecznego.

Postać rybaka z obrazu Puvis de Chavannes’a opisuje Judym następująco:

Chudy człowiek, a właściwie nie człowiek, lecz antropoid z przedmieścia wielkiej stolicy, obrosły kłakami, w koszuli, która się na nim ze starości rozlazła, w portkach wiszących na spiczastych kościach bioder, stał znowu przed nim ze swą podrywką zanurzoną w wodę. Oczy jego spoczywają niby to na pałąkach trzymających siatkę, a jednak widzą każdego człowieka, który przechodzi. Nie szukają współczucia, którego nie ma. Ani się żalą, ani płaczą.

 

Etos chrześcijański

Już w okresie dwudziestolecia międzywojennego niektórzy krytycy wskazywali inne kierunki interpretacyjne powieści Żeromskiego. Bardzo inspirująca w tym względzie może być opinia Konińskiego, który umiejscawia Ludzi bezdomnych w przestrzeni etosu chrześcijańskiego, dostrzegając w postaci doktora Judyma spełnienie Chrystusowego ideału życia, wyrażającego się przede wszystkim w miłości bliźniego i pomocy niesionej cierpiącym. Układ kompozycyjny czterech ostatnich rozdziałów i ich tytuły, wyraźnie nacechowane religijnie, skłaniają ku takiemu odczytaniu. Przyjrzyjmy się bliżej sekwencjom fabularnym zawartym we wspomnianych rozdziałach.

Pielgrzym
Akcja rozgrywa się w salonie dyrektora Kalinowicza. Toczy się tam dyskusja między nim a Korzeckim, dotycząca granicy ludzkiej krzywdy. Judym nie bierze udziału w rozmowie, przysłuchuje się uważnie argumentom obydwu stron i staje się duchowym sojusznikiem Korzeckiego.
Słowa przyjaciela:

Człowiek – jest to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno. Wyjąwszy krzywdy bliźniego, wolno każdemu czynić, co chce… – przyjmuje jako swoje.

Asperges me…
Judym odwiedza kobietę ciężko chorą na gruźlicę. Po wizycie doznaje mistycznego uniesienia. Niewykluczone, że tak drastyczne zetknięcie z chorobą i strasznym cierpieniem prowadzi bohatera do wewnętrznej przemiany, odsłania sens ludzkiego powołania, staje się przygotowaniem do podjęcia wzniosłej misji.

Dajmonion
Bohater, po tragicznym samobójstwie Korzeckiego, ponownie próbuje zgłębić istotę śmierci, która stanowi dla niego wielką tajemnicę. Nieoczekiwana śmierć przyjaciela jest dla Judyma kolejnym znakiem cierpienia, a przede wszystkim słabości i kruchości ludzkiej natury. Dajmonion – głos wewnętrzny boskiego pochodzenia powstrzymujący człowieka od popełniania czynów grzesznych, nieetycznych – „nie stawił mi nigdzie oporu” – napisze Korzecki w liście do Judyma. Dopiero po samobójczej śmierci przyjaciela doktor rozumie sens tych słów, które wpłyną na jego wybór.

Rozdarta sosna
Rozdział ten zamyka dzieje bohatera. Jego głównym motywem jest decyzja o porzuceniu Joasi. Staje się ona logiczną konsekwencją wypadków, refleksji i doznań zawartych w poprzednich trzech rozdziałach. Bohater wypowiada definitywnie słowa:

Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam jeden. Żeby obok mnie nikt nie był, nikt mię nie trzymał.

Krytyka przypisuje im rodowód biblijny. Niewykluczone, że są świadomą parafrazą słów Chrystusa:

Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć. (Mt. 8.9 – 20)

lub

Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości. (J. 9.10)

W tym kontekście decyzja Judyma nie realizuje jedynie prostego schematu: dobro ogółu – szczęście osobiste, chociaż taka interpretacja narzuca się jakby automatycznie. Trudno jednak podejrzewać, iż Żeromski miał zamiar stworzyć modernistyczny wariant bohatera romantycznego, który dokonuje wyboru między wyższą koniecznością a prywatnym interesem.

Ważne!
Sytuacja wyboru, w której pisarz stawia swojego bohatera w finalnej scenie powieści, zostaje na pierwszy rzut oka ukształtowana za pomocą dość banalnego schematu: dobro ogółu – szczęście osobiste.

Znamy go z literatury poprzednich epok. Trudno uwierzyć, że autor próbuje zainteresować czytelnika wyeksploatowanym już trochę motywem literackim. Wybór Judyma, rozpatrywany jedynie w kontekście szlachetnego gestu czynienia świata lepszym, nie budzi ponadto żadnych namiętności i uznania, wręcz przeciwnie, wydaje się niedorzeczny i mało przekonujący. Co prawda, dużo wcześniej pisarz usiłował konsekwentnie przekonać czytelnika, że Joasia nie byłaby najlepszą towarzyszką w walce Judyma ze złem tego świata. Ludzi, którym Tomasz zamierzał poświęcić swoje najlepsze lata, nazywała motłochem. Bała się go. Buntownicza postawa Antygony, o której pisała w swoim pamiętniku, była jej całkowicie obca. Uważała ją za szaloną dziewczynę! Ideałem Joasi była posłuszna Ismena, szanująca Kreonowe rozkazy.

 

Problem bezdomności

Ograniczenie rozważań na temat powieści Żeromskiego jedynie do postaci doktora Judyma nie wyczerpuje, rzecz jasna, całego planu znaczeń utworu. Już sam tytuł – Ludzie bezdomni – implikuje nieco szerszą problematykę.

Zauważ, że chwilami autor zapomina o głównym bohaterze, skupiając uwagę na postaciach drugiego planu (np. szczegółowy opis podróży Wiktorowej do Szwajcarii). Drogowskazem do odczytania innych sensów zawartych w tekście jest właśnie tytuł o symbolicznym wymiarze, sugerującym problem bezdomności. W jednym z listów do narzeczonej Żeromski pisał:

Dom jest dla człowieka częścią jego istoty, toteż najbardziej brak tej części odczuwają tacy jak ja, co nie mieli prawie rodzinnego domu…

Pisarzowi, który w młodzieńczym wieku doświadczył tylu przeciwności losu, problem bezdomności był szczególnie bliski. Rozważał go na kilka możliwych sposobów, mając świadomość wieloznaczności tego pojęcia. Bo dom to przecież – w sensie najbardziej dosłownym – po prostu budynek, mieszkanie, stąd też bezdomny to ten, który nie ma dachu nad głową, żyje w skrajnej nędzy.

Postaci, które odpowiadałyby temu pierwszemu, najbardziej oczywistemu pojęciu bezdomności, jest w powieści bardzo wiele. To biedota, zarówno miast i wsi – Paryża, Warszawy, Cisów – nędzarze, żyjący pod mostami, w parkach, podejrzanych zaułkach, obskurnych noclegowniach, ulicznicy zbierający niedopałki, aby wytrząsnąć z nich resztki tytoniu i sprzedać przechodniom, robotnicy z brudnych, otoczonych bajorami „hoteli”.

Dom to również ojczyzna, kraj, przestrzeń bliska sercu, miejsce zaświadczające o naszej tożsamości. Bezdomny zatem to ktoś bez ojczyzny, ktoś zagrożony jej utratą, tak jak brat Judyma, Wiktor, który wraz z rodziną musiał wyemigrować, aby uniknąć represji grożących mu za udział w konspiracyjnym ruchu robotniczym. Do takich bezdomnych należy również Les (Leszczykowski), były uczestnik powstania.

Kwestię bezdomności trzeba rozpatrywać również w sensie bardziej metaforycznym. Pojęcie domu kojarzy się przecież także z ogniskiem rodzinnym, stabilizacją życia, dostatkiem, poczuciem pewności. Ludzi, którzy nigdy tego nie zaznali, skazanych na samotny, tułaczy los, również należy określić pojęciem bezdomnych. Jest ich w powieści co najmniej kilkoro.

To przyjaciel Judyma, inżynier Korzecki, człowiek nieszczęśliwy, niepotrafiący odnaleźć sensu życia i swojego w nim miejsca. Trawiony pustką i poczuciem absurdu popełnia w rezultacie samobójstwo. Brak ogniska rodzinnego i samotność stały się także udziałem Joasi Podborskiej. Wcześnie straciła rodziców, pozostał jej niewdzięczny los guwernantki lub damy do towarzystwa dla bogatych kobiet. Może dlatego, że nie zaznała nigdy rodzinnego szczęścia, tak bardzo chciała jak najszybciej mieć dom. Bezdomny w tym znaczeniu jest przede wszystkim główny bohater, Tomasz Judym. Nigdy nie osiągnął stabilizacji życiowej, chociaż miał taką możliwość. Mierziło go jednak dorobkiewiczostwo, żył ponadto z kompleksem niskiego pochodzenia, z głęboko zakorzenionym w świadomości imperatywem moralnym. Bezdomność doktora Judyma jest bezdomnością z wyboru, a nie z konieczności. To go odróżnia od pozostałych postaci powieści. Świadomie odrzucił możliwość założenia rodziny, co więcej, wybierając drogę posłannictwa, wzgardził całym pięknem, jakie świat miał mu do zaoferowania.

Bezdomność
Wizja bezdomności nie dotyczy jedynie postaci głównego bohatera, jest rozciągnięta na całość obrazu rzeczywistości. Podkreśla pesymistyczny wydźwięk powieści.
Okazuje się, że ludzie najbardziej wartościowi skazani są na klęskę, poniżenie i niełaskę.

 

Technika powieści modernistycznej

Ludzie bezdomni stanowią powieść nowego typu, skonstruowaną według zasad poetyki modernistycznej. Utwór spotkał się z wieloma nieprzychylnymi opiniami krytyków, którzy chcieli w nim widzieć spełnienie balzakowskiego modelu powieści łączącej dramat charakteru z elementami społeczno-obyczajowymi. Zarzucano pisarzowi bezład kompozycji. Formuła, której podporządkowany został świat przedstawiony utworu, mieści się w poetyce modernizmu.

Cechy tej powieści to:

  • Kompilacja wielu konwencji stylistycznych, czyli tzw. synkretyzm stylowy.
    Realizm ustępuje często naturalizmowi, zwłaszcza w opisach ubogich dzielnic, osiedli robotniczych, chłopskich czworaków czy przytułków dla biedaków.
  • Kolejną techniką obrazowania jest impresjonizm, występujący głównie przy prezentacji wewnętrznych przeżyć i doznań, które z natury są ulotne i chwilowe. Stąd też duża nastrojowość powieści, jej swoisty liryzm w niektórych partiach. Świat przedstawiony wypełniają również symbole – Wenus z Milo, Ubogi rybak, rozdarta sosna. Ich wieloznaczność zmusza czytelnika do samodzielnej pracy nad tekstem.
  • Luźna kompozycja
    Fabuła nie została zorganizowana według tradycyjnej zasady przyczyna – skutek. Jest mniej zwarta, składa się właściwie z czterech epizodów z życia Judyma – paryskiego, warszawskiego, cisowskiego i górniczego. Pomiędzy nimi występują luki czasowe, kilkuletnie przerwy. Dzieciństwo i wczesna młodość bohatera funkcjonują na prawach wspomnień, pełno tam niedomówień, miejsc niewypełnionych pamięcią. Lata uczęszczania do gimnazjum i na studia uniwersyteckie zostały całkowicie pominięte, czytelnik jedynie domyśla się, że wówczas Judym utrzymywał się z korepetycji. Ponadto niektóre rozdziały powieści odznaczają się całkowitą autonomią, mogą z powodzeniem funkcjonować poza obrębem dzieła jako samodzielne utwory. Do nich należą chociażby pamiętnik Joasi czy fragment o swawolnym Dyziu, niezwiązany ściśle z akcją powieści.
  • Zaburzenie proporcji pomiędzy wątkiem głównym a wątkami pobocznymi.
    Dzieje Judyma co jakiś czas przestają skupiać uwagę autora, przedmiotem prezentacji nad wyraz szczegółowej stają się postacie drugiego planu – np. Wiktorowa czy Korzecki.
  • Subiektywizacja narracji.
    Wszechwiedza narratora ulega wyraźnemu ograniczeniu na rzecz mowy pozornie zależnej, oddającej tok myśli i doznań danej postaci. Niekiedy narratorem jest sam bohater. Tak dzieje się w przypadku fragmentów prezentujących pamiętnik Joasi.

Ludzie bezdomni są zatem powieścią ukształtowaną według nowych zasad techniki modernistycznej, zarówno w sferze stylistyki, kompozycji, jak i narracji. Nie odchodzą zupełnie od mimezis, ale też po części rezygnują z rzetelnego „obnoszenia się po gościńcu”. Bo to, co zdążyły zarejestrować w krótkich fragmentach, wystarczy, aby sformułować prawdę o świecie.

 

Tematy, z którymi można powiązać Ludzi bezdomnych

  • Po pierwsze:
    tematy podejmujące problematykę wyboru i odpowiedzialności. W tym przypadku spektrum utworów jest dosyć rozległe – od Antygony Sofoklesa, przez utwory romantyczne, do tekstów dotyczących dylematów bohaterów literatury wojennej i współczesnej, a więc chociażby opowiadań Borowskiego czy Innego świata Herlinga-Grudzińskiego.
  • Po drugie:
    powieść Żeromskiego można przywołać przy okazji podejmowania zagadnień społeczno-obyczajowych, kwestii krytyki cywilizacji i kultury. Nie będzie bezzasadne, jeśli obok takich utworów, jak Granica Nałkowskiej, Ferdydurke Gombrowicza, Szewcy Witkacego znajdą się również Ludzie bezdomni.
  • Po trzecie:
    powieści Żeromskiego nie może zabraknąć przy tematach o charakterze teoretycznoliterackim (czyli na poziomie rozszerzonym), dotyczących zmian, jakie zaszły w obrębie tego gatunku od momentu jego powstania. Ludzie bezdomni są świetnym przykładem na odejście od formuły tradycyjnej, balzakowskiej powieści. Można na ich przykładzie zobrazować reguły rządzące powieścią modernistyczną.

Ważne symbole

  • Rozdarta sosna – odzwierciedlenie rozdartej duszy Judyma i symbol stanu psychicznego człowieka, który poświęca szczęście osobiste dla dobra ogółu. Przepołowiona sosna z jednej strony jest obumarła – i to samo stało się z częścią duszy Judyma, która wiązała się z jego marzeniami o miłości, szczęściu, rodzinie. Żywa część duszy bohatera poświęcona jest kopalni, pracującym w niej ludziom, poczuciu obowiązku. Symbol rozdartej sosny najczęściej jest odczytywany jako znak rozdarcia wewnętrznego bohatera.
  • Wenus z Milo – symbol radości życia, wyrafinowanych przyjemności, hedonizmu, przebywania w wyższych sferach, używania życia, piękna, urody życia.
  • Ubogi rybak Puvis de Chevannesa – symbol ciężkiej pracy, nędzy, głodu, pokrzywdzonych przez los, poświęcenia życia takim biednym i potrzebującym jak rybak z obrazu, do złudzenia przypominający Chrystusa frasobliwego. Jest to też symbol cierpienia i społecznikowskiej pasji, która obudziła się w Judymie.

 

Punkty za znajomość pojęć

Powieść młodopolska – typ powieści, który zdecydowanie różnił się od powieści realistycznych. Oto nowatorskie zabiegi jej twórców:

  • Odejście od narratora wszechwiedzącego w kierunku narracji subiektywnej, opis świata z punktu widzenia narratora czy bohatera.
  • Odejście od zasady „przede wszystkim fabuła” – pisarze ukazują sny, wizje, odczucia i marzenia swoich bohaterów.
  • Powieść staje się luźną kompozycją scen i epizodów –powieść Ludzie bezdomni nie jest podzielona na tradycyjne rozdziały; nie prezentuje najważniejszych faktów z biografii bohaterów.
  • W powieści spotkamy epizody niezwiązane z akcją, które mogłyby być oddzielnymi utworkami.
  • Emocjonalny, liryczny, symboliczny styl narracji.
  • Synkretyzm – narracja powieści nie jest jednolita – mamy tu symbolizm, naturalizm, elementy impresjo­nizmu.

Symbol – jest to motyw w dziele literackim, który ma podwójne znaczenie. Ma znaczenie, które musimy odczytać. Symbol jest rodzajem zagadki. W odróżnieniu od alegorii możemy rozszyfrować go na kilka sposobów. Symbole pojawiały się w literaturze dawno. Bardzo bogatą symbolikę ma np. Boska komedia Dantego (nasycenie symbolami wiązało się z tematyką tego dzieła – opowieścią o piekle, czyśćcu i niebie).

Psychizacja krajobrazu – specyficzny sposób prezentowania natury: natura odzwierciedla nastroje bohaterów, „dopasowuje się” do ich stanów duszy. Krajobraz deszczowy i ponury wiąże się z przeżywaniem smutku i melancholii przez bohaterów, gdy jest burza – bohaterowie przeżywają gwałtowne emocje, dojrzewają do zmian, podejmują trudne decyzje. Rozstajne drogi – wiadomo czego są symbolem. Rozstania, rozejścia się. Możemy być pewni, że wzrok Judyma nie padł na rozdartą sosnę przypadkiem. To dziwne drzewo doskonale oddaje stan jego duszy.

 

Stefan Żeromski (1846-1925)

Prozaik, dramaturg, publicysta, urodzony w Kieleckiem w zubożałej rodzinie szlacheckiej. Jak wyglądały lata szkolne Żeromskiego, łatwo można sobie wyobrazić, czytając Syzyfowe prace. Powieść Ludzie bezdomni, która ukazała się w 1899 roku, była jego pierwszym zauważonym i docenionym dziełem. Równie słynne okazały się wydane w 1903 roku Popioły. Pamiętaj, że inaczej niż u Sienkiewicza, zamiarem tego pisarza nie było krzepienie serc, lecz rozdrapywanie ran, ukazywanie dramatycznych momentów w historii kraju. W okresie powojennym prowadził działalność publicystyczną; wtedy też powstały jego dramaty, takie jak Turoń (1923) czy Uciekła mi przepióreczka (1924). Nie dostał Nagrody Nobla, choć jego kandydaturę bardzo poważnie brano pod uwagę. Zmarł w Warszawie.
Ten pisarz był wielkim autorytetem moralnym dla swego pokolenia.

 

Zobacz:

Ludzie bezdomni w pytaniach i odpowiedziach

Ludzie bezdomni – Stefan Żeromski

Ludzie bezdomni – praca domowa

Przedstaw treść powieści Stefana Żeromskiego Ludzie bezdomni

Czy można powiedzieć, że Ludzie bezdomni są powieścią o tematyce społecznej?

Tomasz Judym – Ludzie bezdomni