Hrabia Henryk, główny bohater Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego, to postać tragiczna.
- Jego tragizm wynika po pierwsze ze sprzeczności między uprawianiem poezji a rolą męża i ojca. Poza tym ideały romantycznej poezji (piekielna mara Dziewicy – ideał romantycznej kochanki; „stary orzeł wypchany w piekle” symbolizujący sławę; raj-natura – „spróchniały obraz Edenu, dzieło Belzebuba”) okazują się szatańskimi mamidłami, a obowiązki męża i ojca tchną filisterstwem. Czyli – sytuacja już bez wyjścia.
- Oprócz tego Hrabia Henryk uosabia tragizm ginącej klasy – arystokracji. Zresztą – chce bronić starych rycerskich ideałów i wartości chrześcijańskich, a tak naprawdę staje na czele garstki zepsutych i tchórzliwych, mających na sumieniu rozliczne zbrodnie arystokratów, bankierów i fabrykantów. Umiera (popełnia samobójstwo, rzucając się w przepaść) samotny i potępiony. W chwili śmierci przeklina poezję – źródło nieszczęść swoich najbliższych i przyczynę własnej klęski.
Charakterystyka Hrabiego Henryka
- Jako mąż – żona „dobra i skromna” nie wystarczyła do szczęścia romantycznemu poecie. Hrabia Henryk nie godzi się na filisterskie życie:
Od dnia ślubu mojego spałem snem odrętwiałych, snem żarłoków, snem fabrykanta Niemca przy żonie Niemce.
Porzuca pęta domowe, by pospieszyć za Dziewicą, którą można interpretować jako ideał kochanki romantycznej, wcielenie poezji i piękna. Efektem zdrady jest rozpad życia rodzinnego: żona Hrabiego trafia do szpitala dla obłąkanych i niebawem umiera, syn – wątłe dziecko, prawdziwy romantyczny poeta, żyjący w świecie wyobraźni i duchów – ślepnie.
- Jako ojciec – udając się za przywołującą go piekielną marą, Hrabia Henryk porzuca mdlejącą żonę i małego synka. Po powrocie czuje się winny szaleństwa i śmierci żony. Później bardzo cierpi, patrząc na wątłe dziecko, skazane na bycie poetą, nerwowe, powoli ślepnące. Jest gotów oddać pół majątku lekarzowi, który Orcia wyleczy. Czy Hrabia kochał Orcia, czy syn był dla niego tylko wyrzutem sumienia, źródłem udręki?
- Jako poeta – niestety, Hrabia Henryk nie jest wieszczem… Bardziej już podobny jest do fałszywego proroka, który potrafi mówić o miłości, ale nie potrafi kochać („nic nie kochał, tylko siebie”), tworzy piękno, dostarcza innym wzruszeń, lecz sam doświadcza upadku („Przez ciebie płynie strumień piękności, lecz ty nie jesteś pięknością”).
- Jako wódz – Pankracy (przywódca rewolucjonistów) zarzucił Hrabiemu Henrykowi, że ten pogardza książętami, baronami i fabrykantami, na czele których ma stanąć do walki. Był to zarzut trafny. Hrabia Henryk upaja się władzą, gardzi jednak swoimi podwładnymi, którzy chcą się układać z Pankracym, aby ocalić życie. Hrabia Henryk, oczywiście, do żadnych układów nie dopuszcza, co więcej, w chwili ostatecznej rozprawy nakazuje swoim żołnierzom pędzić przerażonych, ukrywających się w zamku arystokratów na mury, na pewną śmierć.
Jakże tu dobrze być panem, być władcą (…)
Dni kilka jeszcze, a może mnie i tych wszystkich nędzarzy, co zapomnieli o wielkich ojcach swoich, nie będzie – ale bądź co bądź – dni jeszcze kilka pozostało – użyję ich rozkoszy mej kwoli – panować będę – walczyć będę – żyć będę. – To moja pieśń ostatnia!
Oceniamy Hrabiego Henryka – nietrudno zauważyć, że nie jest on bohaterem bez skazy, ale… czy na pewno zasłużył na taki werdykt:
Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił prócz siebie i myśli twych, potępion jesteś – potępion na wieki?
Zobacz:
Nie-Boska komedia – jak rozumiesz tytuł dramatu Zygmunta Krasińskiego?
Na czym polega nietypowość Hrabiego Henryka jako bohatera romantycznego?