Tego się naucz!

Przede wszystkim powinieneś znać definicję satyry i umieć wskazać jej cechy na przykładzie satyr Krasickiego. Przyda się także znajomość co najmniej kilku najważniejszych satyr tego poety: Do króla, Świat zepsuty, Żona modna. Ważne jest także, byś potrafił powiązać twórczość poety z hasłami epoki, w której żył, np. bawić, ucząc i, oczywiście, umieć wskazać elementy dydaktyczne i komiczne w satyrach, z którymi być może zetkniesz się na egzaminie pisemnym.

Satyra to gatunek literacki (także inne formy wypowiedzi) wywodzący się ze starożytności, który ośmiesza i piętnuje ukazywane w niej zjawiska lub postacie, prezentuje świat poprzez komiczne wyolbrzymienie. Satyra jest zazwyczaj niezbyt obszernym objętościowo utworem, pisanym w celu ośmieszenia danej grupy społecznej, konkretnego człowieka lub typów zachowań popularnych wśród społeczeństwa, za to niezmiernie bogatym w treść, rozmaite przesłania i pouczenia, które trafić mają do czytelnika pod przykryciem różnego rodzaju przenośni i porównań.

Tradycje satyry sięgają literatury greckiej. Natomiast rozwinięta przez Juwenala i Horacego oraz zdefiniowana w ówczesnych poetykach przetrwała do XVIII wieku. Osiągnęła rozkwit w epoce klasycyzmu, uprawiana przez takich poetów jak Ignacy Krasicki i Adam Naruszewicz.

Zapamiętaj!
Satyry są dłuższe niż bajki, barwne, żywe, pisane potoczystym trzynastozgłoskowcem. W dialogach język jest zindywidualizowany, na przykład pretensjonalne wypowiedzi tytułowej bohaterki Żony modnej kontrastują z prostym językiem wypowiedzi jej męża.

Przewrotność i ironia

W swoich satyrach, utworach pisanych wierszem, ale mających cechy epiki, Krasicki zastosował komizm poprzez ironię, karykaturę, ukazanie cech ludzkich w krzywym zwierciadle. Satyry Krasickiego odznaczają się jasnością treści, czystością języka i klasyczną prostotą. Ukazują one społeczeństwo szlacheckie w XVIII wieku z jego wadami i śmiesznością.

Krasicki – bywalec obiadów czwartkowych i bliski przyjaciel króla (któremu wiele zawdzięczał), stanął w obronie władcy, ponieważ rozumiał, jak pisze wybitny znawca epoki oświecenia, Mieczysław Klimowicz, „trudną sytuację króla, dążącego do odbudowy państwa i odrodzenia narodu, nie rozumianego i potępianego za tendencje „despotyczne” i prorosyjską politykę przez większość zacofanej szlachty i jej magnackich przywódców, zmuszonego w skomplikowanych warunkach za cenę upokorzeń ratować to, co było jeszcze do uratowania”.


Satyry Ignacego Krasickiego

Do króla

Przez wielu czytelników wiersz Krasickiego był odbierany jako panegiryk na cześć władcy. Stanisław August Poniatowski przez sobie współczesnych odbierany był jako postać sporna, niejednoznaczna. Natomiast Krasicki przedstawił go w swojej satyrze jako osobę bezspornie pozytywną.

Choć satyra nosi tytuł Do króla, równie ważnym jej bohaterem i zarazem osobą mówiącą w tym utworze jest szlachcic-Sarmata. W przewrotny sposób autor wyraził w nim szacunek do króla, zaś w ironiczny sposób przedstawił poglądy szlachty sarmackiej.

Wiersz skierowany jest do króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. Autor wysuwa w nim szereg zarzutów wobec władcy. Jakie to zarzuty?

  • Przede wszystkim: brak królewskiego pochodzenia, polskie obywatelstwo, młodość, zbyt wielka łagodność i zbyt dobre wykształcenie, szerzenie kultury i nauki („księgi lubisz i w ludziach kochasz się uczonych”), dobroć. Te zarzuty mają charakter absurdalny: wszechstronne wykształcenie, erudycja, łagodność to przecież wspaniałe, godne podziwu zalety. A jednak dla szlachcica-Sarmaty, oskarżyciela i krytyka króla, są to wady. Jeśli potraktować monolog sejmowego krzykacza ironicznie, wtedy wszelkie zarzuty staną się zaletami władcy. Jasno będzie widać zacofanie i głupotę szlachty sarmackiej.

Nasuwa się pytanie: dlaczego szlachta tak bardzo nie lubiła Stanisława Augusta? Odpowiedź znajdziemy w satyrze:

  • magnaci – poddani króla mają mu za złe wiele decyzji, ale nie chodzi tu o konstruktywną krytykę i rzeczowe zarzuty. Decyzje króla budzą sprzeciw nie z powodu występujących w nich błędów, ale dlatego, że król, do którego teraz muszą się odnosić z należytym szacunkiem, jeszcze kilka tygodni temu był im równy. Przemawia więc przez nich zwykła ludzka zawiść i głupota. Woleliby być poddanymi króla cudzoziemca, byleby tylko pochodził z królewskiego rodu! Nie umieją zaakceptować światłego, łaskawego władcy, gdyż wielu z nich zadaje sobie pytania w rodzaju: „Dlaczego to akurat ten szlachetka został królem? Dlaczego nie ja? W czym byłem gorszy od niego?”.

Analizując tę satyrę, należy zauważyć, że król nie był postacią idealną. Hojny mecenas sztuki, który sprowadził do Polski wielu wspaniałych artystów, który zainspirował powstanie pierwszego polskiego czasopisma, teatru narodowego, szkoły rycerskiej, który wydawał obiady czwartkowe – jako polityk się nie sprawdził.

  • Polacy zarzucali mu, że tron uzyskał z pomocą carycy Katarzyny, przez całe życie nosił się po francusku (co mieli mu za złe kontuszowi szlachcice) – i że nawet na koronację nie włożył narodowego stroju…

Gorzka prawda o Polakach – krytyka wad społeczeństwa

Ignacy Krasicki niestrudzenie krytykował wady społeczeństwa polskiego, które umiał bezbłędnie wychwycić i przedstawić w sposób zarazem śmieszny i drapieżnie ironiczny. Od autorów satyr wymagano zmysłu obserwacji i ciętego pióra, a w tym Krasicki nie miał sobie równych. Może właśnie dlatego jego satyry bawią nas aż do dziś; wydaje się nawet, że niektóre z nich nie straciły wiele na aktualności.

Ważne utwory do tego tematu

Pijaństwo

Największą polską wadą zarówno w oświeceniu, jak i współcześnie jest pijaństwo. W formie dialogu dwóch Sarmatów Krasicki opisuje i krytykuje tę wadę. Gorzka to satyra – świadomość zła nie chroni przed nim.

  • W tej satyrze Krasicki zastosował dialog i opowiadanie. Barwna opowieść jednego z bohaterów stylizowana jest na język mówiony (zdania nierozwinięte, równoważniki zdań, zdania wykrzyknikowe i pytające), co wprowadza dynamizm do utworu. Natomiast fragment będący pouczeniem, mający charakter dydaktyczny utrzymany jest w stylu ogólnikowym, abstrakcyjnym, z przewagą zdań złożonych. Krasicki napisał tę satyrę trzynastozgłoskowcem sylabicznym (7+6), a w związku z żywym dialogiem i różnorodnymi konstrukcjami zdań w tekście pojawiają się przerzutnie i zmienna intonacja w obrębie wersów.

Krasicki dokładnie opisuje proces popadania w nałóg. Jest to zwykła historia dziejąca się w domu szlacheckim. Chory z przepicia szlachcic spotyka znajomego i rozpoczyna z nim rozmowę o swoim życiu. Pijak ciągle szuka okazji do picia – zaczyna się od imienin żony: „Upiłem się onegdaj dla imienin żony”. Po libacji, na kaca też jako lekarstwo użył alkoholu. Jak każe staropolska gościnność, gdy podejmował gości alkoholem, sam – jako gospodarz – chętnie się z nimi napił. „Jak częstować a nie pić?” skutkiem tego były kłopoty ze zdrowiem i szukanie ratunku w kieliszku (stosował więc popularną strategię walki z kacem, znaną jako klin klinem). Przy obiedzie dla zdrowia wypił „trochę wina”; wtedy wybuchła dyskusja na tematy polityczne, zakończona bójką: „Nie wiem, jak tam zakończyli zwadę naszą wielką,/ Ale to wiem i czuję, żem wziął w łeb butelką” – wyznaje. Sam pijak wie, że robi źle, cierpi i zaklina się, że nie będzie pił. Wygłasza potężną tyradę na cześć trzeźwości, po czym na pytanie, dokąd idzie, odpowiada: „napiję się wódki”.

Pijaństwo to nie tylko krytyka nałogu, który odbiera człowiekowi godność – to także smutna refleksja nad słabością natury ludzkiej i bezsilnością racjonalnych argumentów. Krasicki piętnuje nałóg, który wyzwala w człowieku wszelkie złe skłonności i cechy: kłótliwość, gadulstwo, awanturnictwo i megalomanię.

Żona modna

W tym utworze z kolei skrytykowana i wyśmiana została pogoń za modą – oczywiście, za modą francuską. Lecz wyszydzona w niej została nie tylko modnisia, ale i szlachcic, myślący tylko o pomnożeniu majątku, który nie pojmuje za żonę kobiety, którą kocha, lecz tę, która wniesie mu atrakcyjny posag. Jego wybranka ma nie tylko godne uwagi wiano – jest także ładna, pełna wdzięku i młoda. To miłe „dodatki do posagu”, jednak wyrachowany szlachcic, który liczył na szybki i łatwy zysk, po prostu się naciął. Na tym ożenku sporo stracił, zamiast zarobić, jak planował.

Pan Piotr opowiada znajomemu o swoim życiu małżeńskim. Szlachcic ten znęcony posagiem kandydatki na małżonkę nie przemyślał swojej decyzji: Owe wioski, co z mymi graniczą, dziedziczne,/Te mnie zwiodły, wprawiły w te okowy śliczne.

Żeniąc się, nie przewidział, że czeka go prawdziwa udręka. Jego żona już w intercyzie przedślubnej zapewniła sobie liczne przywileje i ogromne prawa. Miała bardzo duże wymagania: „Masz waćpan kucharza? […] Masz waćpan stangreta? […] A pasztetnik? […] Tu pokój sypialny, a pokój do bawienia? […] Ja muszę mieć osobne od spania, od strojów, od książek, od muzyki, od zabaw prywatnych”.

Przewróciła do góry nogami spokojne życie i domostwo pana Piotra. Mnóstwo wydawała na stroje i inne „niezbędne” jej drobiazgi do życia, na przykład pasztetnika, specjalny powóz na resorach itd. itp. Pragnąca nowości i zabawy młoda kobieta oraz tradycjonalista liczący się z każdym groszem nie mogli stworzyć udanego małżeństwa.

  • W satyrze Żona modna Krasicki krytykuje polski stan szlachecki – szlachta jest chciwa, wyrachowana, zawiera małżeństwa dla pieniędzy. Równie ostro gani cudzoziemszczyznę, część szlachty goniącą za obcymi modami i żyjącą ponad stan.

Barwny opis życia żonatego pana Piotra oparty na kontraście dwu charakterów i na wypływających z tego kontrastu wzajemnych pretensjach żony modnej ekscentryczki i skąpego Sarmaty.

Świat zepsuty

Satyrę Świat zepsuty skomponował Krasicki na wzór starożytnych – zestawił wspaniałe czasy minione, czasy przodków ze współczesnością (motyw znany z Przemian Owidiusza). Oczywiście, czasy minione opisuje Krasicki jako wspaniałe i wyjątkowe – wyraźnie je idealizuje. Te dawne czasy powinny być wzorem dla jemu współczesnych. Niestety, nastąpił upadek obyczajów, dlatego poeta czuje się w obowiązku zareagować na zaistniałą sytuację. Wstęp kończy wezwanie:

Niech się miota złość na cię i chytrość bezczelna –
Ty mów prawdę, mów śmiało, satyro rzetelna.

Główna część satyry skomponowana jest w oparciu o zasadę kontrastu. Zestawiony zostaje: obraz przodków, którzy starali się zachowywać i rozwijać cnotę oraz inne pozytywne cechy charakteru z obrazem współczesnego pokolenia, które porzuciło drogę cnoty i prawości charakteru, pogrążyło się w kłamstwie, bezbożności, rozpuście. Retoryczne pytania: „Gdzieżeś cnoto, gdzieś prawdo?…” dodatkowo podkreślają żal za utraconymi cechami. Podstawowy powód zepsucia młodzieży wg podmiotu lirycznego to: nienawiść, chciwość, niestatek, rozwiązłość, obłuda, przewrotność, potwierdzające upadek moralny ludzi jego epoki. Krasicki ostrzega, że upadek obyczajów doprowadził do upadku nawet tak wielką potęgę, jaką było Cesarstwo Rzymskie. Utwór kończy smutna refleksja, dotycząca sytuacji Polski po I rozbiorze – do tej sytuacji doprowadziło rozpasanie obywateli i pogarda dla cnót. Ale lepiej zginąć w obronie ojczyzny niż żyć w poczuciu, że jest się słabym i gnuśnym.

Ignacy Krasicki w satyrze Świat zepsuty wykorzystał topos ojczyzny – okrętu:

Grozi burza, grzmi niebo; okręt nie zatonie,
Majtki, zgodne z żeglarzem, gdy staną w obronie;
A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć,
Podściwiej być w okręcie, ocalić lub zginąć.

Szukaj powiązań

  • Z bardzo popularnym w literaturze i retoryce ukazywaniem ojczyzny jako tonącego okrętu, któremu może pomóc już tylko cud lub opamiętanie się pasażerów statku, czyli obywateli danego państwa.
  • W starożytności motyw ten wykorzystywali Grecy. W pieśni Ajschylosa miał on zachęcić spiskowców do walki z tyranią. Platon pisał o nawie państwowej, którą kieruje ręka doświadczonego sternika. Topos ojczyzny – okrętu wykorzystywali również starożytni Rzymianie, na przykład Horacy w Odzie XIV: „O navis, referent in mare te novijest” (Okręcie, czy nieść cię ma na morze nowe).
  • Piotr Skarga w Kazaniach sejmowych opisywał Polskę jako tonący okręt: Ten najmilszy okręt ojczyzny naszej wszystkich nas niesie, wszystko w nim mamy, co mamy.
    Gdy okręt tonie, a wiatry go przewracają, głupi tłumoczki i skrzynki swoje opatruje i na nich leży, a do obrony okrętu nie idzie, i mniema, że się sam miłuje, a on się sam gubi. Bo gdy okręt obrony nie ma, i on ze wszystkim, co zebrał, utonąć musi.
  • Możesz przywołać także inne utwory, np. Testament mój Juliusza Słowackiego:

Lecz wy coście mnie znali, w podaniach przekażcie,
Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode;
A póki okręt walczył – siedziałem na maszcie,
A gdy tonął – z okrętem poszedłem pod wodę…

Z toposem ubi sunt? (gdzież są?), wyrażającym żal za dawnymi czasami. Autorzy utworów, w których realizowany jest ten topos, ubolewają nad tym, że wspaniali i szlachetni bohaterowie, znani z legend, mitów lub z ksiąg historycznych, dawno już umarli, nie pozostawiając godnych siebie następców i kontynuatorów swoich dzieł. Doskonałym przykładem realizacji tego toposu są dwie ballady François Villona: Ballada o paniach minionego czasu i Ballada o panach minionego czasu.

 

Palinodia – przeprosiny czy krytyka?

Palinodia to pozorne odwołanie swoich zarzutów. Krasicki napisał satyrę pt. Palinodia, w której rzekomo odwołuje to, co już w innych satyrach napisał. Znów sporo jest ironii w tych niby-przeprosinach i panoramie świetnego świata niepotrzebującego krytyki. Warto zapamiętać pierwsze wersy Palinodii, bowiem często są cytowane (mogą się pojawić również na maturze):

Na co pisać satyry? Choć się złe zbyt wzniosło,
Przestańmy. Świat poprawiać – zuchwałe rzemiosło…

Portrety szlacheckie z Palinodii

  • Piotr – zamożny, pięknie odziany, sławny (szalbierz, polityk gracz i człowiek rozrywkowy);
  • Paweł – mistrz oszustwa;
  • Jan – utracjusz, przetracił majętność ojców (podobnie Tomasz);
  • Wojciech – hazardzista (kiedy gra – nie kradnie).

Oto parada polskich postaci wieku XVIII widziana oczami Ignacego Krasickiego:

Jak Piotr, Paweł z osobna mnogimi orszaki
Przystępujcie szulery, oszusty, pijaki!
Hipokryty, pieniacze, niech każdy przychodzi
Stratni, skąpcy, filuci i starzy i młodzi…

.

Typy bohaterów w satyrach Krasickiego

Są to postacie barwne. Opisane kąśliwie, być może, chwilami z przesadą, ale chyba trafnie. Pozwalają poznać reprezentantów ówczesnego społeczeństwa polskiego, zwłaszcza typy negatywne, przedstawione jednak z humorem.

  • Kobieta – to żona modna. Książę biskup ostro piętnuje tu zgubny kosmopolityzm, snobizm i bezmyślne poddawanie się wymogom mody. Pamiętacie tę damę, z którą ożenił się pan Piotr? Koafiura do nieba, krynolina jak dzwon, w ręku piesek maleńki, przystrzyżony wedle francuskiej mody, na policzku muszka… Wokół dworu „z cyprysów gaiki, mruczące po kamyczkach gdzieniegdzie strumyki”. Pani ta, kosmopolitka, jest postacią dosyć barwną, z pewnością dość płytką i nieskomplikowaną, radośnie pławiącą się w wymysłach epoki. Jest – według Krasickiego – blondynką, a satyra to taki tamtejszy dowcip o blondynkach. Prawdopodobnie nie same krynoliny i peruki chadzały wtedy po polskim świecie, lecz musiało ich być dużo, skoro Ignacy Krasicki – sam galant wytworny – tak je skrytykował.
  • Pijaczysko – rozmówca z satyry Pijaństwo, chwiejny, skacowany lub cierpiący z chwilowego braku trunku, rozgadawszy się (dość składnie jak na pijaka), wykazuje całkowitą odporność na pouczenia: po wykładzie rzecznika o trzeźwości mówi krótko: „Napiję się wódki”. Zresztą satyra Pijaństwo to portret nie samego tylko głównego bohatera – Krasicki świetnie kreśli sceny biesiadne, czyli po prostu pijatyki, dyskusje podgrzane alkoholem, wreszcie kłótnie. Czy zdarzyło się Wam słyszeć współczesną dyskusję przy biesiadnym stole?
    Idą zatem dyskursa tonem statystycznym
    O miłości ojczyzny, o dobru publicznym…
    (…)
    Reformujemy państwo, wojny nowe zwodzim,
    Tych bijem wstępnym bojem, z tamtymi się godzim.
    Prosta droga do kłótni, tak się zresztą biesiada kończy. Skąd tylko ta ponadczasowość przebiegu sytuacji?
  • Butny i głupi szlachciura – Sarmata, doskonale nakreślony w satyrze Do króla, bo widzimy go natychmiast: w kontuszu, wąsatego, trzymającego się pod boki i króla pouczającego, a nawet mu wygrażającego: „Tyś królem – czemu nie ja?”. Szlachcic ów jest pyszny, zarozumiały, ciemny, o bardzo ograniczonych poglądach – i w dodatku jest gadułą, któremu trudno wejść w słowo. Mówi, lecz można wątpić, by kiedykolwiek słuchał. Jest to najmniej sympatyczny z portretów nakreślonych piórem Krasickiego, najczęściej niestety spotykany w ówczesnej Polsce. Przy nim żona modna to nieszkodliwa kapryśnica, a pijak – biedak dotknięty nałogiem.

 

Pojęcia do zapamiętania

  • Satyra konkretna – ściśle związana z wydarzeniami i sytuacją współczesną autorowi.
  • Satyra abstrakcyjna – ośmieszająca jakieś wady ludzkie w oderwaniu od istniejącej rzeczywistości.
  • Pamflet – (od łac. imienia Pamphilus) utwór satyryczny, napastliwy, zwykle anonimowy, atakujący jakąś osobistość, grupę osób, instytucję lub zjawiska życia społecznego i politycznego.
  • Paszkwil – (z wł., od nazwiska rzymskiego szewca Pasquina z początku XVI w., autora złośliwych wierszy) utwór zjadliwy, anonimowy, oszczerczy, wymierzony przeciwko konkretnej osobie.

Tematy, z którymi można powiązać Satyry Ignacego Krasickiego

  • krytyka wad społeczeństwa polskiego
  • ironia, satyra, humor
  • portret Polaków
  • sarmatyzm

 

Facebook aleklasa 2

Zobacz: