Dziady część III
Miejsce akcji
Większość scen części III rozgrywa się w wileńskim klasztorze Bazylianów, zamienionym przez władze carskie na więzienie. Miejsca akcji tej części dramatu to także pałac Nowosilcowa w Wilnie, okolice Lwowa i Warszawa. Ostatnia scena dramatu rozgrywa się na cmentarzu. W Dziadów części III Ustępie znajdujemy opisy Petersburga.
Konstrukcja dramatu
Motta Dziadów części III to trzy cytaty z Biblii. Ich przywołanie ma uwznioślić i uświęcić przedstawioną tu martyrologię Polaków.
Zwykło się uważać, że dramat romantyczny jest z zasady pełen kompozycyjnego nieporządku. Opinii tej sprzyja wielość funkcjonujących w obrębie tekstu konwencji. Jeśli jednak przyjrzymy się dokładniej budowie III części Dziadów, dostrzeżemy, że układ scen wcale nie jest przypadkowy. Co więcej, przypomina średniowieczne misterium. Do takiego odczytania utworu inspiruje Juliusz Kleiner.
Układ scen:
• Prolog;
• scena I: Scena więzienna;
• scena II: tzw. Wielka Improwizacja;
• scena III: scena egzorcyzmów;
• scena IV: Widzenie Ewy;
• scena V: Widzenie księdza Piotra;
• scena VI: Widzenie Senatora;
• scena VII: Salon warszawski;
• scena VIII: Pan Senator; Bal;
• scena IX: Noc dziadów.
Symetrycznie odpowiadające sobie na początku i na końcu dwie sceny fantastyczne: Prolog i Noc dziadów – tworzą klamrę kompozycyjną. Kluczowa dla dramatu scena to Widzenie księdza Piotra. Znajduje się dokładnie w środku, dzieląc utwór na dwie symetryczne części. Nad pierwszą połową dominuje Konrad, nad drugą Nowosilcow, a obie łączy osoba księdza Piotra. Sceny IV, V, VI to sceny widzeń, tworzą tzw. tryptyk mistyczny. Tu również ksiądz Piotr spaja niejako niebiański sen Ewy i piekielną wizję Nowosilcowa. Tryptyk dzieli ponadto układ dziewięciu scen na trzy części, jak w średniowiecznym misterium, przedstawiającym dzieje grzesznej duszy. Bohaterem pierwszej jest Gustaw-Konrad, nawrócony grzesznik i wybraniec nieba, bohaterem drugiej ksiądz Piotr, a bohaterem trzeciej – przynależący do piekła Nowosilcow. Układ scen jest więc przemyślany i zadziwia swoją symetrią.
Najważniejsi bohaterowie
- Gustaw-Konrad – zbuntowany, romantyczny bohater, który przeszedł duchową przemianę. W II i IV części Dziadów – kochanek, zjawa (może duch?), w III części Dziadów uwięziony przez Moskali przedstawiciel wileńskiej młodzieży represjonowanej przez carskie władze.
- Ksiądz Piotr – zakonnik, bernardyn, który odprawił egzorcyzmy nad Gustawem-Konradem. Doznał szczególnego widzenia, w którym ujrzał szczególną, mesjanistyczną rolę Polski w świecie.
- Senator Nowosilcow – postać historyczna, pełnomocnik cara. W ważnej scenie Widzenia Senatora ujawniają się jego służalcza natura i pragnienie władzy za wszelką cenę. Okrutny cynik.
- Młodzi patrioci: Janczewski, Cichowski, Rollison.
- Wysocki – jako postać historyczna i wyraziciel oceny narodu polskiego.
- Mamy też do czynienia z bohaterem zbiorowym – polską młodzieżą. Poszczególne osoby są postaciami autentycznymi, a wydarzenie historyczne, do którego odwołuje się Mickiewicz, to proces Towarzystwa Filomatów z 1923 roku. Sam Mickiewicz i jego koledzy zostali uwięzieni w klasztorze Bazylianów przerobionym na więzienie, i tam właśnie poeta umieszcza akcję przywołanej sceny. Wagę tematu podkreśla dedykacja, jaką zamieścił przy III części Dziadów:
„Świętej Pamięci Janowi Sobolewskiemu, Cyprianowi Daszkiewiczowi, Feliksowi Kółakowskiemu, Spółuczniom, spółwięźniom, spółwygnańcom; za miłość ku ojczyźnie prześladowanym, z tęsknoty ku ojczyźnie zmarłym w Archangielu; na Moskwie, w Petersburgu, Narodowej Sprawy Męczennikom”.
Treść
- Prolog
W przerobionym na więzienie wileńskim klasztorze Bazylianów przy ulicy Ostrobramskiej między złymi a dobrymi duchami toczy się walka o duszę więźnia. Bohater ma być uwolniony, ale „z łaski Moskwicina” – i zesłany na wygnanie. Widzimy symboliczną śmierć Gustawa i narodziny Konrada.
- Scena I
Ukazuje Wigilię w celi klasztoru Bazylianów, gdzie są więzieni polscy patrioci – filareci. Są to między innymi Sobolewski, Tomasz Zan, Żegota (Ignacy Domejko). Nie znając oskarżenia, Zan chce uratować towarzyszy i wziąć całą winę na siebie. Sobolewski opowiada o potwornych katuszach Polaków, zsyłanych na Sybir. Jeden z nich, dziesięcioletni, uginał się pod zbyt ciężkim łańcuchem. Sobolewski opowiada też o swoim przyjacielu Janczewskim, który z kibitki wzniósł patriotyczny okrzyk „Jeszcze Polska nie zginęła”. Studenci nie tracą humoru, śpiewają szyderczą piosenkę o pracy dla cara oraz pełną pasji pieśń patriotyczną z refrenem „Zemsta, zemsta, zemsta na wroga, z Bogiem i choćby mimo Boga!”. Samotnik Konrad doznaje niejasnej wizji przyszłego odrodzenia ojczyzny – to tak zwana Mała Improwizacja.
- Scena II, Improwizacja
To słynna scena zwana Wielką Improwizacją. W swoim pełnym namiętności monologu Konrad stwierdza, że mając wieszczy dar poezji, jest równy Bogu. Pod wpływem podszeptów Szatana odczuwa nadziemską potęgę i powołanie. Chce być wieszczem i stanąć na czele narodu. Utożsamia się z narodem, czuje się z nim zjednoczony, odczuwa całe cierpienie Polski: „Ja kocham cały naród! – objąłem w ramiona/ Wszystkie przeszłe i przyszłe jego pokolenia” – mówi. Zrozpaczony milczeniem Boga, stacza się w otchłań pychy i bluźnierstwa. Zarzuca Bogu obojętność i okrucieństwo: „Ty jesteś tylko mądrością”. Jak Prometeusz pragnie ponieść ofiarę dla narodu, ale jednocześnie pogardza ludźmi. Jest w nim poświęcenie i patriotyzm, lecz także pycha. Pełen bólu, nie waha się obrazić Boga: „Krzyknę, żeś Ty nie ojcem świata, ale…”. przed ostatecznym bluźnierstwem i potępieniem ratuje go omdlenie. To diabły wypowiadają za niego ostatnie słowo: „Carem”.
- Scena III
Widzimy w niej skromnego bernardyna Księdza Piotra, który odprawia egzorcyzmy nad opętanym Konradem, namawia go do skruchy i modlitwy i własną ofiarą wyjednuje mu wybaczenie na sądzie archanielskim. Konrad bowiem popełnił grzech z miłości do ludzi.
- Scena IV
Rozgrywa się pod Lwowem, a ukazuje młodą szlachciankę, Ewę, która modli się za polskich patriotów. We śnie Maryja i Jezus obsypują ją kwiatami.
- Scena V
To kolejna scena wizyjna: ksiądz Piotr w dzień Wielkiejnocy otrzymuje od Boga wizję. Najpierw widzi sznury kibitek, jadących ku północy. Następnie alegorycznie ukazana zostaje scena męczeństwa Polski jako Chrystusa na krzyżu. Żołdak Moskal przebija mu bok włócznią, Piłat, czyli Francja – umywa ręce. Z zagłady ocalał jednak przyszły wybawca – jak apokaliptyczny Chrystus Mściciel ubrany jest w białe szaty, „a imię jego czterdzieści i cztery”. Imię to nie da się wytłumaczyć w sposób jednoznaczny.
- Scena VI
Ukazuje zupełnie inne wizje – dręczące podłą duszę Nowosilcowa. Śpiącego senatora diabły męczą wizją carskiej niełaski – zamiast podziwu otacza go we śnie powszechna pogarda.
- Scena VII, Salon warszawski
Rzeczywiście rozgrywa się w warszawskim salonie – pozostającego w służbie carskiej generała Krasińskiego, ojca Zygmunta. Kilku Polaków przy drzwiach rozmawia o represjach wobec młodzieży na Litwie. Z kolei towarzystwo przy stoliku konwersuje po francusku. Ci ostatni to jawni zdrajcy, niektórzy skarżą się, że nikt tak jak Nowosilcow nie potrafi urządzać balów. Młody patriota Adolf snuje opowieść o Cichowskim: zabrano go w nocy z domu, zniknął na wiele lat, wrócił zniszczony psychicznie i fizycznie, w stanie obłędu. Towarzystwo „stolikowe”, czyli między innymi poeci klasycy, uznają temat Cichowskiego za zbyt „współczesny”, a więc nieliteracki. Twierdzą, że Polacy wolą tematy łagodne, sielankowe. Młodzi patrioci przy drzwiach są poruszeni i oburzeni degeneracją moralną wyższych warstw społeczeństwa. Wysocki wypowiada trafny sąd o istocie narodu polskiego.
Nasz naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.
- Scena VIII, Pan Senator
Nowosilcow bawi się ze swoimi zausznikami, zdrajcami Polski. Z okrucieństwem dziwi się, że przesłuchiwany Rollison zachorował po ciężkim pobiciu. Zjawia się niewidoma pani Rollison, matka. Ufając w szlachetność urzędnika, błaga o widzenie z synem, a choćby o to, by mógł go odwiedzić ksiądz. Chcąc pozbyć się kobiety, która psuje nastrój na balu, senator okłamuje ją, że syn zostanie uwolniony. Doktor perfidnie radzi, aby otworzyć okna w celi więźnia i umożliwić mu samobójstwo. Upokorzony przez urzędników ksiądz Piotr przeklina Doktora, przepowiadając mu rychłą śmierć. Na salę balową wbiega pani Rollison, która słyszała krzyk syna – i już wie, że został wyrzucony przez okno. Oszukana i zrozpaczona kobieta przeklina Senatora. W tym samym czasie słychać uderzenie pioruna, który, zgodnie z przepowiednią, zabija Doktora w jego mieszkaniu (tak właśnie zginął ojczym Juliusza Słowackiego, bliski współpracownik Nowosilcowa, doktor August Bécu, z którym współcześni identyfikowali tę postać). Ksiądz Piotr udaje się do ciężko rannego chłopca. Po drodze spotyka Konrada, którego błogosławi i przepowiada mu daleką podróż.
- Scena IX, Noc dziadów
Ta scena nawiązuje do części II dramatu, w której duchy wygłaszały „prawdy żywe”. Ostatni duch, który się wówczas pojawił, z raną na czole, milczał. W czasie teraz odprawianego obrzędu kobieta w żałobie prosi Guślarza, aby przywołał tamtego ducha. Gustaw, który jest już Konradem, nie przychodzi jednak. Dopiero przed świtem ludzie widzą Konrada jadącego z zesłańcami na północ. Rany w sercu symbolizują cierpienia za ojczyznę.
Tysiąc mieczów miał on w ciele,
A wszystkie przeszły – aż w duszę.
Rana na czole jest nieuleczalna. Mimo to w ostatnich słowach dramatu kobieta błaga „Ach, ulecz go, wielki Boże!”.
Skomplikowany bohater główny Dziadów część III
Jest nim Konrad – poeta, samotnik, wielki indywidualista przekonany o swojej wyjątkowości i sile.
Poznajemy go w scenie Prologu, rozgrywającej się we śnie – w planie onirycznym. Przestrzeń snu została wprowadzona nie bez powodu, jest przecież, według romantycznych wyobrażeń, miejscem kontaktu ze sferą pozaziemską, irracjonalną. Tutaj więc rozgrywa się dramatyczna walka złych i dobrych duchów o duszę Konrada, decyzja jednak należy do niego samego. Tę prawdę o niezwykłych możliwościach człowieka wyraża jeden z duchów, mówiąc:
Ludzie! Każdy z was mógłby, samotny, więziony,
Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony…
W scenie Prologu dokonuje się transformacja bohatera. Więzień, pisząc na murze: Gustavus obiit – hic natus est Conradus (umarł Gustaw – narodził się Konrad), zaznacza przemianę z kochanka owładniętego wielką, szaloną namiętnością do kobiety w kochanka ojczyzny, patriotę głęboko przeżywającego tragiczny los własnego kraju. Śpiewa pieśń szatańską, buntowniczą, pieśń zemsty: „z Bogiem i choćby mimo Boga”.
Następnie widzimy go w scenie więziennej pośród współtowarzyszy. Porażony dramatyczną opowieścią o narodowym cierpieniu – zaczyna improwizować. Wygłasza dwa romantyczne monologi: tzw. Małą Improwizację i Wielką Improwizację.
Mała Improwizacja jest wyrazem siły, mocy, potęgi Konrada, które uosabia orli lot. Konrad próbuje wedrzeć się w świat wielkiej tajemnicy, przeniknąć sferę metafizyki, tam odnaleźć odpowiedź na dręczące kwestie. Przegrywa jednak z krukiem – symbolem nauk tajemnych, strażnikiem świata pozaziemskiego. Wkrótce jednak podniesie się, wygłosi najbardziej bluźnierczy monolog.
Wielka Improwizacja to polemika z Bogiem wpisana w problematykę chrześcijańskiej teodycei. Zło wszechobecne w świecie staje się powodem monologu pełnego dumy, pychy, ale także rozpaczy i trwogi. Do jego wygłoszenia uprawnia bohatera siła tworzenia i przekonanie o posiadaniu zdolności magicznych.
- Konrad bowiem twierdzi, że, tak samo jak Bóg, został wyłoniony przez siły kosmosu i włada nim niepodzielnie. Siłą swojej poezji może poruszyć wszechświat, zatrzymać lub wprawić w ruch kometę. Poezja jest czymś boskim, zapewnia nieśmiertelność, predestynuje do roli wyjątkowej – i tej roli bohater próbuje sprostać.
- Rzuca Bogu największe bluźnierstwa, oskarżając Go o zło tego świata. Nazywa Go mądrością, obwinia o brak uczuć. Oto Bóg, daleki człowiekowi, z wysokości Boskiego majestatu rządzi światem, nie dbając o jego ład i szczęście. Nie dość, że czyni ludzkie życie nietrwałym i kruchym, to jeszcze naznacza je cierpieniem, którego sensu Konrad nie potrafi pojąć.
- Żąda więc zuchwale władzy nad światem, „rzędu dusz”, sądzi bowiem, że byłby w stanie stworzyć lepszy świat od tego, który istnieje, dać ludziom radość i szczęście. Rządziłby bowiem nie rozumem, lecz uczuciem: Ja najwyższy z czujących na ziemskim padole…
- Ogromna siła uczucia, która drzemie wewnątrz, pozwala temu dumnemu skądinąd indywidualiście na identyfikację z ludźmi, współczucie, wreszcie skłania go do poniesienia największej ofiary: Nazywam się Milijon, bo za Milijony kocham i cierpię katusze… Tak powie Konrad, odkrywając w sobie cechy mitycznego Prometeusza. Porównanie to nie pozostaje bezzasadne, Konrad chce być przecież kreatorem ludzkiego świata, tak jak mitologiczny bohater, który stworzył człowieka z gliny i łez, pragnąc, aby ten był szczęśliwy. Prometeizm Konrada to również bunt i deklaracja cierpienia, poświęcenia się za ogół.
- To pełne utożsamienie z narodem, zespolenie z ojczyzną – wyzwala największe bluźnierstwo, niewypowiedziane do końca przez samego bohatera, ale niejako doszeptane przez Szatana, który obejmuje władzę nad duszą Konrada, podsyca jego pychę, wreszcie dopowiada najpotężniejsze w ustach Polaka oskarżenie: nazywa Boga nie ojcem świata, lecz carem.
Szaleńczy monolog kończy się omdleniem. Jest ono znakiem potępienia wielkiego grzesznika, niepokornego buntownika, naiwnego uzurpatora, który odważył się być romantycznym tytanem i zszargał Boski majestat. Bóg pozostał niewzruszony, obojętny na prowokacje Konrada. Okazał mu jedynie milczenie, nie odpowiedział na żaden z postawionych zarzutów, objawił swoją potęgę, skazując bluźniercę na potępienie. Bohater zostanie jednak ponownie wyniesiony, otrzyma przebaczenie. Stanie się tak za sprawą Księdza Piotra, który odprawi egzorcyzmy, wypędzi diabła z jego duszy.
Wielki grzesznik doświadczy w rezultacie łaski, bo chociaż sprzeniewierzył się Najwyższemu, zbrukał największą świętość, zbuntował się jednak nie w imię miłości własnej, lecz z myślą o szczęściu ludzkości.
Zapamiętaj!
Postawę Konrada można porównać do mitycznego Prometeusza, który z miłości do ludzi ukradł bogom ogień. Prometeusz za swój czyn został srogo ukarany – Zeus kazał przykuć go do skały, a sęp wyszarpywał mu codziennie odrastającą wątrobę. Konrad natomiast przegrywa pojedynek z Bogiem, ale nie będzie potępiony. Dlaczego? Uchroniła go przed tym:
- miłość do ojczyzny („on kochał naród, on kochał wiele, on kochał wielu”)
- okazana na początku pokora („lecz on szanował imię Najświętszej Twojej Rodzicielki”)
- modlitwa Ewy
- egzorcyzmy księdza Piotra
Drugi bohater – pokorny chrześcijanin
Jest nim ksiądz bernardyn o imieniu Piotr. Pod względem charakterologicznym stanowi całkowite przeciwieństwo dumnego Konrada. Cichy, skromny, sam siebie nazywa prochem i niczem. To jego Bóg obdarzy zdolnościami prorokowania, każe mu przeżyć mistyczne uniesienie, w którym duchowny ujrzy dzieje Polski i odczyta ich sens.
Widzenie Księdza Piotra uruchamia w utworze czas mitu religijnego.
Oto okazuje się, że dzieje męczeńskiej Polski są współczesną realizacją dziejów Chrystusa – powtórzeniem ofiary Jezusa w celu zbawienia innych narodów walczących o wolność. Cała wizja przypomina styl nowotestamentowych Ewangelii i Apokalipsę św. Jana. Jej kolejne odsłony wyraźnie nawiązują do biblijnego opisu męki Chrystusa.
- Rozpoczyna je opis przestrzeni widzianej jakby z lotu ptaka. Jej centralnym motywem są kibitki wiozące Polaków na Sybir, wśród których znajduje się przyszły zbawca, Mesjasz o tajemniczym imieniu „czterdzieści i cztery”. Tym konkretnym skądinąd postaciom i wydarzeniom zostają nadane znaczenia religijne. Prześladowanie jawi się jako rzeź niewiniątek. Autor tej rzezi porównany zostaje do biblijnego Heroda, a tajemniczy „namiestnik wolności” – przyszły odkupiciel, który uchodzi z życiem – do Chrystusa.
- Następnie pojawia się wizja procesu Polski, ukształtowana na wzór procesu Jezusa. Funkcję biblijnego Piłata pełni tu Francja. Tak jak on „umywa ręce”. To wyraźna aluzja do postawy mocarstwa, które zawsze deklarowało swoją przyjaźń dla Polaków i poparcie dla sprawy polskiej, lecz w decydującym momencie, w trakcie powstania listopadowego, nie przyszło powstańcom z pomocą.
- Następne obrazy odwołują się do konkretnych etapów Męki Pańskiej. Są to: droga krzyżowa, ukrzyżowanie i wniebowstąpienie.
Polska dźwiga symboliczny krzyż ukuty z trzech zaborców, rozpinając ramiona na całą Europę.
Po ukrzyżowaniu u jej stóp rozpacza matka Wolność, a moskiewski żołdak przebija bok Jezusa. Obraz przypomina więc ewangeliczny pierwowzór, w którym Matka Boska opłakiwała śmierć Syna, a rzymski żołnierz Longin przebił bok Chrystusa.
Najbardziej tajemniczy jest obraz wniebowstąpienia. Oto cały naród owiany białą szatą wznosi się ku niebu, a następnie przemienia się w wizję zbawcy o trzech obliczach, który stoi na trzech stolicach i trzech koronach. To prawdopodobnie wizja przyszłego triumfu, zwycięstwa nad zaborcą. Ów zagadkowy zbawiciel ponownie otrzymuje imię czterdzieści i cztery. Jego obraz kończy widzenie.
Sens, tematyka, przesłanie
Dziadów część III to utwór o:
- martyrologii narodu polskiego; prześladowaniach spiskowców, torturach i zesłaniach na Syberię;
- klęsce prometeizmu i romantycznego indywidualizmu;
- podziałach w społeczeństwie polskim; obrazie Polaków;
- dylematach etycznych: definicji dobra i zła, pytaniu o przyczyny cierpienia ludzi, narodów, cenę grzechu;
- mesjanistycznej koncepcji dziejów, którą proponuje Mickiewicz (Polska Chrystusem narodów);
- ewolucji polskiego bohatera romantycznego – od Gustawa (nieszczęśliwego kochanka), przez Konrada (poetę i bojownika), do Pielgrzyma (Ustęp), rozumiejącego konieczność współdziałania narodów polskiego i rosyjskiego.
Mickiewicz napisał III część Dziadów po upadku powstania listopadowego w atmosferze narodowej klęski, rozczarowania, poczucia beznadziejności. W dziejącej się historii chciał mimo wszystko zobaczyć jakiś głębszy sens, stąd nadał jej wymiar sakralny, metafizyczny. Losy okrutnie doświadczonej Polski jako element Boskiego planu świata, podkreślając, że męczeńska Polska ma odegrać w dziejach Europy rolę współczesnego Chrystusa, ma poprzez swoje cierpienie zbawić siebie i inne uciemiężone narody. Polsce przypada więc misja szczególna, rola mesjasza, wybrańca narodów, który tak jak Jezus musi najpierw ponieść śmierć na krzyżu, by zmartwychwstać i zbawić innych.
III część Dziadów stała się aktem patriotyzmu Mickiewicza. Poeta oddał hołd męczeństwu młodzieży walczącej z zaborcą. Na obraz tejże młodzieży złożą się przykłady osób więzionych lub wywożonych na Syberię i ich charakterystyka zarysowana przez Mickiewicza.
Kompozycja III części Dziadów
Jest to dramat romantyczny – spełnia wszystkie wymagania gatunku. Przy tym jest to dzieło kompozycyjnie przemyślane, symetryczne, o obmyślonym układzie scen.
Cechy dramatu romantycznego
- Synkretyzm rodzajowy – w dramacie występują fragmenty liryczne (Wielka Improwizacja) czy epickie – opowieści o dziejach Cichowskiego, cechy dramatu – didaskalia, sceny itd.
- Obecność bohatera romantycznego – samotnego, nierozumianego przez otoczenie, przechodzącego przemianę z nieszczęśliwego kochanka w bojownika o wolność ojczyzny, popełnia samobójstwo – i żyje dalej.
- Brak chronologii zdarzeń.
- Kompozycja otwarta – niejasne zakończenie dziejów bohatera, luki pomiędzy scenami, sceny – dygresje jak Widowisko.
- Niesceniczność – trudny do realizacji w teatrze.
- Złamanie zasady jedności miejsca akcji czasu – akcja przenosi się z celi więziennej do salonu, Pałacu Namiestnikowskiego – a jeśli wziąć pod uwagę wszystkie części – kaplicy, domu Księdza itd. Wielowątkowa – miłość, patriotyzm, mesjanizm. Czas – Zaduszki, wigilia.
- Elementy groteski, humoru obok stylu wzniosłego.
Konstrukcja czasu w Dziadach
Po pierwsze, oprócz czasu historycznego, w którym została zakotwiczona rzeczywistość dramatu zawierająca dzieje procesu filomatów, odnaleźć można w utworze jeszcze inne dwa wymiary:
- czas mitu religijnego (tzw. Widzenie księdza Piotra)
- czas agrarny – związany z bajką o ziarnie opowiadaną przez jednego z więźniów w scenie więziennej.
Warto zauważyć, że dwie najważniejsze w dramacie sceny, tzw. Wielka Improwizacja i Widzenie księdza Piotra, mają miejsce w trakcie ważnych świąt: pierwsza odbywa się w noc wigilijną, druga podczas Wielkiejnocy.
Po drugie, uwagę zwraca romantyczny świat grozy (duchów, diabłów, szatanów, aniołów) i jego specyficzny podział na prawą i lewą stronę. Symbolika tego zabiegu związana jest z odwieczną walką dobra i zła.
Spotkamy tu wiele konwencji estetycznych. Dziadów część III to dzieło skonstruowane zgodnie z regułami synkretyzmu rodzajowego i gatunkowego.
Ponadto tragizm miesza się w tym utworze z komizmem, groteską, elementami opery. Mickiewicz zdaje się realizować zalecenia Wiktora Hugo, który przypominał, że w gotyckiej katedrze Notre Dame groteskowe larwy piekielne towarzyszą strzelistym, dostojnym łukom i wieżyczkom, groteska sąsiaduje więc ze wzniosłym pięknem i nie ma w tym nic dziwnego. W Dziadach po pełnej patosu scenie Wielkiej Improwizacji oglądamy komiczne diabły, a dramatyzm sprawy pani Rollison zostanie zderzony z elementami opery czy operetki.
Nie jest to również utwór skonstruowany według przyczyno-skutkowego ciągu zdarzeń. Nie znajdziemy tu tradycyjnej akcji dramatycznej, której istota polega na zmianach w losach bohatera. W scenach często niewiele się dzieje, transformacja dokonuje się natomiast w sferze uczuć i emocji danej postaci.
Konstrukcja scen
Część III jest elementem większej całości – z innymi częściami dramatu łączy ją osoba głównego bohatera. Sama w sobie jest precyzyjnie skonstruowana.
- Ramą są dwie sceny fantastyczne: symetrycznie odpowiadające sobie na początku i na końcu: Prolog i Noc dziadów – tworzą klamrę kompozycyjną.
- Kluczowa dla dramatu scena to Widzenie księdza Piotra. Znajduje się dokładnie w środku, dzieląc utwór na dwie symetryczne części. Nad pierwszą połową dominuje Konrad, nad drugą Nowosilcow, a obie łączy osoba księdza Piotra.
- Sceny IV, V, VI to sceny widzeń, tworzą tzw. tryptyk mistyczny. Tu również ksiądz Piotr spaja niejako niebiański sen Ewy i piekielną wizję Nowosilcowa. Tryptyk dzieli ponadto układ dziewięciu scen na trzy części, jak w średniowiecznym misterium przedstawiającym dzieje grzesznej duszy. Bohaterem pierwszej jest Gustaw-Konrad, nawrócony grzesznik i wybraniec nieba, bohaterem drugiej ksiądz Piotr, a bohaterem trzeciej – przynależący do piekła Nowosilcow. Układ scen jest więc przemyślany i symetryczny.
Charakterystyka głównego bohatera – Gustawa-Konrada
Kim jest?
Czytelnik poznał go jako Gustawa w części IV – przemiana w Konrada nastąpił a w Prologu – wiadomo więc na pewno, że to ta sama postać, około dwóch miesięcy później. Otrzymuje imię o randze symbolu. Nosił je wcześniejszy bohater Mickiewicza – Konrad Wallenrod, a także przyjaciel poety, rosyjski dekabrysta Konrad Rylejew. Przeistacza się z kochanka Maryli w bojownika o wolność ojczyzny – metamorfoza bohatera z kochanka kobiety w kochanka ojczyzny” jest jednym z podstawowych symboli literatury romantycznej. O Gustawie-Konradzie wiemy tak naprawdę bardzo niewiele, jego dzieje to pasmo nieustannych narodzin i śmierci – ciągłej ewolucji. Gustaw to romantyczny kochanek, popełniający na wzór Wertera samobójstwo, Konrad to bojownik o wolność zniewolonej Polski, można więc powiedzieć, że bohater Dziadów jest postacią „podwójną” – to znaczy złożoną z dwóch osobowości. Dlatego właśnie nazywamy go dwoma imionami: Gustawem-Konradem.
Cechy Konrada
- Romantyk – patriota – kocha zamiast kobiety ojczyznę, kocha ją jednak tak silnie i namiętnie, jakby kochał kobietę. Jest gotowy do największych poświęceń dla niej.
- Jest młodym poetą – wieszczem. Włada najpotężniejszą bronią – słowem. Tylko on może obudzić uśpiony naród.
- Mimo że walczy o dobro zbiorowości – nadal pozostaje egoistą i indywidualistą, a nawet megalomanem! Uważa siebie za wybrańca, za jedynego zdolnego stanąć na czele narodu. Staje do walki o władzę nad ludźmi („rząd dusz”) z samym Bogiem.
- Tak samo jak Gustaw nie cierpi racjonalizmu i wiedzy naukowej, postępuje, kierując się uczuciem i pasją.
- Do świata ma ironiczny dystans. Jako wybraniec patrzy na rzeczywistość w kategoriach mistycznych i metafizycznych. Posiadł prawdy nieznane zwykłym śmiertelnikom.
- Jest niezwykle odważny – nie waha się narazić własną duszę na rzecz narodu, jest samotny – słowami: „Samotność? Cóż po ludziach” – rozpoczyna Wielką Improwizację.
- Dwuznaczny moralnie – popełnia obrazoburstwo, lecz dla wyższej, szlachetnej idei.
Romantyczne cechy Konrada
- samotność;
- indywidualizm;
- pycha, pogarda dla tłumów, wyniosłość;
- zdolność tworzenia poezji, która daje władzę nad kosmosem;
- prometeizm, czyli postawa buntu i cierpienia za ogół;
- tytanizm;
- ogromna siła uczucia, miłość do narodu.
Zapamiętaj! Przemiany Kordiana:
- z wrażliwego młodzieńca – w podróżnika;
- z podróżnika (utracjusza) –w rzecznika sprawy polskiej przed papieżem;
- z podróżnika-patrioty – w spiskowca, zamachowca, przywódcę narodu (przemiana na Mont Blanc);
- z zamachowca – w więźnia, skazańca.
Narodowa martyrologia
Świat przedstawiony Dziadów części III to wiele scen obrazujących narodowe męczeństwo. Już w przedmowie do dramatu czytamy, że cierpienie stało się nieodłączną częścią polskiego losu, a wraz z przybyciem do Warszawy Senatora Nowosilcowa przybrało nad wyraz drastyczne formy. Wstrząsająca, pełna detali opowieść Sobolewskiego o młodych spiskowcach, wywożonych kibitkami na Sybir, dramatyczna historia Cichowskiego doprowadzonego w wyniku okrutnych metod śledztwa do obłędu, porażające dzieje młodego Rollinsona, zakończone samobójczą śmiercią, to tylko niektóre przykłady – znaki narodowej martyrologii.
- Często porównywano prześladowanych spiskowców do męczenników, świętych opromienionych aurą Chrystusową. Za sprawą ich losów problem wolności ojczyzny zyskał rangę narodowego sacrum, stał się czymś absolutnie najważniejszym, wyjątkowym i świętym. W ich młodym, zapewne jeszcze rozedrganym świecie był zapewne jedynym pewnikiem. Stąd też niezgoda i bunt wobec narzuconego bezwzględnie jarzma niewoli.
- Obrazy narodowego męczeństwa otwierają bardzo mroczną perspektywę, nasuwają zasadnicze pytanie dramatu – o sens cierpienia, sens dziejów tak okrutnych i krwawych. Czy w tym pełnym chaosu świecie jest gdzieś miejsce na nadzieję? Zapewne tak. Perspektywa odkupienia wiąże się z dwiema głównymi postaciami utworu: Konradem i księdzem Piotrem.
Uwaga! Młodzież – jako bohatera walczącego z wrogiem spotkamy w:
- Syzyfowych pracach Stefana Żeromskiego,
- Kamieniach na szaniec Aleksandra Kamińskiego,
- Kolumbach. Rocznik 20 Romana Bratnego,
- poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego,
- Popiele i diamencie Jerzego Andrzejewskiego.
Profetyzm i prowidencjalizm w Dziadach część III
- Profetyzm III części Dziadów nadaje narodowej historii wymiar sakralny, metafizyczny. Wyjaśnia sens cierpienia, wpisując je w ramy szerzej pojmowanej filozofii dziejów zwanej romantycznym prowidencjalizmem.
- Prowidencjalizm to pogląd, który zakłada, że świat w swoim kształcie został przez Boga wcześniej zaplanowany, a jego scenariusz misternie obmyślany. Romantyczny prowidencjalizm pojawia się również w Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego. Wszystko, co się dzieje, jest więc konsekwentną realizacją Boskiego planu świata, ma głębszy sens, ku czemuś zmierza. Tylko Bóg bowiem, a nie człowiek, potrafi ogarnąć całość ziemskich spraw i nadać im odpowiedni bieg. Nawet jeśli człowiek nie potrafi pojąć świata skażonego cierpieniem, powinien zaufać Boskiej Opatrzności, wierzyć, że w tej niedoskonałości kryje się jakiś głębszy zamysł. Odsłania go Bóg przed Księdzem Piotrem, ukazując, że w historii Polski nic nie dzieje się przypadkowo – że rozwija się ona według Boskiego scenariusza.
- Losy Polski mają być powtórzeniem dziejów Chrystusa, cierpienie stanowi element filozofii, prowadzi do odkupienia. Tę wymowę podkreśla ponadto czas widzenia. Ma ono miejsce w czasie Wielkiejnocy, z którą związana jest przecież symbolika zmartwychwstania. Taka interpretacja narodowej historii nosi miano mesjanizmu. Polsce przypada tu rola szczególna, Mesjasza, wybrańca narodów, który, tak jak Jezus, aby zmartwychwstać i zbawić innych – musi najpierw ponieść śmierć na krzyżu.
Obraz narodu
Obok mistycznych uniesień, wizji, snów, improwizacji na granicy świata widzialnego i fantastycznego są również w Dziadach części III sceny realistyczne, zawierające przegląd postaw Polaków wobec zaborcy. Należą do nich chociażby scena VII i VIII, czyli Salon warszawski i Pan Senator. Mają charakter pamfletu politycznego. Nie brak tu karykaturalnych, satyrycznie nakreślonych postaci Polaków – zauszników Nowosilcowa.
- To przede wszystkim towarzystwo stolikowe – arystokratyczna elita, którą stanowią między innymi oficerowie, literaci piszący wątpliwej jakości wiersze o „sadzeniu grochu” i wytworne damy podziwiające kunszt i maestrię Nowosilcowa, jeśli idzie o organizację balu. Przeciwstawia im autor tych, którzy stoją „przy drzwiach”, młodych patriotów szeptem rozprawiających o wywózkach na Sybir, prześladowaniach, tragicznej historii Cichowskiego. To właśnie ona staje się powodem konfrontacji lojalistów i patriotów. Damy i literaci czują się wyraźnie zgorszeni tak drastyczną opowieścią, gustują bardziej w wierszach francuskich. „My Polacy, my lubim sielanki!” – mówią.
- Podobny kontrast postaw ukazuje scena balu u Senatora. Wykwintnego widowiska nie jest w stanie zakłócić nawet wstrząsająca sprawa Rollisona, którego matka przychodzi błagać Senatora o łaskę dla syna. Bal trwa. Wirują roztańczone pary, a jedna z dam, ubrana w przepyszną toaletę, oburza się, widząc, że w tak ważnej chwili ktoś ośmielił się zająć uwagę Senatora.
- Ocenę zróżnicowanych postaw polskiego społeczeństwa zawiera wypowiedź Piotra Wysockiego zamykająca scenę VII. Porównuje on polski naród do lawy, „z wierzchu zimnej i twardej”, lecz posiadającej „głębię”, gdzie płonie gorący ogień. Metafora jest dość czytelna. Wierzch stanowią ugodowcy, ci, którzy przeszli na służbę carską, zaprzedali swoje dusze zaborcy. Głębia to konspiratorzy, spiskowcy ogarnięci patriotycznym szaleństwem, bezkompromisowi, gotowi na wszystko.
Uwaga! Próbę oceny społeczeństwa polskiego znajdziecie również w wielu jeszcze lekturach:
- w Weselu Stanisława Wyspiańskiego,
- w Przedwiośniu Stefana Żeromskiego,
- w Początku Andrzeja Szczypiorskiego.
Dziady część III nie do pominięcia w związku z takimi tematami, jak:
|
III część Dziadów to utwór o…
- martyrologii narodu polskiego;
- klęsce prometeizmu i romantycznego indywidualizmu;
- podziałach w społeczeństwie polskim;
- prześladowaniach spiskowców, torturach i zesłaniach na Syberię;
- mesjanistycznej koncepcji dziejów, którą proponuje Mickiewicz;
- ewolucji polskiego bohatera romantycznego – od Gustawa (nieszczęśliwego kochanka) przez Konrada (poetę i bojownika) do Pielgrzyma (Ustęp), rozumiejącego konieczność współdziałania narodów polskiego i rosyjskiego.
Najważniejsze w III części Dziadów:
- wątek patriotyczny – martyrologia młodzieży polskiej, prześladowania spiskowców, opór wobec zaborcy;
- romantyczny bunt Konrada przeciw Bogu – Wielka Improwizacja zawiera typowy dla epoki indywidualizm i mesjanizm;
- mesjanizm narodowy – realizuje hasło „Polska Chrystusem narodów” – Widzenie księdza Piotra;
- ocena społeczeństwa polskiego – słynne porównanie do lawy poczynione w końcu sceny pt. Salon warszawski;
- ocena społeczeństwa wroga – zawarta w scenach: Sen Senatora, Pan Senator, a także w Ustępie
Związki Dziadów z innymi tekstami
- Sformułowana w Kordianie Słowackiego idea winkelriedyzmu: „Polska Winkelriedem narodów” – zastępuje hasło: „Polska Mesjaszem narodów”.
- Postać Wernyhory z Wesela Stanisława Wyspiańskiego to demistyfikacja romantycznego wieszcza – zbawcy narodu.
- Nawiązujące do postaci Mickiewiczowskiej imię Konrad nosi główna postać dramatu Wyspiańskiego Wyzwolenie.
- Zawarte w poemacie Czarna wiosna Słonimskiego słowa: „więc zrzucam z ramion płaszcz Konrada” – to polemika z koncepcją poezji służebnej wobec celów narodowych.
Zapamiętaj terminy!
|
Zapamiętaj!
- Bohater Wielkiej Improwizacji
Otrzymuje imię o randze symbolu. Nosił je wcześniejszy bohater Mickiewicza – Konrad Wallenrod, a także przyjaciel poety, rosyjski dekabrysta Konrad Rylejew. Transformacja bohatera z „kochanka kobiety w Kochanka ojczyzny” (określenie Marii Janion) jest jedną z podstawowych figur symbolicznych literatury romantycznej.
- Prometeizm III części Dziadów
To postawa ofiarowania samego siebie, poświęcenia się jednostki dla dobra ludzkości w imię miłości do niej. Konrad jest na tyle dumny, że wywyższa się ponad innych, wie najlepiej, jak ich zbawić, pragnie dokonać tego wielkiego dzieła sam. W imię swoich celów nie waha się przeciwstawić nawet Bogu, ale jego postawie towarzyszą pobudki tyrańskie. Prometejski bunt Konrada jest także efektem szatańskich podszeptów. A zatem jego prometeizm nie jest do końca ofiarą altruistyczną, dlatego jako idea w III części Dziadów ponosi klęskę.
- Mesjanizm
To ideologia głosząca wyjątkowe posłannictwo narodu polskiego, wybranego przez Boga, aby poprowadzić inne narody ku wolności. Zestawienie cierpień Polski z męką Chrystusa w widzeniu Księdza Piotra ma nadać im nadrzędny sens w Boskim planie świata. Mesjanizm zalecał pokorę, potraktowanie zaborów jako moralnej próby. Mesjanizm narodowy dawał Polakom otuchę i nadzieję, wypływającą z przekonania, że klęski i cierpienia są warunkiem zmartwychwstania. Przesłanie mesjanistyczne widać szczególnie w widzeniu księdza Piotra. Zachowanie bernardyna staje się nowym wzorem postawy moralnej. W Dziadach części III mesjanizm jako ideologia zdecydowanie wygrywa z prometeizmem. Zamiast buntu i samotnej walki zaproponowana zostaje idea pokory, akceptacji cierpienia i ufności w Boskie dzieło.
- Czterdzieści cztery
Symbolika tej liczby odwołuje się do wykładni mistycznej zwanej kabałą. Występuje w inspirowanych kabałą teoriach Saint-Martina, gdzie oznacza męża oczekiwanego, przyszłego zbawiciela, wskazanego tajemniczą liczbą 44, oznaczającą nowego Adama – Mesjasza.
Zobacz:
Udowodnij, że Dziady Adama Mickiewicza są dramatem romantycznym
Zaprezentuj treść całości utworu Adama Mickiewicza pt. Dziady