Tag "Adam Asnyk"
Twórcy programu pozytywistycznego bardzo wierzyli w sens jego realizacji i starali się czynem wcielać go w życie. Większość z nich brała udział w powstaniu styczniowym i na własnej skórze przekonała się o tym, że hasła romantyczne rozmijają się z rzeczywistością. Romantycy nawoływali do ofiarnej walki, ale sami mało „prochu wąchali”. Pozytywiści odwrotnie: dzielnie walczyli z bronią w ręku, ale po doświadczeniu klęski przestali namawiać do dalszej straceńczej walki i stworzyli nowy, pozytywny program – nazwany właśnie pozytywizmem! Można powiedzieć, że wyciągnęli
Sytuacja poezji po powstaniu styczniowym była na terenie Polski bardzo trudna. Dlaczego? Dożywający swych lat poeci romantyczni: Wincenty Pol, Kornel Ujejski, Teofil Lenartowicz – zajmowali się poezją w bardzo ograniczonym stopniu lub… powielali swą wcześniejszą twórczość. Młodzi poeci nie mogli liczyć na wpływ nowych doktryn literackich, ponieważ nie przewidziano w nich miejsca dla poezji! Liczyły się tylko te gatunki i dziedziny sztuki, które mogły współdziałać z innymi elementami programu społecznego.
Adam Asnyk Szukajcie prawdy jasnego płomienia! Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg… Za każdym krokiem w tajniki stworzenia Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia, I większym staje się Bóg! Adam Asnyk, Do młodych Ten wiersz Asnyka uważany jest za programowy utwór „niepoetyckiej epoki”, za jaką uchodzi pozytywizm. Z klimatem owego czasu doskonale współgra nie tylko rozpoczynająca utwór, przytoczona apostrofa, ale również inne, utrzymane w tym samym tonie postulaty. Słowa trzeciej zwrotki: „Nieście więc wiedzy pochodnię
Interpretacja porównawcza Do młodych Adama Asnyka i Ody do młodości Adama Mickiewicza. Konteksty Walka romantyków z klasykami oraz epigonów romantyzmu z pozytywistami „Młodzi”, czyli nowatorzy, zwiastuni nowych prądów na ogół źle oceniali „starych”, czyli przedstawicieli mijającej generacji. To, co stworzyli tamci, wydawało im się nieprzystające do nowych czasów, czasem nawet bezwartościowe i przestarzałe. „Starzy” z kolei zaciekle bronili swoich pozycji i wcale nie zamierzali zejść ze sceny (literackiej i kulturowej). W sporze romantyków z klasykami to właśnie oni byli
Sonet XIII Przeszłość nie wraca jak żywe zjawisko, W dawnej postaci – jednak nie umiera: Odmienia tylko miejsce, czas, nazwisko I świeże kształty dla siebie przybiera. Zmarłych pokoleń idealna sfera W żywej ludzkości wieczne ma siedlisko, A grób proroka, mędrca, bohatera Jasnych żywotów staje się kołyską. Zawsze z tej samej życiodajnej strugi Czerpiemy napój, co pragnienie gasi; Żywi nas zasób pracy plemion długiej. Ich miłość, sława, istnienie nam krasi; A z naszych czynów
Najbardziej znany i popularny poeta polski okresu pozytywizmu urodził się w 1838 w Kaliszu, zmarł w 1897 w Krakowie. Studiował na różnych uczelniach w Warszawie, Wrocławiu, Paryżu i Heidelbergu (tam też zrobił doktorat z filozofii). Brał udział w Powstaniu Styczniowym, po jego upadku wyjechał z kraju. Po powrocie przebywał we Lwowie, a następnie w Krakowie, gdzie mieszkał aż do śmierci. Był redaktorem i wydawcą pism Reforma i Nowa Reforma, radnym
Adam Asnyk Ulewa Na szczytach Tatr, na szczytach Tatr, Na sinej ich krawędzi Króluje w mgłach świszczący wiatr I ciemne chmury pędzi. Rozpostarł z mgły utkany płaszcz I rosę z chmur wyciska – A strugi wód z wilgotnych paszcz Spływają na urwiska. Na piętra gór, na ciemny bór Zasłony spadły sine, W deszczowych łzach granitów gmach Rozpłynął się w równinę. Nie widać nic – błękitów tło I całe widnokręgi Zasnute
Adam Asnyk Do młodych Szukajcie prawdy jasnego płomienia, Szukajcie nowych, nieodkrytych dróg; Za każdym krokiem w tajniki stworzenia Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia I większym staje się Bóg! Choć otrząśniecie kwiaty barwnych mitów, Choć rozproszycie legendowy mrok, Choć mgłę urojeń zedrzecie z błękitów, Ludziom niebiańskich nie zbraknie zachwytów, Lecz dalej sięgnie ich wzrok. Każda epoka ma swe własne cele I zapomina o wczorajszych snach… Nieście więc wiedzy pochodnię na czele I nowy udział
Między nami nic nie było! Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych, Nic nas z sobą nie łączyło prócz wiosennych marzeń zdradnych […] Adam Asnyk, Między nami nic nie było Sytuacja liryczna zbudowana została wokół kontrastu obcości (wielokrotnie powtarzane zapewnienie: „między nami nic nie było”) i wspólnoty, która rodzi się z pozornie banalnych doświadczeń: podziwiania razem krajobrazu, przeżywania piękna przyrody. Wprawdzie trudno odgadnąć, jaką właściwie porę roku opisuje poeta, bo kwitną i pierwiosnki (wiosna), i powoje (lato) –
Naprawdę był filozofem! Swoim natchnieniem uczynił trzy wielkie miłości: historię swojego narodu, góry i… kobiety. Adam Asnyk (1838-1897) Poeta i dziennikarz (w lwowskim Dzienniku Literackim, a potem w krakowskich dziennikach Reforma i Nowa Reforma) epoki pozytywizmu znany także pod pseudonimami El…y i Jan Stożek. Wychowany w tradycjach patriotycznych (ojciec był uczestnikiem powstania listopadowego) sam angażował się w sprawy społeczne i polityczne – walczył w powstaniu styczniowym, był m.in. członkiem Rady Miejskiej Krakowa oraz posłem w sejmie. Dużo podróżował (Francja, Włochy,
Interpretacja porównawcza wierszy Adama Asnyka i Kazimierza Przerwy-Tetmajera zatytułowanych – Morskie Oko. Adam Asnyk Morskie Oko (fragmenty) Ponad płaszczami borów, ściśnięte zaporą Ścian olbrzymich, co w kolo ze sobą się zwarty, Ciemne wody rozlewa posępne jezioro, Odzwierciedlając w tonie głazów świat zamarły, Stoczone z szczytów bryly, mchu pokryte korą, Po brzegach rumowisko swoje rozpostarty; Na nim pogięte, krzywe kosodrzewu karty Gdzieniegdzie nagą pustkę w wianki swe ubiorą. Granitowe opoki, wyniesione
Interpretacja porównawcza utworów Adama Asnyka Jednego serca! Tak mało, tak mało… i Kazimierza Przerwy-Tetmajera Lubię, kiedy kobieta… Adam Asnyk *** (Jednego serca! Tak mało, tak mało…) Jednego serca! Tak mało, tak mało, Jednego serca trzeba mi na ziemi! Co by przy moim miłością zadrżało, A byłbym cichym pomiędzy cichemi. Jednych ust trzeba! Skąd bym wieczność całą Pił napój szczęścia ustami mojemi, I oczu dwoje, gdzie bym patrzał śmiało, Widząc się
Akurat te wiersze w sposób przejrzysty prezentują poglądy Asnyka, stosunek poety do przeszłości i nadzieje na przyszłość. Daremne żale… – to utwór skierowany do „starych”, do odchodzącego pokolenia – rzeczników idei i poezji romantyzmu. Asnyk kieruje ku nim poetyckie wyjaśnienie prostych reguł historii, nawołuje do uznania tych praw, zrozumienia i wejścia w naturalny bieg istnienia. „Daremne żale, próżny trud” to słowa określające żal ludzi za przeszłością i kurczowe trzymanie się starych ideałów. Czym jest przeszłość? Oto
Asnyka fascynowały zagadnienia, takie jak: przemijalność, przyszłość, bieg czasu, postęp. Poeta doszedł do wniosku, że: podstawowym prawem istnienia świata jest przemijalność, ciągły postęp, ciągłe ustępowanie starszych pokoleń następnym – jest dążeniem ku doskonałości i harmonii; celem tych dążeń jest także urzeczywistnienie dobra, poznanie prawdy; Asnyk widział świat w „podwójnym” ujęciu: młodość – starość, nowość – tradycja, przyszłość – przeszłość. Takie sfery wciąż ścierają się na ziemi człowieka. Nic dziwnego, złego ani nienaturalnego
Poezję Asnyka można dla łatwiejszego zapamiętania ująć w cztery „motywy” problemowe: Motyw powstania styczniowego – pojawia się we wczesnej poezji poety, przede wszystkim w poemacie pt. Sen grobów. W tych utworach brzmią rozpacz i pesymizm, czasem nawet bluźnierstwo wobec ojczyzny, jest sąd nad ideologią romantyczną. Po klęsce proponuje poeta uzbroić się w siłę wytrwania, przeczekać noc niewoli – oto, co pozostaje wykrwawionemu narodowi. Motyw refleksyjno-filozoficzny – bardzo ważny w poezji Asnyka, realizowany zwłaszcza w cyklu sonetów Nad
Pozytywizm to czasy niepoetyckie. Proza wzięła górę, bo też proza najlepiej nadawała się do realizacji pozytywistycznego programu. Przy tym poezja kojarzyła się nieodzownie z romantyzmem, a wystarczy poczytać artykuły Świętochowskiego, by dostrzec, że postromantyczni poeci nie byli najwyżej oceniani. Twórczość poetycka pozytywizmu to głównie dzieło dwóch osób, dwojga poetów, którzy pozostali w świadomości potomnych jako natchnieni reprezentanci niepoetyckich czasów pozytywizmu. Są to: Maria Konopnicka, Adam Asnyk (pseudonim El…y). Ich wiersze dotarły do współczesnych
Utwory, które masz omówić, są poetyckimi wyznaniami dwóch literackich pokoleń – Oda do młodości Adama Mickiewicza to utwór zapowiadający romantyzm, Do młodych Adama Asnyka to utwór pozytywistyczny. Dwie ody pokoleniowe łączy ten sam odbiorca: młodzież i młodość. Ale młodzi tych dwóch epok to zupełnie inni ludzie (młodzi romantycy pozytywistom jawili się już jako stare pokolenie). Podobieństwa i różnice: Odzie do młodości Do młodych Odbiorca Obydwa utwory są manifestami pokoleniowymi. Ale to pokolenia
Centrum kulturalnym pozytywizmu była Warszawa. Tu też ideologia tej epoki utrzyma się najdłużej. Gdy Kraków ogarnie szaleństwo młodopolskie, tu wciąż trwać będą okopy dawnego, rozsądnego programu. Tu tworzyć będą Orzeszkowa, Prus, Sienkiewicz, Chmielowski. Warszawę drugiej połowy XIX wieku najlepiej poznajemy dzięki Lalce. Krakowskie Przedmieście, Aleje Ujazdowskie, Łazienki – te same co dziś. Za to poważnie awansowało Powiśle. Wówczas była to dzielnica biedoty i panien pośledniej profesji. O modzie ówczesnej prawi pismo kobiece
Adam Asnyk Wychowywał się w rodzinie patriotycznej, jego ojciec brał udział w powstaniu listopadowym – Asnyk w styczniowym. Ojciec był zesłańcem na Syberię – Asnyk musiał uciekać za granicę w roku 1864, by ratować swoje życie. Refleksje popowstaniowe zamieścił w cyklu sonetów Sen grobów. Miastem rodzinnym Asnyka jest Kalisz, lecz po zagranicznej tułaczce, studiach w Paryżu poeta osiadł w Krakowie, w Galicji, gdyż na tereny zaboru rosyjskiego wjechać nie mógł. W tej sytuacji i jego rodzice przenieśli się do Krakowa.
Poezja polskiego pozytywizmu Pozytywizm to czasy niepoetyckie Proza wzięła górę, bo też proza najlepiej nadawała się do realizacji pozytywistycznego programu. Przy tym poezja kojarzyła się nieodzownie z romantyzmem. Twórczość poetycka pozytywizmu to głównie dzieło dwóch osób, dwojga poetów, którzy pozostali w świadomości potomnych jako natchnieni reprezentanci niepoetyckich czasów pozytywizmu. Są to: Maria Konopnicka i Adam Asnyk. Ich wiersze dotarły do współczesnych i do potomnych. Nie były radykalnym zerwaniem z romantyzmem, lecz okazały się na tyle