Tag "Kazimierz Przerwa-Tetmajer"
Różne funkcje motywu natury i sposoby ich kreowania w liryce przełomu XIX i XX stulecia. Dokonaj analizy i interpretacji porównawczej Widoku ze Świnicy do Doliny Wierchcichej Kazimierza Przerwy-Tetmajera i W malinowym chruśniaku… Bolesława Leśmiana. Kazimierz Przerwa-Tetmajer Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej Taki tam spokój… Na gór zbocza światła się zlewa mgła przezrocza, na senną zieleń gór. Szumiący z dala wśród kamieni w słońcu się potok skrzy i mieni w srebrno-tęczowy sznur. Ciemnozielony w mgle złocistej wśród
Kim jest artysta? Jakie jest jego miejsce w społeczeństwie? Rozważ zagadnienie, wykorzystując wnioski z interpretacji Evviva l’arte! Kazimierza Przerwy-Tetmajera i Albatrosa Charles’a Baudelaire’a. Kazimierz Przerwa-Tetmajer Evviva l’arte! Evviva l’arte! Człowiek zginąć musi – cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem, nędza porywa za gardło i dusi – zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem, choć życie nasze splunięcia niewarte: evviva l’arte! Evviva l’arte! Niechaj pasie brzuchy, nędzny filistrów naród! My, artyści, my, którym często na
„Miłość ma niejedno oblicze” – udowodnij ten sąd, dokonując analizy porównawczej fragmentu Cierpień młodego Wertera Johanna Wolfganga Goethego i wiersza Lubię, kiedy kobieta… Kazimierza Przerwy-Tetmajera Cierpienia młodego Wertera Johann Wolfgang Goethe Słodkie uczucie przenika mnie całego, gdy dłoń przypadkiem dotknie jej dłoni lub gdy stopy nasze zetkną się pod stołem. Cofam się, jak gdybym się dotknął płomienia, ale przemożna siła pociąga mnie z powrotem i czuję zamęt we wszystkich zmysłach. A ona jest tak
Oblicza końca wieku. Porównaj wiersz Kazimierza Przerwy Tetmajera Koniec wieku XIX i utwór Wisławy Szymborskiej Schyłek wieku. Zwróć uwagę na konstrukcję podmiotów lirycznych wierszy, formę utworów oraz główne przesłanie każdego z nich. Kazimierz Przerwa-Tetmajer Koniec wieku XIX Przekleństwo?… Tylko dziki, kiedy się skaleczy, złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze. Ironia?… Lecz największe z szyderstw czyż się może równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy? Idee?… Ależ lat już minęły tysiące, A idee są zawsze tylko ideami.
Przedstaw cechy stylu utworów Młodej Polski. Liryka Najwcześniej tendencje artystyczne nowej epoki zaznaczyły się w liryce. Symbolizm znalazł swój wyraz w ścisłym zespoleniu podmiotu lirycznego z przyrodą. Staje się ona wyrazicielką wnętrza człowieka lub przynajmniej tłem jego przeżyć. Na przykład: symboliczne znaczenie ma przyroda w cyklu Krzak dzikiej róży Jana Kasprowicza. Kontrastowo zestawione próchniejąca limba i rozkwitająca róża to pewnie życie i zagłada, oparcie i zagrożenie, piękno i brzydota, rozwój i przemijanie. Cztery wiersze składające się na cykl prezentują
Udowodnij, że wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera pt. „Jak dziwnie smutne, posępne, złowieszcze” jest tekstem dekadenckim. Notatkę sporządź w punktach. Kazimierz Przerwa-Tetmajer Jak dziwnie smutne, posępne, złowieszcze Jak dziwnie smutne, posępne, złowieszcze jest to zegaru miarowe stąpanie – słucham i zimne przejmują mię dreszcze… Coraz mniej życia, niebytu otchłanie coraz mi bliższe, śmierci przeraźliwe, groźne widziadło ciśnie mi się w oczy – – straszno pomyśleć, że ciało, dziś żywe, niedługo w trumnie robactwo roztoczy. Okropna wizja!…
Jak Tetmajer postrzega rolę artysty w Evviva l’arte? Tetmajer przedstawia artystę w tym wierszu dualistycznie. Z jednej strony to człowiek stojący ponad społeczeństwem, dumny ze swojego talentu. Czuje się wybrańcem, kapłanem sztuki przez wielkie „S”. Deklaruje pogardę dla dóbr materialnych i stylu życia nastawionego na konsumpcję, który reprezentowali filistrzy. Mówi, że najważniejszymi wartościami dla niego jest twórcza wolność i sława. W tym sensie wiersz Tetmajera jest manifestem postawy artystowskiej, nadaje artyście, poecie bardzo wysoką rangę
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Schnąca limba U stóp mych dzika przepaść. W ciemnym niebie blady świeci księżyc, podobny wodnej białej lilii, co kielich swój nad ciemne głębiny wychyli. Cicho – grzmot słychać tylko huczącej kaskady. Nad nurtem jej ze skalnej wyrosła posady limba: zżółkłe konary smutno na dół chyli, czując, że dłużej walczyć na próżno się sili i runie – wicher szumi jej hymny zagłady. Nie ona jedna toczy tę walkę bolesną: są
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Evviva l’arte Evviva l’arte! Człowiek zginąć musi – cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem, nędza porywa za gardło i dusi – zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem, choć życie nasze splunięcia niewarte: evviva l’arte! Evviva l’arte! Niechaj pasie brzuchy, nędzny filistrów naród! My, artyści, my, którym często na chleb braknie suchy, my, do jesiennych tak podobni liści, i tak wykrzykniem: gdy wszystko nic warte, evviva l’arte! Evviva l’arte!
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Koniec wieku XIX Przekleństwo?… Tylko dziki, kiedy się skaleczy, złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze. Ironia?… lecz największe z szyderstw czyż się może równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy? Idee?… Ależ lat już mineły tysiące, A idee są zawsze tylko ideami. Modlitwa?… lecz niewielu tylko jeszcze mami Oko w trójkąt wprawione i na świat patrzące. Wzgarda?… Lecz tylko głupiec gardzi tym ciężarem, którego wziąć na słabe nie zdoła ramiona. Rozpacz?… Więc
Na Anioł Pański Budowa wiersza Rola dźwięku dzwonów w tym utworze. Na Anioł Pański biją dzwony, Na ten utwór duży wpływ miała fascynacja Tetmajera twórczością Charles’a Baudelaire’a. Ten wiersz składa się z 4 strof 12-16-wersowych i pięciokrotnie powtórzonego refrenu, który stwarza nastrój melancholii, smutku i pesymizmu. Równocześnie mamy wyraz uwielbienia Maryi i Boga. Apostroficzne pozdrowienie sugeruje modlitewny charakter wersów. niech będzie Maria pozdrowiona, niech będzie Chrystus pozdrowiony… Bijące dzwony wzywają na modlitwę wieczorną, znaną pod
NIHILIZM – postawa człowieka, który odrzuca wszelkie normy i zasady przyjęte w społeczeństwie, depcze wartości religijne, kulturowe, społeczne – nie uznaje nic (nihil = nic). Postawę i pojęcie przywołuje filozofia dekadentyzmu, podejmują ten temat poeci, można też znaleźć wiele wspólnego między nihilizmem a dekadenckim poczuciem beznadziejności i schyłkowości na świecie, gdzie wszystko jest „nic nie warte”. Wiersz-wykładnia nihilizmu to Nie wierzę w nic Kazimierza Przerwy Tetmajera, utwór, w którym podmiot
Wcale niełatwo ogarnąć w krótkiej wypowiedzi całość dorobku epoki młodopolskiej. „Mapa” jej dokonań powinna wyglądać mniej więcej następująco: Poezja Kazimierz Przerwa-Tetmajer Zasadnicze motywy twórczości poety: motyw schopenhauerowski: – Koniec wieku XIX, – Nie wierzę w nic, – Fałsz, zawiść, – Hymn do Nirwany motyw przyrody (pejzaże Tatr): – Melodia mgieł nocnych, – Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej motyw sztuki i artysty: – Evviva l’arte, – Nie wierzę w nic motyw miłości i śmierci: –
Interpretacja porównawcza wierszy Adama Asnyka i Kazimierza Przerwy-Tetmajera zatytułowanych – Morskie Oko. Adam Asnyk Morskie Oko (fragmenty) Ponad płaszczami borów, ściśnięte zaporą Ścian olbrzymich, co w kolo ze sobą się zwarty, Ciemne wody rozlewa posępne jezioro, Odzwierciedlając w tonie głazów świat zamarły, Stoczone z szczytów bryly, mchu pokryte korą, Po brzegach rumowisko swoje rozpostarty; Na nim pogięte, krzywe kosodrzewu karty Gdzieniegdzie nagą pustkę w wianki swe ubiorą. Granitowe opoki, wyniesione
Interpretacja porównawcza utworów Adama Asnyka Jednego serca! Tak mało, tak mało… i Kazimierza Przerwy-Tetmajera Lubię, kiedy kobieta… Adam Asnyk *** (Jednego serca! Tak mało, tak mało…) Jednego serca! Tak mało, tak mało, Jednego serca trzeba mi na ziemi! Co by przy moim miłością zadrżało, A byłbym cichym pomiędzy cichemi. Jednych ust trzeba! Skąd bym wieczność całą Pił napój szczęścia ustami mojemi, I oczu dwoje, gdzie bym patrzał śmiało, Widząc się
Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej Poeta obserwuje pejzaż tatrzański, jego odczucia przenikają się, lecz dominuje spokój, cisza, poczucie ukojenia. Atmosfera wyciszenia namiętności i cierpień jest skutkiem obrazowania onirycznego (czyli upodabniającego do snu): „drzemie”, „senny”, „cisza”. Widoki ujęte są i zaprezentowane za pomocą obrazowania impresjonistycznego – czyli przy użyciu tęczy pastelowych barw, widziane oczami poety, zaprezentowane jako jego wrażenie: „potok skrzy się i mieni”, „srebrzysto-turkusowa cisza” – zauważamy ulotność tych
Na Anioł Pański Na Anioł Pański biją dzwony, niech będzie Maria pozdrowiona, niech będzie Chrystus pozdrowiony… Na Anioł Pański biją dzwony, w niebiosach kędyś głos ich kona… W wieczornym mroku, we mgle szarej, idzie przez łąki i moczary, po trzęsawiskach i rozłogach, po zapomnianych dawno drogach, zaduma polna, osmętnica… Idzie po polach, smutek sieje, jako szron biały do księżyca… Na wód topiele i rozchwieje, na omroczone, śpiące gaje, cień, zasępienie
Kazimierz Przerwa-Tetmajer Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej Taki tam spokój… Na gór zbocza Światła się zlewa mgła przeźrocza, na senną zieleń gór. Szumiący z dala wśród kamieni w słońcu się potok skrzy i mieni w srebrnotęczowy sznur. Ciemnozielony w mgle złocistej wśród ciszy drzemie uroczystej głuchy smrekowy las. Na jasnych, bujnych traw pościeli pod słońce się gdzieniegdzie bieli w zieleni martwy głaz. O ścianie nagiej, szarej, stromej spiętrzone wkoło
Impresjonizm Impresjonistyczne pejzaże pełne ciepła i pastelowych barw pojawiły się najpierw w malarstwie. Artyści opuścili swoje pracownie, by w plenerach poszukiwać nowych środków wyrazu. Rezultaty okazały się zdumiewające, przyniosła je wnikliwa obserwacja natury. Zauważono, że w zależności od kąta padania światła i jego natężenia można uzyskać zupełnie odmienne efekty kolorystyczne. Krajobraz ulega bowiem nieustannej przemianie, nie jest dany w stałym kształcie. Wszystko, co zatem może zrobić artysta, to dokonać utrwalenia
Hymn do Nirwany Tetmajer Tytuł Nirwana (sanskr. nirwana – wygaśnięcie) to w filozofii Wschodu zanik pragnień i wyzwolenie się od kolejnych cierpień w życiu, osiągnięcie oświecenia. Ten stan wiecznej błogości jest równoznaczny z zanikiem ego. Tego stanu nie da się podobno racjonalnie wytłumaczyć ani zadowalająco oddać za pomocą słów. Osiągnięcie nirwany możliwe było na drodze praktyk medytacyjnych stworzonych przez Buddę. Za sprawą Artura Schopenhauera stan nirwany błędnie interpretowano jako roztopienie się jednostkowego istnienia w nicości.