Tag "poezja XX wieku"

Jakie zagrożenia niesie współczesność? – poezja i dramat powojenny o niepokojach człowieka naszych czasów.

Jakie zagrożenia niesie współczesność? – poezja i dramat powojenny o niepokojach człowieka naszych czasów. Zwróćmy uwagę na ograniczenie „gatunkowe”: mamy pisać tylko o poezji i dramacie, choć zapewne moglibyśmy napisać wiele również o prozie, a także o filmie. Ewentualnie możemy nawiązać do tych dziedzin we wstępie lub zakończeniu, trzon pracy powinny jednak stanowić refleksje o dramacie i poezji. I tu drugie ograniczenie – czasowe. Interesują nas w tej pracy tylko dramat powojenny i powojenna poezja, choć… i utwory sprzed 1945 r.

Krzysztof Kamil Baczyński – Westchnienie

Krzysztof Kamil Baczyński Westchnienie Deszczu srebrne gałązki rosną jak gotyckich krużganków motyl, ptaki dzwonki zielone niosą na przejrzystych wstążeczkach lotu. Jeden uśmiech dziecinnych lądów błękitniejszy mi jest niż woda, bo mnie żłobi niedobra mądrość, bo się kończy nieżywa młodość. Kurant jeszcze z pnącej się wieży, wzgórz zielonych faluje dywan i poznaję miasto w obłokach, nie wiem tylko, jak się nazywa. Z tych wysokich przelotów we śnie ludzie mali byli jak

Miron Białoszewski – Karuzela z madonnami

Miron Białoszewski Karuzela z madonnami Wsiadajcie, madonny madonny Do bryk sześciokonnych ….ściokonnych! konie wiszą kopytami nad ziemią. One w brykach na postoju już drzemią. Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy są końskie maści: od sufitu od dębu od marchwi. Drgnęły Madonny I orszak konny Ruszył z kopyta. Lata dokoła Gramofonowa Płyta, Taka płyta: Migają w krąg anglezy grzyw I lambrekiny siodeł, I gorejące wzory bryk Kwiecisto – laurkowe.

Konstanty Ildefons Gałczyński – Rozmowa liryczna

Konstanty Ildefons Gałczyński Rozmowa liryczna – Powiedz mi, jak mnie kochasz. – Powiem. – Więc? – Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec. Kocham cię w kapeluszu i w berecie. W wielkim wietrze na szosie i na koncercie. W bzach i w brzozach, i w malinach i w klonach. I gdy śpisz. i gdy pracujesz skupiona. I gdy jajko roztłukujesz ładnie – nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie. W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku. I na końcu ulicy.

Władysław Broniewski – Ballady i romanse

Władysław Broniewski Ballady i romanse „Słuchaj dzieweczko! Ona nie słucha… To dzień biały, to miasteczko…” Nie ma miasteczka, nie ma żywego ducha, po gruzach biega naga, ruda Ryfka, trzynastoletnie dziecko. Przejeżdżali grubi Niemcy w grubym tanku. (Uciekaj, uciekaj Ryfka!) „Mama pod gruzami, tata w Majdanku…” Roześmiała się, zakręciła się, znikła. I przejeżdżał znajomy, dobry łyk z Lubartowa: „Masz Ryfka, bułkę, żebyś była zdrowa…” Wzięła, ugryzła, zaświeciła zębami: „Ja zaniosę tacie

Julian Tuwim – Rzecz czarnoleska

Julian Tuwim Rzecz czarnoleska Rzecz Czarnoleska – przypływa, otacza, Nawiedzonego niepokoi dziwem. Słowo się z wolna w brzmieniu przeistacza, Staje się tem prawdziwem. Z chaosu ład się tworzy, konieczność, Jedyność chwili, gdy bezmiar tworzywa Sam się układa w swoją ostateczność I woła, jak się nazywa. Głuchy nierozum, ciemny sens człowieczy Ostrym promieniem na wskroś prześwietlony, Oddechem wielkiej Czarnoleskiej Rzeczy Zbudzony i wyzwolony. Na tle epoki Rzecz czarnoleska została wydana przez Juliana Tuwima w zbiorze z 1929 roku

Bolesław Leśmian – Dwoje ludzieńków

Bolesław Leśmian Dwoje ludzieńków Często w duszy mi dzwoni pieśń, wyłkana w żałobie, O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie. Lecz w ogrodzie szept pierwszy miłosnego wyznania Stał się dla nich przymusem do nagłego rozstania. Nie widzieli się długo z czyjejś woli i winy, A czas ciągle upływał – bezpowrotny, jedyny. A gdy zeszli się, dłonie wyciągając po kwiecie, Zachorzeli tak bardzo, jak nikt dotąd na świecie! Pod jaworem – dwa łóżka, pod jaworem

Bolesław Leśmian – Przemiany

Bolesław Leśmian Przemiany Tej nocy mrok był duszny i od żądzy parny I chabry rozwidnione suchą błyskawicą Przedostały się nagle do oczu tej sarny, Co biegła w las, spłoszona obcą jej źrenicą – A one, łeb jej modrząc, mknęły po sarniemu. I chwile zaglądały w świat po chabrowemu. Mak, sam siebie w śródpolnym wykrywszy bezbrzeżu Z wrzaskiem, który dla ucha nie był żadnym brzmieniem, Przekrwawił się w koguta w purpurowym pierzu I aż do krwi potrząsał

LIRYZM WIZUALNY

LIRYZM WIZUALNY – występuje wówczas, gdy wiersz oddziałuje na odbiorcę swoim kształtem, można powiedzieć „wyglądem zewnętrznym”. Liryzm wizualny stosowali poeci awangardy XX w. we Francji (Apollinaire), nadając utworom kształt np. automobilu, mandoliny, fontanny. Taki wiersz działał nie tylko słowem, dźwiękiem, lecz także obrazem – czyli wizualnie.

Czym wyróżnia się akmeizm na tle nowatorskich prądów i tendencji w literaturze dwudziestolecia?

Czym wyróżnia się akmeizm na tle nowatorskich prądów i tendencji w literaturze dwudziestolecia? Obroną tradycji, piękna i tendencji klasycyzujących. Futuryzm parł do przodu, odrzucał przeszłość w ogóle. Dadaizm proponował przypadkowe składanki z sylab, abstrakcjonizm deformował kształty rzeczywiste, a nadrealizm poszukiwał materii poetyckiej w sferze nieświadomości, snu, halucynacji. Tymczasem akmeizm, powstały ok. 1912 r., chciał bronić ,,czystego piękna”, zamiast drążyć współczesną problematykę, odwoływał się do literackich tradycji, a nazwę swą wywiódł

Julian Przyboś – Wieczór

Julian Przyboś Wieczór Te same gwiazdy wyszeptały wieczór jak zwierzenie. Latarnie wyszły z ciemnych bram na ulicę i w powietrzu cicho stanęły. Zmrok łagodnie przemienia przestrzenie. Ogrody opuściły swoje drzewa, szare domki znad rzeki – spłynęły. W niskich brzegach śród olch płynie żal. Tylko horyzont uchyla nieba księżycem i droga długo wiedzie we wspomnienie. I twoje dłonie sieją między nami dal. Wieczór pochodzi z tomu Z ponad (1930 r.) i

Julian Przyboś – Z Tatr

Julian Przyboś Z Tatr Pamięci taterniczki, która zginęła na Zamarłej Turni Słyszę: Kamienuje tę przestrzeń niewybuchły huk skał, To – wrzask wody obdzieranej siklawą z łożyska i gromobicie ciszy, Ten świat, wzburzony przestraszonym spojrzeniem, uciszę, lecz – Nie pomieszczę twojej śmierci w granitowej trumnie Tatr To zgrzyt czekana, okrzesany z echa, to tylko cały twój świat skurczony w mojej garści na obrywie głazu! to – gwałtownym uderzeniem serca powalony szczyt.

Julian Tuwim – Przy okrągłym stole

Przy okrągłym stole Du holde Kunst, in wieviel grauen Stunden… Pieśń Szuberta A może byśmy tak, jedyna, Wpadli na dzień do Tomaszowa? Może tam jeszcze zmierzchem złotym Ta sama cisza trwa wrześniowa… W tym białym domu, w tym pokoju, Gdzie cudze meble postawiono, Musimy skończyć naszą dawną Rozmowę smutnie nie skończoną. Do dzisiaj przy okrągłym stole Siedzimy martwo, jak zaklęci! Kto odczaruje nas? Kto wyrwie Z nieubłaganej niepamięci? Jeszcze mi

Leśmianowska kraina poezji

Nie można za jednym zamachem, logicznie i zwięźle wyjaśnić jak zrozumieć poezję Bolesława Leśmiana. Na pewno są pewne tropy, według których należy szukać znaczeń, pewne motywy porządkujące, cechy charakterystyczne. Na pewno, by chcieć szukać, najpierw należy się poddać działaniu tej specyficznej wizji świata powołanego do życia piórem niepozornego, skromnego poety. Jego zwykłe życie niezbyt przystaje do świata, który powołał do istnienia swą poezją. Bo przecież w tym świecie – zmierzch

Karuzela z madonnami – Miron Białoszewski

Miron Białoszewski Karuzela z madonnami  Wsiadajcie, madonny madonny Do bryk sześciokonnych … ściokonnych! Konie wiszą kopytami nad ziemią. One w brykach na postoju już drzemią. Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy są końskie maści: od sufitu od dębu od marchwi. Drgnęły madonny I orszak konny Ruszył z kopyta Lata dokoła Gramofonowa Płyta Taka płyta: Migają w krąg anglezy grzyw I lambrekiny siodeł I gorejące wzory bryk Kwiecisto-laurkowe.

Władysław Broniewski Poezja

Władysław Broniewski Poezja Ty przychodzisz jak noc majowa, biała noc, noc uśpiona w jaśminie, i jaśminem pachną twoje słowa, i księżycem sen srebrny płynie, płyniesz cicha przez noce bezsenne – cichą nocą tak liście szeleszczą – szepczesz sny, szepczesz słowa tajemne, w słowach cichych skąpana jak w deszczu… To za mało! Za mało! Za mało! Twoje słowa tumanią i kłamią! Piersiom żywych daj oddech zapału, wiew szeroki i skrzydła do

Julian Tuwim, Prośba o piosenkę

Julian Tuwim Prośba o piosenkę Jeżelim, Stwórco, posiadł Słowo, dar twój świetny, Spraw, by mi serce biło gniewem oceanów, Bym, jak dawni poeci, prosty i szlachetny, Wichurą krwi uderzył w możnych i tyranów. Nie natchnij mnie hymnami, bo nie hymnów trzeba Tym, którzy w zżartej piersi pod brudną koszulą Czcze serca noszą, krzycząc za kawałem chleba, A biegną za orkiestrą, co gra capstrzyk królom. Lecz słowom mego gniewu daj błysk

Bolesław Leśmian – Urszulka Kochanowska

Bolesław Leśmian Urszulka Kochanowska Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie, Bóg długo patrzył na mnie i głaskał po głowie. „Zbliż się do mnie, Urszulo! Poglądasz, jak żywa… Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa.” „Zrób tak, Boże – szepnęłam – by w nieb Twoich kresie Wszystko było tak samo, jak tam – w Czarnolasie!” – I umilkłam zlękniona i oczy unoszę, By zbadać, czy się gniewa, że Go

Dusiołek Bolesława Leśmiana

Dusiołek to stwór fantastyczny. Nie spotkasz go na drodze do szkoły, nie porozmawiasz sobie z nim na podwórku po lekcjach. Ale Dusiołek to nie tylko poetycka wyobraźnia Leśmiana, to także metafora naszych lęków i strachów. Dusiołek to coś, co tak naprawdę siedzi w każdym z nas. Bolesław Leśmian Dusiołek Szedł po świecie Bajdała, Co go wiosna zagrzała – Oprócz siebie – wiódł szkapę, oprócz szkapy – wołu, Tyleż tędy, co

Konstanty Ildefons Gałczyński – Dlaczego ogórek nie śpiewa

Był sobie wśród polskich poetów Konstanty Ildefons Gałczyński – obdarzony niezwykłym poczuciem humoru. Potrafił z przymrużeniem oka popatrzeć na świat, z dowcipem opisywać sprawy wielkiej i malutkiej wagi. Udowodnił, że w poezji jest sporo miejsca i zmieści się w niej żart, śmiech, humor, zabawa z odbiorcą. I ogórek, i dymiący piecyk, i Osiołek Porfirion. Konstanty Ildefons Gałczyński Dlaczego ogórek nie śpiewa Pytanie to, w tytule postawione tak śmiało, choćby z