Tytuł Krasińskiego wyraźnie nawiązuje do wielkiego dzieła Dantego z XIV w. pt. Boska komedia. Jak widać, jest to tytuł zaprzeczony. Pomijając fakt, że rodowód tytułu Dantego ma własną historię (nie od razu znaczył to, co znaczy) – dziś rozumiemy go jako prezentację Boskiej konstrukcji – losów człowieka, podziału wszechświata na piekło, czyściec, niebo, słowem porządku Boskiego. Tam Dante, prowadzony przez poetę Wergiliusza, przemierza kolejne kręgi piekieł, ogląda rzeczy straszne (sceny dantejskie), lecz później dochodzi do czyśćca i nieba – Boskiego ładu.
Tu – w dramacie Zygmunta Krasińskiego – podobną drogę przemierza Hrabia Henryk prowadzony przez Przechrztę. Lecz nie podróżuje on w sferach piekieł ani niebios (czyli Boskich), ale w sferach czysto ludzkich – obozu rewolucjonistów. Owszem, ogląda sceny dantejskie, czyli przerażające okrucieństwem, bestialstwem, lecz nie mają one nic wspólnego z Bogiem – są dziełem absolutnie ludzkim lub szatańskim. Bohater jest świadkiem komedii: walki klas, zmiany władzy i dóbr – i to też jest sprawa człowieka.
Dlatego „nie-Boska” znaczy ludzka, ziemska, a „komedia” – brzmi ironicznie, bo odziera historiozoficzne losy człowieka z powagi. Mówiąc o tytule, warto przypomnieć, że początkowo miał on brzmieć Mąż. Potem autor zdecydował się na Nie-Boską komedię. Faktem jest, że ten tytuł przenosi uwagę odbiorcy z samego bohatera i jego losów na dzieje człowieka i rozważania o rewolucji.
Zobacz:
Charakterystyka obozu rewolucjonistów na przykładzie wybranej sceny z Nie-Boskiej Komedii.