Świat po II wojnie światowej (Historia)
Konflikty postzimnowojenne Byłoby wielkim złudzeniem oczekiwać, iż po zakończeniu najstraszliwszej z wojen świat cieszył się wreszcie upragnionym pokojem we wszystkich zakątkach kuli ziemskiej. Co prawda udało się uniknąć globalnego starcia, które mogłoby okazać się ostatnim z racji nagromadzonych przez supermocarstwa arsenałów nuklearnych. W latach między 1945 a 1990-91 rokiem trwająca niemal nieustannie rywalizacja dwóch wielkich potęg i związanych z nimi bloków polityczno-militarnych zaowocowała licznymi konfliktami lokalnymi o zastępczym często charakterze. Wielokrotnie były one prowokowane przez
System komunistyczny z założenia doktrynalnie obojętny, a nawet w wielu momentach jawnie wrogi religii usiłował podporządkować sobie istniejące związki wyznaniowe i Kościoły, o ile nie był w stanie ich zniszczyć. Wbrew szumnym deklaracjom o poszanowaniu wolności sumienia stosunki władz państwowych uległy systematycznemu pogorszeniu. TRJN (Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej) zdominowany przez komunistów zerwał 12.09.1945 r. konkordat z 1925, dosyć sprytnie posługując się argumentami jego naruszenia przez pewne nominacje biskupa Piusa XII,
Uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe 2.04., a zatwierdzona przez naród w referendum 25.05. 1997 r., konstytucja w sposób zasadniczy nie zmieniła uwarunkowań ustrojowych, być może tylko zakończyła pewien wstępny etap formowania się polskiej demokracji. Pod wieloma względami okoliczności towarzyszące jej powstaniu i uchwaleniu przypominały inne, wcześniejsze, sławniejsze i chyba lepsze konstytucyjne ustawy, z racji uwikłania w polityczną walkę, momentami bezpardonową. Konstytucja została poprzedzona neutralną w sumie preambułą (wstępem), budzącą w toku
Ramy ustrojowe nowej Polski wyłaniającej się na gruzach PRL, pojawiły się jeszcze w okresie agonii realnego socjalizmu. W wyniku rozmów i kompromisu „okrągłego stołu” w kwietniu 1989 r. sejm PRL dokonał nowelizacji ustawy zasadniczej reaktywując 2 izbę parlamentu – Senat jak i urząd prezydenta, wówczas w domyśle zarezerwowany dla członka PZPR. W grudniu 1989 r. tzw. parlament „kontraktowy” (wynik osiągniętego kompromisu) przeprowadził kolejną ważną nowelizację. Została wykreślona propagandowa preambuła z
Porozumienia „okrągłego stołu” (kwiecień 1989) i czerwcowe wyboru (4.06.1989) zapoczątkowały wielkie zmiany ustrojowe na drodze do niepodległości, demokracji i gospodarki rynkowej. Komitet Obywatelski „Solidarność” właściwie wygrał wszystko co mógł w częściowo wolnych wyborach (35% w Sejmie i 99% w rektywowanym Senacie), i wkrótce, wskutek opuszczenia PZPR przez jej satelitów: ZSL i SD, doszło do stworzenia nowego, koalicyjnego rządu na czele z niedawnym opozycjonistą, wówczas bliskim Kościołowi, Tadeuszem Mazowieckim (sierpień 1989).
Prace nad nową prawdziwie socjalistyczną konstytucją oficjalnie rozpoczęły się w 1951 r., gdy Sejm powołał specjalną ku temu komisję, ale faktycznie odpowiednie działania podjęła już wcześniej PZPR (1949) zgłaszając projekt, pozytywnie opiniowany przez Stalina, a potem oczywiście uchwalony przez „parlament” 22.07.1952. Propaganda informowała o rzekomej ogólnonarodowej dyskusji, w której ponoć wzięło 11 mln obywateli, ale nie należy chyba tego brać zbyt serio, ponieważ władze wyciszyły krytykę, interesując się jedynie głosami
Już na pierwszym swoim posiedzeniu, 4.02.1947, wybrany kilka tygodni wcześniej, Sejm Ustawodawczy przyjął ustawę o sposobie powoływania głowy państwa – prezydenta. W związku z likwidacją senatu, sytuacja wymagała nowych regulacji. Prezydent miał teraz być wybierany przez sejm, bezwzględną większością głosów, w obecności minimum 2/3 posłów. Następnego dnia został nim dotychczasowy prezydent KRN, Bolesław Bierut. Po 2 tygodniach zmajoryzowany przez komunistów i ich satelitów sejm, uchwalił „ustawę konstytucyjną” popularnie zwaną Małą
Okres między 1944 a 1947 r., do momentu wyborów i uchwalenia tzw. małej konstytucji, specjaliści określają mianem przejściowego. Charakteryzował się on współistnieniem form ustrojowych oraz instytucji rodem z II Rzeczypospolitej oraz nowych, zdradzających radzieckie inspiracje. Wynikało to z trwającej walki o władzę, koniecznością tolerowania przejściowo legalnej opozycji jak i pewnie ze świadomości nikłego poparcia komunistycznych haseł i głoszącej je partii. Władza zwąca się ludową musiała więc używać kamuflażu, mając zresztą
Ustrój polityczny Niepodległe od 1947 roku, współczesne Indie są republiką związkową (od 1950 roku), składającą się z 25 stanów i 7 terytoriów związkowych (centralnie zarządzanych), pozostając członkiem brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Na mocy konstytucji z 1950 roku, wielokrotnie nowelizowanej, głową państwa jest prezydent wybierany na 5 lat przez zgromadzenie elektorskie (kolegium), składające się z obu izb parlamentu i przedstawicieli izb parlamentów stanowych. Nie posiada on znaczących kompetencji. Władza ustawodawcza należy do dwuizbowego parlamentu: Izby Stanów (izby wyższej) oraz Izby Ludowej
Obalenie cesarstwa i jego skutki Zwycięstwo komunistów chińskich w rywalizacji o władzę z siłami Kuomintangu (prawicowych nacjonalistów) stało się punktem zwrotnym w dziejach Chin (1949). Stanowiło zakończenie kilkudziesięciu lat zamętu, wojen domowych czy walki z japońską agresją. Rewolucja chińska rozpoczęła się jeszcze w 1911 roku, doprowadzając do obalenia cesarstwa. Republika nie oznaczała jednak jeszcze spokoju czy stabilizacji. Istotnym zagrożeniem dla jedności państwa stali się generałowie, którzy przejmowali władzę w poszczególnych prowincjach, stanowiąc wyzwanie dla słabego rządu centralnego. W pierwszej
Czynniki sprzyjające dekolonizacji Ten długi proces kojarzony jest zwykle z okresem po zakończeniu II wojny światowej, ale faktycznie rozpoczął się wcześniej. Po 1945 roku proces dekolonizacji nabrał przyspieszenia. Wpłynęło na to wiele czynników. Już swoisty statut ONZ, czyli Karta Narodów Zjednoczonych, dawał narodom prawo do samostanowienia. W 1960 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ uchwaliło deklarację, która umożliwiała obszarom zależnym i ludności tam zamieszkującej postulowanie zrzucenia dominacji. Istotny wpływ na wzrost dążeń emancypacyjnych na obszarach zależnych miała
Tragiczne doświadczenia wojny uzmysłowiły szczególnie europejskim rządom i narodom potrzebę wspólnych wysiłków w celu uniknięcia podobnych dramatów. Świat, najbardziej zaś stary kontynent, przekonał się, do czego może doprowadzić ekstremalny nacjonalizm, rasizm, ekspansjonizm, a zarazem partykularyzm, który uniemożliwił pokonanie zła, póki jeszcze było słabe i nie dokonało wielkich spustoszeń. Nowych zaś zagrożeń nie brakowało, gdy rozpadła się Wielka Koalicja, wczorajsi sojusznicy stali się groźnymi rywalami, a czasem wręcz jawnymi wrogami. Rozpad świata na dwa antagonistyczne bloki
Najczęściej kwestie periodyzacji, czyli podziału procesu historycznego według kryteriów chronologicznych są kwestią umowną, bywa nawet, że i sztuczną. Chronologia pełni rolę porządkową i ze względów technicznych stanowi wygodne narzędzie w ręku historyków. Pewne zdarzenia i daty traktuje się jako punkty milowe dziejów. Wiele z nich dopiero z pewnej perspektywy nabiera znaczenia i jest właściwie oceniona dopiero przez potomnych. W powojennej historii Polski wyodrębniamy kilka okresów wyznaczonych konkretnymi ramami czasowymi. Walka o władzę (1944-1947) Pierwszy z nich, zahaczający jeszcze o kończącą się
Polityczne i gospodarcze wpływy USA Kuba, zwana popularnie perłą Antyli, uzyskała co prawda oficjalnie niepodległość, przy pomocy USA, w 1898 roku, zrzucając po długiej walce kolonialne hiszpańskie rządy, ale faktycznie pozostawała pod amerykańskim protektoratem. Najbardziej jaskrawe przejawy zależności od północnego sąsiada zostały zlikwidowane w 1934 roku, gdy pod naciskiem nowego, bardziej demokratycznego rządu, wyłonionego po obaleniu przez grupę młodszych oficerów znienawidzonego generała Machado, kongres Stanów Zjednoczonych uchylił tzw. poprawkę Pratta, ograniczającą kubańską suwerenność.
Państwo Na wstępie należałoby zastanowić się nad stopniem suwerenności Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Niewątpliwie państwo posiadało ją w zakresie nader ograniczonym. Nie była to też jednak zwykła sowiecka okupacja czy też kolejny zabór. Status PRL można porównać z Rzecząpospolitą XVIII stulecia (zwłaszcza drugiej połowy) bądź Królestwa Polskiego przed powstaniem listopadowym. Kolejne ekipy przywódcze realizowały politykę uzależnienia, a radzieccy ambasadorowie posiadali status nie tylko dyplomatyczny. Liderzy partyjni i państwowi musieli z kolei mieć radzieckie namaszczenie i ogólne
Rezultaty kompromisu i rząd Mazowieckiego Kompromis Okrągłego Stołu i czerwcowe wybory (4 czerwca 1989 roku) stały się początkiem wielkiej zmiany ustrojowej, przełomem na drodze do niepodległości, demokracji i normalnej gospodarki rynkowej. Porażka komunistów (moralna, prestiżowa, polityczna) stworzyła nową sytuację. Tylko dzięki zagwarantowanemu w kontrakcie okrągłostołowym (65% miejsc w sejmie dla PZPR i jej wasali) udało się przeforsować kandydaturę generała Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta. Komitet Obywatelski „Solidarność” wygrał niemal wszystko, co miał do wygrania
Okres powojenny Sytuacja i rola Kościoła katolickiego po 1945 roku przypominała w pewien sposób okres zaborów. W warunkach narzuconego systemu i zniewolenia państwa oraz narodu pozostał on jedyną prawdziwie niezależną od totalitarnych władz instytucją, z którą te musiały się liczyć z powodu rzeczywistej moralnej i politycznej siły Kościoła. Pod tym względem sytuacja Polski odbiegała daleko od atmosfery innych państw bloku radzieckiego. Gdy zawiodły próby sterroryzowania Kościoła, polscy komuniści zaakceptowali ten fakt, próbując wpisać tę instytucję w system. Nie
Okres przejściowy Władze PRL podczas stanu wojennego zdołały zadać „Solidarności” szereg poważnych ciosów, zminimalizować znaczenie ruchu oraz idei, jednak nie udało się im zniszczyć niezależnego związku. Mimo pustych deklaracji o tym, że nie będzie zarówno powrotu do sytuacji sprzed 13 grudnia 1981 roku, jak i sprzed sierpnia 1980, zrealizowano tylko pierwszą część hasła. Zakładając nawet „dobre” intencje generała Jaruzelskiego, będącego niewątpliwie pod presją wielu czynników, logika wydarzeń pchała go w objęcia aparatu i raczej konserwatywnej
Pierestrojka W marcu 1985 roku władzę w ZSRR objął Michaił Gorbaczow, kończąc epokę sklerotycznych, schorowanych starców (Breżniew, Andropow, Czernienko i ich współpracownicy) stopniowo odchodzących z politbiura w cień. Gorbaczow, wywodzący się z aparatu, wydawał się jego typowym, czyli bezbarwnym przedstawicielem. Zaskoczył jednak zarówno własne otoczenie, jak i światową opinię publiczną, rzucając hasła zmiany, przebudowy – „pierestrojki” i otwarcia – „głasnosti”. Gorbaczow należał prawdopodobnie do tej części radzieckiej elity, która zrozumiała opóźnienie cywilizacyjne państwa, zbliżającą się gospodarczą katastrofę,
„Solidarność” Mało kto spośród grona przywódców sierpniowego protestu na Wybrzeżu spodziewał się, że nowo powstałe niezależne związki w ciągu kilku tygodni rozrosną się do wielomilionowych rozmiarów. W całym kraju tworzyły się struktury NSZZ „Solidarność” uznające autorytet Gdańska i Lecha Wałęsy jako przywódcy zwycięskiego strajku. W ciągu kilku miesięcy liczba zrzeszonych osiągnęła rekordowe 10 milionów członków! Zawaliła się z trzaskiem komunistyczna centrala związkowa, tzw. CRZZ, i skończyła kariera aparatczyka partyjnego kierującego tą instytucją Jana Szydlaka.