Tag "poezja współczesna"

Tadeusz Różewicz – Ocalony

Tadeusz Różewicz Ocalony Mam dwadzieścia cztery lata ocalałem prowadzony na rzeź. To są nazwy puste i jednoznaczne człowiek i zwierzę miłość i nienawiść wróg i przyjaciel ciemność i światło. Człowieka tak się zabija jak zwierzę widziałem furgony porąbanych ludzi którzy nie zostaną zbawieni. Pojęcia są tylko wyrazami cnota i występek prawda i kłamstwo piękno i brzydota męstwo i tchórzostwo Jednakowo waży cnota i występek widziałem człowieka, który był jeden występny

Zbigniew Herbert – Dlaczego klasycy

Zbigniew Herbert Dlaczego klasycy (1) W księdze czwartej Wojny Peloponeskiej Tucydydes opowiada dzieje swej nieudanej wyprawy pośród długich mów wodzów bitew oblężeń zarazy gęstej sieci intryg dyplomatycznych zabiegów epizod ten jest jak szpilka w lesie kolonia ateńska Amfipolis wpadła w ręce Brazydasa ponieważ Tucydydes spóźnił się z odsieczą zapłacił za to rodzinnemu miastu dozgonnym wygnaniem exulowie wszystkich czasów wiedzą jaka to cena (2) generałowie ostatnich wojen jeśli zdarzy się podobna afera skomlą

Miron Białoszewski – Ja stróż latarnik

Stań na ostatnim piętrze swojego bloku-mrówkowca. Spójrzcie w dół, w ciemność rozświetloną blaskiem padającym z okien. Ludzie z tej perspektywy wydają się zabieganymi mrówkami. Miron Białoszewski Ja stróż latarnik nadaję z mrówkowca Nie zabłądźcie. Bądźcie. Mijajcie, mijajmy się, Ale nie omińmy. Mińmy. My. Wy, co latacie I jesteście popychani. Wiersz – nie wiersz? Gdyby zapisać go bez podziału na wersy, okazałby się grą słów podobnie zbudowanych: my – wy; zabłądźcie – bądźcie; mijajcie – mijajmy

Jan Twardowski – Sprawiedliwość

Jan Twardowski Sprawiedliwość Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka Gdyby wszyscy byli silni jak konie Gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości Gdyby każdy miał to samo Nikt nikomu nie byłby potrzebny Dziękuję Ci że sprawiedliwość Twoja jest nierównością To co mam i to czego nie mam Nawet to czego nie mam Nawet to czego nie mam komu dać Zawsze jest komuś potrzebne Jest noc żeby był dzień Ciemno żeby

Wisława Szymborska – Niektórzy lubią poezję

Wisława Szymborska Niektórzy lubią poezję Niektórzy – czyli nie wszyscy. Nawet nie większość ale mniejszość. nie licząc szkół, gdzie się musi, i samych poetów, będzie tych osób chyba dwie na tysiąc. Lubią – ale lubi się także rosół z makaronem, lubi się komplementy i kolor niebieski, lubi się stary szalik, lubi się stawiać na swoim, lubi się głaskać psa. Poezję – tylko co to takiego poezja. Niejedna chwiejna odpowiedź na to pytanie

Wisława Szymborska – Pierwsza fotografia Hitlera

Pierwsza fotografia Hitlera A któż to jest ten dzidziuś w kaftaniku? Toż to mały Adolfek, syn państwa Hitlerów! Może wyrośnie na doktora praw? Albo będzie tenorem w operze wiedeńskiej? Czyja to rączka, czyja, uszko, oczko, nosek? Czyj brzuszek pełen mleka, nie wiadomo jeszcze: drukarza, konsyliarza, kupca, księdza? Dokąd te śmieszne nóżki zawędrują, dokąd? Do ogródka, do szkoły, do biura, na ślub może z córką burmistrza? Bobo, aniołek, kruszyna, promyczek, kiedy rok temu przychodził

Szymborska – Pochwała złego o sobie mniemania

Wisława Szymborska Pochwała złego o sobie mniemania Myszołów nie ma sobie nic do zarzucenia. Skrupuły obce są czarnej panterze. Nie wątpią w słuszności swych czynów piranie. Grzechotnik aprobuje siebie bez zastrzeżeń. Samokrytyczny szakal nie istnieje. Szarańcza, aligator, trychnina i giez żyją jak żyją i rade są z tego. Sto kilogramów waży serce orki, ale pod innym względem lekkie jest. Nic bardziej zwierzęcego niż czyste sumienie na trzeciej planecie od słońca. Rodzaj

Ewa Lipska, Stół rodzinny

Ewa Lipska Stół rodzinny 1. Stół rodzinny jest dużo większy od normalnego stołu Coraz mniej takich stołów. Siedzimy, a babcia znowu twierdzi że rewolucja przerwała jej szycie sukni która nie dokończona odeszła na front. Fastrygi zapewne puściły – ubolewa babcia – rozstrzelano ją. 2. A barszcz za słony. Morze za szerokie Rodzina nie ma sobie nic do powiedzenia Każdy trzyma krajobraz własny przed oczami na własny wjeżdża peron o innej godzinie Babcia myśli:

Wisława Szymborska – Nic dwa razy

Wisława Szymborska Nic dwa razy Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli najlepszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata. Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy. Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przez mnie głośno, tak mi było, jakby róża przez

Jan Twardowski – Adam i Ewa

Ksiądz Jan Twardowski Adam i Ewa Biblia milczy czy się Adam z Ewą całowali bardzo wielu myślących nic to nie obchodzi chociaż najpierw się żyje a potem się myśli Można tylko przypuszczać że się czuli nagle zwyczajni już i ludzcy skoro z raju wyszli Mówili patrząc w czarne gwiazdy złote – Bóg przebaczy nam teraz gdy będziem się kochać – ale pierwsza miłość nie miała doświadczeń dopiero spadła z nieba by po ziemi chodzić Nie wiedzieli

Karuzela z madonnami – Miron Białoszewski

Miron Białoszewski Karuzela z madonnami  Wsiadajcie, madonny madonny Do bryk sześciokonnych … ściokonnych! Konie wiszą kopytami nad ziemią. One w brykach na postoju już drzemią. Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy są końskie maści: od sufitu od dębu od marchwi. Drgnęły madonny I orszak konny Ruszył z kopyta Lata dokoła Gramofonowa Płyta Taka płyta: Migają w krąg anglezy grzyw I lambrekiny siodeł I gorejące wzory bryk Kwiecisto-laurkowe.

Tadeusz Różewicz – Prawa i obowiązki

Tadeusz Różewicz Prawa i obowiązki Dawniej kiedy nie wiem dawniej myślałem że mam prawo obowiązek krzyczeć na oracza patrz patrz słuchaj przecie Ikar spada Ikar tonie syn marzenia porzuć pług porzuć ziemię otwórz oczy tam Ikar tonie albo ten pastuch tyłem odwrócony do dramatu skrzydeł słońca lotu upadku mówiłem ślepy Lecz teraz kiedy teraz nie wiem wiem że oracz winien orać ziemię pasterz pilnować trzody przygoda Ikara nie jest ich

Zbigniew Herbert – Pan od przyrody

Wiersz jest opowieścią o pewnym nauczycielu, który przed wojną uczył przyrody, a w drugim roku wojny został zabity. Podmiot liryczny – były uczeń profesora, zapewne sam poeta – wspomina jego postać… I to mogłoby właściwie wystarczyć, gdybyśmy chcieli przyszpilić wierszowi zwięzłą metkę. Ale nie wystarczy, bo jak to u Herberta bywa, rzecz nie tylko o jakimś dawnym przyrodniku i jego uczniu, ale o nas, którzy wiersz czytamy. Zbigniew Herbert Pan

Zbigniew Herbert – Pan Cogito a ruch myśli

Pan Cogito – to bardzo ważna postać we współczesnej literaturze polskiej. Trudno powiedzieć, czy jest stary, czy młody, czy ma brodę, czy nosi dżinsy. Jedno wiemy na pewno – ten człowiek umie myśleć. Nie przechodzi obojętnie koło ważnych ludzkich spraw, wciąż bada, analizuje, walczy ze złem i rozmyśla o życiu… Nazywa się Cogito, co po łacinie znaczy „myślę”. Wymyślił go poeta Zbigniew Herbert, który uczynił Pana Cogito bohaterem całego cyklu

Wisława Szymborska – Muzeum (interpretacja)

Wisława Szymborska Muzeum Są talerze, ale nie ma apetytu. Są obrączki, ale nie ma wzajemności od co najmniej trzystu lat. Jest wachlarz – gdzie rumieńce? Są miecze – gdzie gniew? I lutnia ani brzęknie o szarej godzinie. Z braku wieczności zgromadzono dziesięć tysięcy starych rzeczy. Omszały woźny drzemie słodko zwiesiwszy wąsy nad gablotką. Metale, glina, pióro ptasie cichutko tryumfują w czasie. Chichocze tylko szpilka po śmieszce z Egiptu. Korona przeczekała

Wisława Szymborska – Lekcja

„Kto rozwiąże ten węzeł – będzie panem świata!”. Tak brzmiała przepowiednia dotycząca skomplikowanego węzła złożonego w świątyni Zeusa przez Gordiosa, założyciela miasta Gordion. Gdy Aleksander Wielki, zwany też Macedońskim, zdobył miasto Gordion, stanął oko w oko z węzłem. Oczywiście, próbował go rozwiązać i nic z tego nie wyszło. Nie wiemy, czy wódz uśmiechnął się pobłażliwie, a węzeł zacisnął się w sobie jeszcze mocniej. Fakty są takie: Aleksander dobył miecza, węzeł

Różewicza List do ludożerców

Tadeusz Różewicz List do ludożerców Kochani ludożercy nie patrzcie wilkiem na człowieka który pyta o wolne miejsce w przedziale kolejowym zrozumcie inni ludzie też mają dwie nogi i siedzenie kochani ludożercy poczekajcie chwilę nie depczcie słabszych nie zgrzytajcie zębami zrozumcie ludzi jest dużo będzie jeszcze więcej więc posuńcie się trochę ustąpcie kochani ludożercy nie wykupujcie wszystkich świec sznurowadeł i makaronu nie mówcie odwróceni tyłem: ja mnie mój moje mój żołądek

Zbigniew Herbert – Kamyk

Do tego, żeby zastanawiać się nad istotą kamienia, trzeba być poetą… My, zwykli ludzie, wiemy, że można mieć serce twarde jak kamień, że można kamyki wrzucać do cudzego ogródka (to wymyślił Wolter). Kamienna może być pustynia i kamienne były tablice, na których Bóg wypisał Dziesięć Przykazań. Kamień może być milowy, może też służyć do rzucania – to ostatnie jest szczególnie paskudne. Co jeszcze można wymyślić na temat zwykłego, szarego kamienia?

Mapa polskiej poezji współczesnej

Chronologiczny przegląd poezji współczesnej – według dat debiutów Przed rokiem 1920 LEOPOLD STAFF (1878-1957) – określany jako poeta trzech pokoleń. Choć debiutował w Młodej Polsce (Sny o potędze, 1901) wierszami przesyconymi duchem nietzscheanizmu, był bardzo aktywny również w dwudziestoleciu (m.in. Ścieżki polne, Wysokie drzewa, Barwa miodu). Utożsamiany z poetycką elegancją i spokojem, po wojnie wydał tradycyjny tom Martwa pogoda (1946), by w 1954 roku kompletnie zaskoczyć nowoczesną formą (Wiklina). JAROSŁAW IWASZKIEWICZ (1894-1980) – debiutował w 1915 roku,

82. Scharakteryzuj środowisko „bruLionu”

Scharakteryzuj środowisko „bruLionu”. Zacznij: BruLion to czasopismo wydawane od 1986 r. półoficjalnie. Rozkwit pisma i szczytowe osiągnięcia skupionych wokół niego poetów to początek lat 90. XX w. Poruszano tematykę społeczno-polityczną, pisano o kulturze alternatywnej, uprawiano szeroko rozumianą publicystykę. Od 1993 r. pismo zaczęło być wydawane w Warszawie (wcześniej związane było z Krakowem). Rozwiń: Wyróżniamy 3 fazy rozwoju. W pierwszej skupiano się głównie na literaturze; wtedy z pismem byli związani Wiktor Woroszylski, Jan Józef Szczepański i Jarosław Marek Rymkiewicz. W drugiej