Często ten temat pojawia się w ujęciu uniwersalnym.

  • Czym jest szczęście dla ludzkości, jak społeczeństwa powinny do niego dążyć?
  • Jak pojmowano szczęście w różnych epokach, w kontekście różnych teorii filozoficznych?

 

Powtórka według zagadnień

Filozofia a szczęście

Co to jest eudajmonia?
Szczęście. Czytając traktaty filozoficzne, z pewnością traficie na ten termin, nic zresztą nie stoi na przeszkodzie, byście mogli sami go użyć. Eudajmonia – po grecku znaczy szczęście. Ale weszło to słowo „osobiście” do wielu języków.

Czym jest Arkadia?
Kraina Szczęścia, Raj, minione czasy szczęśliwości różnie widziane w różnych kulturach, Jako „Krainę mlekiem i miodem” płynącą postrzegali ją starożytni poeci greccy i Wergiliusz. To właśnie oni rozsławili jej mit. Arkadia w rzeczywistości była krainą na środkowym Peloponezie, zamieszkałą przez pasterzy, lud biedny, ale żyjący na ziemi pięknej, we wspaniałym klimacie, utrzymujący się z jej plonów. Ta Arkadia przeszła do historii jako niedościgniony ideał, za którym tęsknić może tylko późniejsza ludzkość. Odpowiednikiem antycznej Arkadii jest biblijny Raj, Eden – ogród, w którym w szczęściu żyli Adam i Ewa zanim sprzeniewierzyli się Bogu.

Arkadia ma także znaczenie przenośne: arkadia dzieciństwa, arkadia utraconej ojczyzny, domu rodzinnego… Oznacza wówczas okres i miejsce uważane przez jednostkę lub naród za szczęśliwe, idealne – i najczęściej już utracone. Wówczas – w przenośnym ujęciu – można napisać arkadię małą literą, choć bezpiecznej jest – jako nazwę państwa pisać wielką.

Czym jest szczęście?
Władysław Tatarkiewicz – filozof współczesny, autor książki „O szczęściu” rozważa aż cztery znaczenia tego pojęcia. Najważniejsze – to, które jest rzeczywistym podmiotem filozoficznych dokonań, definiuje następująco:

„Jeśli od szczęścia oczekujemy, że jest wielkim dobrem, może być celem życia, to najniewątpliwiej stosuje się to do czwartego znaczenia” (szczęście jako zadowolenie z całości życia – przyp. mój) „Szczęściem jest życie dające trwałe, pełne, i uzasadnione zadowolenie”. Zauważmy – nie chwilowe radości, nie jednorazowy sukces. Całość życia określona przez trwałe zadowolenie – oto ideał szczęścia.

Filozofowie o szczęściu

Epikur i epikureizm. Ta filozofia często nazywana jest „filozofią szczęścia”. Nie należy jednak odbierać Epikura recepty na szczęście jako bezładnego dążenia do przyjemności, do rozkoszy za wszelką cenę. Epikur głosił, iż celem ludzkiego życia jest „przyjemność, a brak bólu”. Za cenę braku cierpień gotów był rezygnować z radości. Doceniał dobra doczesne – i dobrobyt, i ucztowanie – ale żądał korzystania z nich z umiarem.

„Carpe diem”. Czyli „chwytaj dzień” – głosili epikurejczycy, świadomi przemijalności istnienia. Nie bali się śmierci – „gdy jesteśmy – jej nie ma” – twierdzili – „gdy ona będzie – nie będzie nas”. Dopiero hedonizm, kierunek wyrosły na gruncie epikureizmu – za cel i istotę szczęścia przyjął użycie i rozkosz.

Stoicy i Zenon z Kition znajdowali szczęście w spokoju – w wolności od cierpienia i zbyt wielkich radości. Odrzucili namiętności i emocje – tylko obojętność wobec zdarzeń tego świata mogła dać szczęście jednostce ludzkiej.

Cynicy (m.in. Diogenes) głosili, że człowiek będzie szczęśliwy wówczas, gdy wyzbędzie się wszelkich potrzeb. Najsłynniejszym z cyników jest Diogenes – „filozof z beczki”. Wsławił się tym, że… zamieszkał w beczce. Uważał, iż nie potrzebuje niczego poza minimum niezbędnym do życia. Cynicy uznawali żebraczą egzystencję bez posiadania żadnego dobytku za wolność, a tym samym – za szczęście człowieka. Nic nie mieć – to znaczy również o nic się nie martwić, nie lękać się straty. Ta myśl powróci w chrześcijańskiej idei ubóstwa i ascezy – ­w średniowieczu.

Arystoteles szerzył następujący pogląd: „być szczęśliwym to dobrze żyć i dobrze się mieć”.
Ale – jak niegdyś Platon – widział szczęście jednostki w połączeniu z uporządkowaniem spraw ogółu. Postrzegał człowieka jako obywatela politycznego organizmu.

Filozofowie chrześcijaństwa nie szukali szczęścia ziemskiego. Sława, dobra doczesne, czy uroda – to były według nich symbole przemijalnej ziemskiej marności. Szczęście upatrywali w zbliżeniu się do Boga, w zapracowaniu na byt przyszły. Stąd ideał ascezy i cierpienia.

  • Św. Augustyn głosił: „Chcę poznać Boga i siebie. I nic więcej? Nic więcej”.
  • Św. Tomasz twierdził, że: „Szczęście jest dobrem najwyższym, które wszystkie dobra w sobie zawiera”. Na swojej drabinie bytów umieścił człowieka wysoko – pod aniołami, a ciągłe dążenie do zbliżenia się ku Bogu uważał za drogę ku szczęściu.
  • Św. Franciszek z Asyżu głosił ideał ubóstwa. Dostrzegał niebezpieczeństwo, jakie niesie żądza posiadania i powiększania dobytku. Zachwycał się ziemią jako dziełem Boskim, nie uznawał potrzeby zadawania sobie cierpień, szczęście znajdował we wszechogarniającej miłości do Boga, świata, ludzi i zwierząt.

Immanuel Kant – wielki oświeceniowy filozof z Królewca uważał, że szczęście to pojęcie wieloznaczne, nie poddaje się definicji, a działanie ludzkie ma inne cele, niż dążenie do niego za wszelką cenę. Kant był rygorystycznym moralistą, głosił swoistą filozoficzną wersję przysłowia: „nie czyń drugiemu co tobie niemiłe”. Wskazywał drogę wierności surowym zasadom, bez żadnych wyjątków. „Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie” – twierdził i to dawało mu poczucie pewności istnienia. A więc – może i szczęścia?

Artur Schopenhauer należał do filozoficznych pesymistów. Nie wierzył w możliwość osiągnięcia szczęścia – każde działanie (przejaw woli) człowieka prowadzi – jego zdaniem – do klęski. Ale nawet on dostrzegał dziedziny, które mogą uwolnić człowieka od ciągłych lęków (stan niebytu – nirwany, zatopienia się w sztuce i tworzeniu lub kontemplacja przyrody). Schopenhauera warto zapamiętać, gdyż jego poglądy bardzo wpłynęły na literaturę światową końca wieku XIX.

Fryderyk Nietzsche – kontrowersyjny filozof, wypowiadał się również w sprawie szczęścia, też w dość dyskusyjny sposób. Szczęście – w jego ujęciu – to spełnione doświadczenie wzrostu potęgi sił życiowych, które znajduje swoje źródło w tworzeniu.

Bertrand Russel – angielski filozof współczesny – stawia ciekawe tezy. Oto większość nieszczęść ludzkich wynika stąd, że ludzie nie wiedzą, jak być szczęśliwymi: zapracowani wciąż walczą i lękają się o swoje zdobycze, bogacze dają się zwieść złudzie dobrobytu a władcy muszą przekazywać swoją władzę następcom.

Russel – optymista wskazuje obszary, w których można szukać szczęścia. Jego zalecenia są dość proste: praca, zainteresowania, uczucia, przyjemności zmysłowe. Unikanie nieszczęść to unikanie zawiści i rywalizacji. Być może to zbyt proste porady, jak na naszą skomplikowaną epokę, ale czasem – właśnie proste teorie są genialne.

 

Gdzie szukali szczęścia filozofowie?

  • w czerpaniu radości z darów życia
  • w harmonii umiaru, uporządkowaniu wszystkich elementów życia
  • w symbiozie z wielkim organizmem państwa
  • w Bogu, wierze, w życiu przyszłym, kontemplacji, ascezie
  • w wierności zasadom moralnym
  • w nirwanie, sztuce, jedności z naturą
  • w użytkowaniu sił życiowych
  • w umiejętności szukania szczęścia we współczesnej rzeczywistości

 

Literatura o szczęściu

Raj na ziemi

Szukać szczęścia w doczesnym życiu, czerpać z tego czasu, który przyznano człowiekowi na ziemi. Wcale niemało dzieł propaguje taki właśnie model szczęścia. Tu i teraz, może przyziemne, ale przyjemne. Z posmakiem tradycji epikurejskiej – twórcy renesansowi chętnie propagują szczęście tego rodzaju.

  • Aprobuje je Boccaccio w Dekameronie a także Polacy; np. Mikołaj Rej w Żywocie człowieka poczciwego. Rej mówi: ułóżcie sobie życie z dala od zgiełku miast, uporządkujcie, dostosujcie do praw natury. Będziecie czerpać z bogactwa pożytków: jabłeczka, gruszeczki, śliweczki a syrki jesienią, polowanka a rybki, a zacisze domowe zimą… Nauki nie za wiele, mądrość życiowa wystarczy… Czy nie pociągająca to wizja, nawet w XX wieku?
  • Jan Kochanowski w Pieśniach, w Pieśni świętojańskiej o Sobótce, we fraszkach, mówi: wszystko ma swoje miejsce i swój sens w misternej budowli skonstruowanej przez Boga. Niech każdy żyje w swoim Czarnolesie, zachowa ufność w Bogu, czyste sumienie, spełnia swoje obowiązki a będzie szczęśliwy.
  • Hieronim Morsztyn poeta barokowy namawiał do użycia światowych rozkoszy, żeńskich delicji, których: „każdy niech, póki żyw, zażyje”. Wprawdzie w finale poematu Światowa rozkosz zamieszcza pełne grozy przypomnienie, iż to wszystko przemijalne, ale wcześniej prezentuje owe pokusy w pełnej krasie.
  • Ignacy Krasicki – książę poetów, biskup warmiński osobiście był „smakoszem życia”. Rujnował się na zamorskie delicje, dbał o jakość piwnic i ogrodu. W swoich utworach głosił radość życia, pochwalał cnoty, ganił przywary: pijaństwo, bezmyślność, rozrzutność, ale zgadzał się z umiarkowanym korzystaniem ze wspaniałości życia.
  • Henryk Sienkiewicz prowadzi swoich bohaterów ku szczęściu rodzinnemu karkołomną drogą. Ale dochodzą celu: szczęście małżeńskie, gospodarowanie lub wojaczka w obronie ­ojczyz­ny, wierność rycerskim cnotom – wydają się w świetle Trylogii pakietem gwarantującym szczęście. Pan Zagłoba nie stroni od dzbanka, bohaterowie powieści ciągle ucztują, mają piękne stroje, przeżywają wielką miłość i ślub w finale. Nieszczęśliwi są zdrajcy, ci którzy próbują zawalczyć o swoje szczęście nieetycznie. Oni – oczywiście przegrywają.
  • Eliza Orzeszkowa jak przystało na pozytywistkę, wskazuje na drogę do szczęścia poprzez pracę – szczerą, uczciwą, na roli. Jan Bohatyrowicz i Justyna Orzelska z Nad Niemnem mają zagwarantowane to ziemskie szczęście, chociaż może niezbyt zbytkowne. Aby ta jej teoria potwierdziła nam się dokładnie – nie mają szans na szczęście ani Emilia, spędzająca czas na czytaniu romansów (a mogłaby pracować), ani Różyc – arystokrata, szukający wciąż nowych podniet do życia (a trochę zdrowej roboty odciągnęłoby go być może od morfiny).
  • Maria Dąbrowska w Nocach i dniach zamieszcza obraz szczęśliwego życia, jakby rodem z ksiąg Reja. Nie do końca jest zrealizowany ten szczęśliwy scenariusz, ale głównie dlatego, że Basia nie chce swojego szczęścia dostrzec i nazwać po imieniu. Jej wyobraźnia wzniosłej i romantycznej miłości ozdobionej nenufarami przysłania prawdę o realnym szczęściu zagrody dworkowej, choć tę ozdabia często błoto, a nawet gnojówka. Ale właśnie tu, w oddaniu życia ziemi i miłości do niej widzą szansę na szczęście i autorka powieści i jej ulubiony (chyba?) bohater – Bogumił.

 

Raj będzie w niebie

A teraz należy nań zasłużyć. Modlitwa, wiara w Boga, odrzucenie szatańskich pokus to droga do szczęścia. Podobne propozycje zawiera:

Literatura średniowiecza
hagiografia (żywoty świętych), utwory z cyklu danse macabre itp. Choćby znana Legenda o św. Aleksym. Cierpienia ascetów, kontemplacja, próba zbliżenia się do Boga, a odrzucenie zwykłego życia były poszukiwaniem szczęścia – tyle, że wiecznego a nie krótkotrwałego.

Poezja baroku
kontynuowała tę myśl. Prekursor – Mikołaj Sęp-Szarzyński prezentuje życie jako pole walki. Człowiek wciąż zmagać się musi z pokusami szatana. Szczęście dać mu może tylko zwycięstwo i zbliżenie się ku Bogu. To samo powtórzą: Grabowiecki czy Naborowski. Miłość ziemska, która wydaje nam się jednym z podstawowych czynników szczęścia – w poezji barokowej, bywa zagrożeniem, któremu trzeba się oprzeć, by nie… utracić szczęścia. Dafnis – uciekając przed miłością woli zamienić się w drzewo bobkowe, co popiera i opisuje Samuel Twardowski.

 

Raj to – wierność zasadom moralnym

Jeśli będziesz absolutnie wierny podstawowym zasadom moralnym – będziesz szczęśliwy, choć czasami będzie ci się wydawać, że płacisz cenę zbyt wielką. Tak można w skrócie przedstawić poglądy wielkich etyków literatury, a należą do nich:

Joseph Conrad – autor Lorda Jima
Głosi absolutyzm moralny, uważa, że tylko wierność „kilku zasadom” (honor, wierność danemu słowu, braterstwo, pomoc bliźniemu, odwaga) gwarantuje prawidłowy byt. Pisarz pokazuje jak najmniejsze nawet odstępstwo od tych zasad niszczy szczęście człowieka – a najlepszym przykładem są dzieje Jima.

Albert Camus – autor Dżumy
Powołanie człowieka widzi Camus w aktywnej walce ze złem. Wzorem bohatera jest doktor Rieux, wierny swojej powinności. Pytanie – czy doktor Rieux był szczęśliwy? Z osobistego szczęścia w pewnym sensie zrezygnował, tak jak nasz Judym. Z pewnością jednak realizował się w swojej misji i w ten sposób szukał też szczęścia dla siebie.

Antoine de Saint-Exupéry – autor Ziemi, planety ludzi
Podobnie jak Conrad widzi gwarancje zachowania człowieczeństwa w wierności przyjaźni, wzajemnej pomocy i odwadze. Pokazuje pierwszych pilotów – ludzi, którzy podejmują się największego ryzyka. Czy ta misja pionierów daje im szczęście? Chyba tak, choć ryzykują zwykłe, spokojne szczęście zwykłych ludzi. Gdzieś na ziemi zostawiają kochające żony, dzieci i domy z ogródkami. Wydaje się jednak, że istnieje typ bohaterów literackich (a zatem i ludzi) gnanych potrzebą przygody i ryzyka. Tacy odnajdą swoje szczęście na pustynnych szlakach, w podniebnych lotach, w wyprawie w kosmos… możemy ich podziwiać, nie musimy naśladować, chyba że…

 

Sztuczne raje

Bardzo niebezpieczne, krainy złudnego szczęścia, w które ludzie usiłują uciec od rzeczywistości. Sztuczne raje to tytuł tomu poezji Baudelaire’a. To również metody na szczęście modne w modernizmie: nirwana, narkotyki, alkohol, upojenie światem wizji pozorującym wolność. W poezji polskiej wielbi nirwanę Kazimierz Przerwa-Tetmajer. W literaturze światowej XX wieku podobny temat podejmuje Herman Hesse w słynnej powieści pt. Wilk stepowy. Główny bohater żyje w innym, pozornie szczęśliwym świecie dzięki narkotykom i alkoholowym wizjom. Jest jeszcze jeden nieprawdziwy świat, który daje pozór szczęścia (a może jest szczęściem swoich „właścicieli”?). Nie ma nic wspólnego z narkotykami. To iluzje obłąkanych, inaczej postrzegających rzeczywistość. Wydaje się, że Don Kichot był szczęśliwszy w swojej wyśnionej rzeczywistości, w której mógł stanąć do walki z wiatrakami, niż w tej prawdziwej, w której wiatraki są nie do pokonania.

Literackie „utopie”

  • Utopia Tomasza Moore’a – traktat o szczęśliwej krainie, z idealnym ustrojem, o nazwie Utopia.
  • Podróże Guliwera Johnatana Swifta – kraj Houhnhnmów (koni) – także idealnie szczęśliwy.
  • Kandyd Woltera – Kandyd w swej podróży trafia do Eldorado krainy szczęśliwości i bogactwa.
  • Arkadia dzieciństwa – Czesław Miłosz (Dolina Issy), Tadeusz Konwicki (Kronika wypadków miłosnych), Melchior Wańkowicz (Czerwień i amarant), Bruno Schulz (Sklepy cynamonowe) – pisarze postrzegają minione dzieciństwo jako rajską krainę, która nigdy już nie powróci.

 

Bohaterowie w poszukiwaniu szczęścia

  • Jak wyobrażali sobie szczęście?
  • Jak o nie walczyli lub czemu z niego rezygnowali?
  • Czy są symbolem idei, czy też szczęście swoje pragnęli zamknąć w kręgu spraw prywatnych?

To ich losy odpowiadają na pytanie: Czy prawda i dobro zapewniają człowiekowi szczęście?
Na przykład:

  • Św. Aleksy – bohater średniowiecznej Legendy o św. Aleksym. Jego szczęście to kontemplacja Boga, realizuje swym życiem założenia filozofii św. Augustyna. Do konkretnych działań bohatera należą decyzje o rozdaniu majątku, pozostawieniu nowo poślubionej żony, tułaczka. W drodze do szczęścia – odrzuca więc szczęście ziemskie.
  • Emma Bovary – bohaterka słynnej powieści Flauberta. Następna, która nie była szczęśliwa – bo szczęście wyobraziła sobie na podstawie romansów odmiennych od życia, jakie ­przypadło jej w udziale. Może być ważna w rozważaniach o szczęściu, bo próbowała przyjąć za wartościowe jego nędzne namiastki – romanse nazywała miłością, przypadkowych kochanków – mężczyznami swojego życia. Oczywiście to postępowanie ją zniszczyło. Emma Bovary spaliła się i pogubiła w poszukiwaniu szczęścia – na koniec popełniła samobójstwo.
  • Stanisław Wokulski – główny bohater Lalki Bolesława Prusa. Postanowił walczyć o swoje szczęście, a widział je (jak wielu innych) w związku z ukochaną kobietą. Nie wierzył w to Rzecki. Wciąż podejrzewał Wokulskiego o wyższe ideały, misję konspiracyjną i walkę wagi europejskiej. A była to prywatna walka człowieka zmęczonego „ideą ogółu”, który, jak sam mówi, postanowił zrobić coś dla siebie. W dążeniu do szczęścia z Izabelą pokonał wszelkie przeszkody – poza jedną: własną niewiedzą o swojej wybrance. Zauważcie: jeszcze raz szczęście wyobrażone zupełnie nie zgadza się z rzeczywistością.
  • Justyna Orzelska z Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej. To pozytywna bohaterka, która nie tylko potrafi walczyć o swoje szczęście – ale nawet je znajduje. W sielankowych Bohatyrowiczach, wśród dni wypełnionych pracą, u boku szczerze kochającego ją Janka – będzie szczęśliwa. Nawet jeśli komuś wydaje się, że niekoniecznie – to i tak Justyna będzie szczęśliwa, bo tego właśnie chce autorka powieści, a na wolę autorki nie ma rady. Chciała Orzeszkowa dowieść teorii, że praca gwarantuje szczęśliwe życie, że można wziąć swój los w swoje ręce – i wygrać szczęście.
  • Doktor Judym próbuje odnaleźć swoje szczęście dziwnym sposobem: przez odrzucenie szczęścia. Wpisuje się w krąg postaci – społeczników do końca poświęcających życie misji. Jest w tym jakaś racja: Judym nie byłby szczęśliwy jako poczciwy mąż i szanowany doktorek w mieszczańskim świecie. Jego szczęście to realizacja ideałów. Jego ideały – to walka ze złem świata, za pomocą medycyny – bo tę dziedzinę zna. Dowodzi Judym, że szczęście może przybrać bardzo różne formy.
  • Bogumił Niechcic z Nocy i dni Marii Dąbrowskiej. Rozumie szczęście w sposób prosty, jako spełnianie swoich obowiązków na ziemi, jako dobro swojej rodziny – żyjącej zwykłym trybem, zgodnie z biegiem roku. To jeszcze jeden z bohaterów, którzy wierzą w szczęście wynikające ze zwykłych zdarzeń, z prawidłowej uporządkowanej codzienności. Nie mogłaby się z nim zgodzić Emma Bovary, a nawet nie do końca tak to widziała jego żona – Barbara, ale może miał rację?
  • Martin Eden z powieści Londona. Kto czytał, ten może przywołać tę postać jako przykład człowieka, który niezwykłym nakładem woli i poświęceń parł do wyznaczonego sobie celu – bo myślał, że u kresu tej podróży znajdzie szczęście. Z prostego, biednego marynarza przeistoczy się w znanego literata, w dodatku bogatego. Wszystko – oczywiście z miłości do kobiety, wykształconej Ruth Morse, anglistki, która zachwyciła Martina swą erudycją. Szybko ją prześcignął, odniósł sukces – ale nie znalazł szczęścia, które sobie wyobraził. Jest to następny bohater, który rozminął się z rzeczywistością i popełni samobójstwo. Na przykładzie Wertera, Emmy Bovary, Wokulskiego (i jeszcze kilku) możemy zaryzykować twierdzenie, że pogoń za szczęściem wyobrażonym, gdzieś daleko od rzeczywistości, musi być tyleż interesująca, co niebezpieczna.

Poszukiwacze szczęścia mniej mają szczęścia, niż poszukiwacze złota! Ale są tacy, którzy uparcie usiłują je odnaleźć, nazwać, zdefiniować. Wielu wśród nich filozofów i literatów. Są też tacy, którym wydaje się, że są już blisko, że prawie dotknęli szczęścia. A szczęście? Wciąż w zasięgu ręki, pokaże się i znika za zakrętem.

Najważniejsze utwory

  • Mikołaj Rej – Żywot człowieka poczciwego;
  • Jan Kochanowski – Pieśni;
  • poezja barokowa;
  • Ignacy Krasicki – Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki, satyry;
  • Bolesław Prus – Lalka;
  • Eliza Orzeszkowa – Nad Niemnem;
  • Stefan Żeromski – Ludzie bezdomni;
  • Maria Dąbrowska – Noce i dnie;
  • Albert Camus – Dżuma;
  • Joseph Conrad – Lord Jim;
  • Herman Hesse – Wilk stepowy;
  • Jack London – Martin Eden.

Facebook aleklasa 2

Zobacz:

Szczęście

Arkadia – motyw literacki

Rozważania nad sensem życia i szczęściem w ludzkiej egzystencji na podstawie literatury antycznej, staropolskiej i współczesnej.

Czy prawda i dobro zapewniają człowiekowi szczęście? Jak na to pytanie odpowiadają bohaterowie literaccy wybranej epoki? Wersja I.