Cnota (czy doskonałość) to najstarsze pojęcie etyczne znane ludzkości. Ukształtowało się w starożytności i stąd przekazywane było wiekom następnym. Szczególnie popularne stało się w epokach dawnych: w starożytności, średniowieczu. W literaturze polskiego renesansu i baroku było wręcz nadużywane. Dziś pojęcie cnoty ma bardzo wąską i ubogą przestrzeń znaczeniową. Sprowadzane do synonimu dziewictwa, traci całe bogactwo i gamę różnorodnych sensów, które nadała doskonałości wielowiekowa tradycja literacka, filozoficzna i religijna. Starożytna cnota to tyle, co dobro moralne, szlachetność, wysoka wartość etyczna. Współcześnie też tymi terminami bywa zastępowana.
W starożytności pojęcie cnoty kształtowało się w dwóch kręgach kulturowych: grecko-rzymskim i judeo-chrześcijańskim. Stąd emanowało ku innym epokom.
Cnota a uczucia patriotyczne
Pierwsze próby określenia doskonałości wiążą się z utworami Homera. Cnota oznaczała wtedy pewne zalety, typowe dla bogów, ludzi, zwierząt i przedmiotów. Doskonałość bogów – to np. ich moc, cnota zwierząt – to np. chyżość rasowych koni, wysoka wartość przedmiotów codziennego użytku – to np. ostrość noża. W epoce homeryckiej cnotliwa mogła być każda rzecz, o ile uzyskiwała ona właściwy sobie stopień doskonałości.
W przypadku ludzi cnota – oznaczana greckim terminem arete – dostępna była tylko szlachcie. Stała się własnością zarezerwowaną dla wojowniczych i wysoko urodzonych herosów. Jej znaczenie sprowadzało się do synonimu męstwa, waleczności i piękna fizycznego, oznaczało przynależność do arystokratycznego rodu.
Cnota pojęta jako odpowiednik dzielności żołnierskiej, heroicznej siły, patriotyzmu i przynależności do szlachetnego rodu, głęboko zakorzeniła się w tradycji pieśni bohaterskiej. Takie rozumienie cnoty często pojawia się w poezji polskiej XVII wieku. Nietrudno wskazać różne tego ilustracje. Najbardziej reprezentatywnym przykładem byłyby poematy epickie z Wojną chocimską Wacława Potockiego na czele, już samą zewnętrzną postacią gatunkową i wewnętrzną budową nawiązujące do eposu greckich piewców. Koncepcja cnoty jest tu też wyraźną kontynuacją tradycji greckiej poezji – tego wymagała zresztą konstrukcja doskonałego, walecznego bohatera.
Tendencja ta utrwala się też w drobniejszych utworach poetyckich, zwłaszcza w epitafiach. Wspomnijmy tu choćby twórczość Zbigniewa Morsztyna. W jego utworach często występuje motyw przedstawiający ducha ulatującego z żołnierskiego pola do niebieskiej ojczyzny:
Ta rozsiekane ciało przykrywa mogiła,
Duch prosto z oblanego krwią pobojowiska
Tam poszedł, skąd początek mam swego nazwiska.
Ciało podlega rozkładowi, ale doskonalsza od niego dusza wznosi się do bram raju. Dla walecznych rycerzy cnota jest dziedzictwem po ojcach i synonimem dzielności żołnierskiej.
Homerycka tradycja łącząca cnotę, doskonałość ze szlachetnym rodem spotyka się w twórczości XVI i XVII wieku z głosami sprzeciwu.
Protestuje przeciwko temu Mikołaj Rej w Żywocie człowieka poczciwego. Prawdziwe szlachectwo to nie fakt posiadania herbu albo to, iż się człowiek „chłubi dziady, pradziady albo inszymi przodki swymi”. Doskonałość pochodzi z innych źródeł:
…ślachectwo prawe jest jakaś moc dziwna a prawie gniazdo cnoty, sławy, każdej powagi i poćciwości. A kto to gniazdo tak zacne dobrowolnie sam przez się szkaradzi, jest podobien ku owemu śmierdzącemu dudkowi, co i sam śmierdzi, i gniazdo swe zawżdy zaplugawi.
Przykład mogą stanowić również XVII-wieczne Satyry Krzysztofa Opalińskiego:
Co po tych herbach, proszę, co po tych nagrobkach
I obrazach dziadowskich, które pokazujesz
Szczycąc się przodków swoich genealogią,
…Na co te obrazy
Po ścianach, wojowników sławnych i hetmanów, […]
Gdy w dobrach tylko ich-że dziedziczysz w cnocie nic?
Opaliński protestuje przeciwko twierdzeniu, iż cnota wynika ze szlachectwa rodowego. Jest to nieprawda. Szlachectwo nie ze starożytnego rodu wywodzi się. Pochodzi ono z dobrego, moralnego, doskonałego postępowania. Czyli nie cnota ze szlachectwa, ale właśnie szlachectwo wynika z cnoty.
W okresie rzymskim spadkobiercami poglądów Homera byli Cyceron i Seneka. W ich twórczości dają się odczytać ideały etyki starorzymskiej, gdzie cnota – łacińska virtus – była rozumiana jako siła i sprawność, jako waleczność i męstwo wojowniczego narodu synów Marsa. Odeszli oni od twierdzenia, iż cnotę łączyć należy ze szlachetnym rodem. Pozostali jednak przy przekonaniu, że etykę ożywiać trzeba duchem narodowym i patriotycznym.
Cyceron twierdził, iż druga ważna wartość, położona najbliżej cnoty to sława. Ma ona w sobie jakieś podobieństwo do cnoty. To ona czyni człowieka nieśmiertelnym, leczy strach przed ostatecznym kresem. I to właśnie spadkiem po Cyceronie jest tak częste łączenie, zwłaszcza w szesnasto- i siedemnastowiecznej poezji, cnoty i sławy. Znamy dobrze utwór Jana Kochanowskiego, w którym słychać echa cyceroniańskiej nauki. W początkowym, retorycznym pytaniu wskazana zostaje droga do cnoty i do sławy:
Jest kto, co by wzgardziwszy te doczesne rzeczy
Chciał ze mną dobrą tylko sławę mieć na pieczy,
A starać się, ponieważ musi zniszczeć ciało,
Aby imię przynamniej po nas tu zostało?
(Pieśń XIX, Księgi wtóre)
Pierwszym krokiem do sławy i cnoty jest pogarda dla rzeczy przemijalnych i umiłowanie wiecznych. Z kolejnych strof dowiadujemy się, że sławę zdobywa się poprzez zyskiwanie doskonałych przymiotów: staranie się o „dobro spólne”, zabieganie o szczepienie „między ludźmi dobrych obyczajów”, przestrzeganie praw ojczystych, a także poprzez męstwo na polu bitwy (zwłaszcza w walce z poganami, która jest obowiązkiem cnotliwych).
Myśl Kochanowskiego kontynuuje w XVII wieku Wacław Potocki: „Trudnoż ma mieć cnotę, gardząc dobrą sławą” powiada w wierszu Królowie, a w jednej ze swych Pieśni (LXI) dodaje:
Fraszka sława i próżne
O nię staranie. […]
Oprócz tej, która z cnoty
Miewa swoje przymioty
I na cnocie grunt sadzi.
Wywyższenie sławy i umieszczenie jej w bliskim sąsiedztwie cnoty zbliża koncepcję Cycerona, a zarazem polskich pisarzy, do heroicznej arete pradawnej Grecji, do etyki bohaterów Homera. Dla nich to bowiem ideałem była doskonałość połączona z rozgłosem, a ziszczała się w pełni dopiero po śmierci bohatera (pośmiertna chwała).
Cnota-patriotyzm, rozsławiona niegdyś w pieśniach bohaterskich, popularna w literaturze rzymskiej, nieustannie powracała w historii.
Pragnienie bycia cnotliwym (i sławnym) patriotą zdominowało działania średniowiecznego rycerza – Rolanda, który nie wahał się narazić swego (i cudzego!) życia dla dobra ojczyzny. Chwalona jest w Pieśniach cytowanego już tu Jana Kochanowskiego, który poświęca cnocie osobny utwór – Pieśń XII (Księgi wtóre):
Cnota (tak jest bogata) nie może wziąć szkody
Ani się też ogląda na ludzkie nagrody;
Sama ona nagrodą i płacą jest sobie…
Cnota sama jest nagrodą, a ponadto gwarantuje zbawienie wieczne:
A jesli komu droga otwarta do nieba,
Tym, co służą ojczyźnie –
dopowiada podmiot wiersza, jednocześnie utożsamiając cnotę z troską o swój kraj.
Doskonałość, którą jest patriotyzm, bliska pozostaje sercu romantyków. Oni to porwani swymi ideami samotnie podejmują walkę dla dobra ojczyzny (Konrad Wallenrod, Gustaw-Konrad, Kordian). W Wielkiej Improwizacji patriotyczny poryw doprowadza wręcz do poczucia jedności pomiędzy bohaterem a ojczyzną:
Teraz duszą jam w moję ojczyznę wcielony;
Ciałem połknąłem jej duszę,
Ja i ojczyzna to jedno.
Romantycy widzą też swój ideał w zbiorowej walce zmierzającej do wyzwolenia. Przykład stanowi Emilia Plater z wiersza Adama Mickiewicza Śmierć Pułkownika. Cnota męstwa odznaczająca tę niezwykłą kobietę wychwalana jest już w pierwszej strofie:
Wódz to był wielkiej mocy i sławy,
Kiedy po nim lud prosty tak płacze
I o zdrowie tak pyta ciekawy.
Cnotą męstwa, oddania, umiłowania ojczyzny wyróżniają się postaci nakreślone w Trylogii Sienkiewicza (Jan Skrzetuski, Michał Wołodyjowski, po swej przemianie również Andrzej Kmicic). Poświęcają swoje życie dla kraju bohaterowie opowiadań i powieści Stefana Żeromskiego (np. Rozdzióbią nas kruki, wrony…, Wierna rzeka). W imię doskonałości, którą jest oddanie ojczyźnie, podejmują nierówną, beznadziejną walkę dzielni, młodzi Polacy, których trudny los pokazuje twórczość poetycka Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Gajcego. Bohaterską cnotą odznaczają się powstańcy getta warszawskiego (Hanna Krall, Zdążyć przed panem Bogiem, Kazimierz Moczarski, Rozmowy z katem), a także postacie opisywane w wielu innych utworach wiążących się z okresem wojny, okupacji.
Pojęcie cnoty u wielkich greckich filozofów
Po epoce homeryckiej, swojego właściwego, czysto etycznego wydźwięku nabiera cnota dopiero z nadejściem epoki wielkich klasyków greckiej filozofii: Sokratesa, Platona, Arystotelesa. Wtedy także następują próby jej doprecyzowania i zdefiniowania. Jak wiadomo, przełomowe znaczenie należy tu przypisać Sokratesowi, określanemu z tej racji często ojcem etyki.
Sokrates mówi o cnocie w dwóch dialogach platońskich: Menonie i Protagorasie. Uważa, że cnota i wiedza są tożsame. Jeżeli zaś doskonałość moralna równa się wiedzy, to znaczy, że można się jej nauczyć. Jeżeli zaś można się nauczyć, to znaczy, że jest w stanie ją osiągnąć każdy człowiek, a nie tylko wysoko urodzeni członkowie arystokratycznych rodów. Cnota jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, nie należy jej wiązać z pochodzeniem społecznym i dobrym urodzeniem. Ta myśl o równości wszystkich w stosunku do cnoty, to wielkie osiągnięcie Sokratesa. Potem to przekonanie przejęli i rozwijali stoicy. Za ich sprawą wspominany już Krzysztof Opaliński twierdzi w Satyrach, iż wszyscy ludzie – szlachta, mieszczanie, chłopi – mają jednakowy i równy dostęp do dóbr moralnych i wszyscy mogą stać się doskonałymi. Koronnym przykładem staje się legendarny władca Polski – Piast:
Nuż on Piast nasz, kołodzi[ej], a potym król sławny,
[…]
pokazał, że cnota
I w lichej kondycyi znajdować się może.
Natomiast wielką zasługą Platona, ucznia Sokratesa, jest wprowadzenie w dialogu Państwo teorii cnót głównych, które później chrześcijaństwo nazwało cnotami kardynalnymi. W renesansie te doskonałości opisał w Wykładzie cnoty Jan Kochanowski, korzystając z przekazu Cycerona:
Cnotę i w nieprzyjacielu, i w nieznajomych miłujemy. Ale to słowo cnota wiele w sobie zamyka. Naprzód mądrość, która, czego szukać a czego się chronić, uczy. Potym sprawiedliwość, która każdemu, co jego jest, dać każe. Trzecia – wielkość umysłu [czyli męstwo], która na wzgardzeniu rzeczy doczesnych zależy. Czwarta – skromność [czyli umiarkowanie] tak w mowie, jako i w uczynkach. A z tych czterech cnót jako czterech studzien wiele inszych cnót pochodzi, które obyczaje ludzkie naprawiają.
Te cnoty stały się inspiracją dla twórczości literackiej, a także rzeźbiarskiej. Chwali je siedemnastowieczny pisarz Stanisław Herakliusz Lubomirski w utworze Adverbia moralia, czyli O Cnocie i Fortunie książeczka. Wśród doskonałości królują:
Bliska Boga / Sprawiedliwość, / Nieprzełamana mężność, / Chwalebna wstrzemięźliwość, / Miarkująca roztropność…
Cnoty kardynalne często w sztuce stawały się personifikacjami, wyobrażanymi jako postaci kobiece. Szczególnie często pojawiały się w rzeźbie nagrobnej z okresu od XV do XVII wieku. Ich postaci zdobiły nagrobki papieskie pochodzące z tego czasu.
Personifikacje cnót (już nie tylko kardynalnych) przedstawiane w literaturze wdawały się w walkę z również uosobionym Występkiem. Tak najczęściej działo się w średniowiecznym moralitecie. W polskiej literaturze klasycznym przykładem wyobrażenia zmagań między doskonałościami i wadami jest moralitet z okresu renesansu: Komedyja Justyna i Konstancyjej napisany przez Marcina Bielskiego (1557).
Cnota równa szczęściu (Epikur i spadkobiercy)
Dla literatury europejskiej bardzo istotna jest epikurejsko-hedonistyczna koncepcja cnoty-doskonałości. Filozofia moralna tej szkoły przypisana była szczęściu. Cnota miała zaś się stać prostą drogą do niego. Toteż epikurejczycy, jak często się powtarza w zbanalizowanych formułach, cnotę utożsamili z przyjemnością cielesną i intelektualną.
Mądrość epikurejska znalazła już swój wyraz w księgach biblijnych. Smutny Kohelet poszukuje właściwych dróg życia. Jedyna doskonałość, jaką znajduje w beznadziejnej doczesności, to korzystanie z dóbr:
Przetoż to zdało mi być się dobre, aby człowiek jadł i pił, i używał wesela z pracy swej […]. Bo niewiele będzie pamiętał dni żywota swego, iż Bóg zabawił rozkoszami serce jego (Koh 5,17, tł. J Wujek)
W poezji polskiej już od czasów renesansu (Rej, Kochanowski) motywy epikurejskie są bardzo popularne. Popularne są również, w nastawionej na uroki doczesności, literaturze oświecenia. Przykładem może stać się m.in. twórczość Ignacego Krasickiego. W wierszu Pochwała wesołości wielbi on mędrców ze szkoły Epikura (jednocześnie gani stoików) – wielbi za ich połączenie cnoty z rozkoszą, z radością życia:
To mi mędrzec zawołany,
Co z szklaneczką mądrość godzi:
Trunek pieśnią przeplatany –
Ta zapala, tamten chłodzi.
W literaturze europejskiej ciekawą kontynuacją starożytnego hedonizmu jest twórczość Oscara Wilde’a. Pisarz ten, zwłaszcza w swej opowieści Portret Doriana Graya, porusza problematykę moralno-obyczajową. Cnotą-doskonałością jest tu piękność, młodość i umiejętność używania jej (hedonizm), występkiem staje się starość, brzydota, purytańskie zasady hamujące radość życia. Jeden z bohaterów – lord Henryk – otwarcie ogłasza zasady nowego hedonizmu. Wartością, cnotą, jest dla niego świeża, kwitnąca młodość. Przykład zła to „wspomnienie namiętności, przed którymi cofnęliśmy się z lęku, i wspomnienie pokus, którym nie mieliśmy odwagi ulec”. Najlepszą ilustracja teorii lorda staje się piękny, dwudziestoletni Dorian Gray.
Wizja stoicka i jej kontynuacje
Niemalże równocześnie ze szkołą epikurejską rozwijała się w Grecji nauka stoicka. Dla stoików bardzo znamienne i charakterystyczne jest traktowanie cnoty jako wolności od pragnień, pożądań, namiętności, jako wolności od wszelkich uczuć. Ideałem staje się niewzruszoność. Doskonałość polega na ascezie, samozaparciu, wyrzeczeniu. Ten, kto posiadł tak rozumianą cnotę – kto wiedzie życie zgodne z rozumem, a nie epikurejskimi pożądaniami – ten posiadł też najwyższe szczęście.
W XVI i XVII wieku stoicyzm przeżywa swój renesans. Jednym z jego wyznawców jest Jan Kochanowski. Ideał niewzruszoności, chwalony w Pieśniach, załamuje się w obliczu śmierci dziecka. W Trenach stoicka cnota spada z piedestału i podobnie jak inne rzeczy staje się czymś błahym, nietrwałym, niezdolnym dać człowiekowi niezmiennego szczęścia:
„Fraszka cnota!” – powiedział Brutus porażony.
Fraszka, kto się przypatrzy, fraszka z każdej strony!
Kogo kiedy pobożność jego ratowała
Kogo dobroć przypadku złego uchowała?
(Tren XI)
W wieku następnym wyznawcą stoickich wartości staje się m.in. Daniel Naborowski. Pochwałę doskonałości głosi w wierszu Cnota grunt wszytkiemu. Nawiązuje on wprawdzie w tym utworze do twórczości Kochanowskiego, ale po to, by wyrazić inne przekonanie. To właśnie stoicka cnota jest jedyną wartością, na której można się oprzeć:
Fraszka wszytko na świecie, fraszka z każdej strony!
Nic to, choć ty masz pałac kosztem wystawiony […]
Bo iż to wszytko mija, za nic wszytko stanie.
Sama cnota i sława, która z cnoty płynie,
Nade wszytko ta wiecznie trwa i wiecznie słynie.
Tą kto żyje, ma dosyć, choć nie ma niczego,
A bez tej kto umiera, już nic ze wszytkiego.
Biblijne cnoty nadprzyrodzone
Obok kultury greckiej, kultura hebrajska staje się drugim źródłem przekonań o doskonałości. Najwcześniejsza wzmianka wiążąca się z zagadnieniem pojęcia i podziału cnót pojawia się w Księdze Mądrości. Czytamy tam:
Jej [Mądrości] to dziełem są cnoty
Uczy bowiem umiarkowania i roztropności,
Sprawiedliwości i męstwa,
Od których nie ma dla ludzi nic lepszego w życiu.
(Mdr 8, 7)
W kulturze biblijnej cnoty powiązane są z istotą Boga, są jego darem. Te doskonałości, pochodzące bezpośrednio od Bytu Najwyższego, nazywane są cnotami nadprzyrodzonymi bądź teologicznymi. Opisuje je św. Paweł w znanym fragmencie z Listu do Koryntian:
A teraz trwają wiara, nadzieja i miłość, to troje: a z tych więtsza jest miłość
(1 Kor 13,13).
Są to słowa kończące piękny Hymn o miłości, stawiający cnotę miłości na piedestale.
Do słów Pawłowego Hymnu nawiązuje w Emblemach Zbigniew Morsztyn. Trzy cnoty teologiczne w doskonały sposób odnoszą się do Jezusa Chrystusa, człowiek może je zdobyć tylko dzięki Jego łasce:
Tyś okręt wiary, tyś morze miłości,
Kotew nadzieje…
Obok tych, wymienionych po imieniu, doskonałości, istotną wartością staje się w Biblii bojaźń Boża (zwłaszcza w Starym Testamencie) i łącząca się z nią pobożność.
W polskiej poezji już czasy renesansu dają nam poznać, jak bardzo inspirujące było pojęcie cnoty wywodzące się z mądrości biblijnej. Wyraźnym tego przykładem są Rotuły Mikołaja Kochanowskiego (młodszego brata Jana). Cnota w nich jest rozumiana jest jako pochodzący od Boga dar mądrości i bojaźni:
Bałem się z serca prawego,
zawżdy Pana Boga swego[…].
Chowałem ustawy Jego
wedle przemożenia swego…
Mikołaj Kochanowski przejęty biblijnymi prawdami, chce nauczyć cnoty swoje dzieci:
Boga się bać, dziatki, trzeba,
kto się chce dostać do nieba[…].
Kto-ć się, dziatki, Boga boi,
ten na Jego drogach stoi…
Praktykowanie cnoty bojaźni Bożej gwarantuje nie tylko przyszłe życie, daje również szczęśliwość już tu, na ziemi:
Będziecie li pobożnemi,
zostaniecie szczęśliwemi.
Wywyższa chrześcijańskie cnoty również barokowa poezja. Czyni to m.in. Wacław Potocki w wierszu Wszystko, prócz cnoty, skazie i śmierci podległo:
…cnota
Jeśli na gruncie wiary chrześcijańskiej stoi,
Ta się jedna odmiany i śmierci nie boi.
Zaś Zbigniew Morsztyn poucza w Emblemach, iż cnota nie jest własnością człowieka, ale Bożym darem:
I jeśli we mnie jaka jest ochota
Do cnoty, że to wszytko z daru twego,
Boś natchnął w bryłę tę Ducha Świętego.
Ewangeliczne cnotliwe uczynki
Cnota to nie tylko dar Boży, ale również czysto ludzka chrześcijańska zasługa: dobry uczynek, post, modlitwa. Wszystko to zalecane jest przez Chrystusa w Ewangeliach, a znamionuje pobożnego i prawego chrześcijanina. Poucza o tym znowu Wacław Potocki w wierszu Lepsza jedna świeca za żywota niż kopa po śmierci:
Swoje dobre uczynki, nie roboty pczele,
Ludziom w swym domu, Bogu zawiesisz w kościele.
Jałmużna, post, modlitwa i wszelakie cnoty…
Znacznie jednak wcześniejsza niż słowa Potockiego, jest praktyka chrześcijańskich świętych, zwłaszcza eremitów, pustelników. Oni to celowali w ascezie, poście, modlitwie. Wszelkie doskonałości chrześcijanina ilustruje nam dobrze znany asceta średniowieczny – św. Aleksy. On to już od dzieciństwa przewyższał wszystkich wkoło cnotami chrześcijańskimi. Mimo zaślubienia córki królewskiego rodu, postanowił praktykować czystość. Opuścił też bogaty dom, majątek rozdał ubogim (podobnie św. Franciszek) i wiódł żywot żebraczy. Wszystkie te cnotliwe praktyki miały go zawieść do nieba, doprowadzić do zaznania radości chwały wiecznej.
W podobnym duchu pisane były podręczniki dobrego umierania. Dzieło Pawła Simplicjana, Manelle duchowne abo Porządek żywota chrześciańskiego (1601 r.), zawiera wiersze wysławiające cnoty – miłość Boga, bojaźń Bożą, posłuszeństwo Bogu. Utwór ten gani również zło, czyli biesiady, gusła, zbytki. Praktykowanie doskonałości, a unikanie grzechu po dobrej śmierci zapewni wieczny żywot.
Cnotę poświęcenia i zarazem czynienia dobra praktykują bohaterowie utworów pozytywistycznych – trud pomocy najuboższym mieszkańcom Powiśla podejmuje bohater Lalki – Stanisław Wokulski. Podobnie postępują postaci z opowiadań i powieści Stefana Żeromskiego. Wyrzeczeniom Stasi Bozowskiej (Siłaczka) i Tomasza Judyma (Ludzie bezdomni) przyświeca inny cel niż średniowiecznemu ascecie – nie służba Bogu, ale pomoc ludziom potrzebującym. Doskonałość łączy się z wyborem trudnej drogi życia: z samotnością, z rezygnacją ze szczęścia osobistego, z podjęciem trudnej pracy, ryzykiem choroby. W ten sposób uzyskuje się dobro moralne, czyli cnotę. Ludzie bezdomni i Siłaczka to utwory, które podejmują wątek doskonałości pojętej jako wypełnienie społecznej misji: pomocy ubogim i potrzebującym bliźnim.
Podobny motyw pojawia się również w Ziemi obiecanej Reymonta. Opisywany tu dobrobyt Łodzi wzrasta z powodu szaleńczego tempa pracy. W rozwijających się szybko fabrykach bezwzględnie wykorzystuje się robotników. Liczy się tylko efekt w postaci wzrostu kapitału. Nieważne natomiast są warunki pracy, bezpieczeństwo, stosowne wynagrodzenie. Ludzie są traktowani niegodziwie: jak maszyny i maszyny coraz częściej zastępują ich wysiłek. Nie wszyscy jednak w powieści poddają się gonitwie za pieniądzem, wyzyskując do cna własne i cudze siły. Są też ludzie dobrzy, uczciwi. Horn, Malinowski, Blumenfeld, lekarz Wysocki to osoby wrażliwe na ludzką nędzę. Ich cnotliwe postępowanie to czynne sprzeciwianie się wykorzystywaniu najuboższych. Działając na rzecz innych, poświęcają często własne stanowisko, wygodę, zdrowie, ewentualny dochód.
Problem czynienia dobra połączonego z własnym poświęceniem pojawia się w pisarstwie egzystencjalisty – Alberta Camusa.
Człowiek, bez własnej woli „wrzucony” w świat, żyje w poczuciu bezsensu. Camus tak o tym pisze: „Absurd rodzi się z tej konfrontacji: ludzkie wołanie i bezsensowne milczenie świata” (Mit Syzyfa). Godność i wielkość człowieka, zdaniem pisarza, polega na odczuciu bezsensu i mimo to buntowaniu się przeciw niemu. Tak jest właśnie w Dżumie: człowiek żyje w beznadziejnej rzeczywistości, a mimo to poświęca się sprawie powodzenia innych. Czyni to, mimo że nie przyświeca mu idea Boga i nagrody wiecznej. Na tym polega wielkość i doskonałość człowieka żyjącego w morzu beznadziejności, przytłoczonego nieznośnym darem istnienia (czyli darem egzystencji) i męczącą, absolutną wolnością.
Problem cnotliwych dobrych uczynków pojawia się w nieco innym kontekście w jednym z wierszy Jana Lechonia pt. Sąd Ostateczny:
Szczytne cnoty, dla których gwarny świat nas chwali, […]
Na Sądzie Ostatecznym nie będą się liczyć.
[…]
Odpadną z nas, pokryte przez tłumu oklaski,
Uczynki miłosierne, co sławę nam szerzą,
I tylko pozostaną te mroki i blaski,
O których nikt z nas nie wie, czy od nas zależą.
Uczynki, wyrzeczenia stawały się dowodem doskonałości chrześcijańskiego świętego. Wierzono, że to one miały nam otwierać drogę do nieba. Poświęcenia dla innych było szczytną cnotą, otwierającą drogę do uszczęśliwienia wszystkich ludzi. W wierszu Lechonia nie ma to znaczenia, bowiem świat swymi pochwałami już za takie dobro zapłacił. Co więc jest cnotą, zasługą? Wartością stają się owe „mroki i blaski” codziennego życia – troski, ciche codzienne zmartwienia, radości szarego dnia, niewidoczne dla innych. Nasze drobne zwycięstwa i klęski w osobistym życiu – oto współczesne doskonałości.
Współczesne pytania o doskonałość
W latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku została napisana i wydana w Londynie książka, która bardzo poruszyła współczesnego odbiorcę. Chodzi tu o Inny świat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Utwór Grudzińskiego to nie tylko opowieść o własnym doświadczeniu koszmaru zaznanego w gułagach. To także pytanie o moralność (czyli cnotę), o to, czy moralność obowiązuje ludzi postawionych w skrajnej sytuacji. Czy obowiązują ich te same normy, czy zejście z drogi cnót moralnych jest takim samym grzechem, jak w sytuacji zwykłej, codziennej? Czy kradzież, zdrada, cudzołóstwo to te same przewiny, które w powszedniej rzeczywistości są napiętnowane i surowo oceniane? Grudziński odpowiada na te pytania przecząco:
Uważam, że człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach, i uważam za upiorny nonsens naszych czasów próby sądzenia go według uczynków, jakich dopuścił się w warunkach nieludzkich.
Dwudziesty wiek, czas zagłady, pokazał, iż świat zalewa powódź zła. Czy więc we współczesnym świecie zło pokonało dobro? Czy występek zwyciężył ostatecznie nad cnotą? Nie! Niejednokrotnie w Dzienniku pisanym nocą Grudziński głosi, iż w człowieku istnieje jakieś „twarde jądro”, które pozwala się oprzeć wszystkiemu, co zmienne, niepewne, beznadziejne. Stanowi ono o sile duchowej i moralnej ludzkiej istoty, o jego stałej skłonności do czynów cnotliwych.
Nieco wcześniej niż Grudziński podobne pytania o dobro i zło stawiał sobie John Steinbeck. Próbuje na nie odpowiedzieć w powieści Na wschód od Edenu. Nawet jeżeli bohater ma zły charakter, wrodzoną skłonność do występku, to mimo wszystko istnieje w nim potężna siła pozwalająca zapanować nad złem i osiągnąć doskonałość moralną – sugeruje powieść. Istnieje jedno tajemnicze słowo mówiące o zwycięstwie, które człowiek jest w stanie odnieść. Timszel, czyli „możesz”, wskazuje, iż królestwo ludzi nie podlega jakiemuś demonowi popychającemu w stronę występku, ale ma moc przezwyciężania zła i osiągania cnoty.
Jak dziś kroczyć ścieżkami doskonałości? Jak wybierać trudną drogę prawdy, dobra moralnego, wierności ideałom? Jak dziś przedstawia się ścieżka cnoty? Na te wszystkie pytania odpowiada Zbigniew Herbert w wierszu Przesłanie Pana Cogito:
Idź dokąd poszli tamci…[…]
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach […]
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy […]
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy… […]
Bądź wierny Idź
Ten motyw można również wykorzystać, pisząc na następujące tematy:
- Koncepcja cnoty w literaturze, filozofii i dziełach artystycznych. Omów na wybranych przykładach.
- Różne ujęcia motywu doskonałości w literaturze i sztuce. Omów na wybranych przykładach.
- Cnota jako temat literatury starożytnej, renesansowej i barokowej. Przedstaw, odwołując się do konkretnych utworów.
- Walka dobra ze złem (cnoty z występkiem) jako temat wybranych dzieł literatury.
- Świat wartości i jego obrazy w literaturze XX wieku.
- Etyczny aspekt wallenrodyzmu.
- Czy Lalkę Bolesława Prusa można interpretować jako pytanie o hierarchię wartości?
Cytaty:
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski
(Ewangelia wg św. Mateusza 5,48)
Cnota to stały i niewzruszony przymiot duszy, z siebie i dla siebie, bez względu na pożytek. Z niej pochodzą uczciwe chęci, czyny, zasady, prawy sposób myślenia.
(Marek Tuliusz Cycero, Rozmowy tuskulańskie)
Najwyższym dobrem jest duch, który gardzi każdą rzeczą przygodną, a z samej cnoty czerpie radość.
(Seneka, O życiu szczęśliwym)
Cnota […]to harmonijne usposobienie; jest godna wyboru dla samej siebie, a nie ze względu na jakąś obawę czy nadzieję, czy jakiekolwiek okoliczności zewnętrzne. W niej tkwi szczęście.
(Diogenes Laertios, Żywoty i poglądy słynnych filozofów)
Cnota skarb wieczny, cnota klenot drogi;
Tegoć nie wydrze nieprzyjaciel srogi,
Nie spali ogień, nie zabierze woda;
Nad wszytkim inszym panuje przygoda.
(Jan Kochanowski, Pieśń III, Księgi wtóre)
Jednym z głównych dobrodziejstw cnoty jest wzgarda śmierci: środek, który napełnia życie nasze błogim spokojem.
(Michel de Montaigne, Próby)
Prostak, co ojciec i matka rzekli,
Ja to wypełniam w mojej prostocie.
Widzę, że drudzy więcej dociekli;
Słyszę, iż mówią górnie o cnocie;
Ja tak nie umiem. Kiedy się wzmogę,
Chcę być cnotliwym, czynię, co mogę.
(Ignacy Krasicki, Prostak)
Artysta może wyrażać wszystko. Myśl i język są dla artysty narzędziami sztuki. Cnota i występek są dla artysty tworzywem sztuki.
(Oscar Wilde, Portret Doriana Graya)
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając
[…]
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
(Czesław Miłosz, Który skrzywdziłeś)
Materiał literacki
Starożytność
- Biblia
- Homer, Iliada, Odyseja
- Platon, Menon, Protagoras, Państwo
- Cyceron, O najwyższym dobru i złu, Rozmowy tuskulańskie, Paradoksy stoików
- Seneka, O życiu szczęśliwym, Listy do Lucyliusza
- Diogenes Laertios, Żywoty i poglądy słynnych filozofów
Średniowiecze
- Legenda o św. Aleksym
- Pieśń o Rolandzie
- Kwiatki św. Franciszka
- Jakub z Voragine, Złota legenda
Renesans
- Mikołaj Rej, Żywot człowieka poćciwego
- Marcin Bielski, Komedyja Justyna i Konstancyjej
- Jan Kochanowski, Pieśni, Treny, Wykład cnoty
- Michel de Montaigne, Próby
Barok
- Daniel Naborowski, Cnota grunt wszytkiemu
- Stanisław Herakliusz Lubomirski, Adverbia moralia
- Krzysztof Opaliński, Satyry
- Wacław Potocki, Wojna chocimska, Pieśni
- Zbigniew Morsztyn, Emblema
Oświecenie
- Ignacy Krasicki, Pochwała wesołości, Prostak
Romantyzm
- Adam Mickiewicz, Dziady cz. III, Konrad Wallenrod, Śmierć Pułkownika
- Juliusz Słowacki, Kordian
Pozytywizm
- Bolesław Prus, Lalka
- Henryk Sienkiewicz, Trylogia
Modernizm
- Stefan Żeromski, Siłaczka, Ludzie bezdomni, Rozdzióbią nas kruki, wrony…, Wierna rzeka
- Władysław S. Reymont, Ziemia obiecana
- Oscar Wilde, Portret Doriana Graya
Dwudziestolecie
- Jan Lechoń, Sąd Ostateczny
Współczesność
- John Steinbeck, Na wschód od Edenu
- Albert Camus, Dżuma
- Hanna Krall, Zdążyć przed Panem Bogiem
- Kazimierz Moczarski, Rozmowy z katem
- Zbigniew. Herbert, Przesłanie Pana Cogito
- Czesław Miłosz, Który skrzywdziłeś
- Gustaw Herling-Grudziński, Dziennik pisany nocą, Inny świat
Zobacz: