Materiał według zagadnień

Dwie definicje

Platońska koncepcja teatru mundi

Platon zakłada, że świat został stworzony przez Demiurga, który każdemu człowiekowi wyznaczył określoną rolę, wyreżyserował jego życie. Dlatego też ludzie przypominają marionetki w teatrze świata poruszane wolą istoty wyższej i pozbawione wpływu na własny los.Z koncepcją tą ściśle związane jest Fatum, antyczne bóstwo przeznaczenia i nieodwołalnej konieczności. To jego wyroki zaciążą nad Edypem bezskutecznie próbującym uniknąć przepowiedni pytyjskiej oraz nad jego potomkami – bohaterami tragedii Sofoklesa. Żywotność platońskiego toposu teatru mundi jako modelu ludzkiej egzystencji wraca w literaturze wielokrotnie.

  • W renesansowej fraszce O żywocie ludzkim Jan Kochanowski daje wyraz swojemu pesymistycznemu przeświadczeniu, że troszcząc się o sprawy doczesne, człowiek przypomina marionetkę, którą po skończonym przedstawieniu Bóg, „naśmiawszy się nam i naszym porządkom”, wsadzi do worka wraz z innymi kukiełkami.
  • Podobne refleksje w kilka wieków później snuje Rzecki, bohater Lalki Bolesława Prusa, obserwując bezmyślny mechaniczny ruch kręcących się na karuzeli lalek, przypominających do złudzenia ludzi goniących za sukcesem, zyskiem czy powodzeniem. Stary subiekt wie, że wszelkie próby kształtowania własnego losu są złudne, ponieważ jest on z góry przesądzony: gdy zepsuje się mechanizm karuzeli, lalki zostaną zamknięte w szafie.
  • Równie pesymistyczne wnioski kończą dekadencki wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera.
    Ludzie, wyczerpawszy swe siły w walce z życiem,
    do smutnego poznania dochodzą.
    Że nie do zwycięstw nad losem się rodzą.
    I że losowi poddać się potrzeba.

Ludzie-marionetki. Porównaj sposób ujęcia tego motywu w wierszu Jana Kochanowskiego O żywocie ludzkim i fragmencie Lalki Bolesława Prusa.

Poeta w teatrze świata – topos theatrum mundi we fraszkach Jana Kochanowskiego.

Ofiarowany człowiekowi Boski dar wolnej woli.

Biblijna Księga Rodzaju zawiera motyw wyborów, których człowiek dokonuje świadomie i których konsekwencje ponosi. Pierwsi rodzice – skuszeni, ale nie przymuszani przez szatana – zdecydowali się złamać zakaz Boga: zerwali owoc z drzewa poznania dobra i zła, dlatego musieli opuścić Eden. Ten czyn sprawił, że stali się kowalami własnego losu.Wiarę w kreacyjną moc człowieka wyznaje także filozofia renesansu. Na zaufaniu do Boskiego ładu świata oparte są poglądy Jana Kochanowskiego. Poeta, głosząc: „Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje” – jest przekonany, że – mimo kaprysów Fortuny – można stworzyć swoją arkadię, miejsce szczęśliwe i wolne od trosk. Przeświadczenie to wyraża zarówno w Pieśni świętojańskiej o Sobótce, jak i we fraszkach Na dom w Czarnolesie czy Na lipę.

Zgodnie z horacjańskim carpe diem zachęca do korzystania z życia i cieszenia się jego urokami (Chcemy sobie być radzi, Miło szaleć), ale podkreśla, że to od prawości człowieka i jego gotowości, by na szczęście wszelakie serce było jednakie, zależy, czy zachowa on wewnętrzną harmonię i spokój.Filozofia XX wieku rzadko utożsamia kształtowanie własnego losu z epikurejskim wcieleniem w życie swoich pragnień. Egzystencjaliści (m.in. Jean Paul Sartre) twierdzili, że człowiek realizuje siebie wówczas, gdy przyjmuje postawę aktywną i uczestniczy w wydarzeniach swego czasu, zamiast poddawać się im i znosić je pokornie jako wyroki fatum. Echa tego poglądu pobrzmiewają w nakazie zawartym w Traktacie moralnym Czesława Miłosza: „Możesz, więc wpłyń na bieg lawiny”.

Ludzki los zależy od…

1. Zależność człowieka od praw natury i własnych popędów ukazana w Chłopach

W powieści Władysława Stanisława Reymonta zarówno los jednostek, jak i całej zbiorowości zależy od przyrody. To cykliczność zachodzących w niej zmian wyznacza rytm życia i pracy gromady, wskazuje obowiązki i rozlicza z ich wykonania. Chłopi są nierozerwalnie związani z ziemią – praca na roli wymaga od nich poświęcenia, za to zapewnia godne życie (gospodarzom) lub pozwala przetrwać (komornikom). Symbolem uzależnienia człowieka od ziemi staje się w powieści scena ostatniego siewu Macieja Boryny.

Jednostka musi się także pogodzić z wyznaczonym jej przez gromadę miejscem w hierarchii społecznej, co z jednej strony wiąże się z ograniczeniem jej możliwości decydowania o własnym losie, ale z drugiej strony daje poczucie ­przynależnoś­ci do grupy. Zlekceważenie obowiązujących zasad zostaje natychmiast ukarane, czego doświadczyła Jagna. Wykluczenie jej z gromady było ceną, jaką musiała zapłacić za odmienność, za chęć życia wbrew przyjętym prawom.

Bohaterów epopei Reymonta ograniczają także ich własne instynkty i popędy, co nie znaczy, że pozbawieni są oni możliwości dokonywania wyborów etycznych i kształtowania swojego losu. Antek najpierw – wbrew wszystkim – romansuje z Jagną, a potem, pod wpływem instynktu samozachowawczego, zgadza się na wygnanie jej ze wsi. Hance miłość i ambicja nie pozwalają pogodzić się z losem zdradzanej żony i przyczyniają się do jej metamorfozy, która imponuje nawet Maciejowi Borynie. Szymek walczy z matką o swoje prawo do samodzielności i o ziemię, która ma mu ją zapewnić.

 

2. Ograniczenia narzucane jednostce przez konwenanse ­oraz panujący układ stosunków społecznych

Dylematy człowieka krępowanego przez XIX-wieczne przesądy społeczne – w Lalce Bolesława Prusa.

Główny bohater powieści (Stanisław Wokulski) jest człowiekiem czynu, idealistą gotowym do maksymalnych poświęceń, by osiągnąć cel, jaki sobie postawił. Z równą pasją oddaje się nauce, mnożeniu fortuny, jak i zdobywaniu względów Izabeli Łęckiej.

Jednak Wokulski, mimo wielu starań, nie potrafi znaleźć swojego miejsca w społeczeństwie. Jest wyśmiewany jako młody subiekt, który ogromnym wysiłkiem zdobywa wykształcenie, po powrocie z zesłania odrzucają go i kupcy, i naukowcy, wszyscy zaś krytykują go za małżeństwo z Minclową. Nawet wówczas, gdy gromadzi ogromny majątek i zostaje zaakceptowany przez arystokrację, nie potrafi czuć się w pełni szczęśliwy. Bohater jest przekonany, że poniósł klęskę, o czym świadczą jego słowa:
Tu nic nie poradzi jednostka z inicjatywą, bo wszystko sprzysięgło się, by ją spętać i zużyć w pustej walce – o nic.

W efekcie Wokulski odrzuca społeczeństwo, ale zachowuje swoje ideały.

Świadomy wybór życiowy dokonany przez bohatera Ludzi bezdomnych Stefana Żeromskiego.

Postawę doktora Judyma determinuje przede wszystkim jego system wartości moralnych, wewnętrzny nakaz sumienia wymagający poświęcenia wszystkiego – w tym rodziny, miłości i szczęścia – w imię walki z niesprawiedliwością. Bohater nie jest wolny od ograniczeń narzucanych przez świat zewnętrzny. Jednak to nie one, lecz obciążający sumienie „dług przeklęty” zmusza bohatera do dokonania tragicznego wyboru i do zerwania z Joanną. Judym, mimo odtrącenia przez społeczeństwo i niejako wbrew kolejnym niepowodzeniom, pozostaje wierny swoim ideałom i stawia czoło wyzwaniom losu.

Zdeterminowanie ludzi ich miejscem w strukturze społeczeństwa ­przedstawione przez Zofię Nałkowską w Granicy.

Do rangi symbolu urasta kamienica pani Kolichowskiej, w której „ludzie zdecydowali się żyć na sobie warstwami. Co dla jednych jest sufitem, dla drugich staje się podłogą”. Prawa podziału społecznego określają całe życie bohaterów – nikomu z biedaków nie udaje się przekroczyć granicy dzielącej go od klas posiadających. Przykładem jest Justyna ­Bogutówna, która dla Zenona może być kochanką, ale nie ma szans na zostanie jego żoną. Los tej bohaterki ilustrują bezradność i bezbronność jednostki wobec ograniczeń narzuconych jej przez pochodzenie społeczne.

Granica ukazuje także uzależnienie człowieka od jego społecznego wizerunku. Zenon Ziembiewicz wydaje się kowalem swojego losu – świadomie dąży do zrobienia kariery i realizuje swój cel, zostając prezydentem miasta. Jego sukces opłacony jednak zostaje stopniowymi ustępstwami moralnymi i poddaniem się panującym układom. Bohater nie zauważa momentu, w którym zaczyna powtarzać obce sobie niegdyś schematy i staje się marionetką w rękach wpływowych ludzi. Klęskę swoich marzeń o niezależności potwierdza słowami: „Jest się takim, jak miejsce, w którym się jest”.

Próba uwolnienia się jednostki spod wpływu społeczeństwa w Ferdydurke Witolda Gombrowicza.

Trzydziestoletni bohater powieści pragnie uniknąć jednoznacznego określenia się, czyli przybrania formy, poprzez którą będzie postrzegany przez innych. Na taką „niedojrzałość” nie chce się zgodzić „dojrzałe” otoczenie, a zwłaszcza profesor Pimko, który wtłacza Józia w rolę ucznia. Ta absurdalna sytuacja staje się początkiem różnych doświadczeń bohatera zniewolonego przez kolejne stereotypy i przyprawiane mu „gęby”. W ich efekcie Józio – uwięziony przez zbieg okoliczności w archaicznej formie romantycznego kochanka – dochodzi do pesymistycznego wniosku, że „Nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę […]”. Daje tym samym wyraz przekonaniu, że człowiek jest zmuszony do grania ról przypisanych mu przez innych, nie potrafi samodzielnie kształtować nie tylko własnego losu, lecz także nawet własnej osobowości, ponieważ ograniczają go konwencje i schematy. Jedyną szansą na określenie samego siebie staje się zmaganie z Formą i nieufność wobec niej.

Bezradność jednostki wobec współczesnego świata pozbawionego norm ukazana w Tangu Sławomira Mrożka.

Artur pragnie zmienić życie swoje i swojej rodziny, która wraz ze społecznymi konwenansami odrzuciła system wartości moralnych. Bohater nie potrafi zgodzić się na marazm, chce działać i nadać sens swojemu istnieniu. Zdaje sobie bowiem sprawę z tego, że totalna wolność doprowadza do przymusu niemoralności i pozbawia możliwości decydowania o swoim losie. Jego bunt kończy się jednak absurdalnie – Artur ginie, a dyktatorską władzę przejmuje Edek, ograniczony cham, którego jedynym atutem jest siła fizyczna.

3. Zdeterminowanie losów bohaterów przez historię

Wykorzystanie szansy życiowej przez bohatera Potopu Henryka Sienkiewicza.

Choć historia rzadko sprzyja ludziom i pozwala im być kowalami własnego losu, Andrzej Kmicic umiał w wirze wydarzeń dziejowych odnaleźć właściwą drogę – przeszedł głęboką wewnętrzną ewolucję i został nagrodzony za swoje czyny nie tylko rycerską sławą, lecz także miłością ukochanej kobiety. Tak optymistyczne podejście pisarza wynika z przeświadczenia, że życie jednostki nie tyle zależy od czynników zewnętrznych, ile od jej siły charakteru i wierności nadrzędnym wartościom.

Wybory życiowe Konrada Wallenroda.

Bohaterowi powieści poetyckiej Adama Mickiewicza początkowo wydaje się, że będzie mógł żyć i walczyć w zgodzie ze swoim sumieniem, dlatego ucieka od Krzyżaków na Litwę i żeni się z Aldoną. Krótko jednak jest szczęśliwy. Sytuacja zagrożenia ojczyzny zmusza Wallenroda do podjęcia walki podstępnej, ale nie uwalnia go od dylematów etycznych. Bohater wie, że będzie musiał „błąkać się po świecie,/ Zdradzać, mordować i potem ginąć śmiercią haniebną”. Podejmuje jednak decyzję o swoim losie w imię wartości najwyższej – czyli dobra Litwy. Konrad zostaje pozbawiony możliwości wybrania drogi dla siebie najlepszej, w konsekwencji wygrywa jako patriota, ale przegrywa jako człowiek.

Naznaczone II wojną światową losy pokolenia Kolumbów.

Krzysztof Kamil Baczyński ma świadomość, że on i jego rówieśnicy tkwią w samym środku historii – siły, której nie mogą się przeciwstawiać, bo „nie nadąża chłopięce ciało/ A ciemność stoi i grzmi i grzmi…”. Młodzi ludzie czują się osaczeni, zmuszeni do zabijania, do odrzucania swojego systemu wartości, do przesypiania „czasu wielkiej rzeźby/ z głową ciężką na karabinie”. Wybór, którego dokonują, jest tym trudniejszy, że okupiony cierpieniem i połączony z niepokojem, czy ich czyny bliższe będą „kartom Iliady”, czy może zasłużą tylko na postawiony „…z litości chociaż/ nad grobem krzyż”. Pokolenie Kolumbów skazane zostało na „dorastanie do trumny”, ale i świadomie wybrało swój los, bo – jak pisze Baczyński: „Umrzeć przyjdzie łatwo, gdy się kochało/ wielkie sprawy głupią miłością”.

Obraz zniewolenia człowieka przez system totalitarny.

Tadeusz Borowski w Opowiadaniach, przedstawiając od wewnątrz obóz koncentracyjny, zajmuje się tak zwaną przeciętną przetrwania. Ukazuje, jak można doprowadzić więźnia do tego, by nie tylko wyrzekł się swojego kodeksu moralnego, lecz także podporządkował się prawom obozu, zaakceptował je wewnętrznie oraz pogodził się z wszechobecną śmiercią.

Więcej wiary w możliwość ocalenia okruchów człowieczeństwa, czyli decydowania w jakimś stopniu o własnym losie nawet w warunkach ekstremalnych, przejawia Gustaw Herling-Grudziński. W Innym świecie prezentuje między innymi heroiczną postać Kostylewa, którego stać było na dochowanie wierności samemu sobie w świecie sowieckich łagrów, choć kosztem tego było skazanie się na dobrowolne męczeństwo.

Ludzie wobec absurdu istnienia

Niemożność przeciwstawienia się nieznanym prawom – problem bohatera Procesu Franza Kafki.

Świat przedstawiony powieści przypomina złowieszczą sztukę o nieznanym scenariuszu, ale o przesądzonym i nieuniknionym końcu. Józef K. nie wie, o co jest oskarżony i nie potrafi wpłynąć na przebieg wytoczonego procesu, choć stara się przeciwstawić instytucji, która go więzi. Walka bohatera polega nie na buncie, ale na usilnych próbach zrozumienia tajemnicy zniewalającej go struktury, co kończy się fiaskiem, bo zdroworozsądkowy sposób myślenia jednostki rozmija się całkowicie z logiką praw rządzących wymiarem sprawiedliwości. Utwór kończy egzekucja wykonana na Józefie K. przez nieznajomych osobników. Z powieści Kafki wynika, że świat – niepoznawalny i nieprzyjazny – z góry skazuje człowieka na wyobcowanie i klęskę.

Człowiek jako jednostka działająca w świecie, którym rządzi przypadek.

Albert Camus w Dżumie – podobnie jak Franz Kafka – przedstawia rzeczywistość wrogą ludziom, pełną tragicznych i niewytłumaczalnych zdarzeń, ujawniającą absurd egzystencji. W świecie tym jednak działają jednostki, które czynem potwierdzają swe człowieczeństwo, opowiadają się po stronie ofiar, nie zgadzają się na śmierć, przeciwstawiają się zarazie – czyli temu, na co nie mogą wpłynąć i co jest niezależne od ich woli. Doktor Rieux czy Tarrou nie mają złudzeń, wiedzą, że dżuma jest „niekończącą się klęską”, że walki z nią nie można wygrać, że żadna ofiara nie pomaga w walce z losem, a mimo to nie poddają się, buntują się przeciwko absurdowi.

Poglądy Alberta Camusa są bliskie egzystencjalizmowi, którego etyka opiera się na przeświadczeniu, że istnienie człowieka będzie miało taki sens, jaki on sam mu nada, dlatego jego zadaniem jest zawsze „wychodzić poza samego siebie” i dokonywać wyborów w imię wolności.

 

Najważniejsze utwory

Nie masz wpływu na

  • datę urodzenia
  • wielką historię swojej epoki
  • zagrożenia egzystencjalne jak choroba, nieszczęście, śmierć
  • klęski żywiołowe

Ale nawet wobec najmniej zrozumiałych kataklizmów wydarzeń losu ludzie mogą przyjąć postawę bierną lub aktywną: wziąć udział w walce, stawić czoła złu swoich czasów. Nie wątpić, nie poddawać się chorobie. Walczyć z żywiołem. To bardzo trudne próby, stawiane odgórnie i niezależnie od jednostki – ale czyny niektórych bohaterów potwierdzają wiarę w człowieka. Do takich należą doktor Rieux, Lebbroso, Kostylew, powstańcy polscy, ojciec Kolbe, Janusz Korczak czy choćby biblijny Hiob.

Dla ambitnych – Beckett

O absurdzie istnienia jednoznacznie mówi… teatr absurdu.
A jego mistrzem jest Samuel ­Beckett – twórca dzieł takich jak Czekając na Godota czy Końcówka. W świetle tych utworów ludzkie życie to koszmarny bezsens bez określonego początku i końca. Oczekiwanie – nie wiadomo na kogo. Wędrówka – nie wiadomo dokąd. Po prostu: absurd.

Facebook aleklasa 2

Zobacz:

Co według Sofoklesa decyduje o ludzkim losie?

Fatum czy wolna wola? Twoje refleksje nad ludzkim losem.

Losy Syzyfa jako metafora ludzkiego losu

Koncepcje ludzkiego losu w literaturze od starożytności do oświecenia

Portret człowieka współczesnego. (charakterystyka)